-
51. Data: 2016-07-27 12:19:27
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> Nie wkładaj w moje usta słów, których nie mówiłem. Oczywiście, że się
> da. W pewnych przypadkach może nawet dawać sensowne wyniki. I tu jest
> właśnie problem, w pewnych przypadkach
>
nigdy bym sie nie osmielil.
to jest cytat z Twojej wypowiedzi:
> Te nasadki są do kompaktów, dla lustrzanki mają za małą średnicę. Do
> lustrzanek są już chyba tylko Canony 500D, ale cena zniechęca.
moge powtorzyc - to nie jest prawda , nie maja za malej srednicy.
im mniejsza srednica , tym lepsza jakosc odwzorowania , ale i ciemniejszy obraz ( (co
przy obfitosci swiatla i ze statywu nie ma wiekszego znaczenia).
w praktyce raynox nadaje sie znakomicie do posiadanego przez pytajacego obiektywu
18-55.
jest o tyle wygodniejszy od pierscieni , ze zaklada sie natychmiast i nie zaswinia
sie przy wymianie wnetrza aparatu, co przy pierscieniach sie zawsze zdaza.
Rozdzielczosc odwzorowania nieco gorsza od pierscieni , ale to widac przy bardzo
wnikliwej obserwacji w skali 100 %. W praktyce - bez znaczenia.
do celu jaki jest wymieniony na wstepie nasadka jest rozwiazaniem optymalnym +
posiadany kit. Optymalnym tzn tanim i prowadzacym wygodnie i tanio z dobrym wynikiem
do celu.
Pierscienie , lampy , i inne duperele utrudniaja prace. najprostszymi srodkami
najlatwiej dochodzii sie do celu.
zadanie jakie chce wykonac pytajacy jest trywialnie proste - wystarczaja najprostsze
srodki. Najlepiej robi sie takie rzeczy hybryda - wiem gdyz robilem dokladnie to o co
jest pytanie - GO nigdy w takich motywach za wiele.
-
52. Data: 2016-07-27 13:18:59
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-07-27 o 12:19, XX YY pisze:
>
>>
>> Nie wkładaj w moje usta słów, których nie mówiłem. Oczywiście, że się
>> da. W pewnych przypadkach może nawet dawać sensowne wyniki. I tu jest
>> właśnie problem, w pewnych przypadkach
>>
>
> nigdy bym sie nie osmielil.
> to jest cytat z Twojej wypowiedzi:
>
>
>
>> Te nasadki są do kompaktów, dla lustrzanki mają za małą średnicę. Do
>> lustrzanek są już chyba tylko Canony 500D, ale cena zniechęca.
A to jest cytat z Twojej wypowiedzi:
"nie da sie powiadasz?"
Niczego takiego nie pisałem.
> moge powtorzyc - to nie jest prawda , nie maja za malej srednicy.
> im mniejsza srednica , tym lepsza jakosc odwzorowania , ale i ciemniejszy obraz (
(co przy obfitosci swiatla i ze statywu nie ma wiekszego znaczenia).
> w praktyce raynox nadaje sie znakomicie do posiadanego przez pytajacego obiektywu
18-55.
> jest o tyle wygodniejszy od pierscieni , ze zaklada sie natychmiast i nie zaswinia
sie przy wymianie wnetrza aparatu, co przy pierscieniach sie zawsze zdaza.
Rozdzielczosc odwzorowania nieco gorsza od pierscieni , ale to widac przy bardzo
wnikliwej obserwacji w skali 100 %. W praktyce - bez znaczenia.
>
> do celu jaki jest wymieniony na wstepie nasadka jest rozwiazaniem optymalnym +
posiadany kit. Optymalnym tzn tanim i prowadzacym wygodnie i tanio z dobrym wynikiem
do celu.
>
> Pierscienie , lampy , i inne duperele utrudniaja prace. najprostszymi srodkami
najlatwiej dochodzii sie do celu.
Kolejna ciekawa teza.
P.P.
PS.Wyłączam komputer.
-
53. Data: 2016-07-27 15:46:14
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Starzec z Gór <d...@v...pl> writes:
> Istnieją, i nie są drogie, LEDowe lampy pierścieniowe. Myślę że do tego celu były
by jak znalazł.
Takie wokół obiektywu? Kąt padania światła jest istotny. Dla różnych
elementów różny niestety.
