-
21. Data: 2010-12-12 21:23:50
Temat: Re: Oko?oprogramistycznie - praca zdalna
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sun, 12 Dec 2010 21:55:28 +0100, "R. P." <r...@w...pl>
wrote:
>W dniu 2010-12-12 21:26, A.L. pisze:
>> On Sun, 12 Dec 2010 20:30:35 +0100, "R. P."<r...@w...pl>
>> wrote:
>>
>>> W dniu 2010-12-12 18:35, A.L. pisze:
>>>> On Sun, 12 Dec 2010 17:51:00 +0100, "R. P."<r...@w...pl>
>>>> wrote:
>>>>
>>>>>
>>>>> A.L., a o urzadzeniach do telekonferencji slyszales? Przeciez
>>>>> programista/projektant to nie administrator :) Nie musi miec
>>>>> "fizycznego" udzialu - dotykac sprzetu itp. a porozmawiac, widziec
>>>>> ludzi, projekty, prezentacje i kod mozna poprzez videokonferencje.
>>>>> Sprzet jest taniutki w tej chwili, a skype jest darmowy...
>>>>
>>>> Cytuje samego siebie: "Sporo zalatwiaja telekonferencje, ale to tez za
>>>> malo. Mnie firma sciagala na pare dni raz w miesiacu."
>>>
>>> No to chyba nie tak źle :) "Na pare dni raz w miesiacu" to wciąż zysk
>>> czasu. Nie trzeba codziennie drałować do biura i stać w korkach.
>>> Oczywiście można sobie wybrać godziny pracy typu 13-21,
>>
>> Neizupelnie. W mojej firmie (i paru innych ktore znam) panuje zasada
>> ze wszyscy maja byc dostepni miedzy godzina 9 rano i 4 po poludniu,
>> neizalezniei czy pracuja zdalnei czy na miejscu (sa pewne modyfikacje
>> zwiazane ze strefami czasowymi, zwlaszcza meidzy Ameryka a Europa).
>
>OK. A co z argumentem, ktory poruszylem? Pracownik "biurowy" w
>rzeczywistosci pracuje 8h + czas dojazdu. Twoj zdalny nawet nie ma 8h, a
>7h wymagane :)
JE nigdzie nei napisalem ze PRACUJE od 9 do 4. Pracuje 40 godzin
tygodniowo. Ja napisalem ze MA BYC DOSTEPNY od 9 do 4.
W zadnym kraju czas dojazdu do parcy nei zalicza sie do czasu pracy.
Dla mnie idealny model to "flexible hours" - pracuje rano z domu a
okolo 10 - 11 pojawiam sie w pracy
A.L.
-
22. Data: 2010-12-12 21:41:47
Temat: Re: Oko?oprogramistycznie - praca zdalna
Od: "R. P." <r...@w...pl>
W dniu 2010-12-12 22:23, A.L. pisze:
> On Sun, 12 Dec 2010 21:55:28 +0100, "R. P."<r...@w...pl>
> wrote:
>
>> W dniu 2010-12-12 21:26, A.L. pisze:
>>> On Sun, 12 Dec 2010 20:30:35 +0100, "R. P."<r...@w...pl>
>>> wrote:
>>>
>>>> W dniu 2010-12-12 18:35, A.L. pisze:
>>>>> On Sun, 12 Dec 2010 17:51:00 +0100, "R. P."<r...@w...pl>
>>>>> wrote:
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> A.L., a o urzadzeniach do telekonferencji slyszales? Przeciez
>>>>>> programista/projektant to nie administrator :) Nie musi miec
>>>>>> "fizycznego" udzialu - dotykac sprzetu itp. a porozmawiac, widziec
>>>>>> ludzi, projekty, prezentacje i kod mozna poprzez videokonferencje.
>>>>>> Sprzet jest taniutki w tej chwili, a skype jest darmowy...
>>>>>
>>>>> Cytuje samego siebie: "Sporo zalatwiaja telekonferencje, ale to tez za
>>>>> malo. Mnie firma sciagala na pare dni raz w miesiacu."
>>>>
>>>> No to chyba nie tak źle :) "Na pare dni raz w miesiacu" to wciąż zysk
>>>> czasu. Nie trzeba codziennie drałować do biura i stać w korkach.
>>>> Oczywiście można sobie wybrać godziny pracy typu 13-21,
>>>
>>> Neizupelnie. W mojej firmie (i paru innych ktore znam) panuje zasada
>>> ze wszyscy maja byc dostepni miedzy godzina 9 rano i 4 po poludniu,
>>> neizalezniei czy pracuja zdalnei czy na miejscu (sa pewne modyfikacje
>>> zwiazane ze strefami czasowymi, zwlaszcza meidzy Ameryka a Europa).
>>
>> OK. A co z argumentem, ktory poruszylem? Pracownik "biurowy" w
>> rzeczywistosci pracuje 8h + czas dojazdu. Twoj zdalny nawet nie ma 8h, a
>> 7h wymagane :)
>
> JE nigdzie nei napisalem ze PRACUJE od 9 do 4. Pracuje 40 godzin
> tygodniowo. Ja napisalem ze MA BYC DOSTEPNY od 9 do 4.
