-
51. Data: 2013-11-19 20:28:02
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: "charwel(Oo)==:::" <c...@g...pl>
W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:
> W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
>> W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
>>
>>> Niesłusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania świateł,
>>> że każda nitka czeka na swoje, całkowicie bezkolizyjne zielone. Ci
>>> skręcający w lewo - również. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
>>> minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo są ciągle
>>> skrzyżowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z przeciwka prosto
>>> mają zielone równocześnie, że o pieszych na tej "docelowej" nie wspomnę.
>>
>>
>> No akurat to załatwiają sygnalizatory S1 lub S3.
>
> A konkretnie? Co "załatwiają"?
>
> Tłumaczę:
> 80% skrzyżowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
> do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
> skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
> dłużej ORAZ dlatego, że na pozostałych 20% skrzyżowań o ruchu kierowanym
> zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest synchroniczne (albo
> nawet to ten sam pas). No i taki "jeżdżący nawykiem" depcze gaz jak mu
> się zapali zielone i skręca w lewo i dostaje w prawy błotnik od jadącego
> z przeciwka na wprost.
>
>
Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomość przepisów. Świeci S1, jedzie
ktoś z przodu, świeci S3, kręci w lewo bezkolizyjnie i tyle.
charwel
-
52. Data: 2013-11-19 20:37:17
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2013-11-19 20:28, charwel(Oo)==::: pisze:
> W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:
>> W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
>>> W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
>>>
>>>> Niesłusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania świateł,
>>>> że każda nitka czeka na swoje, całkowicie bezkolizyjne zielone. Ci
>>>> skręcający w lewo - również. Skutek: cykl trwa czasem 5 minut zamiast 1
>>>> minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo są ciągle
>>>> skrzyżowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z przeciwka prosto
>>>> mają zielone równocześnie, że o pieszych na tej "docelowej" nie
>>>> wspomnę.
>>>
>>>
>>> No akurat to załatwiają sygnalizatory S1 lub S3.
>>
>> A konkretnie? Co "załatwiają"?
>>
>> Tłumaczę:
>> 80% skrzyżowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
>> do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
>> skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
>> dłużej ORAZ dlatego, że na pozostałych 20% skrzyżowań o ruchu kierowanym
>> zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest synchroniczne (albo
>> nawet to ten sam pas). No i taki "jeżdżący nawykiem" depcze gaz jak mu
>> się zapali zielone i skręca w lewo i dostaje w prawy błotnik od jadącego
>> z przeciwka na wprost.
>>
>>
>
> Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomość przepisów. Świeci S1, jedzie
> ktoś z przodu, świeci S3, kręci w lewo bezkolizyjnie i tyle.
Też zrozumiałem :)
Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skręt w lewo bez ruchu z
przeciwka? Jest to gdzieś w przepisach określone? (Pytam, bo nie wiem! I
ja tam wolę zawsze upewnić się, że nikt nie zamierza we mnie wdupić...)
Może i bywam zawalidrogą, ale dla mnie "nie daj się stuknąć" ma wyższy
priorytet, niż "spieprzaj szybko ze skrzyżowania". I tak największymi
zawalidrogami są ci od "gdzie to ja mam jedynkę?" jak zapala się zielone.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
53. Data: 2013-11-19 20:56:12
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:18:07 +0100, sqlwiel napisał(a):
> Tłumaczę:
> 80% skrzyżowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost, osobny
> do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne do
> skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
> dłużej
No ale bez tego to w lewo moze sie nie dac skrecic, albo jeden pojazd
na zmiane .. wiec wszysko zalezy od ruchu.
> ORAZ dlatego, że na pozostałych 20% skrzyżowań o ruchu kierowanym
> zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest synchroniczne (albo
> nawet to ten sam pas). No i taki "jeżdżący nawykiem" depcze gaz jak mu
> się zapali zielone i skręca w lewo i dostaje w prawy błotnik od jadącego
> z przeciwka na wprost.
No coz - ucza tego na kursach, wystarczy potem kontynuowac nawyki.
Ale co proponujesz - zeby nie bylo tej wydzielonej fazy ?
Przy przecinaniu 2-3 pasow ruchu z przeciwka tez powstaja wypadki.
Ronda ?
Jeszcze mozna jak we Wroclawiu, zlikwidowac lewoskrety.
J.
-
54. Data: 2013-11-19 21:04:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100 osobnik zwany sqlwiel
napisał:
> W dniu 2013-11-19 20:28, charwel(Oo)==::: pisze:
>> W dniu 2013-11-19 20:18, sqlwiel pisze:
>>> W dniu 2013-11-19 20:01, charwel(Oo)==::: pisze:
>>>> W dniu 2013-11-19 11:30, sqlwiel pisze:
>>>>
>>>>> Niesłusznie przyzwyczailiśmy się do kretyńskiego programowania
>>>>> świateł, że każda nitka czeka na swoje, całkowicie bezkolizyjne
>>>>> zielone. Ci skręcający w lewo - również. Skutek: cykl trwa czasem 5
>>>>> minut zamiast 1 minuty. A tu czasem pojawia się zonk (i "DUP!"), bo
>>>>> są ciągle skrzyżowania, gdzie skręcający w lewo, jak i jadący z
>>>>> przeciwka prosto mają zielone równocześnie, że o pieszych na tej
>>>>> "docelowej" nie wspomnę.
>>>>
>>>>
>>>> No akurat to załatwiają sygnalizatory S1 lub S3.
>>>
>>> A konkretnie? Co "załatwiają"?
>>>
>>> Tłumaczę:
>>> 80% skrzyżowań o ruchu kierowanym (osobny pas do jazdy na wprost,
>>> osobny do skrętu w lewo) ma osobne zielone do jazdy na wprost i osobne
>>> do skrętu w lewo. Niesynchroniczne. Nie podoba mi się to, bo cykl trwa
>>> dłużej ORAZ dlatego, że na pozostałych 20% skrzyżowań o ruchu
>>> kierowanym zielone do jazdy na wprost i skrętu w lewo jest
>>> synchroniczne (albo nawet to ten sam pas). No i taki "jeżdżący
>>> nawykiem" depcze gaz jak mu się zapali zielone i skręca w lewo i
>>> dostaje w prawy błotnik od jadącego z przeciwka na wprost.
>>>
>>>
>>>
>> Rozumiem. Ale to tylko przez nieznajomość przepisów. Świeci S1, jedzie
>> ktoś z przodu, świeci S3, kręci w lewo bezkolizyjnie i tyle.
>
> Też zrozumiałem :)
> Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skręt w lewo bez ruchu z
> przeciwka? Jest to gdzieś w przepisach określone? (Pytam, bo nie wiem! I
> ja tam wolę zawsze upewnić się, że nikt nie zamierza we mnie wdupić...)
>
> Może i bywam zawalidrogą, ale dla mnie "nie daj się stuknąć" ma wyższy
> priorytet, niż "spieprzaj szybko ze skrzyżowania". I tak największymi
> zawalidrogami są ci od "gdzie to ja mam jedynkę?" jak zapala się
> zielone.
tak. sygnaliztory kierunkowe gwarantują bezkolizyjność
http://u.42.pl/2PAm
sekcja "Ruch bezkolizyjny"
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
55. Data: 2013-11-19 21:20:13
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 19 Nov 2013 20:37:17 +0100, sqlwiel napisał(a):
> Też zrozumiałem :)
> Ale - czy S-3 GWARANTUJE bezkolizyjny skręt w lewo bez ruchu z
> przeciwka? Jest to gdzieś w przepisach określone? (Pytam, bo nie wiem! I
Jest i gwarantuje.
> ja tam wolę zawsze upewnić się, że nikt nie zamierza we mnie wdupić...)
no i slusznie, biorac pod uwage nasze traktowanie czerwonego swiatla.
J.
-
56. Data: 2013-11-19 22:00:43
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@n...op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> O_O, nie wiedziałem.
>
> Też nowinka. :P
Nie bede udawał wszystko wiedzącego...
> Doczytaj też o tym jak powinna być ustawiana
> sygnalizacja, bo też masz braki.
Co masz na myśli? Możesz wyjaśnić dokładnie?
>> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
>
> Pewnie, lepiej mieć wypadek i jeździć tramwajem.
>
Lepiej jezdzic tak, zeby nie mieć wypadków.
Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudności.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski
-
57. Data: 2013-11-19 22:15:01
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "sqlwiel" <"nick"@googlepoczta.com>
>
>>> Wjeżdżasz na SKRZYŻOWANIE na zielonym świetle. Stosujesz się do
>>> strzałek i innych znaków poziomych, zmieniasz pas albo i nie, po czym,
>>> po 20m dojeżdżasz do kolejnego SKRZYŻOWANIA, na którym już nie masz
>>> świateł ani D-1, więc masz ustąpić tym z prawej. Jeśli stoją (bo mają
>>> czerwone), to możesz jechać (na wprost lub w lewo), ale ciągle ci z
>>> prawej mają pierwszeństwo (jeśli ruszą).
