eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOsobowy diesel w PRL
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 214

  • 61. Data: 2017-08-11 18:31:47
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 11.08.2017 o 10:13, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Fri, 11 Aug 2017 07:58:05 +0200, Wiesiaczek napisał(a):
    >
    >
    >>> Bo technicznie to ten diesel z Żuka pewnie by się i nawet zmieścił do
    >>> 125p/Poloneza.
    >> \
    >>
    >> Diesel w Żuku?!
    >> Chyba jakiś prototyp?
    >
    > A ten?
    > http://allegro.pl/zuk-silnik-2-4-d-andoria-4c90-gwar
    ancja-i6768871204.html
    >
    > W sumie to ja nie wiem - "znam" tylko jeden egzemplarz Żuka i był z
    > dieslem. Może i prototyp, ale nie sądzę ;)
    >

    Znalazłem takie coś:
    "1991 - Wprowadzenie do palety silników wersji z silnikiem
    wysokoprężnym 4C90 Andoria o pojemności 2417 cm? i mocy 70 KM."

    No, ale to już modernizacja z czasów ugruntowanej demokracji:)

    Tak więc w PRL-u tylko Żuk na benzynie:)


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 62. Data: 2017-08-11 18:41:03
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 11.08.2017 o 11:11, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-11 o 08:03, Wiesiaczek pisze:
    >
    >>>>>>> Między rokiem 86 a 90 osobiście kartek na ON używałem.
    >>>>>>> Jakich lat dotyczy twoje "właśnie nie"?
    >>>>
    >>>>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >>>>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >>>>
    >>>> A tak swoja droga ... co mysmy z ta benzyna robili ?
    >>>> Bo inne zrodla mowia, ze z destylacji ropy powstaja w miare rowne
    >>>> ilosci ON i benzyny ... to czemu benzyny nagle brakuje a ON nie ?
    >>>> Przeciez za PRL tych prywatnych samochodow bylo malo, a panstwowych
    >>>> duzo.
    >>>>
    >>>> -eksport benzyny ?
    >>>> -tych panstwowych ciezarowek tez bylo malo ?
    >>>> -do nich to ON importowalismy ?
    >>>> -maluch rzeczywiscie zmotoryzowal spoleczenstwo ... i rubli na
    >>>> paliwa zabraklo ?
    >>>>
    >>>> Zenek nam pewnie zaraz napisze o tych ciezarowkach na benzyne, ale
    >>>> czy w 1980 lub 1985 naprawde bylo ich tak duzo ?
    >>>
    >>> Trochę ich było, stara na benzynę (29) przestali produkować w 83r.
    >>> Fakt że szedł głównie do wojska bo firmy takiego zabytka nie chciały.
    >>
    >> Zupełnie z innego powodu.
    >> Benzynowy był bardziej niezawodny zimą i stąd produkcja benzyniaków
    >> dla wojska. Tam koszty paliwa nie były najważniejsze, tak samo
    >> zresztą, jak i dzisiaj.
    >
    > Ale wojsko dostawało tez dizle.
    > Pamiętam Stara 28 który dla armii był tak nowoczesny że nie
    > wolno było nim jeździć. Chwile później w państwowej firmie
    > na takiego stara kierowcy trafiali za karę.

    Mało pamiętasz :)
    Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    transportu w Polsce.


    >> Nie siej propagandy.
    >
    > W firmach Jelcze jeździły cały rok, niezależnie od pogody.
    > Miały też od Starów większą ładowność.
    > O ile rozumiem że wojsku pasował Star 606 z uwagi na napęd
    > na wszystkie trzy osie to Star 29 których mieli masę
    > takich udogodnień nie miał.

    Star 66 był całkiem udanym samochodem terenowym i taki miałem w
    drużynie. Oczywiście benzyna (można go było zapalić z korby) i system
    napędów na wszystkie osie zdecydowały o jego zastosowaniach jako
    samochodu liniowego.
    Star 29 nie miał potrzeby bycia terenówką, ponieważ służył jako samochód
    zaopatrzenia, transportu wewnętrznego etc.

