eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaRozrzutni... › Re: Rozrzutni...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate1.onet.pl!niusy
    .onet.pl
    From: "marek augustynski" <h...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
    Subject: Re: Rozrzutni...
    Date: Sat, 05 Sep 2009 18:48:54 +0200
    Organization: Onet.pl
    Lines: 89
    Sender: n...@n...onet.pl
    Message-ID: <2...@n...onet.pl>
    References: <h7tuj7$745$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate1.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1252169335 27311 213.180.130.17 (5 Sep 2009 16:48:55 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Sep 2009 16:48:55 +0000 (UTC)
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 89.74.150.8, 10.174.28.56
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; GTB6; SLCC1; .NET
    CLR 2.0.50727; Media Center PC 5.0; .NET CLR 3.0.04506)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.foto.cyfrowa:823982
    [ ukryj nagłówki ]

    > > Czy poziom się podniósł to jest dość dyskusyjne. Jak np fotografowie
    których
    > > wymieniłeś mają się do Irvinga Penna chociażby. Ja mam wrażenie, że ci
    młodzi
    > > to jest plastik fantastik, no ale czas się zmienia więc może mam błędne
    > > odczucia.
    >
    > Specjalnie jeszcze raz wróciłem na
    > http://photography-now.net/irving_penn/
    > i cóż ja tam widzę bardzo dobre rzemiosło, śmiało można powiedzieć że
    > Hassett jest na tym samym poziomie. Mówisz młodzi i plastik hmmm...
    > Akehurst nie jest wcale taki młody a np. jego sesja The Egg z 97 roku
    > była naprawdę przełomowa jeśli chodzi o połączenie nagości i mody, i nie
    > ma tam grama plastiku skóra ma fakturę prawdziwej skóry :). Ale
    > fotografia to coś bardzo względnego.

    Eeee, przełomowych połączeń nagości i mody było już kilka;) I były takie,
    które stawiały na nogi cały świat artystyczny, łamały normy społeczne, itd.. O
    jakimś przełomie związanym z Akehurstem nie słyszałem.
    Wracając do Penna zobacz sobie np sesje dla Issey Miyake (taki projektant mody
    z japoni).. Jaki design miał Miyake, dlaczego zdjęcia zrobił Penn?.. tam
    wszystko trzyma się kupy. Miyake nie mógł wziąć innego fotografa bo byłaby to
    profanacja jego własnej twórczości. Przemyślane, pod względem artystycznym i
    warsztatowym wyrąbane w kosmos:) Nawet podejrzewam, że gdyby taki Hassett
    chciał zrobić swoje zdjęcia na papierze tak jak powinien to nie mógłby bo
    takich papierów już nie ma. A sesje starych sukienek na manekinach robionych
    przez domy mody Haute Couture. Mam z tego taki malutki album (Les Belles Robes
    de Paris) kupiony na pchlim targu we Francji. 3 lata temu kosztował mnie 120
    euro (teraz spojrzałem na pierwszą lepszą stronę... 370 euro). Nie ma czegoś
    takiego dzisiaj. Nikt już tak nie drukuje, na takim papierze, nikt nie
    projektuje w ten sposób albumu... dzisiaj wszystko masz od metra, z komputera.
    Może fotografia i jej odbiór są względne ale pracę, wkład człowieka i trud
    jaki musi poświęcić na stworzenie czegoś konkretnego jest wyczuwalny a może i
    mierzalny. Ja jak widzę efekt końcowy Penna i współczesnych, (w miarę
    młodych;), fotografów (Hassetta na żywo nie widziałem) to tak jakbym
    porównywał obraz z jego wydrukiem na widokówce. I również mam to samo jeśli
    chodzi o stronę merytoryczną, wizualną, czy co tam..
    Nie potrafię jednocześnie obalić Twojego twierdzenia, że fotografia to coś
    bardzo względnego;)


    > > Każdy może być w muzeum sztuki nowoczesnej. Absolutnie każdy.
    > > Kogo wobec tego będziesz promował? Krytykiem również może być każdy no
    więc
    > > każdy promuje swojego. Każdy każdego i z każdym.
    >
    > Ale chyba zawsze tak było że były grupy trzymające władze o których
    > względy wielu zabiegało. Hochsztaplerka w sztuce to nie tylko XXI wiek,
    > zawsze były tarcia na płaszczyźnie mistrzowie kontra młodzi zbuntowani.
    > Stare i uznane kontra młodzi burzący stary ład. Fakt jest taki że dziś
    > już trudno być pionierem i coraz częściej mamy do czynienia z
    > powielaniem a to już raczej podchodzi pod rzemiosło niż sztukę.

    Ciężki temat. Z grubsza myślę, że tak szeroki dostęp do komunikacji jaki mamy
    dzisiaj załamał zupełnie rynek sztuki jako coś elitarnego. Kiedyś artysta mógł
    chociażby zamknąć się w zaciszu, robić swoje i w pewnym momencie z tym
    wystrzelić. Mógł być przełomowy, myśleć perspektywicznie gdyż cała reszta
    świata dochodziła do tego co on bardzo powoli. Dzisiaj masz coś takiego jak
    świadomość zbiorową, która idzie do przodu w tak zawrotnym tempie, że żaden
    pojedynczy człowiek nie może się z nią równać. Zamknięcie się spowoduje
    zamrożenie, zetknięcie ze światem doprowadzi do szoku kulturowego i łapczywego
    zeń czerpania... bez efektu bo maszyna idzie tempem zawrotnym więc każdy twój
    krok w przód jest i tak dziesięcioma krokami w tył.
    Grupy trzymające władzę trzymają ją dzisiaj i zdaje im się, że jutro będzie to
    samo. A jutro już wcale nie musi być to samo. Dzisiaj słyszałem w tok fm taką
    opowiastkę o artystach (generalnie program był o Słowackim). Że Słowacki
    bardzo cenił artystów gdyż łamali oni pewne utarte ścieżki powodując postęp. I
    było tak... na fermie indyków siedzą ich stada i codziennie dostają jeść o tej
    samej porze godzinie jedzą i są zadowolone bezpieczne tak jak dnia następnego
    i następnego przyzwyczajone do tego przyjemnego rytuału w ich beztroskim życiu
    i przychodzi czwarty czwartek listopada (święto dziękczynienia) kropka
    To jest nieodłączna część sztuki, takie urwanie filmu, wykolejenie ludzkiego
    bądź indyczego myślenia, postrzegania. Ale czy dzisiaj to masz? Może na małą
    chwilkę.. Coś się zmienia i jest dosyć namacalne. Nie ma artystów
    perspektywicznych, samosięnapędzających. Trzeba więc ich wymyślać i właśnie
    promować. Ale jeśli nie ma czego promować to wszystko staje się nie ważne i
    błahe. Promuje się rzeczy błahe, promotorzy stają się wobec tego błasi (jak to
    po polsku?), bez znaczenia.
    ....
    ale może przesadzam;) W zasadzie to ciągle myślę, że pojedynczy człowiek może
    w pewnych dziedzinach więcej niż grupa ludzi. Tak jak np. pojedynczy człowiek
    jest mądrzejszy od tłumu.


    Pozdrawiam
    Marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: