-
111. Data: 2010-02-16 09:30:41
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 16 Feb 2010 08:36:20 +0000 (UTC), Tomek Kańka wrote:
>> mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
>> jechac.
>
>Nie, po opadach śniegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden przepis:
>ograniczenie predkości, za to nagminnie blokowane są skrzyżowania przez
>tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie zjechać.
Czyli wniosek - spadla przepustowosc na nastepnym odcinku drogi.
>Dodatkowo zmniejsza sie "gęstość" samochodów, bo trzeba zachować odległość.
Co powinno doprowadzic do tego ze skrzyzowania nie sa blokowane, bo
potem przy zatrzymaniu sie "dobija" do kolejnego samochodu.
J.
-
112. Data: 2010-02-16 09:36:20
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Tomek Kańka <t...@t...eu.org>
Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał(a)
> Użytkownik Tomek Kańka t...@t...eu.org ...
>
>>>>> Ale to nie jest egzamin.
>>>>
>>>> Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
>>>> "róbta co chceta". Coraz lepiej.
>>>
>>> mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy jeżdzili
>>> tak, jak na egzaminie.
>>
>> A ja właśnie chciałbym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
>> ostatecznie okazałoby się, kto ma rację. Czy ci, którzy w imię
>> "płynności" zgadzają, się na łamanie przepisów, czy obóz przeciwny.
>>
> mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
> jechac.
Nie, po opadach śniegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden przepis:
ograniczenie predkości, za to nagminnie blokowane są skrzyżowania przez
tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie zjechać. Dodatkowo
zmniejsza sie "gęstość" samochodów, bo trzeba zachować odległość.
--
Tomek
-
113. Data: 2010-02-16 12:53:22
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4b7990d6$1@news.home.net.pl...
> neelix wrote:
>
>>>>> To może się naucz, zamiast dylać bez sensu lewym pasem bo kiedyś tam
>>>>> skręcasz, jak drogowa pierdoła? ;)
>>>> A kim Ty jesteś, żebyś bez powodu kogokolwiek pouczał zwłaszcza, że
>>>> bredzisz byle sobie pobredzić? Pochopne wyciąganie błędnych wniosków
>>>> nie upoważnia do moralizatorskiego tonu wyższości. Takim zachowaniem
>>>> raczej plasujesz się w dolnej strefie stanów niskich. :-(
>>> Bez powodu to Twoim zdaniem.
>> I to zupełnie wystarcza.
> Znowu piłeś?
Masz jakiś osobisty problem z tymi używkami czy jesteś tak nudny z
definicji?
neelix
-
114. Data: 2010-02-16 12:54:52
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Tomek Kańka t...@t...eu.org ...
>>>>>> Ale to nie jest egzamin.
>>>>>
>>>>> Egzamin to czas wyjątkowo przepisowy. Rzeczywiście, po egzaminie
>>>>> "róbta co chceta". Coraz lepiej.
>>>>
>>>> mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy
>>>> jeżdzili tak, jak na egzaminie.
>>>
>>> A ja właśnie chciałbym to zobaczyć, choć przez kilka godzin. Wtedy
>>> ostatecznie okazałoby się, kto ma rację. Czy ci, którzy w imię
>>> "płynności" zgadzają, się na łamanie przepisów, czy obóz przeciwny.
>>>
>> mysle, ze pdoobny efekt mamy po opadach sniegu. Miasta stoja, zamiast
>> jechac.
>
> Nie, po opadach śniegu i deszczu przestrzegany jest tylko jeden
> przepis: ograniczenie predkości, za to nagminnie blokowane są
> skrzyżowania przez tych, którzy wjechali na nie i nie mieli gdzie
> zjechać. Dodatkowo zmniejsza sie "gęstość" samochodów, bo trzeba
> zachować odległość.
blokowanie - swoja droga. Ale bklokowanie wynika stad, ze nie ma gdzie
jechac, bo inni jada wolniej.
A co do zmniejszania gestosci - uwazasz, ze kursanci w L-kach jezdza tak
blisko siebie, jak jezdzi sie na codzien?
-
115. Data: 2010-02-16 12:57:13
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:15022010.35A68394@budzik61.poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail a...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
> następuje:
>
>>>>> w sumie masz racje - procent "niewiedzacych" oceniany na podstawie
>>>>> uzywania
>>>>> kierunkowskazów oceniłbym zdecydowanie mniej optymistycznie.
>>>> Kierunkowskaż to temat wstydliwy-straszny fuj.
>>> ??? Znowu jestes pijany? :))) Sorry, ale nie łapię pointy.
>> Sam piszesz o używaniu kierunkowskazów, których wielu nie używa.
> Acha, juz myslałem ze masz cos bardziej zawoalowanego na mysli, bo piszesz
> o jakis kierunkowskazach przez ż itp.
To o to chodzi??? Szybciej myślę niż piszę. Czasem odruchowo nacisnę alta.
Czy aby nie przesadzasz?
>>>> Sorry, przejeżdżanie na
>>>> czerwonym może wynikać z niewiedzy. Wyobraź sobie rondo i sygnalizator
>>>> na rondzie przed ostatnią jezdnią poprzeczną czyli przed zjazdem. Nie
>>>> ma linii zatrzymania w pobliżu sygnalizatora. To nie ważne, że pali
>>>> się czerwone. Barany podjeżdżają do krawędzi linii poprzecznej mając
>>>> czerwone głęboko. To są takie debile, że nawet nie spojrzą gdzie
>>>> zatrzymują się L-ki. Przecież tyle ich tam jeździ.
>>> Do jakiej linii? O czym ty piszesz?
>> O linii wyznaczającej pasy ruchu przy lewej krawędzi jezdni poprzecznej.
> tej, chyba musisz to narysowac...