    > Inna sprawa ze na wypadek wojny to te wszystkie Jelcze i
    > tak miały przydział mobilizacyjny do armii. :-)

    Tak zresztą jak i obecnie, łącznie z samochodami osobowymi.


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 63. Data: 2017-08-11 19:36:30
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>

    W dniu 2017-08-11 o 04:16, J.F. pisze:
    > Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:omiji8$gk6$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2017-08-10 o 17:58, Michał Jankowski pisze:
    >>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >
    >> Zmień swoje źródła.
    >> https://archiwum.allegro.pl/oferta/kartki-na-olej-na
    pedowy-i6657068870.html
    >>
    >
    >>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >> Między 86r a 90 pracowałem w firmie transportowej.
    >> Ja te kartki nie tylko widziałem, ja je miałem w łapkach i nawet
    >> używałem.
    >
    > To jakies inne kartki. Dla hurtowych odbiorcow ?
    > Ile tam jest litrow ?
    >
    > Ale jak widac byly.
    > I nie pamietam - prywatny posiadacz diesla dostawal takie, tankowal na
    > benzynowa, czy mogl kupic bez kartek ... bo tych prywatnych diesli to
    > imo na lekarstwo bylo :-)

    Nie wiem, co to było, dla kogo ani po co, bo prywatny posiadacz diesla
    kupował bez żadnych kartek i wszyscy mu zazdrościli.

    Było trochę prywatnego importu diesli na tym tle oraz ze 2-3 afery z
    oszustami, którzy zbierali przedpłaty na montaż silników diesla.

    A te kwitki po 50 l na pewno nie miały nic wspólnego ze sposobem
    kupowania ropy do Daihatsu Chamade, czy co tam ludzie wtedy mieli.

    MJ


  • 64. Data: 2017-08-11 19:48:26
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-08-11 o 18:41, Wiesiaczek pisze:

    >>>>>>>> Między rokiem 86 a 90 osobiście kartek na ON używałem.
    >>>>>>>> Jakich lat dotyczy twoje "właśnie nie"?
    >>>>>
    >>>>>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >>>>>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >>>>>
    >>>>> A tak swoja droga ... co mysmy z ta benzyna robili ?
    >>>>> Bo inne zrodla mowia, ze z destylacji ropy powstaja w miare rowne
    >>>>> ilosci ON i benzyny ... to czemu benzyny nagle brakuje a ON nie ?
    >>>>> Przeciez za PRL tych prywatnych samochodow bylo malo, a panstwowych
    >>>>> duzo.
    >>>>>
    >>>>> -eksport benzyny ?
    >>>>> -tych panstwowych ciezarowek tez bylo malo ?
    >>>>> -do nich to ON importowalismy ?
    >>>>> -maluch rzeczywiscie zmotoryzowal spoleczenstwo ... i rubli na
    >>>>> paliwa zabraklo ?
    >>>>>
    >>>>> Zenek nam pewnie zaraz napisze o tych ciezarowkach na benzyne, ale
    >>>>> czy w 1980 lub 1985 naprawde bylo ich tak duzo ?
    >>>>
    >>>> Trochę ich było, stara na benzynę (29) przestali produkować w 83r.
    >>>> Fakt że szedł głównie do wojska bo firmy takiego zabytka nie chciały.
    >>>
    >>> Zupełnie z innego powodu.
    >>> Benzynowy był bardziej niezawodny zimą i stąd produkcja benzyniaków
    >>> dla wojska. Tam koszty paliwa nie były najważniejsze, tak samo
    >>> zresztą, jak i dzisiaj.
    >>
    >> Ale wojsko dostawało tez dizle.
    >> Pamiętam Stara 28 który dla armii był tak nowoczesny że nie
    >> wolno było nim jeździć. Chwile później w państwowej firmie
    >> na takiego stara kierowcy trafiali za karę.
    >
    > Mało pamiętasz :)
    > Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    > czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    > wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    > Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    > transportu w Polsce.

    W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    akumulatorów to trzeci ze zwyżką (podnośnik koszowy) kilka razy
    przylatywał po pomoc nie mogąc odpalić mając w górze kosz z ludźmi.
    Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.

    >>> Nie siej propagandy.
    >>
    >> W firmach Jelcze jeździły cały rok, niezależnie od pogody.
    >> Miały też od Starów większą ładowność.
    >> O ile rozumiem że wojsku pasował Star 606 z uwagi na napęd
    >> na wszystkie trzy osie to Star 29 których mieli masę
    >> takich udogodnień nie miał.
    >
    > Star 66 był całkiem udanym samochodem terenowym i taki miałem w
    > drużynie. Oczywiście benzyna (można go było zapalić z korby) i system
    > napędów na wszystkie osie zdecydowały o jego zastosowaniach jako
    > samochodu liniowego.
    > Star 29 nie miał potrzeby bycia terenówką, ponieważ służył jako samochód
    > zaopatrzenia, transportu wewnętrznego etc.

    Problem że wojsko miało mało terenówek a sporo zwykłych starów 29.
    Batalion zaopatrzenia który teoretycznie na wypadek wojny miał
    zaopatrywać całą dywizję miał jeden w miarę terenowy samochód
    ze skrzynia ładunkową. Był to Kraz z fabrycznie zepsutym
    wspomaganiem kierownicy. Cała reszta skrzyniowych to były
    Stary 29 i jeden Star 28 (taki nowoczesny że miał zakaz wyjazdów).
    Z ciekawostek przyrodniczych na zetenie mieli Lublina i dwa Stary 25.
    To było w Okręgu Warszawskim, w innych było lepiej?

    >> Inna sprawa ze na wypadek wojny to te wszystkie Jelcze i
    >> tak miały przydział mobilizacyjny do armii. :-)
    >
    > Tak zresztą jak i obecnie, łącznie z samochodami osobowymi.

    Nie do końca tak jak obecnie.
    Dzisiaj przydział mobilizacyjny ma (lub miał do niedawna)
    jakiś promil osobówek i motocykli. Kiedyś taki miały wszystkie
    państwowe ciężarówki. Cały PKS towarowy o czym mało kto wie
    był taką zamaskowana filią wojska.
    Cała dyrekcja była oficerami rezerwy i jeszcze do lat osiemdziesiątych
    panował tam zwyczaj że pisząc pisma do innego oddziału poza
    stanowiskiem, nazwiskiem i imieniem dopisywano stopień wojskowy.


    Pozdrawiam


  • 65. Data: 2017-08-11 20:33:47
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:omkqlh$77j$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2017-08-11 o 18:41, Wiesiaczek pisze:
    >> Mało pamiętasz :)
    >> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej
    >> cześci wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >> transportu w Polsce.

    >W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >akumulatorów

    Nie mow, kierowca mial akumulatory zmieniac ?
    Kto to wymyslil i po co :-)

    >Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    >W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    >a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    >sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.

    Zaraz, ja tych modeli nie rozrozniam, ale stary przeciez jedzily,
    kojarze takie z nowoczesna buda.
    Chodzi o ilosc, czy ze wojsko wszystkie bralo ?

    J.


