-
61. Data: 2010-07-27 11:24:39
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 27-07-2010 o 13:08:24 Andrzej Libiszewski
<a...@g...usunto.pl> napisał(a):
> Dnia Tue, 27 Jul 2010 12:56:32 +0200, Piotr M napisał(a):
>
>
>>
>> Popełniłem błąd, że nie sprawdziłem czy zapisali numer seryjny zasilacza
>> na "Przyjęciu zgłoszenia", wpisali nr laptopa.
>
> Zasilacze często nie mają numerów seryjnych, tylko PN, taki sam dla
> wszystkich sztuk danego modelu. A na zgłoszeniu MUSI się znaleźć numer
> seryjny notebooka, do którego przypisany był zasilacz.
Nr seryjny laptopa jest. Ale co z tego skoro zasilacz mogą wydać teraz
jakiś inny?
A rzecznik powiedziała, że wcale nie musi być numer seryjny, w sensie, że
to klient powinien ich pilnować.
>> W sumie to mogą mi teraz
>> wydać jakiś inny jak faktycznie Asus już zutylizował tamten. Pomyślałem
>> teraz też, że serwis w tym sklepie kręci jakiś własny biznes i
>> specjalnie
>> tak robią (nie informują o ewentualnych kosztach, że już podjęli
>> decyzję,
>> itd), aby sobie taki zasilacz odebrać, naprawić i sprzedać.
>
> W jakim celu miałby tak robić?
To co napisałem. Aby sobie sprzęt za te 5 dych odebrać, naprawić i
sprzedać. Ale to tylko takie moje ewentualne podejrzenie.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
62. Data: 2010-07-27 11:46:11
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 27 Jul 2010 13:16:51 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):
> Dnia Tue, 27 Jul 2010 11:53:11 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):
>
>>> IMVHO zasilacz do notebooka będzie porównywalny z porządniejszą książką
>>> wagowo czy gabarytowo. :) A odnośnie umowy z firmą kurierską - jakoś nie
>>> wydaje mi się, żeby taka firma, jak Asus wynegocjowała takie stawki, że
>>> przesyłka wychodzi za 50 dych.
>>
>> Ale opłata jest ceną ustaloną przez serwis, nie musi (i zapewne tego nie
>> robi) w 100% odwzorowywać ceny firmy kurierskiej. W końcu serwis tak czy
>> owak wykonuje diagnostykę z zachowaniem swoich procedur i dopiero potem
>> odrzuca lub nie rządanie naprawy gwarancyjnej. Te 42zł netto wygląda na
>> całkiem sensowną kwotę.
>
> "Taka sobie historyjka. Laptop kilkumiesięczny i zasilacz padł, a właściwie
> kabel. Reklamacja nieuwzględniona gdyż usterka z winy użytkownika. Gdy
> reklamacje nie są uwzględniane to klient jest obciążany kosztami
> transportu, i to nie małymi bo 42zł netto, czyli ponad 50zł."
> Message-ID: <op.vggai3po13q3bq@piotr-komputer>
>
> IMVHO jest to opłata tylko i wyłącznie za transport.
Ale to serwis ustala sobie taryfę za ten transport, co z tego rozlicza to
już osobna sprawa. W każdym razie, zostawiając rzecz na boku, taka opłata
jest podobna we wszystkich serwisach, nie tylko u Asusa. Lenovo, HP - jeden
pies.
>
>>> Rozumiem, że firma chce zarobić, ale - jak to
>>> obrazowo można stwierdzić - owce się strzyże, a nie zażyna. ;)
>>>
>>> Nie mówię, że w przypadku nieuzasadnionej reklamacji przesyłka ma być na
>>> koszt firmy, do której ona szła. Pytanie tylko, czy faktycznie była to
>>> nieuzasadniona reklamacja.
>>
>> Zapewne była. Kable same raczej się nie rozwarstwiają - chyba że urządzenie
>> jest nieprawidłowo eksploatowane. A jak coś szwankuje, to się to od razu
>> wysyła na serwis, a nie dożyna dalej, licząc, że nic się więcej nie stanie.
>
> Wiesz - przy reklamacjach obuwia częstym przypadkiem jest tekst, że były
> nieprawidłowo użytkowane. Znaczy się - używałeś obuwia do chodzenia, a to
> przecież nie jest normalne. Mój telefon nawet raz nie spadł z biurka -
> wiesza się, wylądował trzeci raz w serwisie w ciągu półtora miesiąca.
Czyżbyś nabył Etena? ;)
> Jedną
> z wykonanych operacji było np. wgranie ponownie tej samej wersji
> oprogramowania. Wygrzebane na jednym forum informacje o wadliwej partii
> słuchawek pani w serwisie skwitowała słowem "bzdura", ale już na piśmie mi
> tego nie chciała dać.
