eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPotyczkiRe: Potyczki
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!news.chmurka.net!not-for-mail
    From: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
    Newsgroups: pl.comp.programming
    Subject: Re: Potyczki
    Date: Sun, 02 Dec 2012 04:10:18 +0000
    Organization: news.chmurka.net
    Lines: 139
    Message-ID: <a...@n...chmurka.net>
    References: <k8frhm$5pg$1@node1.news.atman.pl>
    <f...@g...com>
    <5...@g...com>
    <5...@g...com>
    <s...@n...notb-home>
    <ewd1i0qnibgg$.1bv0v9us5813v$.dlg@40tude.net>
    <s...@n...notb-home>
    <h...@4...net>
    <s...@n...notb-home>
    <a...@n...plus.net>
    <s...@n...notb-home>
    <a...@n...plus.net>
    <s...@n...notb-home>
    <a...@n...plus.net>
    <s...@j...net>
    <4...@g...com>
    <s...@j...net>
    <a...@n...chmurka.net>
    <s...@n...notb-home>
    <a...@n...chmurka.net>
    <s...@n...notb-home>
    NNTP-Posting-Host: 5ac53c40.bb.sky.com
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: avenger.news.chmurka.net 1354421424 30731 90.197.60.64 (2 Dec 2012 04:10:24
    GMT)
    X-Complaints-To: abuse-news.(at).chmurka.net
    NNTP-Posting-Date: Sun, 2 Dec 2012 04:10:24 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <s...@n...notb-home>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:16.0) Gecko/20121026
    Thunderbird/16.0.2
    X-Authenticated-User: ajarzabek
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.comp.programming:201361
    [ ukryj nagłówki ]

    On 02/12/2012 02:04, PK wrote:
    > On 2012-12-02, Andrzej Jarzabek <a...@g...com> wrote:
    >> We wszystkich cywilizowanych państwach występuje element planowania
    >> centralnego. A w szczególności jeśli mówimy o niedochodowych formach
    >> działalności takich jak rozwijanie nauki i dyscyplin akademickich czy
    >> np. oświata.
    >
    > "Element planowania centralnego" to chyba trochę skromne określenie
    > pływania na działalność prywatnych uczelni.

    Dlaczego? Prywatne uczelnie są akredytowane przez państwo. Bez tej
    akredytacji nadal wolno im prowadzić zajęcia i pobierać opłaty, nie
    wolno im tylko nazwać tego wykształceniem wyższym, a swoich absolwentów
    magistrami.

    >> akredytację, to musi w danej dziedzinie prowadzić badania naukowe, co
    >> powinno się wiązać z zatrudnianiem odpowiedniej (proporcjonalnej do
    >> liczby studentów) kadry pracowników naukowych. Czyli właśnie
    >
    > Gdyby stricte trzymać się takiego kryterium, to "wyrżnąłbyś"
    > sporo wydziałów na państwowych uczelniach.

    I prawidłowo, przynajmniej pomijając "praktyczne" kierunki.

    >> kulturoznawstwa może niekiedy pomagać w byciu kreatywnym w agencji
    >> reklamowej, to dla takich stanowisk kulturoznawstwo też jest bez sensu.
    >> Studia kulturoznawstwa mają sens o tyle, że kształcą kulturoznawców,
    >> którzy będą zajmować się uprawianiem kulturoznawstwa w instytutach
    >> kulturoznawstwa. I oczywiście wiadomo, że nie każdy, kto ukończy takie
    >
    > No właśnie nie, a takich ludzie kształca.

    No właśnie skoro kształcą, to powinny zatrudniać.

    > Absolwenci takich studiów przydaliby się się w międzynarodowych
    > korporacjach, nawet w firmach programistycznych. No bo wyobraźmy sobie,
    > że Twoja firma obsługuję IT jakiegoś chińskiego konsorcjum, które
    > wchodzi do Polski. Nie chciałbyś mieć pod ręką sinologa, który
    > a) będzie znał chiński,
    > b) pomoże w kontaktach, nauczy Twoich pracowników chińskiego
    > "sovoir-vivre",
    > c) wesprze projektowanie interfejsów tak, żeby podobały się Chińczykom
    > itp itd?

    Wolałbym prawdę mówiąc mieć do tego Chińczyka.

    > A gdybyś miał firmę architektoniczną i zagraniczne zlecenie, nie
    > chciałbyś dodać kulturoznawcy do zespołu projektantów?

    Nie mam pojęcia, ale znane mi przypadki radzą sobie bez :)

    > Według mnie kulturoznawcy powinni być jak tłumacze. Powinni pomagać
    > osobom bez niezbędnej wiedzy (inżynierom, programistom, finansistom)
    > w międzynarodowych kontaktach. Powinni, mówiąc brzydko, "robić dobry
    > grunt pod biznes".