  • 66. Data: 2017-08-11 21:22:23
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 11.08.2017 o 19:48, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-11 o 18:41, Wiesiaczek pisze:
    >
    >>>>>>>>> Między rokiem 86 a 90 osobiście kartek na ON używałem.
    >>>>>>>>> Jakich lat dotyczy twoje "właśnie nie"?
    >>>>>>
    >>>>>>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >>>>>>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >>>>>>
    >>>>>> A tak swoja droga ... co mysmy z ta benzyna robili ?
    >>>>>> Bo inne zrodla mowia, ze z destylacji ropy powstaja w miare rowne
    >>>>>> ilosci ON i benzyny ... to czemu benzyny nagle brakuje a ON nie ?
    >>>>>> Przeciez za PRL tych prywatnych samochodow bylo malo, a
    >>>>>> panstwowych duzo.
    >>>>>>
    >>>>>> -eksport benzyny ?
    >>>>>> -tych panstwowych ciezarowek tez bylo malo ?
    >>>>>> -do nich to ON importowalismy ?
    >>>>>> -maluch rzeczywiscie zmotoryzowal spoleczenstwo ... i rubli na
    >>>>>> paliwa zabraklo ?
    >>>>>>
    >>>>>> Zenek nam pewnie zaraz napisze o tych ciezarowkach na benzyne, ale
    >>>>>> czy w 1980 lub 1985 naprawde bylo ich tak duzo ?
    >>>>>
    >>>>> Trochę ich było, stara na benzynę (29) przestali produkować w 83r.
    >>>>> Fakt że szedł głównie do wojska bo firmy takiego zabytka nie chciały.
    >>>>
    >>>> Zupełnie z innego powodu.
    >>>> Benzynowy był bardziej niezawodny zimą i stąd produkcja benzyniaków
    >>>> dla wojska. Tam koszty paliwa nie były najważniejsze, tak samo
    >>>> zresztą, jak i dzisiaj.
    >>>
    >>> Ale wojsko dostawało tez dizle.
    >>> Pamiętam Stara 28 który dla armii był tak nowoczesny że nie
    >>> wolno było nim jeździć. Chwile później w państwowej firmie
    >>> na takiego stara kierowcy trafiali za karę.
    >>
    >> Mało pamiętasz :)
    >> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    >> wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >> transportu w Polsce.
    >
    > W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    > Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    > Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    > silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    > I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.

    Ja pracowałem w firmie transportowej od 1975 roku i Star 28 był jednak
    tym filarem.
    Co więcej, byłem wtedy elektrykiem samochodowym i możesz być pewien, że
    w trakcie jazdy ładowały się obydwa akumulatory (połączone wtedy
    równolegle), choć faktycznie rozruch był z dwóch połączonych szeregowo.
    Przekaźnik od tego systemu był zaś pod/za siedzeniem dysponenta
    (pasażera). :)
    Oczywiście nie muszę wyjaśniać zalet stosowania napięcia 24V do rozruchu?




    > O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    > akumulatorów to trzeci ze zwyżką (podnośnik koszowy) kilka razy
    > przylatywał po pomoc nie mogąc odpalić mając w górze kosz z ludźmi.
    > Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    > W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    > a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    > sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.
    >
    >>>> Nie siej propagandy.Bzdury piszesz.
    >>>
    >>> W firmach Jelcze jeździły cały rok, niezależnie od pogody.
    >>> Miały też od Starów większą ładowność.
    >>> O ile rozumiem że wojsku pasował Star 606 z uwagi na napęd
    >>> na wszystkie trzy osie to Star 29 których mieli masę
    >>> takich udogodnień nie miał.
    >>
    >> Star 66 był całkiem udanym samochodem terenowym i taki miałem w
    >> drużynie. Oczywiście benzyna (można go było zapalić z korby) i system
    >> napędów na wszystkie osie zdecydowały o jego zastosowaniach jako
    >> samochodu liniowego.
    >> Star 29 nie miał potrzeby bycia terenówką, ponieważ służył jako
    >> samochód zaopatrzenia, transportu wewnętrznego etc.
    >
    > Problem że wojsko miało mało terenówek a sporo zwykłych starów 29.
    > Batalion zaopatrzenia który teoretycznie na wypadek wojny miał
    > zaopatrywać całą dywizję miał jeden w miarę terenowy samochód
    > ze skrzynia ładunkową. Był to Kraz z fabrycznie zepsutym
    > wspomaganiem kierownicy. Cała reszta skrzyniowych to były
    > Stary 29 i jeden Star 28 (taki nowoczesny że miał zakaz wyjazdów).
    > Z ciekawostek przyrodniczych na zetenie mieli Lublina i dwa Stary 25.
    > To było w Okręgu Warszawskim, w innych było lepiej?

    Byłem właśnie w okręgu warszawskim. Batalion zaopatrzenia miał właśnie
    (tak jak wcześniej pisałem), Stary 29. I to było wystarczające.
    W jednostce, gdzie służyłem, podstawą były Stary 66, na których było
    zainstalowane oprzyrządowanie bojowe, w moim przypadku aparatura
    łączności i zasilania.


    >>> Inna sprawa ze na wypadek wojny to te wszystkie Jelcze i
    >>> tak miały przydział mobilizacyjny do armii. :-)
    >>
    >> Tak zresztą jak i obecnie, łącznie z samochodami osobowymi.
    >
    > Nie do końca tak jak obecnie.
    > Dzisiaj przydział mobilizacyjny ma (lub miał do niedawna)
    > jakiś promil osobówek i motocykli. Kiedyś taki miały wszystkie
    > państwowe ciężarówki. Cały PKS towarowy o czym mało kto wie
    > był taką zamaskowana filią wojska.
    > Cała dyrekcja była oficerami rezerwy i jeszcze do lat osiemdziesiątych
    > panował tam zwyczaj że pisząc pisma do innego oddziału poza
    > stanowiskiem, nazwiskiem i imieniem dopisywano stopień wojskowy.
    >
    >
    > Pozdrawiam


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 67. Data: 2017-08-11 21:41:51
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-08-11 o 20:33, J.F. pisze:

    >>> Mało pamiętasz :)
    >>> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >>> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    >>> wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >>> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >>> transportu w Polsce.
    >
    >> W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >> Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >> Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >> silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >> I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >> O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >> akumulatorów
    >
    > Nie mow, kierowca mial akumulatory zmieniac ?
    > Kto to wymyslil i po co :-)

    Przerabiali na szybko pod dizla który wymagał 24V do rozruchu.
    Cała instalacja była na 12V więc ładowany był tylko jeden akumulator.
    Kierowcy co jakiś czas zamieniali akumulatory miejscami lub
    przepinali kable żeby ten drugi trochę doładowało.

    >> Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    >> W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    >> a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    >> sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.
    >
    > Zaraz, ja tych modeli nie rozrozniam, ale stary przeciez jedzily,
    > kojarze takie z nowoczesna buda.
    > Chodzi o ilosc, czy ze wojsko wszystkie bralo ?

    Jeździć jeździły, ale z uwagi na marną ładowność filarem transportu
    nie były. Pod koniec produkcji we współpracy z MANem to nawet
    silniki miały w miarę nowoczesne.


    Pozdrawiam


  • 68. Data: 2017-08-11 21:53:34
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-08-11 o 21:22, Wiesiaczek pisze:

