-
31. Data: 2013-01-25 20:36:55
Temat: Re: Play pieprzony
Od: Jingiel <x...@x...xx>
w ten spoosb przedluzono mi na bezterminowa umowe w orange.
>
> Też jebanie klienta w chuja, bo siostra ma już z 10 lat abo w
> Erze/T-mobile i ponoć nowym klientom dają lepszr warunki.\
>
Ale zawsze po skończeniu umowy może iść na tydzień do innego opa na
prepaid i wrócić jako nowy klient:)
--
Jingiel
-
32. Data: 2013-01-25 20:55:19
Temat: Re: Play pieprzony
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-01-25 20:13, Użytkownik Mr Misio napisał:
> Użytkownik Tomek napisał:
>> Użytkownik "Mr Misio" napisał
>>
>>> (płacz, płacz, płacz)
>>
>>
>> Taaaa, oczywiście, nie dzwonią, nie wysyłają informacyjnych smsów,
>> maili, nic, a abonent oczywiście jest za tępy, żeby sobie ustawić w
>> kalendarzu termin ważności umowy i całą winą obarcza operatora.
>
> Alez nie obarczam winą. Pokazuje tylko, ze takie dzialanie nie zacheca
> tylko zniecheca. Nawet jesli wszystko jest zgodnie z umowa.
>
> Ich strata, nie moja.
>
> Mnie na prawde nie zalezy na tych paru zlotych co im zaplace, bo
> zapomnialem o koncu umowy. Dostana to i tylko tyle. A mogli duuuuuzooooo
> wiecej.
>
> Problem w tym, ze chca zmuszac do lojalek. Po to jest ta "wyzsza
> oplata", zeby miec argument na lojalke. Jakby klient placacy dalej "po
> staremu", zostajacy w sieci byl pasozytem.
>
> Coz... bede pasozytem w innej sieci ;)
>
> Nie wolno mi?
Wolno.
Pisałeś o Orange, mam ich kartę i telefon od nie pamiętam ilu lat.
Nigdy nie zrobili mi takiego numeru jak opisujesz czyli przysłali
wyższy rachunek. Jak się kończy umowa to jak nie zapomnę to sam
do nich idę bo albo jakąś obniżkę dostane, lub jakieś darmowe
minuty. Telefon mam dobry to nie wymieniam.
Tak z ciekawości jaki miałeś ten abonament przed odejściem ?
Pozdrawiam
-
33. Data: 2013-01-25 20:56:22
Temat: Re: Play pieprzony
Od: Mr Misio <m...@g...pl>
Użytkownik $heikh el $hah napisał:
> W dniu 2013-01-25 19:53, Mr Misio pisze:
>> A wystarczyl SMS "szanowny kliencie, skonczyla sie umowa, ale ze
>> pragniemy bys z nami byl zawsze - przedluzamy ja na promocyjnych
>> warunkach"
>>
>> 3-4 lata temu w ten spoosb przedluzono mi na bezterminowa umowe w orange.
>
> Też jebanie klienta w chuja, bo siostra ma już z 10 lat abo w
> Erze/T-mobile i ponoć nowym klientom dają lepszr warunki.\
>
To inna inszosc. Tak jakby polegalo tylko na "gonieniu i lapaniu
kroliczka". No ale... Moze zostac nowym klientem w konkurencji :)
-
34. Data: 2013-01-25 21:08:09
Temat: Re: Play pieprzony
Od: "Tomek" <n...@o...pl>
Użytkownik "John Kołalsky" napisał:
> Zrozum, nie ma innej umowy, czytanie niczego nie zmieni, za rok, dwa czy
> trzy lata nie będziesz pamiętał co tam stało. Tylko tak piszesz a jesteś w
> dokładnie takiej samej sytuacji tylko wydaje Ci się, że jest inaczej.
Wystarczyłoby przeczytanie jej raz. Jeden. Kiedyś tam. Rok temu, czy 10. I
to wystarczy, żeby pamiętać, że jeśli nie wypowiesz umowy, przedłuża się
sama. Zawsze tak było. I 99% to wie. I mylisz się. Nie jestem w takiej samej
sytuacji, a wręcz przeciwnie. Mam 6 umów i termin każdej mam zapisany
zarówno w kompie jak i w telefonie w notatkach. Czasem sobie sprawdzę ile mi
zostało i odpowiednio wcześniej dzwonię do konsultanta celem przedłużenia
umowy. To naprawdę nie jest trudne. Tylko niektórzy muszą zrozumieć, że
życie nie polega na płaczu i wymaganiu od innych. Od siebie też trzeba
zacząć wymagać. A zacząć trzeba od myślenia.