    Wydaje mi się, że nie do tego się na kulturoznawstwie uczy.

    I zanim powiesz, że się powinno, to ja napiszę jeszcze raz: nie uważam,
    że uczelnie (pomijając ewentualnie techniczne) powinny być po to, żeby
    szkolić przyszłych pracowników korporacji. Uczelnie są po to, żeby
    rozwijać nauki.

    >>> Jeśli na początku studiów (prawie każdych*) rozejrzysz się po rynku
    >>> pracy, spytasz specjalistów/praktyków i wymyślisz sobie jakąś realną
    >>> karierę, to potem wystarczy ciężko pracować i znajdziesz pracę.
    >>
    >> Po pierwsze, to po prostu nieprawda.
    >
    > Bo?

    Na przykład dlatego, że czasy się zmieniły, i zawody, na które był
    jakiśtam popyt kilka lat wcześniej, w międzyczasie powoli przestają istnieć.

    Na przykład dlatego, że okaże się, że się po prostu nie nadajesz do tej
    pracy, którą sobie wymyśliłeś. Np. chciałeś być chirurgiem, a mdlejesz
    na widok krwi. Zresztą np. do pracy programisty wiele osób się też nie
    nadaje, tylko że na szczęście (dla nich) jest akurat na to duży popyt i
    mają szansę się gdzieś zaczepić (ze stratą dla tego, co ich zatrudnia).

    >> Po drugie, do tego nie potrzeba studiów (jako instytucji).
    >
    > Oczywiście że nie.

    To może jednak lepiej jak ktoś chce się przyuczać do zawodu, to niech
    się przyucza poza studiami, a na studia niech idą ci, którzy są
    zainteresowani pracą akademicką (pomijając znowu praktyczne kierunki jak
    inżynieria, filologia itd.)

    >> Po trzecie, jak ty sobie w ogóle to wyobrażasz? Pytać specjalistów i
    >> praktyków od czego? Skąd weźmiesz tych specjalistów?
    >
    > Praktyków w zawodzie, który sobie wymarzyłeś. Skąd? Jeśli są
    > łatwo dostępni, to zaprosić na kolację/piwo i po prostu pogadać. To
    > chyba dosyć ludzkie, naturalne podejście.

    Ale rozumiesz, że dla większości ludzi nawet dotarcie do takich
    praktyków i porozmawianie z nimi oznacza dojście do wniosku, że szansę
    na pracę w takim zawodzie są znikome, i że albo zaryzykują i
    prawdopodobnie zostaną bezrobotnymi, albo pójdą robić coś innego niż
    wymarzony zawód.

    >> A może jednak, że zapewne po studiach będą i tak w głębokiej dupie, ale
    >> może trochę w mniej głębokiej niż ci z Bydgoszczy albo bez studiów w
    >> ogóle. Co można też sformułować jako "jakoś to będzie".
    >
    > Nie wiem po co ktoś miałby iść na studia z założeniem, że i tak będzie
    > w głębokiej dupie. Ja poszedłem z założeniem, że dostanę świetną pracę
    > i będę zdobywał świat!

    Po to właśnie, żeby być w mniej głębokiej dupie.

    >> Mogą pracować w instytucie filozofii, pisać książki o filozofii i tak
    >> dalej. Pomijając oczywisty fakt, że mogą być agentami sprzedaży
    >> nieruchomości itd.
    >
    > Czyli "chów wsobny". Stąd się właśnie biorą patologie :P.

    Wiesz, cała ta filozofia właśnie polega na tym, że się dyskutuje i pisze
    książki o filozofii. Ta patologia trwa od dwóch i pół tysiąca lat z okładem.

    > No ale masz rację. Wiele kierunków rzeczywiście kształci studentów
    > z założeniem, że w przyszłości będą pracownikami. Zresztą u mnie
    > (na fizyce) było bardzo podobnie. Różnica polega na tym, że fizycy
    > są jakby trochę bardziej potrzebni.

    Nie wiem jakie właściwie kryteria proponujesz do porównania czy bardziej
    potrzebni są fizycy, czy filozofowie. Ja na dzień dobry mogę tylko
    zwrócić uwagę, że bez filozofiinie byłoby fizyki.

    > A jak nie zostaną naukowcami, to
    > całkiem nieźle sobie poradzą poza uczelnią. Filozofowie... no jakoś
    > wątpię.

    Nie mam żadnych danych, ale chyba też sobie radzą. Znaczy raczej w
    większości chyba nie jako filozofowie. Tylko że nawet jeśli trudno być
    filozofem poza uczelnią, to może jednak powinno się stworzyć więcej
    etatów dla filozofów na uczelniach, a nie przestać kształcić filozofów?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: