W dniu 2013-03-23 15:58, Budzik pisze:

> Ano ja też z tych czasów.
> P.S. Pamiętacie 60 godzinne pakiety w TPSA?

Miałem go przez parę ładnych lat. Gdy ta możliwość się pojawiła,
przyjąłem ją jak wybawienie. Jednak w późniejszym okresie nawet
korzystanie z tej formy dial-upu było prawdziwą męczarnią. Znajomi
korzystali już wtedy z lokalnej radiówki, a ja mieszkając za przeklętym
pagórkiem musiałem czekać, aż TP łaskawie zmodernizuje centralę. ;)


> Własnie, Czyzby pracownicy byli tak zaprogramowani, że juz jakiekolwiek
> działanie poza defaultowym jest nie do ogarnięcia?

Myślę, że duża część pracowników pomocy technicznej to przypadkowi
ludzie, którzy dorabiają sobie szukając lepszej pracy, w swoim zawodzie.
Przeszli kilka szkoleń, które nauczyły ich udzielania pomocy zgodnie ze
schematem wymienionym w materiałach instruktażowych, z którymi zapoznali
się na początku.