>>
>> Przecież to jedno skrzyżowanie tj rondo
>
> No właśnie to jest dyskusyjne :) Mój wywód zakłada, że to odrębne
> skrzyżowania.
Ale, że każde rondo czy, że właśnie tam ? Rondo to po mojemu rondo
niezależnie od tego, że na każdym skrzyżowaniu z którego się składa ogólne
zasady obowiązują. Jeśli na wjeździe jest ustąp to masz ustąpić jadącym po
rondzie i masz pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na nie, czyli wszyscy
wiedzą jak jechać. Jak nie masz ustąp to masz pierwszeństwo wjazdowe, ale
będziesz musiał ustępować każdemu kto wjeżdża, czyli znowu wszyscy wiedzą
jak jechać. Inaczej musiałbyś na każdym skrzyżowaniu składowym ronda mieć
kompletne oznakowanie rozstrzygające znakami kto ma pierwszeństwo. Załóżmy,
że dojeżdżasz do ronda z ustąp, to na pierwszym masz ustąp, ale na zjazdowym
też masz już ustąpić, tyle że wjeżdżający też ma Ci ustąpić. Bez ustąp dla
odmiany wszystkim wydaje się, że mają pierwszeństwo. W efekcie jedynym
sensownym oznakowaniem wjazdowym byłoby skrzyżowanie dróg równorzędnych albo
właśnie kompletne oznakowanie.
-
58. Data: 2013-11-19 22:26:00
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Uncle Pete <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com>
On 2013-11-19 20:00, Budzik wrote:
> Osobnik posiadający mail 433koz_remove_it@remove_it_gmail.com napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:
>
>> No nie wiem, czy taki sensowny, parę razy na przejściu przy Rondzie ONZ
>> w Warszawie niemal nie zostałem rozjechany przez takiego zjeżdżacza.
>> Kiedy przechodziłem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
>> czerwonym się nie jedzie i nie idzie wydaje mi się logiczniejsza.
>
> No ale przeciez to wina nei znaków a kierowcy.
> To czerwone było warunkowe.
No właśnie - według mnie czerwone powinno oznaczać zawsze, że jechać nie
wolno i już. Żeby każdy kierowca miał odruch bezwarunkowy.
> Przeciw zielonym strzałkom tez jestes?
Zielona strzałka ma zielony kolor, jakoś nawet głupio mi o tym pisać.
Piotr
-
59. Data: 2013-11-19 22:46:36
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 19 Nov 2013 21:00:43 +0000 (UTC), Budzik
>> Doczytaj też o tym jak powinna być ustawiana
>> sygnalizacja, bo też masz braki.
> Co masz na myśli? Możesz wyjaśnić dokładnie?
Na tym skrzyżowaniu sygnalizacja wewnętrzna powinna być bezwzględnie
zastosowana -- precyzują to przepisy szczegółowe. Brak sygnalizacji to
skucha.
>>> Ale to tym bardziej powód, aby powtarzaczy nie stawiać.
>> Pewnie, lepiej mieć wypadek i jeździć tramwajem.
> Lepiej jezdzic tak, zeby nie mieć wypadków.
> Co na tym rondzie nie powinno sprawiac trudności.
Tak to możnaby zakładać, gdyby ludzie potrafili jeździć. Niestety takie
rzeczy nie zadziałają gdy większość na SoRO skręca zawsze w prawo, nawet
jak zawraca.
--
Pozdor Myjk
-
61. Data: 2013-11-20 01:00:47
Temat: Re: Rondowa partyzantka po poznańsku
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail 433koz_remove_it@remove_it_gmail.com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>> No nie wiem, czy taki sensowny, parę razy na przejściu przy Rondzie ONZ
>>> w Warszawie niemal nie zostałem rozjechany przez takiego zjeżdżacza.
>>> Kiedy przechodziłem na zielonym, rzecz jasna. Jednak zasada kiedy na
>>> czerwonym się nie jedzie i nie idzie wydaje mi się logiczniejsza.
>>
>> No ale przeciez to wina nei znaków a kierowcy.
>> To czerwone było warunkowe.
>
> No właśnie - według mnie czerwone powinno oznaczać zawsze, że jechać nie
> wolno i już. Żeby każdy kierowca miał odruch bezwarunkowy.
>
No i obecnie tak masz.
>> Przeciw zielonym strzałkom tez jestes?
>
> Zielona strzałka ma zielony kolor, jakoś nawet głupio mi o tym pisać.
>
Ale jednoczesnie jest czerwone.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken