-
11. Data: 2010-10-11 15:25:36
Temat: Re: Przyznać się, który załapał fuchę?
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> napisał:
> >> Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z
> >> nich robi
> >> tysiac innych rzeczy dla innych klientow.
> > Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".
> > Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
> > i walenie kotletow jednoczesnie? :)
>
> Ale Prezio pewnie tez nie ma ochoty pozowac 10h codziennie, wiec
> moze zostac sporo czasu na "kotlety" :-)
> Oficjalne wizyty tez sie planuje na dlugo naprzod, wiec mozna
> pogodzic nawet ze slubami :-)
>[...]
Mam obawy, ż jednak wymóg dyspozycyjności w przyadku takich fotografów
istnieje (choćby na wypadek niespodziewanej katastrofy na miejsce której
prezydent się udaje i trzba to udokumentować). A głupio by było powiedzieć
na dwie godziny przed ślubem parze młodej, ze nie przyjdzie się robić zdjęć
bo szef wezwał do roboty. Z drugiej strony sporo jest snobów na świecie
którzy chętnie pochwaliliby się, ze zdjecia na ich ślubie robił osobisty
fotograf prezydenta...
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
12. Data: 2010-10-12 10:36:18
Temat: Re: Przyznać się, który załapał fuchę?
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2010-10-11 17:25, Marek Wyszomirski pisze:
> bo szef wezwał do roboty. Z drugiej strony sporo jest snobów na świecie
> którzy chętnie pochwaliliby się, ze zdjecia na ich ślubie robił osobisty
> fotograf prezydenta...
Nie robił, ale raczej miał robić ;)
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
13. Data: 2010-10-12 11:37:36
Temat: Re: Przyznać się, który załapał fuchę?
Od: ziemo <no@email>
W dniu 2010-10-11 15:53, J.F. pisze:
> Użytkownik "Jakub Jewuła" <b...@s...com.pl> napisał
>>> Dlaczego fikcyjne samozatrudnienie? Spodziewam sie, ze kazdy z nich robi
>>> tysiac innych rzeczy dla innych klientow.
>> Watpie. Raczej pracuje wylacznie "nad Preziem".
>> Jak sobie wyobrazasz obslugiwanie glowy panstwa
>> i walenie kotletow jednoczesnie? :)
>
> Ale Prezio pewnie tez nie ma ochoty pozowac 10h codziennie, wiec moze
> zostac sporo czasu na "kotlety" :-)
> Oficjalne wizyty tez sie planuje na dlugo naprzod, wiec mozna pogodzic
> nawet ze slubami :-)
A nie dopuszczacie możliwości, że płacą wystarczająco dobrze i gość robi
tyle ile musi a resztę czasu sobie bimba.
--
Ziemo
-
14. Data: 2010-10-12 11:56:08
Temat: Re: Re: Przyznać się, który załapał fuchę?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 11 Oct 2010, J.F. wrote:
> Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał
>>> "Nie obciążają puli etatów - jeden wystawia faktury, a drugi pracuje na
>>> UZ"
>>> ROTFL
>> Nie końca ROFTL, bo współpracę można zakończyć natychmiast, albo nieomal
>> natychmiast i odprawy się nie należą.
>
> Niekoniecznie, bo umowa moze byc zawarta na dluzszy czas lub nieokreslony
> z okreslonym terminem wypowiedzenia.
Ale taki zapis może być nieskuteczny.
Zapis o rozwiązywaniu umowy kiedy "świadczenie przestaje być potrzebne"
(czy jakoś tak) jest ustawowy i tylko ustawa (np. Kodeks Pracy) może
mu stanąć w poprzek. Mowa o ustawie o zamówieniach publicznych :)
pzdr, Gotfryd