-
35. Data: 2013-01-25 21:09:36
Temat: Re: Play pieprzony
Od: "Tomek" <n...@o...pl>
Użytkownik "$heikh el $hah" napisał:
> bo siostra ma już z 10 lat abo w Erze/T-mobile i ponoć nowym klientom dają
> lepszr warunki.\
Widocznie siostra nie czyta nowych regulaminów promocji, no ale co się
dziwić, jesteście z tej samej gliny.
-
36. Data: 2013-01-25 21:11:52
Temat: Re: Play pieprzony
Od: Mr Misio <m...@g...pl>
Użytkownik RadoslawF napisał:
> Dnia 2013-01-25 20:13, Użytkownik Mr Misio napisał:
>> Użytkownik Tomek napisał:
>>> Użytkownik "Mr Misio" napisał
>>>
>>>> (płacz, płacz, płacz)
>>>
>>>
>>> Taaaa, oczywiście, nie dzwonią, nie wysyłają informacyjnych smsów,
>>> maili, nic, a abonent oczywiście jest za tępy, żeby sobie ustawić w
>>> kalendarzu termin ważności umowy i całą winą obarcza operatora.
>>
>> Alez nie obarczam winą. Pokazuje tylko, ze takie dzialanie nie zacheca
>> tylko zniecheca. Nawet jesli wszystko jest zgodnie z umowa.
>>
>> Ich strata, nie moja.
>>
>> Mnie na prawde nie zalezy na tych paru zlotych co im zaplace, bo
>> zapomnialem o koncu umowy. Dostana to i tylko tyle. A mogli
>> duuuuuzooooo wiecej.
>>
>> Problem w tym, ze chca zmuszac do lojalek. Po to jest ta "wyzsza
>> oplata", zeby miec argument na lojalke. Jakby klient placacy dalej "po
>> staremu", zostajacy w sieci byl pasozytem.
>>
>> Coz... bede pasozytem w innej sieci ;)
>>
>> Nie wolno mi?
>
> Wolno.
> Pisałeś o Orange, mam ich kartę i telefon od nie pamiętam ilu lat.
> Nigdy nie zrobili mi takiego numeru jak opisujesz czyli przysłali
> wyższy rachunek. Jak się kończy umowa to jak nie zapomnę to sam
> do nich idę bo albo jakąś obniżkę dostane, lub jakieś darmowe
> minuty. Telefon mam dobry to nie wymieniam.
> Tak z ciekawości jaki miałeś ten abonament przed odejściem ?
promocyjny chyba 99, po promocji blisko 140.
ale u mnie zmiana opa byla konieczna, od 1-2 lat zaczal zanikac zasieg w
mojej okolicy, ja, sasiedzi, firmy - musielismy wychodzic na
balkon/taras/dwor zeby zadzwonic.
zglaszanie tego faktu, nawet pisemne, skutkowalo odpowiedziami "u nas
dziala". No a u nas nie. Kolejno sasiedzi, znajomi wydupczali z Orange.
Co ciekawe w okolicy 4 BTS-y, wlasciwie centrum miasta. Kiedys dzialalo
dobrze, potem przestalo.
NAganiacze z Orange mieli tylko swoja jedna spiewke "konczy sie umowa
mamy ZAJEBISTE warunki na nowa lojalke". Nie docieralo, ze "prosze nie
dzwonic, az nie poprawicie warunkow technicznych swiadczenia uslugi".
Nie to nie. Nara.
Aha, jeszcze byla opcja, ze zmienie sobie via Orange.pl abo w moim
pakiecie. Bylo dostepne jakies 20-30 zlotyxh suwaczkiem w dol. 3 razy
probowalem, system pokazywal "funkcja chwilowo niedostepna".
A ze kupilem kiedys starter play to sprawdzilem. Zasieg w kiblu 5
kresek, zasieg w piwnicy 5 kresek, zasieg za blokiem, w sklepie, za
krzakiem, na dachu, pod zlewem - 5 kresek. Zasieg w szafie, gdzie czasem
zostawiam tel w ubraniu - 5 kresek. We wszystkich tych miejscach Orange
- zero zasiegu.
Sprawdzilem na kilku telefonach, zeby miec pewnosc. na 2G, 3G tez.
W saloniku pleja zas milo, facet przede mna tez uciekal z Orange, pytam
czemu, on - biznes prowadze, a tu taka kupa z zasiegiem w calym miescie.
Po mnie laska przyszla i "zal kasy na orange, tego sie nie da uzywac".
No ale Rozum i Serce sprawili, ze Fanpgae na Facebooku orange ma
najliczniejszy. Ale to nie zasluga ani cen, ani jakosci uslug, ani
jakosci obslugi. Bylem z orange 8 lat? Mam porownanie - kiedys i oblsuga
i jakosc i ceny byly rewelacyjne. Kiedys nawet jak mialem lojalke
obnizyli mi abo na kilka miesiecy bez dodatkowych oplat. Bo poprosilem.
I to od dnia zgloszenia, a nie od okresu rozliczeniowego. Sam bylem w szoku.
Wiec pomijajac okres ostanich 1-2 lat wspominam ich bardzo milo, bo
nawet w bieszczadach jako jedyny mialem zasieg (co prawda dopiero od
polowy góry, ale i tak szybciej niz znajomi w innych sieciach).
Krótko: Milo bylo, ale sie skonczylo. Orange zepsul Idee. JEst
globalnie, jest marnie.
-
37. Data: 2013-01-25 21:15:25
Temat: Re: Play pieprzony
Od: Mr Misio <m...@g...pl>
Użytkownik Tomek napisał:
> Użytkownik "$heikh el $hah" napisał:
>
>> bo siostra ma już z 10 lat abo w Erze/T-mobile i ponoć nowym klientom
>> dają lepszr warunki.\
>
> Widocznie siostra nie czyta nowych regulaminów promocji, no ale co się
> dziwić, jesteście z tej samej gliny.
Regulaminy tworza ludzie. I moga tworzyc "jak wycyckac klienta, nawet po
zakonczeniu umowy" albo "jak byc milym dla klienta i na tym zarabiac".
Ktokolwiek robi cokolwiek w biznesie (malym bo malym) wie, ze lepszy
klient co sam chce i jeszcze dobrze mowi, bo nagania innych, niz klient
potraktowany źle (nawet tylko w mniemaniu tegoż klienta).
Korporacje maja procedury, plany finansowe, prawnikow itp. i to dziala
na 90% klientów, ze sa zachwyceni, bo musza. Pozostala reszta
niekoniecznie musi lubiec takie traktowanie.
-
38. Data: 2013-01-25 22:32:20
Temat: Re: Play pieprzony
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-01-25 21:11, Użytkownik Mr Misio napisał:
>>> Problem w tym, ze chca zmuszac do lojalek. Po to jest ta "wyzsza
>>> oplata", zeby miec argument na lojalke. Jakby klient placacy dalej "po
>>> staremu", zostajacy w sieci byl pasozytem.
>>>
>>> Coz... bede pasozytem w innej sieci ;)
>>>
>>> Nie wolno mi?
>>
>> Wolno.
>> Pisałeś o Orange, mam ich kartę i telefon od nie pamiętam ilu lat.
>> Nigdy nie zrobili mi takiego numeru jak opisujesz czyli przysłali
>> wyższy rachunek. Jak się kończy umowa to jak nie zapomnę to sam
>> do nich idę bo albo jakąś obniżkę dostane, lub jakieś darmowe
>> minuty. Telefon mam dobry to nie wymieniam.
>> Tak z ciekawości jaki miałeś ten abonament przed odejściem ?
>
> promocyjny chyba 99, po promocji blisko 140.
Jak wy te umowy zawieracie ? dajecie się nabierać na netbooki czy
tablety ? płacę czterdzieści kilka zł miesięcznie a darmowych minut
mam tyle że jeszcze ich nie przegadałem.
Z brakiem zasięgu nie dyskutuje. Jakbym nie mógł używać telefonu
to też zmienił bym operatora bez namysłu.
Pozdrawiam
-
39. Data: 2013-01-25 22:57:43
Temat: Re: Play pieprzony
Od: Mr Misio <m...@g...pl>
Użytkownik RadoslawF napisał:
> Jak wy te umowy zawieracie ? dajecie się nabierać na netbooki czy
> tablety ? płacę czterdzieści kilka zł miesięcznie a darmowych minut
> mam tyle że jeszcze ich nie przegadałem.
