>> niezwłocznie czyli od ręki :-)
>

niezwłocznie znaczy: bez zbędnej zwłoki ;-)


--
Zbychu

do góry

On 2013-03-24, Michal <s...@d...mailexpire.com> wrote:
> http://www.crucial.com/store/partspecs.aspx?IMODULE=
CT064M4SSD2
> http://www.samsung.com/uk/support/model/MZ-7PC064B/W
W-techspecs
>
> W obu przypadkach producent daje "3-year limited warranty".
> Ponieważ 830 samsunga skończyły się, a 120GB 840 nie jest mi na sam
> system potrzebna w nocnej sprzedaży właśnie zamówiłem w Euro RTV AGD
> tego Cruciala M4 64GB (będę miał wreszcie porównanie z 830-ką), ale
> jeśli w euro nie będą chcieli wystawić pisemnej gwarancji na 3-lata albo
> upierać się przy 2 latach jak ~półtora roku temu po prostu nie odbiorę

Nie rozumiem w czym problem. Przecież na stronie Euro jest napisane, że
produkt ma 36 miesięcy gwarancji. Czemu mieliby Ci tego nie podpisać?

pozdrawiam,
Kosu

do góry

W dniu 2013-03-24 17:04, Kosu pisze:

> Właśnie gadałem z kolegą mieszkającym w Hamburgu. Powiedział, że to
> jest zupełnie naturalna reakcja. Psuje Ci się telewizor, zgłaszasz
> reklamację i jak coś jest nie tak, to od razu przekazujesz do
> ichniejszego rzecznika praw konsumenckich. Czyli niemiecki dystrybutor
> czy sprzedawca ma świadomość, że jak nie będzie mu się chciało
> współpracować z klientem, to będzie musiał z urzędem/sądem. Czyli
> nie warto ryzykować.
>
> Polski sprzedawca nie musi się tym przejmować. Niezadowolony klient
> pogada w domu, pogada znajomym i ew. pojęczy w internecie. Do urzędu
> nie pójdzie, bo urzędników nie lubi.

I tu się mylisz. Bardo często pójdzie i świadomość tego wśród ludzi jest
coraz bardziej powszechna. Tyle tylko że spora część PL, zwłaszcza
małych sprzedawców po staremu kombinuje wychodząc z założenia, że klient
po zostawieniu gotówki to tylko wrzód na d*e i najlepiej spławić go z
niczym. Zajmowałem się tym parę lat i z perspektywy czasu wygląda to
tak, że próba załatwienia ugodowego w 70-80% przypadków to czas stracony
- lepiej od razu przygotowywać pozew i nie mówię o wstępnych rozmowach
sprzedawca-kupujący, tylko już na etapie rzecznika. Tyle że tego jest
tak dużo że jeden rzecznik pracujący jeszcze do tego często na etacie
radcy prawnego (bo jak zwykle pl administracja (a właściwie mali,
konkretni ludzie pełniący daną funkcję ze swoimi sympatiami
i interesami) oszczędza na najbardziej potrzebnych etatach utrzymując
jedocześnie zatrudnienie w działach w których ludzie przez 8h "temperują
ołówki i gapią się w monitor czytając pudelka", ale mają lepsze
koligacje. Co ciekawe - instytucją, z którą zawsze najlepiej się
współpracowało była ...raczej nie kochana w sieci TPSA (jak jeszcze tak
się nazywała) - widać że boje z UOKiK spowodowały u nich wdrożenie
poprawnej polityki rozstrzygania sporów. Zanim coś takiego będzie
powszechne w PL, miną dziesiątki lat bo praktyka "jaśnie pani sklepowej"
z epoki pustych półek lat 80. i wcześniejszych oraz powszechne w tym
samym okresie drobne złodziejstwo-kombinacje-cinkciarstwo wręcz
utożsamiane w latach 80. z "byznesmenami"
zrobiły swoje(*). Z tego m.in. poza paroma lokalnymi, zaufanymi sklepami
wole kupować online na amazon.co.uk itp. - raz miałem problem z
przesyłką (AFAIK komuś z Poczty Polskiej przykleiła się do rąk nie
rejestrowana przesyłka Royal Mail - zwrócono na rachunek karty całość
kwoty za towar i przesyłkę z przeprosinami po 1 emailu - zróbcie coś
takiego zrobić z Allegro - powodzenia :>
W przypadku większych zakupów z drobnymi usterkami byłem po
doświadczeniach z PL sklepami bardzo miło zaskoczony - po opisaniu
problemu z dołączonym zdjęciem przysłano na koszt sprzedawcy cały nowy
podzespół nawet nie żądając odesłania całego produktu. Po prostu
klienta, który już zostawił pieniądze nie traktuje się jak problem
i tylko patrzy jak go zostawić z niczym. Zanim to będzie norma w PL miną
dziesięciolecia, bo od 01.01.1989 r. minęło już 24 lata i aż tak bardzo
się to nie zmieniło.

