-
131. Data: 2019-01-30 20:05:26
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2019 o 19:39 Tomalo <r...@g...com> pisze:
> Ale w samochodzie nie ma ogranicznika pradu!
> Jest nim tylko rezystancja uzwojen alternatora.?Wiec akumulator weźmie
> tyle ile mu dasz.
Jest regulator napięcia, prosty w alternatorze, lub bardziej złożony w
postaci osobnego modułu, który ustala napięcie (a więc i prąd) na
akumulatorze w zeleżności od temp. zewnętrznej, zapotrzebowania na prąd
odbiorników i pewnie innych parametrów.
> Wsadź se rozładowany akumulator do auta, odpal silnik i zmierz prąd.
> Widok 50 A nie jest niczym dziwnym i żadnym wyczynem. Stąd rozladowany
> akumulator po rozruchu jest katowany ogromnym prądem
Wbrew temu co piszesz to nie jest "katowanie" ale optymalne warunki pracy
akumulatora rozruchowego.
Większy akumulator (80-100Ah) dostaje czasami ponad 100A.
> co jak można się spodziewać nie wychodzi mu na dobre. Prąd ten spada w
> miarę jak napięcie rośnie i niestety czasami można nim zabić akumulator.
> Takie przypadki się zdarzają przy próbie rozruchu z dawcy - innego
> pojazdu przyłączonego na krótko
Jakieś bajki tu napisałeś...
> Jak piszesz, optymalny prąd to 1/10 pojemności znamionowej.
ten mityczny prąd o wartości 1/10 pojemności to do jakiej pojemności się
odnosi?
Skąd wiesz jaką dzisiaj pojemność ma Twój akumulator?
TG
-
132. Data: 2019-01-30 20:07:19
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:b9d17193-9575-425d-bf55-d8f5412dcffe@go
oglegroups.com...
>Książkowo jest 14,2 +/- 0,2 V
Ale z ktorego roku ksiazka :-)
https://www.olx.pl/oferta/regulator-napiecia-bosch-1
4v-28v-szczotkorzymacze-oryginal-CID5-IDv4XpM.html
Tylko pytanie - nie chcialo im sie za duzo cyfr drukowac,
a moze w danych technicznych jest tolerancja -0.0V : +0.4V
J.
-
133. Data: 2019-01-30 20:09:57
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2019 o 19:22 Tomalo <r...@g...com> pisze:
Opony spokojnie wytrzymują 100 tys km. Takie są moje
> doświadczenia.
Moje trochę mniej (z 80kkm), tyle, że u mnie to 2-3 lata.
Zimówki 3-4 letnie to złom, bez względu na głębokość bieżnika.
TG
-
134. Data: 2019-01-30 20:13:18
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Wed, 30 Jan 2019 19:43:49 +0100, J.F. napisał(a):
> A w nowym akumulatorze po ladowaniu napieciem 14.0V ile bedzie ?
Po ładowaniu napięciem 14 V będzie dokładnie 14 V :) Bez względu czy aku
jest nowy czy stary.
--
Jacek
I hate haters.
-
135. Data: 2019-01-30 20:16:22
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:f39e6986-1c85-4e13-8cea-d7aafaa93cf7@go
oglegroups.com...
>Ile chcesz takich ładowań wytrzyma. Napięcie 2,7 V/celę jest
>standardowym napięciem końcowym ładowania a nie jakimś wymysłem,
>eksperymentem czy fanaberia.
16 V to napięcie końca ładowania, a nie napięcie buforowe.
>Akumulator moze byc bezpiecznie ładowany do tego napięcia bez żadnych
>skutków ubocznych. Jednak napięcie trwałe na zaciskach nie powinno
>przekraczać 14,4 V. >Jeszcze lepiej jak będzie mniej.
No to ja sobie zechce 2x dziennie doladowac do 16V ... a moze lepiej
4x dziennie ?
A przy jakim napieciu uznajesz, ze aku rozladowany i podlaczasz
prostownik ?
J.
-
136. Data: 2019-01-30 20:17:42
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
> > Ale w samochodzie nie ma ogranicznika pradu!
> > Jest nim tylko rezystancja uzwojen alternatora.?Wiec akumulator weźmie
> > tyle ile mu dasz.
>
> Jest regulator napięcia, prosty w alternatorze, lub bardziej złożony w
> postaci osobnego modułu, który ustala napięcie (a więc i prąd) na
> akumulatorze w zeleżności od temp. zewnętrznej, zapotrzebowania na prąd
> odbiorników i pewnie innych parametrów.
Regulator napięcia jest zawsze ale regulatora prądu nie ma - chyba, że obecnie
zaczęli montować, coś takiego. Nie widziałem jednak na razie takiego rozwiązania.
Napięcie od temperatury jest od dawna zaimplementowane w regulator napięcia. Wynika
to z faktu, że ze spadkiem temperatury trzeba podnosić napięcie ładowania dla
zachowania wydajności ładowania.
>
>
> > Wsadź se rozładowany akumulator do auta, odpal silnik i zmierz prąd.
> > Widok 50 A nie jest niczym dziwnym i żadnym wyczynem. Stąd rozladowany
> > akumulator po rozruchu jest katowany ogromnym prądem
>
> Wbrew temu co piszesz to nie jest "katowanie" ale optymalne warunki pracy
> akumulatora rozruchowego.
> Większy akumulator (80-100Ah) dostaje czasami ponad 100A.
To jest katowanie. Akumulator "nie lubi" ładowania prądem 1C lub więcej.
>
> > co jak można się spodziewać nie wychodzi mu na dobre. Prąd ten spada w
> > miarę jak napięcie rośnie i niestety czasami można nim zabić akumulator.
> > Takie przypadki się zdarzają przy próbie rozruchu z dawcy - innego
> > pojazdu przyłączonego na krótko
>
> Jakieś bajki tu napisałeś...
Takie są fakty. Podłączenie do wysiorbanego w 100% akumulatora, drugiego równolegle i
jeszcze włączenie silnika w tym drugim może być dla akumulatora zabójcze. Gwałtownie
wzrasta temperatura płyt, następuje ich deformacja co prowadzi do zwarcia. Nie zawsze
tak się dzieje, ale jest to prosta droga do tego. Takich przypadków było masę.
Starczy poczytać na forach. Nie zaleca się uruchamiania pojazdu z akumulatora innego
pojazdu przez bezpośrednie połączenie. To ostateczność.
>
> > Jak piszesz, optymalny prąd to 1/10 pojemności znamionowej.
>
> ten mityczny prąd o wartości 1/10 pojemności to do jakiej pojemności się
> odnosi?
> Skąd wiesz jaką dzisiaj pojemność ma Twój akumulator?
Mierze ją przyrządem, który rozładowuje akumulator stałym prądem i liczy pojemność
mnożąc prąd x czas.
Pzdr!
-
137. Data: 2019-01-30 20:22:13
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
W dniu .01.2019 o 18:19 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
>> Ale jest tez druga sprawa - alternator np 100A, na wolnych obrotach
>> mniej, a jak wlacze swiatla, dmuchawy, grzalki ... to czy dla
>> akumulatora zostanie tych 5A ?
>Teraz Kolego są komputery :-) - w warunkach zimowych uzupełnienie
>ładunku w akumulatorze ma najwyższy priorytet. Skutkuje to tym, że
>przez pierwszych kilka minut cała "komfortowa" elektronika
>(podgrzewacze klimy, foteli, kierownicy, szyby, lusterek) dostaje
>mniej pradu niż by chciała.
>To samo dzieje po rozruchu w systemie start-stop.
Nie mowie nie, ale u mnie jest jest jeszcze rocznik 2007, komputery
tez juz sa, ale dmuchawa chodzi na tych obrotach, ktore ustawie.
A szyba i lusterka maja byc podgrzewane pelna moca, bo inaczej jazda
jest niebezpieczna.
Foteli grzanych nie mam, to nie sprawde :-)
Tak czy inaczej - te sprytne komputery moga podniesc napiecie na
pewien czas, aby szybciej doladowac aku.
Pod warunkiem, ze pradu z altka starczy.
J.
-
138. Data: 2019-01-30 20:24:43
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6d484343-c8e7-45b6-b119-fafac9da1e24@go
oglegroups.com...
>Niekoniecznie.
>Alternator przeciętnie ma wydajność 100 A. Po rozruchu na elektronikę
>i urządzenia pokładowe , nawiew, podgrzewanie szyb, foteli, światła
>idzie gdzieś 50-60 A resztę 40 A łyka akumulator!
To jest wydajnosc na wysokich obrotach, a ja sobie stoje w korku na
swiatlach na wolnych obrotach silnika.
No chyba, ze masz ma mysli alternator np 200A, i srednia osiagalna w
jezdzie miejskiej :)
J.
-
139. Data: 2019-01-30 20:28:56
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ae0ee32c-a008-456c-adc0-edbabb00dd99@go
oglegroups.com...
>Niestety nie. Pasek gwiżdże bo alternator jest obciazony prawie
>maksymalnie. To że przestał gwizdać oznacza że obciążenie spadło ze
>100 A na 50 czy 70A ale nie świadczy to o uzupełnieniu ladunku.
>Sprawność ładowania powoduje że o pobraniuz akumulatora 5 Ah aby
>uzupełnić to 5 Ah trzeba władować 7-8 Ah.
No ale do rozruchu zuzylismy powiedzmy 800As, a nie 5Ah.
Pozostaje postojowy pobor pradu auta i samorozladowanie aku.
Poza tym skoro akumulator byl prawie naladowany, to przez chwile
bedzie bral duzy prad, a potem spadnie do tych kilku A.
I bedzie jeszcze potrzebowal paru minut na doladowanie, ale bez
piszczenia paska.
J.
-
140. Data: 2019-01-30 20:52:20
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2019 o 20:22 J.F. <j...@p...onet.pl> pisze:
> Tak czy inaczej - te sprytne komputery moga podniesc napiecie na pewien
> czas, aby szybciej doladowac aku.
Są sprytniejsze niż nam się wydaje. U mnie np. jak odpalę odszranianie
szyby przedniej lub klimatyzacja wyje na maksa i przyjdzie rozmowa
przychodząca na tel (sparowany z autem oczywiście) - komputer zwalnia
obroty dmuchawy coby nie przeszkadzała w rozmowie :-)
TG