Wystarczy zobaczyć na jakimś rondzie.
neelix
-
116. Data: 2010-02-16 12:59:19
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Krzysztof Szmergiel <k...@s...com>
On 2010-02-15 20:59, Budzik wrote:
> mysle, ze nie chciałbys widziec ruchu ulicznego, gdyby wszyscy jeżdzili
> tak, jak na egzaminie.
Chcialbym to zobaczyc, bylo by plynnie, bez trabienia, i baardzo
przewidywalnie. Zwiekszylaby sie nie tylko plynnosc ale i bezpieczenstwo.
K.
-
117. Data: 2010-02-16 13:01:25
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D20C43D6287Abudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>>>>>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>>>>>>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie.
>>>>>>> Zrób ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał
>>>>>>> kierowca SUVa.
>>>>>> Może czytamy inne wątki?
>>>>> chyba nie. :)
>>>>> imo argument o jezdzie przy prawej krawedzi pojawił sie na zasadzie
>>>>> ze u was bija murzynów.
>>>> Ta prawa krawędź była niepotrzebna. Wystarczyło zgodzić się z
>>>> wymuszeniem.
>>> ??? Przeciez od samego poczatku pisałem, ze SUV wymusił.
>> Ale są tacy, dla których najważniejsza jest prawa.
> odebrałem to w ten sposób, ze ci ktorzy pisali o prawej chcieli troche
> bardziej dopiec marjanowi i dodatkowo pokazac mu, ze nawet pod katem prawa
> nie miał racji.
> A ja swojego zdania nie zmieniam. marsjan miał prawo po swojej stronie,
> ale
> zachował się jak burak.
> Oczywiscie buraka wycofuje, bo potem okazało się, iż jego zachowaniem
> powodował brak umiejetnosci.
No widzisz, miał odwagę się przyznać, a miszcze już chcieli go zjeść.
Niektórzy mają odwagę nakleić zielony listek. Nazywanie kogoś burakiem musi
mieć mocne podstawy oparte na tym, że się było i widziało. Inaczej to
napastliwość w ocenie jest oznaką buractwa.
neelix
-
118. Data: 2010-02-16 13:05:02
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Przembo" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:hlc5qt$hi5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hlbf1t$5t5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
>> wiadomości news:Xns9D207C228A7DAbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
>>> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>>> Wątek jest o pierwszeństwie przejazdu.
>>> chyba zartujesz - pierwszenstwo zostało ustalone w drugim poscie. Zrób
>>> ankiete - zobaczysz, ze 100% napisze, ze pierwszenstwo miał kierowca
>>> SUVa.
>> Może czytamy inne wątki?
>
>
> Ja w tym wątku podobnie jak Budzik nie widziałem ani jednego posta gdzie
> ktoś sugerował jakoby kierowca SUVa miał pierwszeństwo... co nie zmienia
> faktu że marjan pojechał źle.
> W wątku padł bardzo fajny link z TVP Kraków, jeśli nie rozumiesz o czym
> jest wątek to zastanów się co jest lepsze:
> 1) jazda taka by na cyklu przejechało 10-15 aut, model kierowcy SUVa
> 2) egzekwowanie swoich praw za wszelka cene i zmniejszenie przepustowości
> skrzyżowania kilkukrotnie
Nie ma złotego i jedynego środka.
> A teraz pytanie ekstra, bo przyznam że jak Ciebie czytam to w każdym
> poście piszesz coś sensownego i skrajnie głupiego zarazem. Co należy robić
> ze szkodliwymi przepisami?
Naprawić. W każdym razie nie dodawać nowych szkodników.
> Wedle przepisów nie włączając swiateł zagrażasz bezpieczeństwu ruchu
> drogowego... czym się róznisz od kierowcy SUVa? Ty wiesz, że łamiesz prawo
> i stwarzasz zagrożenie, on może i nie wiedział, ale załóżmy że zrobił to z
> premedytacją. Kto dał Ci prawo do oceniania i wybierania sobie które
> przepisy będziesz stosował, oraz dlaczego reszta kirowców takim prawem nie
> dysponuje?
To teraz ja powinienem zapytać co palisz, bo masz zwidy, a po nich jakieś
absurdalne wnioski. Moze Ci się z pasami pomyliło???
neelix
-
119. Data: 2010-02-16 13:07:20
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Przembo" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:hlc5qt$hi5$1@news.onet.pl...
> W wątku padł bardzo fajny link z TVP Kraków,
Nie chciało się otworzyć więc nie skomentuję.
neelix
-
120. Data: 2010-02-16 13:16:00
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D20D46A693EAbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik to t...@a...xyz ...
>
>>> Ale nie za wszelką cenę. Jezdnie miewają wiele pasów ruchu, które są
>>> używane stosownie do potrzeb.
>> Nie było potrzeby zajmować lewego. Jeśli marjan nie umie zmieniać pasów
>> ruchu, to niech się nauczy, a nie utrudnia jazdę innym.
> ale dopóki sie nie nauczy - musiał jechac tak, jak jechał. Taka smutna
> prawda.
To raczej ten z suva nie umiał zmieniać i nawet nie próbował, bo marjan
chociaż próbował. Pytanie tylko czy musiał już, ale mnie tam nie było więc
nie wiem. Miał prawo zająć dowolny pas i mial pierwszeństwo. Wkurza mnie
notoryczne szukanie współwinnego i zwalanie na niego winy. Nawet do sądu nie
można mieć zaufania. Mnie jak palant nota bene w bmw z rej. WE przystawił
pod blokiem to nawet straży nie wołałem. Przystawił mnie wieczorem, a
odjechał po południu. Fakt, że stałem między budynkiem a śmietnikiem, ale
musiał mnie widzieć. No i teren osiedlowy.
neelix