*
Aby nie powstało wrażenie jednostronności - czasem i to niestety coraz
częściej trafiają się klienci-kombinatorzy z rodzaju "mnie się wszystko
należy, sprzedawcy mają mnie po rękach całować że raczyłem przekroczyć
próg sklepu i jak już towar mi się znudzi to wyjdę z czymś w stylu "nos
mi się nie podoba", dostanę nowy i jeszcze na tym zarobię".

--
/MB

do góry

"Pawel Marciniak" <n...@n...none> wrote in message
news:kin8bo$d4t$1@mx1.internetia.pl...
>Błędne założenia, dzisiaj kupujesz np. myszkę za 50zł, a za pół roku np.
>komputer za 3000. A jeżeli będziesz miał problem z reklamacja tej myszki to
>tego komputera na pewno nie kupisz, a i innym będziesz odradzać sklep.

Oczywiście że tak to wygląda. Dodam, że za tydzień kupuję mini wieżę dla
syna.
A za dwa tygodnie, na prośbę sąsiadki kupuję telewizor.
W międzyczasie dla rodziców również telewizor, a dla teściów odkurzacz.
Dla siebie zaś dokupuję pamięć do laptopa.
W pracy i w gronie znajomych pytają mnie jak najkorzystniej kupić sprzęt AGD
gdyż sami nie chcą szukać.
I co im mówię - z daleka od MORELE.

Są też grupy dyskusyjne i fora opiniotwórcze na których niezadowolony klient
wyrazi swoją opinię.
Bo klient ma zawsze rację (nie będę tego sloganu tłumaczyć).

BTW - Morele uczestniczą w programie oceny konsumenckiej.
Po wystawieniu komentarza, zostanie on opublikowany dopiero po
zaakceptowaniu przez pracownika MORELE (sic!).

Niech każdy kupuje gdzie chce, takie jego prawo. A prawem konsumentów jest
ocenianie handlowców.

do góry

W dniu 2013-03-24 17:30, Kosu pisze:
> On 2013-03-24, Michal <s...@d...mailexpire.com> wrote:
>> http://www.crucial.com/store/partspecs.aspx?IMODULE=
CT064M4SSD2
>> http://www.samsung.com/uk/support/model/MZ-7PC064B/W
W-techspecs
>>
>> W obu przypadkach producent daje "3-year limited warranty".
>> Ponieważ 830 samsunga skończyły się, a 120GB 840 nie jest mi na sam
>> system potrzebna w nocnej sprzedaży właśnie zamówiłem w Euro RTV AGD
>> tego Cruciala M4 64GB (będę miał wreszcie porównanie z 830-ką), ale
>> jeśli w euro nie będą chcieli wystawić pisemnej gwarancji na 3-lata albo
>> upierać się przy 2 latach jak ~półtora roku temu po prostu nie odbiorę
>
> Nie rozumiem w czym problem. Przecież na stronie Euro jest napisane, że
> produkt ma 36 miesięcy gwarancji. Czemu mieliby Ci tego nie podpisać?