>
> Więc ja bym był jednak dość ostrożny z tym zwalaniem wszystkiego na
> użytkownika.
Widziałem już tyle serwisów, że ostrożny to jestem jak klient się zaklina,
że jest czysty jak łza i nic nie robił ze sprzętem niewłaściwego. Obejmuje
to komputery zalane, z wyyrwanymi na siłę gniazdami i tak dalej.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"
-
63. Data: 2010-07-27 11:49:19
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 27 Jul 2010 13:24:39 +0200, Piotr M napisał(a):
> Dnia 27-07-2010 o 13:08:24 Andrzej Libiszewski
> <a...@g...usunto.pl> napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 27 Jul 2010 12:56:32 +0200, Piotr M napisał(a):
>>
>>
>>>
>>> Popełniłem błąd, że nie sprawdziłem czy zapisali numer seryjny zasilacza
>>> na "Przyjęciu zgłoszenia", wpisali nr laptopa.
>>
>> Zasilacze często nie mają numerów seryjnych, tylko PN, taki sam dla
>> wszystkich sztuk danego modelu. A na zgłoszeniu MUSI się znaleźć numer
>> seryjny notebooka, do którego przypisany był zasilacz.
>
> Nr seryjny laptopa jest. Ale co z tego skoro zasilacz mogą wydać teraz
> jakiś inny?
Dlaczego na każdym kroku zakładasz złą wolę serwisu?
>
> A rzecznik powiedziała, że wcale nie musi być numer seryjny, w sensie, że
> to klient powinien ich pilnować.
Rzecznik ma pojęcie o prawie, ale nie ma pojęcia o procedurach serwisowych.
Ja ci mówię co się musi znaleźć w zgłoszeniu do producenta, żeby W OGÓLE
rozpoczął procedurę serwisową.
>
>>> W sumie to mogą mi teraz
>>> wydać jakiś inny jak faktycznie Asus już zutylizował tamten. Pomyślałem
>>> teraz też, że serwis w tym sklepie kręci jakiś własny biznes i
>>> specjalnie
>>> tak robią (nie informują o ewentualnych kosztach, że już podjęli
>>> decyzję,
>>> itd), aby sobie taki zasilacz odebrać, naprawić i sprzedać.
>>
>> W jakim celu miałby tak robić?
>
> To co napisałem. Aby sobie sprzęt za te 5 dych odebrać, naprawić i
> sprzedać. Ale to tylko takie moje ewentualne podejrzenie.
Taaa, jasne. Nie mają co robić tylko na boku walnięte zasilacze dilują. Weź
się trochę zastanów zanim coś napiszesz.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"The beer was good and there was even a free lunch. The demons
tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny
they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been
beautiful. Everything was beautiful."
-
64. Data: 2010-07-27 11:53:45
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2010-07-27 13:49, Andrzej Libiszewski pisze:
> Taaa, jasne. Nie mają co robić tylko na boku walnięte zasilacze dilują. Weź
> się trochę zastanów zanim coś napiszesz.
Sklep oficjalnie nie musi, ale pracownicy mogą sobie tak dorabiać "na
piwo". Zdziwiłbyś się co potrafią wyczyniać obrotni pracownicy :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
65. Data: 2010-07-27 12:04:37
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 27-07-2010 o 11:53:11 Andrzej Libiszewski
<a...@g...usunto.pl> napisał(a):
> Kable same raczej się nie rozwarstwiają - chyba że urządzenie
> jest nieprawidłowo eksploatowane. A jak coś szwankuje, to się to od razu
> wysyła na serwis, a nie dożyna dalej, licząc, że nic się więcej nie
> stanie.
Zasilanie laptopa zaczęło coraz częściej przerywać. Byłem pewien że to
gniazdko. Piszesz że od razu się wysyła. A to nie tak hop-siup pozbyć się
laptopa na kilka tygodni. z czego się będę utrzymywać? Nie mówiąc już o
tym, że codzienne zlecenia trzeba realizować bo się współpraca posypie. Na
czas naprawy przygotowałem się z decyzją do zakupu jakiejś tymczasowej
stacjonarki za kilka stów.
BTW.
Nie wiedziałem że taki wysoki "serwis" czyli ogólną pojętą obsługę klienta
można trafić, co na czas naprawy dają zastępczy sprzęt, np laptopa. W tym
przypadku skorzystałem z zastępczego zasilacza.
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
66. Data: 2010-07-27 12:06:25
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: "Piotr M" <x...@x...xx>
Dnia 27-07-2010 o 13:53:45 Maciek <m...@n...pl> napisał(a):
> W dniu 2010-07-27 13:49, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Taaa, jasne. Nie mają co robić tylko na boku walnięte zasilacze dilują.
>> Weź
>> się trochę zastanów zanim coś napiszesz.
> Sklep oficjalnie nie musi, ale pracownicy mogą sobie tak dorabiać "na
> piwo". Zdziwiłbyś się co potrafią wyczyniać obrotni pracownicy :->
Dział serwisu i reklamacji to całkowicie inna bajka od tego salonu (mimo
też że w jednym budynku, ale osobne zewnętrzne wejście), żyje pewnie swoim
życiem, a i wygląda jak niezłe archiwum x :)
--
pzdr, Piotr M
"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
- Szukałem, ale nie znalazłem."
-
67. Data: 2010-07-27 12:24:35
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 27 Jul 2010 13:53:45 +0200, Maciek napisał(a):
> W dniu 2010-07-27 13:49, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Taaa, jasne. Nie mają co robić tylko na boku walnięte zasilacze dilują. Weź
>> się trochę zastanów zanim coś napiszesz.
> Sklep oficjalnie nie musi, ale pracownicy mogą sobie tak dorabiać "na
> piwo". Zdziwiłbyś się co potrafią wyczyniać obrotni pracownicy :->
Mój dobry człowieku, piąty rok w tej branży robię :)
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"
-
68. Data: 2010-07-27 12:28:14
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 27 Jul 2010 14:04:37 +0200, Piotr M napisał(a):
> Dnia 27-07-2010 o 11:53:11 Andrzej Libiszewski
> <a...@g...usunto.pl> napisał(a):
>
>> Kable same raczej się nie rozwarstwiają - chyba że urządzenie
>> jest nieprawidłowo eksploatowane. A jak coś szwankuje, to się to od razu
>> wysyła na serwis, a nie dożyna dalej, licząc, że nic się więcej nie
>> stanie.
>
> Zasilanie laptopa zaczęło coraz częściej przerywać. Byłem pewien że to
> gniazdko. Piszesz że od razu się wysyła. A to nie tak hop-siup pozbyć się
> laptopa na kilka tygodni.
Nie no, jasne. Niemniej należało zrobić to najszybciej jak się da.
> z czego się będę utrzymywać?
Wiesz, jeśli to kwestia utrzymania, to wydałbym te parędziesiąt złotych na
zamiennik a dopiero potem bym naprawiał stary. Nie wziąłeś pod uwagę, że
używanie wadliwego zasilacza może się skończyć awarią całego notebooka? Jak
utrzymałbyś się WTEDY?
> Nie mówiąc już o
> tym, że codzienne zlecenia trzeba realizować bo się współpraca posypie. Na
> czas naprawy przygotowałem się z decyzją do zakupu jakiejś tymczasowej
> stacjonarki za kilka stów.
Nie rozumiem tej logiki - rozważałeś stacjonarkę za parę stów, a nie
zasilacz za kilkadziesiąt do stukilkudziesięciu złotych?
>
> BTW.
> Nie wiedziałem że taki wysoki "serwis" czyli ogólną pojętą obsługę klienta
> można trafić, co na czas naprawy dają zastępczy sprzęt, np laptopa. W tym
> przypadku skorzystałem z zastępczego zasilacza.
Zdaża się, czemu nie. Jeśli tylko firma dysponuje sprzętem zastępczym to
czemu ma go nie udostępnić?
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".
-
69. Data: 2010-07-27 12:35:22
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2010-07-27 14:24, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Sklep oficjalnie nie musi, ale pracownicy mogą sobie tak dorabiać "na
>> piwo". Zdziwiłbyś się co potrafią wyczyniać obrotni pracownicy :->
> Mój dobry człowieku, piąty rok w tej branży robię :)
Cieszę się, ale widać mało jeszcze widziałeś :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
70. Data: 2010-07-27 12:37:05
Temat: Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-07-27 02:30, Marcin Wasilewski pisze:
> Użytkownik "Animka"<a...@t...nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:i2ksa2$im6$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2010-07-26 22:44, Jawi pisze:
>>> no nie, ale zadzwonić może poza warszawę.
>>> Swoją drogą to mnie ta pani rzecznik ciągle ganiła za używanie słowa
>>> gwarancja, "co Pan z tą gwarancją ciągle, ona jest nieistotna, z dowodem
>>> zakupu do sklepu..."
>
>> Ale nie z paragonem, tylko z fakturą (chyba).
>
> Jesteś niezawodna - zawsze coś głupiego napiszesz.
Tzn, spotkałeś się z przypadkiem, że uwzględniono reklamację na
podstawie samego paragonu? Bo faktury zakupu były wymagane.
--
animka