OK, rozumiem.
> W zadnym kraju czas dojazdu do parcy nei zalicza sie do czasu pracy.
Tak, ale roznica miedzy Stanami a Polska jest kolosalna!! Inne sa
realia, wiec trudno to porownywac. Po prostu nie do przecenienia. Juz
mowie o co chodzi - w skrocie: w Stanach (przebywalem kilka miesiecy)
jezdzilem do pracy do biura na godz. 9 albo 9:30 10 mil (mieszkanie w
centrum, praca na peryferiach), zajmowalo mi to dokladnie 15 minut.
Korkow zero (ze dwa razy mi sie zdarzylo, ze z express waya musialem
zjechac na lokalne drogi, bo byl korek, ale wtedy korek wyminalem). W
Polsce - infrastruktura to kaplica. Wiec trzeba te dodatkowe 1.5h
doliczyc. Tutaj dlugo jeszcze pewne rzeczy sie nie zmienia. Przestaje
nawet miec nadzieje, ze moje dzieci beda mialy lepiej.
-
23. Data: 2010-12-12 22:41:32
Temat: Re: Oko?oprogramistycznie - praca zdalna
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sun, 12 Dec 2010 22:41:47 +0100, "R. P." <r...@w...pl>
wrote:
>W dniu 2010-12-12 22:23, A.L. pisze:
>
>> W zadnym kraju czas dojazdu do parcy nei zalicza sie do czasu pracy.
>
>Tak, ale roznica miedzy Stanami a Polska jest kolosalna!! Inne sa
>realia, wiec trudno to porownywac. Po prostu nie do przecenienia. Juz
>mowie o co chodzi - w skrocie: w Stanach (przebywalem kilka miesiecy)
>jezdzilem do pracy do biura na godz. 9 albo 9:30 10 mil (mieszkanie w
>centrum, praca na peryferiach), zajmowalo mi to dokladnie 15 minut.
>Korkow zero (ze dwa razy mi sie zdarzylo, ze z express waya musialem
>zjechac na lokalne drogi, bo byl korek, ale wtedy korek wyminalem). W
>Polsce - infrastruktura to kaplica. Wiec trzeba te dodatkowe 1.5h
>doliczyc. Tutaj dlugo jeszcze pewne rzeczy sie nie zmienia. Przestaje
>nawet miec nadzieje, ze moje dzieci beda mialy lepiej.
Drogi Kolego, 15 minut to niebywale szczescie i zupelnie nietypowy
osiag. Zalezy gdzie sie meiszka. Ja meiszkam na prowincji, wiec mam
owe 15 minut. Ale zdarzylo sie ze mieszkalem nei na prowincj (Atlanta,
Seattle, Filadelfia) i czas byl godzina - poltorej godziny w jedna
strone, a moja malzonka pobila moj rekord osiagajac 3 godziny w jedna
strone (Connecticut, na slynnej z korkow Meritt Parkway)
Korki w neiktorych miejscach USA sa niewyobrazalne dla mieszkanca
Polski, zwlaszcza w wielkich miastach Nowy Jork ( Long Island
Expressway - "najdluzszy parking na swiecie"). Ale nawet na prowincji
gdzie meiszkam, dojazd autostrada do miasta w poludnie trwa 15 minut.
W godzinach szczytu - godzina najmarniej. I niestety, nei ma gdzie
zjechac zeby korek ominac. Chyba ze sie chce wyladowac w jeszcze
wiekszym korku.
A.L.
P.S> Poza tym, "mieszkanie w centrum, praca na peryferiach" to jazda
"pod prad"
-
24. Data: 2010-12-13 06:16:10
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Fri, 10 Dec 2010 17:07:16 +0100, Wojciech Muła
<w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
>* elastyczny czas pracy - i tak się trzeba zdyscyplinować; niby
> możesz wstać o 12 i pracować te 8 godzin, ale taki plan dnia
> jest dobry dla naćpanych studentów;
O ile to nie help desk, to nie musisz pracowac 8h -- musisz pracowac
na tyle wydajnie, zeby efekty byly jakbys 8h _siedzial_ w biurze.
Nadal ze swieczka w reku mozna szukac pracodawcow, ktorzy maja
swiadomosc, ze czescia skladowa pracy programisty jest myslenie.
milego dnia, hej
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/
-
25. Data: 2010-12-13 06:31:32
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Mon, 13 Dec 2010 07:16:10 +0100, Maciej Pilichowski napisał(a):
> On Fri, 10 Dec 2010 17:07:16 +0100, Wojciech Muła
> <w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
>
>>* elastyczny czas pracy - i tak się trzeba zdyscyplinować; niby
>> możesz wstać o 12 i pracować te 8 godzin, ale taki plan dnia
>> jest dobry dla naćpanych studentów;
>
> O ile to nie help desk, to nie musisz pracowac 8h -- musisz pracowac
> na tyle wydajnie, zeby efekty byly jakbys 8h _siedzial_ w biurze.