No właśnie bywa to problem. To jest mój 3 Crucial M4 w Euro. Jeden 128GB
był brany z fakturą pod działalność gospodarczą i nie chciano pisemnej
gwarancji wystawić wcale. Machnąłem ręką bo był mi potrzebny "na
wczoraj", a to był jedyny SSD na miejscu w sobotę popołudniu inny niż
Adata czy OCZ na SF2281. Odpukać działa OK, ale mam wrażenie że w razie
problemów będą jazdy pt. "jak gwarancja?".
Drugi Crucial M4 64 GB zamawiałem dla siebie w grudniu 2011 r. -
gwarancję wystawiano tylko na 2 lata, przez to zrezygnowałem z zakupu
i wziąłem 830 Samsunga. Te niestety już skończyły się praktycznie i za
te 269 zł zaryzykowałem ponownie 64GB M4 - zobaczę przy odbiorze czy to
upieranie się przy 2 latach gwarancji to jakaś fanaberia lokalnego
oddziału Euro, czy jakaś prawidłowość.

--
/MB

do góry

On 2013-03-24 18:14, d530 / N610c wrote:
[...]
> Bo klient ma zawsze rację (nie będę tego sloganu tłumaczyć).
Ależ wytłumacz. To się pośmiejemy. :-D

Disclaimer: Nigdy nie pracowałem/działałem w handlu. Co więcej, robota w
tej branży napawa mnie obrzydzeniem. :-D

do góry

"JDX" <j...@o...pl> wrote in message
news:kind6h$1fd3$1@news2.ipartners.pl...
> On 2013-03-24 18:14, d530 / N610c wrote:
> [...]
>> Bo klient ma zawsze rację (nie będę tego sloganu tłumaczyć).
> Ależ wytłumacz. To się pośmiejemy. :-D
>
> Disclaimer: Nigdy nie pracowałem/działałem w handlu. Co więcej, robota w
> tej branży napawa mnie obrzydzeniem. :-D
>

Nie zrozumiesz tego. Szkoda czasu.

do góry

On 2013-03-24, d530 / N610c <a...@a...com> wrote:
> Oczywiście że tak to wygląda. Dodam, że za tydzień kupuję mini wieżę dla
> syna.
> A za dwa tygodnie, na prośbę sąsiadki kupuję telewizor.
> W międzyczasie dla rodziców również telewizor, a dla teściów odkurzacz.
> Dla siebie zaś dokupuję pamięć do laptopa.
> W pracy i w gronie znajomych pytają mnie jak najkorzystniej kupić sprzęt AGD
> gdyż sami nie chcą szukać.

Łomatko. No to Ty ciągle coś kupujesz. Mam wrażenie, że jesteś jednak
w mniejszości. Ja w zasadzie nie mieszkam w dżungli i nie żyję z
zasiłku, ale przez rok nie kupiłem tyle elektroniki co Ty kupisz przez
te 2 tygodnie.

> Są też grupy dyskusyjne i fora opiniotwórcze na których niezadowolony klient
> wyrazi swoją opinię.

Nie ma czegoś takiego jak "fora opiniotwórcze". Fora internetowe to
miejsca "spotkań" mniej lub bardziej anonimowych ludzi. W dużej części
są to osoby bezrobotne lub wyraźnie znudzene życiem. Z kolei na
forach dotyczących handlu piszą głównie sami sprzedawcy, którzy
chwalą swoje usługi (oczywiście jako anonimowi klienci).

Opinię każdy ma swoją (tak jak dupę). Jak Ci Morele nie pasuje, to
nikt Cię nie będzie zmuszał ani nakłaniał. Jeśli o mnie chodzi: możesz
kupować od jakiegoś Józka30cm z 10 komentarzami na allegro, który
sprzedaje karty graficzne i wibratory :D.

Jako opiniotwórczy możesz ew. traktować Ranking Sklepów Internetowych
money.pl i Wyborczej. Wieść gminna niesie, że nie jest "kupiony" :).
No i tak się składa, że w kategorii komputerów Komputronik wygrywał
wszystkie edycje, w których startował (nie został wzięty pod uwagę
w jednej - wygrało wtedy Morele.net). Przy reklamacjach na pewno
też robią problemy, ale może akurat Tobie się nic nie popsuje, więc
będziesz nimi zachwycony :D.

> Bo klient ma zawsze rację (nie będę tego sloganu tłumaczyć).

Podobnie jak poprzednik - zachęcam to rozwinięcia myśli :D.

> BTW - Morele uczestniczą w programie oceny konsumenckiej.
> Po wystawieniu komentarza, zostanie on opublikowany dopiero po
> zaakceptowaniu przez pracownika MORELE (sic!).

Jako klient tego sklepu jestem zadowolony z faktu, że ktoś
odrzuca tEkSTy piSaNE przEZ NieDOrOzWoJuf oraz opinie typu
"chu..wy laptop - nie działa mi je..ny wiedźmin".

> Niech każdy kupuje gdzie chce, takie jego prawo. A prawem konsumentów jest
> ocenianie handlowców.

Prawem konsumenta jest dochodzenie swojej racji. Czyli np. zgłoszenie
sprawy do Federacji Konsumentów lub rzecznika konsumenta.
Z kolei to co Ty robisz, to nie jest żadne ocenianie, tylko normalne
zniesławienie. Grzywna i do 1 roku.

pozdrawiam,
Kosu

do góry

On 2013-03-24, Michal <s...@d...mailexpire.com> wrote:
> Drugi Crucial M4 64 GB zamawiałem dla siebie w grudniu 2011 r. -
> gwarancję wystawiano tylko na 2 lata, przez to zrezygnowałem z zakupu
> i wziąłem 830 Samsunga. Te niestety już skończyły się praktycznie i za
> te 269 zł zaryzykowałem ponownie 64GB M4 - zobaczę przy odbiorze czy to
> upieranie się przy 2 latach gwarancji to jakaś fanaberia lokalnego
> oddziału Euro, czy jakaś prawidłowość.

Bardzo dziwi mnie Twój przypadek - nie potrafię ani ocenić
ani się ustosunkować.

Z drugiej strony jestem wręcz zachwycony :D. Tyle problemów ze sklepem,
a Ty nadal robisz tam zakupy (i to ten sam artykuł właściwie).
Przez pół wątku niektórzy twierdzą, że zła opinia odstrasza klientów,
a ja odpowiada, że kryterium zakupu i tak jest cena i łatwa dostępność.
:P

Co do Euro - reklamowałem tam dawno temu jakiś odkurzacz czy coś.
Wymienili szybko, ale powiedzmy sobie szczerze: odkurzacz za 300 zł,
czyli trochę ponad koszt 1 dnia pracownika, a awaria była i tak
ewidentna, więc prędzej czy później daliby mi nowy.

Z tym GTX570 twórcy wątku jest jednak problem. Karta już nie jest
produkowana. Trudno oczekiwać, że wymienią na taką samą. Ja bym
to od razu skierował na jakąś drogę ugodową (dzisiejsza karta
o podobnych parametrach lub gotówka).

A jeśli ktoś narzeka na Morele.net lub Euro, to chyba naprawdę mało
w życiu doświadczył :D.
Ja kiedyś miałem batalię z firmą Terra.com. Trwało to miesiąc,
a sprzedawcy wyglądali tak, że bałem się używać mocnych argumentów,
bo mieszkałem niedaleko. :P

pozdrawiam,
Kosu

do góry

"Kosu" <K...@n...com> wrote in message
news:slrnkkugnh.240.Kosu@notb-dante.notb-home...

> Nie ma czegoś takiego jak "fora opiniotwórcze". Fora internetowe to
> miejsca "spotkań" mniej lub bardziej anonimowych ludzi. W dużej części
> są to osoby bezrobotne lub wyraźnie znudzene życiem.

Biorąc pod uwagę twoją aktywność w tym wątku jesteś typowym przykładem tej
kategorii ludzi.

> Z kolei to co Ty robisz, to nie jest żadne ocenianie, tylko normalne
> zniesławienie. Grzywna i do 1 roku.

Jesteś śmieszny.
Dalsza dyskusja z tobą jest bezsensowna.

do góry