-
60. Data: 2013-11-20 01:00:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@n...op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>> Doczytaj też o tym jak powinna być ustawiana
>>> sygnalizacja, bo też masz braki.
>> Co masz na myśli? Możesz wyjaśnić dokładnie?
>
> Na tym skrzyżowaniu sygnalizacja wewnętrzna powinna być bezwzględnie
> zastosowana -- precyzują to przepisy szczegółowe. Brak sygnalizacji to
> skucha.
>
A czy mogę mimo wszystko podtrzymać swoje zdanie, ze przepisy przepisami
ale najpłynniej jest bez sygnalizacji wewnętrznej?
>>>> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
>>> Pewnie, lepiej mieć wypadek i jeździć tramwajem.
>> Lepiej jezdzic tak, zeby nie mieć wypadków.
>> Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudności.
>
> Tak to możnaby zakładać, gdyby ludzie potrafili jeździć.
Niestety.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.
-
62. Data: 2013-11-20 02:43:50
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
> Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
>> kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.
>
> Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?
Ja tam nie wiem o jakich badaniach i opracowaniach piszesz, ale czy
nie bedzie pozniej trzeba czegos o wstydliwym ukrywanu pisac ?
potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
Owszem, mozna by wiecej, ale rondo musialoby duza srednice miec, a
gdzie tyle miejsca znalezc ?
Niestety - na rondzie nadal sie krzyzuja potoki ruchu.
J.
-
63. Data: 2013-11-20 07:25:15
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-11-19 21:04, masti pisze:
> tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjność
> http://u.42.pl/2PAm
> sekcja "Ruch bezkolizyjny"
Dziękuję! :)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
64. Data: 2013-11-20 07:36:10
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-11-19 21:20, J.F. pisze:
> Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100, sqlwiel napisał(a):
>> Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skręt w lewo bez ruchu z
>> przeciwka? Jest to gdzieś w przepisach określone? (Pytam, bo nie wiem! I
>
> Jest i gwarantuje.
Tnx. Już doczytałem.
>> ja tam wolę zawsze upewnić się, że nikt nie zamierza we mnie wdupić...)
>
> no i slusznie, biorac pod uwage nasze traktowanie czerwonego swiatla.
>
Wiesz...
We wczesnych latach '90 odurzony wolnością wybrałem się z rodziną
samochodem przez Austrię i Włochy do Francji na Lazurowe Wybrzeże. Po
"porządnej" Austrii włos mi się zjeżył gdy zobaczyłem jak jeżdżą Włosi.
Jakieś pasy na jezdni? Znaki? Światła? No - niby są, ale jakoś nikt się
nimi specjalnie nie przejmuje. Przez pierwsze dwa dni byłem przerażony.
Ponieważ na Riviera Liguri podobało się nam i zostaliśmy tam parę dni,
to odkryłem ze zdumieniem, że mimo to nie ma tam stłuczek! *DA SIĘ TAK*
jeździć. Trzeba tylko jeździć miękko i łagodnie, nie szaleć i mieć oczy
dookoła. Nawet mi się to spodobało i dość łatwo się przystosowałem. :)
Do tego stopnia, że w wyniku mojego manewru wyprzedzający mnie
motocyklista był zmuszony do przejechania podwójnej ciągłej i jazdy
przez chwilę "pod prąd" POMIĘDZY dwoma rzędami samochodów. (Wszystko w
mieście, przy niewielkiej prędkości.) Gdy moment później zatrzymaliśmy
się na skrzyżowaniu, to odwrócił się w moją stronę i gestem zapytał "czy
ja mam oczy?". Bez jakiejś złości. Gdy przeprosiłem go (gestem), to
spokojnie się uśmiechnął i tyle było. Ot - można. :)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
65. Data: 2013-11-20 07:46:26
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-11-19 22:15, John Kołalsky pisze:
>
> Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>
>
>>
>>>> Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
>>>> strzałek i innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
>>>> po 20m dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz
>>>> świateł ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
>>>> czerwone), to możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
>>>> prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).
>>>
>>> Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo
>>
>> No właśnie to jest dyskusyjne :) Mój wywód zakłada, że to odrębne
>> skrzyżowania.
>
> Ale, że każde rondo czy, że właśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
> niezależnie od tego, że na każdym skrzyżowaniu z którego się składa
> ogólne zasady obowiązują. Jeśli na wjeździe jest ustąp to masz ustąpić
> jadącym po rondzie i masz pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na nie,
> czyli wszyscy wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz
> pierwszeństwo wjazdowe, ale będziesz musiał ustępować każdemu kto
> wjeżdża, czyli znowu wszyscy wiedzą jak jechać. Inaczej musiałbyś na
> każdym skrzyżowaniu składowym ronda mieć kompletne oznakowanie
> rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Załóżmy, że dojeżdżasz do
> ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym też masz już
> ustąpić, tyle że wjeżdżający też ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla odmiany
> wszystkim wydaje się, że mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym sensownym
> oznakowaniem wjazdowym byłoby skrzyżowanie dróg równorzędnych albo
> właśnie kompletne oznakowanie.
Rozumiem.
Każde rondo.
Mam wrażenie, że powtarzamy kwestie, które już w tym wątku były drążone.
Po wykastrowaniu C-12 z określenia pierwszeństwa i zniknięciu zdania
"pierwszeństwo ma pojazd poruszający się w ruchu okrężnym" (czy
jakoś-tak) określenie "rondo" (czy "ruch okrężny") straciło jakikolwiek
sens wg przepisów. (Znów: chyba, że o czymś nie wiem.)
Interpretacja, że każdy dojazd i wyjazd to odrębne skrzyżowanie jest
spójna i nie rodzi wątpliwości.
Wjeżdżasz na rondo, masz "ustąp", ok. Dostosowujesz się. Jedziesz
rondem, widzisz na kolejnym dojeździe A-7 od tyłu, to jedziesz. Widzisz
(prócz tego) światła, to zachowujesz czujność jakbyś był na
podporządkowanej, bo w razie stłuczki - Twoja wina.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
66. Data: 2013-11-20 07:59:39
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 20 Nov 2013 00:00:47 +0000 (UTC), Budzik
> A czy mogę mimo wszystko podtrzymać swoje zdanie, ze przepisy przepisami
> ale najpłynniej jest bez sygnalizacji wewnętrznej?
Możesz, aczkolwiek po tym co ustaliliśmy, nie rozumiem podtrzymania tego
zdania. Wg mnie światła być powinny w takim miejscu -- nie tylko dlatego,
że przepisy tak stanowią (co by niektórzy nie twierdzili, przepisy są
jednak dobre), ale przez wzgląd na wiedzę kierowców, a może po prostu ze
względu na "roztrzepanie" i niesione z tym niebezpieczeństwo dla prawidłowo
jadących.
BTW Wczoraj gdzieś mi "drogówka" mignęła w teleścianie, gdzie panienka
zawracała na skrzyżowaniu. Po linii ciągłej, pod B-2 i pod... tramwaj,
a Ty sugerujesz na takim skrzyżowaniu nie umieszczać sygnalizatorów.
PS Gdyby autor tego wątku chciał kogoś "kopnąć w tyłek" na rozpęd za to
rozwiązanie, to poniżej przepis szczegółowy, który nakłada na poznańskiego
inżyniera ruchu OBOWIĄZEK zainstalowania świateł "wewnętrznych" na tym
skrzyżowaniu. D.U. Nr 220, Poz. 2181, P. 7.3.2. Pp. g)
http://sipdata.lex.pl/dane/dzienniki/2003/289071/zal
3_7.pdf
Przy okazji jest tu też coś dla tych, co ostanio wyśmiewali "lewy"
sygnalizator kierunkowy na rondzie Daszyńskiego (PlaMa?).
--
Pozdor Myjk
-
67. Data: 2013-11-20 08:10:58
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 20 Nov 2013 07:59:39 +0100, Myjk
> Przy okazji jest tu też coś dla tych, co ostanio wyśmiewali "lewy"
> sygnalizator kierunkowy na rondzie Daszyńskiego (PlaMa?).
Na Dmowskiego naturalnie -- na Daszyńskiego nie ma akurat kierunkowych.
--
Pozdor Myjk
-
68. Data: 2013-11-20 08:12:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-11-20 02:43, J.F. pisze:
> Dnia Tue, 19 Nov 2013 19:00:49 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
>> Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>> Smiem twierdzic ze ronda nie maja zadnego potencjalu, no chyba ze w
>>> kwestii poprawiania bezpieczenstwa ruchu.
>>
>> Hmm, znaczy tak po prostu, przeciw wszelkim opracowaniom i badaniom?
>
> Ja tam nie wiem o jakich badaniach i opracowaniach piszesz, ale czy
> nie bedzie pozniej trzeba czegos o wstydliwym ukrywanu pisac ?
>
> potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
> Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
> swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
> Owszem, mozna by wiecej, ale rondo musialoby duza srednice miec, a
> gdzie tyle miejsca znalezc ?
Wskazywałem już tu "rondo" w Katowicach. Powtórzę:
50.267077, 19.012118
albo:
https://maps.google.com/maps?q=50.267077,+19.012118&
num=1&t=h&vpsrc=0&ie=UTF8&ll=50.267048,19.012194&spn
=0.000579,0.001206&z=20&iwloc=A
Obejrzyj je, także w StreetView. Wszędzie po 3 pasy. Każde skrzyżowanie
jest "odrębne", rządzą światła.
Tam jest naprawdę spory ruch, choć może na zdjęciu tego nie widać.
Cienie wskazują, że zdjęcie zrobiono po południu.
Najwięcej chętnych jest do wyjazdu w kier. zachodnim (ku północy), do
centrum handlowego. Widać to z resztą na zdjęciu w google.
Przy skręcie w lewo (np. od zachodu na północ) jak się ma pecha, to i 3
razy można poczekać na światłach. "Na oko" cykl zmiany świateł jest dość
krótki. Znacznie krótszy, niż na byle-jakich podrzędnych skrzyżowaniach.
Mimo to korki są rzadkością i jakoś nie mam wrażenia, że coś tam nie gra.
Horrory dzieją się kilkaset m. na zachód, na wysokości ul. Baildona,
gdzie przeplatają się strumienie pojazdów, z których niektóre jadą ze
sporą prędkością (z tunelu), inne wyjeżdżają z CH. Jednak nie pamiętam
zakorkowanej tej trasy z powodu stłuczek w tym miejscu.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
69. Data: 2013-11-20 08:15:08
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 20 Nov 2013 02:43:50 +0100, J.F.
> potencjal ronda konczy sie gdzies na dwoch pasach ze srednim ruchem.
To nie jest do końca prawda.
> Dalsza rozbudowa nic nie da - jak widac na przykladzie gdzie trzeba
> swiatla a i tak bardziej to przypomina zwykle skrzyzowanie.
Ale sporo ułatwia jak sygnalizacja siądzie. W przeciwnym razie gdyby zrobić
z tego zwykłe skrzyżowanie to któraś droga by musiała być uprzywilejowana
-- z czym to się wiąże, wszyscy wiedzą.
--
Pozdor Myjk
-
70. Data: 2013-11-20 10:13:20
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: "charwel(Oo)==:::" <c...@g...pl>
W dniu 2013-11-20 07:25, sqlwiel pisze:
> W dniu 2013-11-19 21:04, masti pisze:
>
>> tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjność
>> http://u.42.pl/2PAm
>> sekcja "Ruch bezkolizyjny"
>
> Dziękuję! :)
Ech...
Spóźniłem się ;)
charwel