Użytkownik "=Marcos=" napisał w wiadomości
>> Z tym ze wiesz - jednemu zwroca bez problemow, a innemu powiedza ze
>> sie nie nalezy, stluczka bedzie kosztowala 2000, a za wypozyczenie
>> zaplaci 5000.

>No i co - stłuczka kosztuje 2000, auto stoi w serwisie tydzień.
>Stłuczka kosztuje 10000, auto stoi w serwisie przez tydzień. Niby
>czemu prawo do wypożyczenia miałoby być zależne od kwoty naprawy?

Nigdzie nic takiego nie napisalem. Tylko tyle ze ze poszkodowany
ryzykuje spora kwote.
Z jednej strony jest uczciwe traktowanie poszkodowanych, z drugiej -
uczciwe traktowanie ubezpieczyciela - moglem do i z pracy taksowka
jezdzic, nie musialem wypozyczac auta na 14 dup, z trzeciej sad ktory
moze ocenic co jest uzasadnione ... a z czwartej my wszyscy, ktorzy
skladki placimy :-)
Jak poszkodowany dostanie na lakierowanie swojego zlomu w ASO, za
utrate wartosci, za straty moralne, na wynajem auta .. to jak
myslicie - kto za to zaplaci ? :-)

Ale w ustawie powinno byc zapisane ze auto zastepcze nalezy sie do
czasu wyceny szkody bezwzglednie :-)
Bo to co niektore firmy wyprawiaja to sie w glowie nie miesci -
rzeczoznawca sie z panem skontaktuje w ciagu dwoch tygodni. Sam bym
chyba pobiegl do wypozyczalni :-)


J.