-
321. Data: 2019-02-11 15:44:04
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a33c91f2-f91e-4714-b584-df3c719c67fa@go
oglegroups.com...
>> >> Nie wiem co w tym rozsądnego. To tylko zwykła elektrochemia.
>> >> Brak
>> >> możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu
>> >> powoduje, że
>> >> napięcie wyżej nie wzrośnie."
> >>
> >> P.P.
>
>> Nie wkładaj w moje usta słów które sam powiedziałeś!
>Nikt ci nic nie wsadza. Przewodność elektrolitu zależy od stężenia, a
>też od tego zależy spadek napięcia. Stąd też Rw akumulatora zależy
>także od stanu naładowania czyli między innymi od gęstości
>elektrolitu. To chciałem powiedzieć a nie ci coś wsadzać w usta. :D
Czyli im bardziej naladowany akumulator, tym wieksza przewodnosc
elektrolitu i tym wiekszy prad powinien przepuszczac.
I nie polemizujac z powyzszym za bardzo, chcialbym jednak podkreslic,
ze w miare naladowania aku prad pobierany ze "zwyklego prostownika"
spada :-)
* - tzn w dalszej czesci ladowania, bo przy bardzo rozladowanych czy
moze zasiarczonych istotnie jest odwrotnie - prad poczatkowy maly i
rosnie.
J.
-
322. Data: 2019-02-11 16:27:39
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 11.02.2019 o 15:16, Tomalo pisze:
>>>>
>>>> Nie wiem co w tym rozsądnego. To tylko zwykła elektrochemia. Brak
>>>> możliwości uzyskania odpowiedniej przewodności elektrolitu powoduje, że
>>>> napięcie wyżej nie wzrośnie."
>>>>
>>>> P.P.
>>
>> Nie wkładaj w moje usta słów które sam powiedziałeś!
>
> Nikt ci nic nie wsadza. Przewodność elektrolitu zależy od stężenia, a też od tego
zależy spadek napięcia. Stąd też Rw akumulatora zależy także od stanu naładowania
czyli między innymi od gęstości elektrolitu. To chciałem powiedzieć a nie ci coś
wsadzać w usta. :D
I sam zacytowałeś fragment, który Ty napisałeś, umieszczając pod nim mój
podpis.
Znowu odwracasz kota ogonem. Napisałeś, że przewodnictwo elektrolitu
ogranicza napięcie ładowania akumulatora, a to jest totalna bzdura!
Nie widzę sensu kontynuacji dyskusji z Tobą, lądujesz w KF.
P.P.
-
323. Data: 2019-02-11 16:59:16
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Paweł,
Monday, February 11, 2019, 4:27:39 PM, you wrote:
> W dniu 11.02.2019 o 15:16, Tomalo pisze:
[... karmienie trolla ...]
> Nie widzę sensu kontynuacji dyskusji z Tobą, lądujesz w KF.
Ufff... Tylko dlaczego tak późno?
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
324. Data: 2019-02-12 09:41:35
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
> Czyli im bardziej naladowany akumulator, tym wieksza przewodnosc
> elektrolitu i tym wiekszy prad powinien przepuszczac.
>
> I nie polemizujac z powyzszym za bardzo, chcialbym jednak podkreslic,
> ze w miare naladowania aku prad pobierany ze "zwyklego prostownika"
> spada :-)
Bo wzrasta SEM akumulatora, stąd prąd spada. Normalna rzecz. Wyładowany akumulator ma
napięcie 12 V w miarę jak napięcie na nim się podnosi, to prąd maleje - oczywiście
mówimy o klasycznym prostowniku transformatorowym.
>
> * - tzn w dalszej czesci ladowania, bo przy bardzo rozladowanych czy
> moze zasiarczonych istotnie jest odwrotnie - prad poczatkowy maly i
> rosnie.
>
> J.
Coś w tym jest, gdyż jak mierzysz testerem rozruchu to na wysiorbanym akumulatorze
otrzymasz wynik 300 A a po naładowaniu tegoż 500 A.
-
325. Data: 2019-02-12 09:47:07
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
>>
> >> Nie wkładaj w moje usta słów które sam powiedziałeś!
> >
> > Nikt ci nic nie wsadza. Przewodność elektrolitu zależy od stężenia, a też od tego
zależy spadek napięcia. Stąd też Rw akumulatora zależy także od stanu naładowania
czyli między innymi od gęstości elektrolitu. To chciałem powiedzieć a nie ci coś
wsadzać w usta. :D
>
> I sam zacytowałeś fragment, który Ty napisałeś, umieszczając pod nim mój
> podpis.
> Znowu odwracasz kota ogonem. Napisałeś, że przewodnictwo elektrolitu
> ogranicza napięcie ładowania akumulatora, a to jest totalna bzdura!
> Nie widzę sensu kontynuacji dyskusji z Tobą, lądujesz w KF.
>
> P.P.
Haha, nie rozśmieszaj mnie. Przecież odpisywanie na czyjeś posty nie jest
obowiązkowe! Masz tylko taką możliwość. Nigdy nie prosiłem się, abyś mi cokolwiek
odpisywał. Odpisywałeś z własnej woli.
Po prostu - chcesz pogadać, to odpisujesz, nie chcesz to siedzisz i tylko czytasz,
albo nawet nie czytasz. Nigdzie nikogo też nie zapewniałem, że 100% moich wpisów jest
zgodna z rzeczywistością. Od czasu do czasu też coś pomylę, czy napiszę skrót
myślowy, który np. ty odczytasz inaczej niż była moja intencja. Każdy ma prawo do
swojego zdania, nawet jak ono nie jest zgodne z twoimi oczekiwaniami:)
Niepotrzebnie się niezdrowo podniecasz, takimi pierdołami jak pisanie na grupie -
wyluzuj, albo idź pobiegaj, itp. :D
-
326. Data: 2019-02-12 09:50:34
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
> I sam zacytowałeś fragment, który Ty napisałeś, umieszczając pod nim mój
> podpis.
> Znowu odwracasz kota ogonem. Napisałeś, że przewodnictwo elektrolitu
> ogranicza napięcie ładowania akumulatora, a to jest totalna bzdura!
> Nie widzę sensu kontynuacji dyskusji z Tobą, lądujesz w KF.
>
> P.P.
Aa, bo zapomniałem. Skoro uważasz, że TO JEST TOTALNA BZDURA to weź napisz po prostu
jak to jest naprawdę. Chętnie się dowiem czegoś nowego od eksperta. Mądrego, wszak
zawsze warto posłuchać. Postaw tego kota ogonem w dobrym kierunku! :D