    >>>>>>>>>> Między rokiem 86 a 90 osobiście kartek na ON używałem.
    >>>>>>>>>> Jakich lat dotyczy twoje "właśnie nie"?
    >>>>>>>
    >>>>>>>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >>>>>>>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >>>>>>>
    >>>>>>> A tak swoja droga ... co mysmy z ta benzyna robili ?
    >>>>>>> Bo inne zrodla mowia, ze z destylacji ropy powstaja w miare rowne
    >>>>>>> ilosci ON i benzyny ... to czemu benzyny nagle brakuje a ON nie ?
    >>>>>>> Przeciez za PRL tych prywatnych samochodow bylo malo, a
    >>>>>>> panstwowych duzo.
    >>>>>>>
    >>>>>>> -eksport benzyny ?
    >>>>>>> -tych panstwowych ciezarowek tez bylo malo ?
    >>>>>>> -do nich to ON importowalismy ?
    >>>>>>> -maluch rzeczywiscie zmotoryzowal spoleczenstwo ... i rubli na
    >>>>>>> paliwa zabraklo ?
    >>>>>>>
    >>>>>>> Zenek nam pewnie zaraz napisze o tych ciezarowkach na benzyne,
    >>>>>>> ale czy w 1980 lub 1985 naprawde bylo ich tak duzo ?
    >>>>>>
    >>>>>> Trochę ich było, stara na benzynę (29) przestali produkować w 83r.
    >>>>>> Fakt że szedł głównie do wojska bo firmy takiego zabytka nie chciały.
    >>>>>
    >>>>> Zupełnie z innego powodu.
    >>>>> Benzynowy był bardziej niezawodny zimą i stąd produkcja benzyniaków
    >>>>> dla wojska. Tam koszty paliwa nie były najważniejsze, tak samo
    >>>>> zresztą, jak i dzisiaj.
    >>>>
    >>>> Ale wojsko dostawało tez dizle.
    >>>> Pamiętam Stara 28 który dla armii był tak nowoczesny że nie
    >>>> wolno było nim jeździć. Chwile później w państwowej firmie
    >>>> na takiego stara kierowcy trafiali za karę.
    >>>
    >>> Mało pamiętasz :)
    >>> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >>> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    >>> wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >>> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >>> transportu w Polsce.
    >>
    >> W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >> Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >> Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >> silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >> I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >
    > Ja pracowałem w firmie transportowej od 1975 roku i Star 28 był jednak
    > tym filarem.

    W latach siedemdziesiątych i firmie wożącej towar na miejscu
    mógł być. Ile samochodów miała ta firma w tej zajezdni/bazie
    gdzie pracowałeś?

    > Co więcej, byłem wtedy elektrykiem samochodowym i możesz być pewien, że
    > w trakcie jazdy ładowały się obydwa akumulatory (połączone wtedy
    > równolegle), choć faktycznie rozruch był z dwóch połączonych szeregowo.
    > Przekaźnik od tego systemu był zaś pod/za siedzeniem dysponenta
    > (pasażera). :)

    A jak przekaźnik się zepsuł to nowego nie było i kierowca robił to
    co opisałem. A to były czasy że wielu rzeczy nie było w sklepach.

    > Oczywiście nie muszę wyjaśniać zalet stosowania napięcia 24V do rozruchu?

    Nie musisz.

    >> O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >> akumulatorów to trzeci ze zwyżką (podnośnik koszowy) kilka razy
    >> przylatywał po pomoc nie mogąc odpalić mając w górze kosz z ludźmi.
    >> Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    >> W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    >> a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    >> sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.
    >>
    >>>>> Nie siej propagandy.Bzdury piszesz.
    >>>>
    >>>> W firmach Jelcze jeździły cały rok, niezależnie od pogody.
    >>>> Miały też od Starów większą ładowność.
    >>>> O ile rozumiem że wojsku pasował Star 606 z uwagi na napęd
    >>>> na wszystkie trzy osie to Star 29 których mieli masę
    >>>> takich udogodnień nie miał.
    >>>
    >>> Star 66 był całkiem udanym samochodem terenowym i taki miałem w
    >>> drużynie. Oczywiście benzyna (można go było zapalić z korby) i system
    >>> napędów na wszystkie osie zdecydowały o jego zastosowaniach jako
    >>> samochodu liniowego.
    >>> Star 29 nie miał potrzeby bycia terenówką, ponieważ służył jako
    >>> samochód zaopatrzenia, transportu wewnętrznego etc.
    >>
    >> Problem że wojsko miało mało terenówek a sporo zwykłych starów 29.
    >> Batalion zaopatrzenia który teoretycznie na wypadek wojny miał
    >> zaopatrywać całą dywizję miał jeden w miarę terenowy samochód
    >> ze skrzynia ładunkową. Był to Kraz z fabrycznie zepsutym
    >> wspomaganiem kierownicy. Cała reszta skrzyniowych to były
    >> Stary 29 i jeden Star 28 (taki nowoczesny że miał zakaz wyjazdów).
    >> Z ciekawostek przyrodniczych na zetenie mieli Lublina i dwa Stary 25.
    >> To było w Okręgu Warszawskim, w innych było lepiej?
    >
    > Byłem właśnie w okręgu warszawskim. Batalion zaopatrzenia miał właśnie
    > (tak jak wcześniej pisałem), Stary 29. I to było wystarczające.
    > W jednostce, gdzie służyłem, podstawą były Stary 66, na których było
    > zainstalowane oprzyrządowanie bojowe, w moim przypadku aparatura
    > łączności i zasilania.