--
Krzysztof Hałasa
-
54. Data: 2016-07-27 15:49:13
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl> writes:
> Parę próbnych zdjęć załatwia problem, i potem już jesteśmy nauczeni
> jak ustawiać lampy. Warto też przeczytać "Światło w fotografii, magia
> i nauka", bardzo dobra książka. A lampy dają bardzo dużo światła, ich
> stosowanie jest bardzo wygodne. Wystarczą dwie małe lampki, choćby
> takie, jak ta:
Fotografowanie płytek z elektroniką różni się jednak od robienia innych
zdjęć, ogólne teorie są tu częściowo pomocne, ale jednak specyfika jest
zupełnie inna.
--
Krzysztof Hałasa
-
55. Data: 2016-07-27 16:17:14
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl> writes:
> Podstawowy problem w tym, że obiektyw makro 300mm to czysto akademicka
> kwestia. Nie da się tego kupić.
To prawda, ale to zależy od specyficznej definicji "macro" elektronice.
Tu potrzebujemy skali odwzorowania typu 1:2, 1:4 itp. Pojedyncze
(ciekawsze) elementy mają wymiary liczone w mm, płytki w centymetrach.
Generalnie pisząc w tym kontekście "macro" mam na myśli sporą potrzebną
rozdzielczość (w sensie DPI - ale mniejszą niż przy "muchach") - nie
możliwość robienia zdjęć muchom owocówkom.
Obiektywy z 1:2, 1:4 itp. można kupić bez problemu, np. tanie zoomy
Tamrona (kwestia także ostrości szkła w takich warunkach). Ważne jest,
by takie odwzorowanie było możliwe także w dużej odległości od obiektywu
(np. 1 metr) - nie chodzi o zrobienie zdjęcia z 25 cm.
Gdy musimy zrobić powiększenie jakiegoś szczegółu, to wtedy jest to
"zwykłe" macro, odległość może być mniejsza, a potrzebne powiększenie -
większe (np. gdy oglądamy połączenie lutowane np. pod jakimś złączem,
scalakiem itp). Tak czy owak potrzebujemy "gęstej" matrycy (i najlepiej
dużej).
W przypadku "retro" i kolejności kabli itp. to jest jeszcze mniej
"macro" i gdyby nie problem ze (względnie) małą GO, to dałoby się to
zrobić smartfonem.
--
Krzysztof Hałasa
-
56. Data: 2016-07-28 00:25:43
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Starzec z Gór <d...@v...pl>
W dniu wtorek, 26 lipca 2016 22:21:58 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> M42 jest *bardzo* pouczającym kawałkiem retro. Nie uwazam że wyrzucam
> pieniądze w błoto, wręcz przeciwnie, zamierzam kupić kilka zabawek na
> M42 z przyczyn, powiedzmy, artystycznych. Widzę zasadniczą różnicę w
> zdjęciach portretowych gówniany Helios 44M vs obiektyw kitowy. Ja, tepy
> artystycznie programista widzę ...
>
M42 faktycznie jest ciekawym sprzętem retro, zaś Helios 44 to poczciwy Zeiss Biotar,
w nieco nowszym wykonaniu. Oczywiście jak to w sowieckim wykonaniu, liczy się sztuka,
co jedna to inna ostrość.
Pozdrawiam Marcin
PS Dobry, tj ze środowej produkcji Helios może ustępuje.. 50/1,8. Kity Canona czy
Nikona nawet pod niego nie podchodzą. Robiłem swego czasu testy.
-
57. Data: 2016-07-28 08:00:51
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Donnerstag, 28. Juli 2016 00:25:45 UTC+2 schrieb Starzec z Gór:
> W dniu wtorek, 26 lipca 2016 22:21:58 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
>
> > M42 jest *bardzo* pouczającym kawałkiem retro. Nie uwazam że wyrzucam
> > pieniądze w błoto, wręcz przeciwnie, zamierzam kupić kilka zabawek na
> > M42 z przyczyn, powiedzmy, artystycznych. Widzę zasadniczą różnicę w
> > zdjęciach portretowych gówniany Helios 44M vs obiektyw kitowy. Ja, tepy
> > artystycznie programista widzę ...
> >
>
>
> M42 faktycznie jest ciekawym sprzętem retro, zaś Helios 44 to poczciwy Zeiss
Biotar, w nieco nowszym wykonaniu. Oczywiście jak to w sowieckim wykonaniu, liczy się
sztuka, co jedna to inna ostrość.
> Pozdrawiam Marcin
> PS Dobry, tj ze środowej produkcji Helios może ustępuje.. 50/1,8. Kity Canona czy
Nikona nawet pod niego nie podchodzą. Robiłem swego czasu testy.
wsrod vinage obiektywow - a znam sporo - helios 44 to jeden z najmarniejszych ( i
pewnie dlatego najtanszy, przez co popularny u nas).
typ biotar czyli uklad podwojnego gaussa zostal wyliczony przez zeissa juz w 1927
roku
biotar 2/58 w 1936r. W postaci heliosa jest zdobycza wojenna rosjan. Na owe czasy byl
to obiektyw obarczony mniejszymi wadami optycznymi , niz krolujace wowczas tryplety w
postaci trioplanow i tessarow.
przymkniety do przyslony ok 5,6 - 8 osiaga maksimum rozdzielczosci na poziomie
porownywalnym z obiektywami dzisiejszymi. Ale otwarty charakteryzuje sie sporymi jak
na dzisiejsze czasy bledami. Aberacja sferyczna jest duza , powoduje ona zjawisko ,
ktore dzisiaj nazywa sie focus shift , i jest ono dla heliosa spore.
utrata rozdzielczosci wskutek tego zjawiska ( czyli blad ostrosci po przymknieciu
przyslony w stosunku do tego co widzimy na otwartej przyslonie) powoduje spadek
rozdzielczosci w plaszczyznie ostrzenia o ok 15% -to jest sporo , a jednoczesnie za
malo by dac ciekawy bokeh.
znacznie wieksze bledy daje biotar 75/1,5 dzieki czemu jest dzisiaj ceniony i
niezwykle drogi, wlasnie z uwagi na bokeh wywolany bledami otwarcia, co powoduje
charakterystyczny , niepowtarzalny rysunek
te stare obiektywy daja od wspolczesnych ladniejszy bokeh , pod kazdym innym wzgledem
sa slabsze . pracuje sie nimi znacznie mniej wygodnie , chocby ze wzgledeu na brak
automatyczacji przyslony.
Pewnie - zawsze ze wzgledow dydaktycznych warto sie pobawic . jesli mamy jednak do
wykonania konkretne zadanie , jakby zdjecia macro ukladow elektronicznych , jest to
drapanie sie prawa reka w lewe ucho . Znacznie latwiej jest uzyskac dobry wynik
wspolczesnym chocby kitem , albo stalka , z ktorych taka np 50/1,8 uzywana kosztuje
grosze, a ma automatyczna przyslone , co znakomicie ulatwia prace w macro.
-
58. Data: 2016-07-28 09:17:39
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .07.2016 o 08:00 XX YY <f...@g...com> pisze:
> Am Donnerstag, 28. Juli 2016 00:25:45 UTC+2 schrieb Starzec z Gór:
>> W dniu wtorek, 26 lipca 2016 22:21:58 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały
>> napisał:
>>
>> > M42 jest *bardzo* pouczającym kawałkiem retro. Nie uwazam że wyrzucam
>> > pieniądze w błoto, wręcz przeciwnie, zamierzam kupić kilka zabawek na
>> > M42 z przyczyn, powiedzmy, artystycznych. Widzę zasadniczą różnicę w
>> > zdjęciach portretowych gówniany Helios 44M vs obiektyw kitowy. Ja,
>> tepy
>> > artystycznie programista widzę ...
>> >
>>
>>
>> M42 faktycznie jest ciekawym sprzętem retro, zaś Helios 44 to poczciwy
>> Zeiss Biotar, w nieco nowszym wykonaniu. Oczywiście jak to w sowieckim
>> wykonaniu, liczy się sztuka, co jedna to inna ostrość.
>> Pozdrawiam Marcin
>> PS Dobry, tj ze środowej produkcji Helios może ustępuje.. 50/1,8. Kity
>> Canona czy Nikona nawet pod niego nie podchodzą. Robiłem swego czasu
>> testy.
>
> wsrod vinage obiektywow - a znam sporo - helios 44 to jeden z
> najmarniejszych ( i pewnie dlatego najtanszy, przez co popularny u nas).
>
> typ biotar czyli uklad podwojnego gaussa zostal wyliczony przez zeissa
> juz w 1927 roku
> biotar 2/58 w 1936r. W postaci heliosa jest zdobycza wojenna rosjan. Na
> owe czasy byl to obiektyw obarczony mniejszymi wadami optycznymi , niz
> krolujace wowczas tryplety w postaci trioplanow i tessarow.
>
> przymkniety do przyslony ok 5,6 - 8 osiaga maksimum rozdzielczosci na
> poziomie porownywalnym z obiektywami dzisiejszymi. Ale otwarty
> charakteryzuje sie sporymi jak na dzisiejsze czasy bledami. Aberacja
> sferyczna jest duza , powoduje ona zjawisko , ktore dzisiaj nazywa sie
> focus shift , i jest ono dla heliosa spore.
> utrata rozdzielczosci wskutek tego zjawiska ( czyli blad ostrosci po
> przymknieciu przyslony w stosunku do tego co widzimy na otwartej
> przyslonie) powoduje spadek rozdzielczosci w plaszczyznie ostrzenia o ok
> 15% -to jest sporo , a jednoczesnie za malo by dac ciekawy bokeh.
> znacznie wieksze bledy daje biotar 75/1,5 dzieki czemu jest dzisiaj
> ceniony i niezwykle drogi, wlasnie z uwagi na bokeh wywolany bledami
> otwarcia, co powoduje charakterystyczny , niepowtarzalny rysunek
>
> te stare obiektywy daja od wspolczesnych ladniejszy bokeh , pod kazdym
> innym wzgledem sa slabsze . pracuje sie nimi znacznie mniej wygodnie ,
> chocby ze wzgledeu na brak automatyczacji przyslony.
>
> Pewnie - zawsze ze wzgledow dydaktycznych warto sie pobawic . jesli mamy
> jednak do wykonania konkretne zadanie , jakby zdjecia macro ukladow
> elektronicznych , jest to drapanie sie prawa reka w lewe ucho . Znacznie
> latwiej jest uzyskac dobry wynik wspolczesnym chocby kitem , albo stalka
> , z ktorych taka np 50/1,8 uzywana kosztuje grosze, a ma automatyczna
> przyslone , co znakomicie ulatwia prace w macro.
Rozumiem "jaranie się" rewelacyjną jakością współczesnych kitów, choć
dziwne, że absolutnie wszystkich. Bo nie masz żadnych wątpliwości -
_każdy_ kit z dowolną soczewką nasadkową będzie lepszy od każdego M42 w
mocowaniu retro, czy mieszkiem.
To przypomina zachwyt nad płytami CD w opozycji do muzyki analogowej. Niby
prawda...
Stara optyka być może jest gorzej skorygowana. Ale nie zauważasz, że
podpinając kawał soczewki do dowolnego kita dostajesz nowy układ optyczny
_całkowicie_ pozbawiony _jakiejkolwiek_ korekcji.
Twoje przekonanie, że w każdej sytuacji ten nowy układ będzie lepszy, jest
nieuprawnione.
--
Trefniś
-
59. Data: 2016-07-28 11:55:23
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> Rozumiem "jaranie się" rewelacyjną jakością współczesnych kitów, choć
> dziwne, że absolutnie wszystkich. Bo nie masz żadnych wątpliwości -
> _każdy_ kit z dowolną soczewką nasadkową będzie lepszy od każdego M42 w
> mocowaniu retro, czy mieszkiem.
> To przypomina zachwyt nad płytami CD w opozycji do muzyki analogowej. Niby
> prawda...
>
> Stara optyka być może jest gorzej skorygowana. Ale nie zauważasz, że
> podpinając kawał soczewki do dowolnego kita dostajesz nowy układ optyczny
> _całkowicie_ pozbawiony _jakiejkolwiek_ korekcji.
> Twoje przekonanie, że w każdej sytuacji ten nowy układ będzie lepszy, jest
> nieuprawnione.
>
> --
> Trefniś
obiektywy vintage aby dobrze rysowaly wymagaja przymkniecia przyslony o 1 - 2
stopnie. wowczas pracuja porownywalnie ze wspolczesnymi .
na otwartej przyslonie jakosc rysunku gwaltownie spada , obraz jest mydlasty , za to
czesto bywa piekny bokeh. z tym ze bokeh w fotografio technicznej jak np makro
ukladow elektronicznych nie jest zadna wartoscia. tutaj chodzi raczej o ostrosc
rysunku i glebie ostrosci.
a wiec masz stary obiektyw , ktory musisz przymknac do wartosci przyslony ok 16 ,
czasem troche wiecej , czasem troche mniej. w tym zakresie przyslon o rozdzielczosci
zaczyna juz decydowac wielkosc dyfrakcji , wszystkie obiektywy zaczynaj miec podobna
rozdzielczosc - te najtansze , prawidlowo skorygowane kity , rysuja porownywalnie z
obiektywami drogimi. to dyfrakcja limituje jakosc odwzorowania. Obiektyw vintage nie
bedzie lepiej rysowal w tym zakresie przysylon od wspolczesnego kita pod wzgledem
rozdzielczosci.
w obiektywie kitowym , masz automatyke przyslony i mniejsza aberacje sferyczna , tzn
mozna ostrzyc na otwartej przyslonie i automatycznie domknac.
w obiektywach vintage w zasadzie nalezy ostrzyc na przyslonie roboczej , czyli robi
sie ciemno - w innym przypadku obiektyw ostrzy inaczej na otwartej przyslonie a
inaczej na przymknietej. roznica w zaleznosci od egzemplarza czasem duza , czasem
mniejsza. Na przyslonach rzedu 5,6 - 8 roznica potrafi byc kolosalna , przymykajac
przyslone GO zaczyna przykrywac te roznice.
do takich prac o jakich mowa w pytaniu zdecydowanie latwiej pracuje sie obiektywem z
automatyczna przyslona i zoomem , co pozwoli na wygodna zmiane skali odzorowania. Nie
napisalem nigdzie o rewelacyjnej jakosci wspolczesnych kitow , a jednyie o nawet
lepszej korekcji niz wiekszosc starych obiektywow vintage. Akurat Helios nalezy w
ogole do obiektywow marnych w porownaniu do innych vintage jak takumar , cosinon ,
zeissy , biometar 80/2,8 itp. Na przyslonie 2 - 4 rysuje slabo od 5,6 juz bardzo
ostro , ale na tej przyslonie kity tez rysuja bardzo ostro.
zmiana skali odwzorowania za pomoca stalki vintage i pierscienie jest klopotliwa.
dosc szybko rezygnuje sie z tego na korzysc wygody obslugi , przy porownywalnym
wyniku koncowym.
Zamiast kupowac heliosa wolabym najprostsza systemowa stalke , ktore sa tanie i do
niej dokupic pierscienie lub raynoxa . nie bedzie znaczaco drozej , a znacznie
wygodniej i jakosc pewnie lepsza.
autor pytania podkresla , ze nie chce wydac za duzo pieniedzy , mozliwie niewiele.
bioroac to pod uwage , rozwiazaniem optymalnym bedzie raynox + posiadany kit ,
ewentuanie pierscienie + posiadany kit.
chce zauwazyc ze mam sporo obiektywo vintage i sporo robie roniwez nimi macro , mam
tez prawdziwe obiektywy macro , wiec porownanie mam.
przyklad zdjecia bardzo kiepsko skorygowanym obiektywem vintage :
http://spherapan.vot.pl/CF/bo44.jpg
akurat wartoscia tego zdjecia nie jest wymagana w fotografii technicznej ostrosc , a
specyficzny bokeh , ktory powstaje dzieki wadom optycznym obiektywu.
do makro elektroniki tego bym nie uzyl
pzdr.
-
60. Data: 2016-07-28 12:15:07
Temat: Re: Obiektyw makro M42 do statycznych obrazów
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-07-21 o 21:45, Sebastian Biały pisze:
> On 2016-07-19 22:11, Sebastian Biały wrote:
>>> W moim przypadku Helios-44 ma przewagę nad Industarem-50 w wygodzie
>>> użytkowania: jego przód nie obraca się przy ostrzeniu i ma wygodny
>>> pierścień ustawienia przysłony (ostrzę przy otwartej przysłonie, a potem
>>> domykam).
>> Trudno, ryzyk fizyk, drogie nie są a czasem daja w komplecie Zenita za
>> friko, może warto postawić na półkę, +7 do szacunku :D
>
> Zanabyłem Heliosa [1] z ciekawości (bo i zwykły obiektyw się przyda). Na
> razie pracuje z adapterem który jest jakiś 2cm dłuższy wiec zakładam że
> dostałem właśnie troche makro w bonusie. Ostrzy gdzieś od 50cm. Mogę
> robic nim cale płytki, ale elementy raczej nie. Po urlopie zakupie
> pierścienie do makro i zobaczymy. Prawdopodobnie kupie tez taki 200mm i
> sprawdze jak on działa, szczególnie z glebią, tylko nie wiem czy się
> pokoju zmieszcze przy fotografowaniu :D.
>
> Czekam na dalsze propozycje jesli ktoś jeszcze ma jakiś pomysł jak kupić
> coś taniego.
No to dorzucę coś, o czym nikt jeszcze nie pisał. Wypruć przednią,
klejoną, soczewkę z jakiegoś obiektywu i zainstalować ją jako soczewkę
nasadkową. Jakość powinna być znacznie lepsza, niż w przypadku tanich
soczewek nasadkowych, a cena nieporównywalnie niższa od ceny na przykład
Canona 250D. Jeśli lubisz eksperymentować...
Paweł