Umowa zostala zawarta ekonomicznie, wtedy tyle potrzebowalem, w
konkurencji mieli podobne ceny (+/- pare zlotych). Dostalem ok minut, ok
dodatkow, ok telefon.
> Z brakiem zasięgu nie dyskutuje. Jakbym nie mógł używać telefonu
> to też zmienił bym operatora bez namysłu.
i gdyby nie to, to bym skorzystal z jakiegos "zostan z nami na lojalce,
damy dobre warunki". Ale na co mi tysiac minut, nowy telefon jak... nie
moge tego uzywac? No i wlasnie, zegnaj oranż, witaj plej.
Ktoś tu pisale niedano, ze ma podobnie, ino odwrotnie. Wraca do domu,
traci zasieg z plejem, ma zasieg oranża. I ma jeszcze umowe. Ktorej
wlasciwie nie da sie rozwiazac "nie zapewniacie warunkow technicznych".
Bo oni zawsze stwierdza, ze "zapewniaja".
Co wiecej w Oranż, wymusiłem, żeby technik przyszedl i zrobił pomiar w
miejscu, gdzie problem wystepuje. Dostalem, ze był (no nie wiem, nie
zapukał) i ze nie ma zadnego problemu (znaczy jednak nie był, bo to nie
tylko kawałek mojej łazienki ale kilka sporych "sektorow". Nie jeden
budynek ale kilkanascie okolicznyc.
Wiec rozwiazano prblem typowo na odczepnego "klient na lojalcie niech
zamknie morde i nie skarzy sie, piszemy technik byl, problemu nie ma".
-
40. Data: 2013-01-25 23:19:33
Temat: Re: Play pieprzony
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
Czytam ten wątek i oczom nie wierzę.
Strasznie dużo żółci... czy warto?
Moja przygoda z Play była podobna.
Umowa się zakończyła i w naturalny sposób była kontynuowana, na tych
samych warunkach. Nie było żadnego problemu, ale też nie było reakcji od
strony Play.
Dopiero po jakimś czasie odezwał się doradca i umowę zmieniliśmy... na
korzystniejszą.
Teraz powiem Wam jak wyglądało dokładnie to samo w Orange i co było
powodem przejścia do Play.
Umowa wygasła, rachunki wzrosły o 50% i nikt się nie zainteresował. Jak
to odkryłem (nie mam czasu siedzieć i pilnować wszystkiego, więc
przegapiłem koniec umowy) to oczywiście poprosiłem o dobrą ofertę.
NIE DOSTAŁEM! Mogłem dostać jako nowy klient, ale jako stary
zapomnijcie. Po około 2 miechach grożenia odejściem dostałem w końcu
sensowną ofertę. Poszedłem do biura, wypełniłem co trzeba i
zorientowałem się, że dostanę nowy numer, więc jest to znowu oferta dla
nowego klienta, a wyraźnie zaznaczałem brak możliwości zmiany numeru.
Zrobiono mnie w bambuko, straciłem około godzinę czasu i nie mam ochoty
na żadne kontakty z tą firmą.
Dzisiaj chciano mi sprzedać tablet Samsunga, oczywiście ostatnia sztuka,
tylko dzisiaj, mam 5 minut na decyzję, bo Pani kończy zmianę. Właśnie z
Orange. Czy to nie cudna sieć?
Co mogę zarzucić PLAY?
Ano Pani wpisująca do systemu umowę najprawdopodobniej zaznaczyła opcję
"ten Pan lubi reklamy". W efekcie przez długi czas dostawałem
przykładowo SMS-a z treścią kogo to nie odebrałem + wejdź i pobierz nowy
dzwonek za jedyne xxPLN :)
Nic nie pomagało, wszyscy (w sensie BOK i salonowcy), ale to wszyscy
twierdzili że tak po prostu jest i mam polubić.
Dopiero jak udowodniłem że nie wszyscy dostają spam przy okazji każdego
SMS-a i zagroziłem odejściem, to nagle się udało wyłączyć tą opcję.
Nie ma sieci idealnych, a teraz widzę (obserwując swoje kontakty z
ludźmi), że chyba wszystkie sieci dostały zadyszki i działają podle.
Podle w sensie technicznym, do o kwestii obsługi nie mogę wiele powiedzieć.
Irek.N.