    U mnie mieli dwa terenowe z warsztatami na kółkach. Ale zaopatrzenie
    to trzeba było wozić benzyniakami na gaźniku z napędzaną
    jedną osią. Znajdź takich co byli w artylerii i spytaj jak
    wyglądało dostarczenie amunicji działom rozłożonym na poligonie
    przy kiepskiej pogodzie.


    Pozdrawiam


  • 69. Data: 2017-08-11 21:58:41
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 11.08.2017 o 21:41, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-11 o 20:33, J.F. pisze:
    >
    >>>> Mało pamiętasz :)
    >>>> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >>>> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    >>>> wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >>>> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >>>> transportu w Polsce.
    >>
    >>> W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >>> Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >>> Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >>> silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >>> I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >>> O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >>> akumulatorów
    >>
    >> Nie mow, kierowca mial akumulatory zmieniac ?
    >> Kto to wymyslil i po co :-)
    >
    > Przerabiali na szybko pod dizla który wymagał 24V do rozruchu.
    > Cała instalacja była na 12V więc ładowany był tylko jeden akumulator.
    > Kierowcy co jakiś czas zamieniali akumulatory miejscami lub
    > przepinali kable żeby ten drugi trochę doładowało.

    Nie brnij, proszę:)

    Wiesz może jak wygodnie zamienia się akumulatory w Starze? :)

    Już wcześniej wyjaśniłem, że był w tym celu specjalny przekaźnik
    przełączający akumulatory z połączenia równoległego na szeregowe właśnie
    dla rozruchu.

    Był nieco złożony i choćby samo to świadczy o tym, że nie była to jakaś
    prowizorka.

    No, chyba że spotkałeś się z "majstrami", co to byli mądrzejsi od
    konstruktorów i ten przekaźnik sp...lili a potem jakoś musieli się bujać :)




    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 70. Data: 2017-08-11 22:13:04
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-08-11 o 21:58, Wiesiaczek pisze:

    >>>>> Mało pamiętasz :)
    >>>>> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >>>>> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej
    >>>>> cześci wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >>>>> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >>>>> transportu w Polsce.
    >>>
    >>>> W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >>>> Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >>>> Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >>>> silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >>>> I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >>>> O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >>>> akumulatorów
    >>>
    >>> Nie mow, kierowca mial akumulatory zmieniac ?
    >>> Kto to wymyslil i po co :-)
    >>
    >> Przerabiali na szybko pod dizla który wymagał 24V do rozruchu.
    >> Cała instalacja była na 12V więc ładowany był tylko jeden akumulator.
    >> Kierowcy co jakiś czas zamieniali akumulatory miejscami lub
    >> przepinali kable żeby ten drugi trochę doładowało.
    >
    > Nie brnij, proszę:)
    >
    > Wiesz może jak wygodnie zamienia się akumulatory w Starze? :)
    >
    > Już wcześniej wyjaśniłem, że był w tym celu specjalny przekaźnik
    > przełączający akumulatory z połączenia równoległego na szeregowe właśnie
    > dla rozruchu.
    >
    > Był nieco złożony i choćby samo to świadczy o tym, że nie była to jakaś
    > prowizorka.
    >
    > No, chyba że spotkałeś się z "majstrami", co to byli mądrzejsi od
    > konstruktorów i ten przekaźnik sp...lili a potem jakoś musieli się bujać :)

    W tamtym ustroju brakowało wielu rzeczy i ludzie "jakoś musieli
    się bujać".


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: