On 19 Jul., 19:32, Jester <j...@t...net.pl> wrote:
> greenman wrote:
> > Użytkownik "Janko Muzykant"<j...@w...pl>  napisał
> >> greenman pisze:
> >>> plikow, kiedy slajdy leza sobie spokojnie w pudelku
> >> No właśnie, one tam nie leżą sobie spokojnie tylko się starzeją.
>
> > I to jest mocny i prawdziwy argument za cyfra!
>
> Ja mam czterdziestoletnie klisze, na których dziadek uczy mnie chodzić i
> dwudziestoletnie slajdy ORWO, które ni cholery nie chcą się rozlecieć,
> mimo, że je dość regularnie oglądam w rzutniku. Dodam, że nie robiłem
> ani razu backupu ;)
> Jak myślisz, ile zdjęć z cyfry przeżyje 40 lat? PRAKTYCZNIE - a nie jako
> elementy ćwiczeń na temat "Techniki Robienia Backupów Dla
> Zaawansowanych." ;)
> Czy to jest mocny i prawdziwy argument za kliszą?
>
> J

przezyje te 40 lat na cyfrze niewiele i nic z tego zlego nie wyniknie.
wyobraz sobie ze wszystkim uczestnikom tego forum przepadna nagle
nieodwracalnie wszelkie zdjecia.
kogo to zaboli ?
tylko delikwentow - swiat nie zatrzyma sie nawet na sekunde , nie
zmieni sie o jote.
z przepadajacych archiwow cyfrowych nic zlego nie wyniknie, tylko paru
ludzi sie trche wq..i przez jakis czas , czesc z nich moze nawet
zmieni hobby na inne ciekawsze.

mnie przepadlo tez sporo zdjec , zniknely same z dysku.( CD)

troche sie tym interesowalym. Dzisiaj najskuteczniejsza metoda
archiwizowania na daleka przyszlosc zdjec jest ich naswietlanie ( w
formie binarnej , czyli w postaci cyfrowej ) na chemiczny nosnik
swiatloczuly.wywolywanie jak od 150 lat itd.itp.

XXX

togicr