>
> Nadal ze swieczka w reku mozna szukac pracodawcow, ktorzy maja
> swiadomosc, ze czescia skladowa pracy programisty jest myslenie.
>
> milego dnia, hej
Jak dla mnie, to praca programisty jest przyblizona do pracy pisarza.
Piszac ksiazke trzeba sie skupic, miec nastroj do myslenia itp...
Przy pisaniu programu jest podobnie:)
I wez tu jakiemus komunistycznemu prezesowi wytlumacz taka zaleznosc.
-
26. Data: 2010-12-13 13:19:59
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Mon, 13 Dec 2010 07:31:32 +0100, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>I wez tu jakiemus komunistycznemu prezesowi wytlumacz taka zaleznosc.
Wiem cos o tym, jak programista nie wali po klawiszach, to
jednoznacznie nie pracuje.
W sumie najlepiej podsumowuje to odcinek z Dilberta, niestety nie mam
obrazka, wiec tylko slownie, jak to Wally poszedl do szefa i pyta, czy
moglby pracowac zdalnie.
S -- Nie.
W -- Ale i tak nie jestes w stanie zmierzyc na ile pracuje.
S -- Kiedy jestes tutaj, wygladasz na nieszczesliwego, a to tak jakbys
pracowal.
W -- A gdyby w domu pracowal w niewygodnych warunkach?
S -- Hmm.
Ostatni rysunek: Wally siedzi w domu, w fotelu, siny na twarzy, z
zacisnietym imadlem na glowie i mysli:
W -- Haha, ale go oszukalem, wcale nie jest mi tak niewygodnie!
:->
milego dnia, hej
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/
-
27. Data: 2010-12-14 14:22:18
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: "Roman" <p...@k...onet.pl>
dojazd, chyba że zawsze masz mozliwość czytania książki w środkach
> komunikacji miejskiej (ale jeśli pracujesz w godzinach biurowych, to
> często są tak zatłoczone, że komfort takiego czytania zbiega do 0, więc
> trzeba zakładać, że to jednak jest czas stracony).
w tym wypadku polecam audiobooki :)
Roman
-
28. Data: 2010-12-15 15:53:28
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: Wojciech Muła <w...@p...null.onet.pl.invalid>
On Mon, 13 Dec 2010 07:16:10 +0100 Maciej Pilichowski
<P...@g...com> wrote:
> >* elastyczny czas pracy - i tak się trzeba zdyscyplinować; niby
> > możesz wstać o 12 i pracować te 8 godzin, ale taki plan dnia
> > jest dobry dla naćpanych studentów;
>
> O ile to nie help desk, to nie musisz pracowac 8h -- musisz pracowac
> na tyle wydajnie, zeby efekty byly jakbys 8h _siedzial_ w biurze.
Ale wiesz, że nie istnieje taki przelicznik. :) Mnie raczej
chodziło o to, że bez dyscypliny czasowej trudno o sensowną
organizację pracy jako takiej.
w.
-
29. Data: 2010-12-15 18:31:45
Temat: Re: Oko?oprogramistycznie - praca zdalna
Od: Jędrzej Dudkiewicz <j...@n...com>
On 12/13/2010 07:16 AM, Maciej Pilichowski wrote:
> On Fri, 10 Dec 2010 17:07:16 +0100, Wojciech Muła
> <w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
>
>> * elastyczny czas pracy - i tak się trzeba zdyscyplinować; niby
>> możesz wstać o 12 i pracować te 8 godzin, ale taki plan dnia
>> jest dobry dla naćpanych studentów;
>
> O ile to nie help desk, to nie musisz pracowac 8h -- musisz pracowac
> na tyle wydajnie, zeby efekty byly jakbys 8h _siedzial_ w biurze.
Ja z obserwacji własnych widzę, że 8h w biurze to jakieś 4h normalnej
pracy. No może trochę więcej, ale naprawdę niewiele. Zobaczyłem to
naprawdę wyraźnie, kiedy zmniejszyłem wymiar swojej pracy z całego etatu
na pół (mniej więcej) + praca zdalna. Okazało się, że jestem w stanie
spokojnie zrobić tyle samo, co na cały etat. Co było o tyle
nieprzyjemnym spostrzeżeniem, że byłem pewien, że pracuję sumiennie i
bez zbędnych kaw i gadek. A tu... Brutusie...
JD
-
30. Data: 2010-12-16 05:24:43
Temat: Re: Okołoprogramistycznie - praca zdalna
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Wed, 15 Dec 2010 16:53:28 +0100, Wojciech Muła
<w...@p...null.onet.pl.invalid> wrote:
>> O ile to nie help desk, to nie musisz pracowac 8h -- musisz pracowac
>> na tyle wydajnie, zeby efekty byly jakbys 8h _siedzial_ w biurze.
>
>Ale wiesz, że nie istnieje taki przelicznik. :)
? Oczywiscie, ze tak. Przeciez nikt nie mierzy czasu siedzenia w
fotelu w domu, tylko czyste efekty pracy.
>Mnie raczej
>chodziło o to, że bez dyscypliny czasowej trudno o sensown?
>organizację pracy jako takiej.
Jasne.
milego dnia, hej
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/