-
Data: 2017-06-09 13:15:13
Temat: Re: Maluch kosztował 20 pensji
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ohc20c$2qv$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-06-08 o 16:29, J.F. pisze:
>>>>>>>> A jak mowa o imporcie, to przeciez byly i skody, i zastawy
>>>>>>>> (tez fiat ... dacie chyba jeszcze nie.
>>>>>>> Ale te importowane z demoludów to była kropla w morzu potrzeb.
>>>>>> No to po co o trabantach pisales ?
>>>>> Bo to były dwusuwy które miały stanowić podstawę motoryzacji u
>>>>> prywatnych właścicieli.
>>>> Chyba w NRD.
>>> Tam w pierwszej kolejności.
>> I gdzie jeszcze ?
>> W PRL, gdzie bylo to w jednym z kilku modeli samochodow ?
>W demmoludach.
Czesi robili 4-ro suwy, Rumuni i Jugoslawianie 4-ro, Rosjanie 4-ro,
kto oprocz NRD robil dwusuwy ?
Oprocz syreny.
>>>>> A przysłowiowe trabanty produkowali i
>>>>> sprzedawali również u nas jeszcze w latach osiemdziesiątych.
>>>> Sprzedawali ... w ilosciach niewielkich.
>>> Ale sprzedawali i wypadało by porównać.
>
>> No wlasnie w takich ilosciach, ze chyba jednak nie mial byc
>> podstawa krajowej motoryzacji.
>Piszesz teraz o kraju producenta czy naszym ?
O naszym, bo w NRD to stanowil :-)
>Bo w naszym podstawą miała być krajowa królowa poboczy.
Chyba jednak nie, skoro kupilismy licencje na malucha. I na duzego
fiata.
Przez wiele lat tlukli, miala swoje wady, miala swoje zalety.
>>> Warczyburga też jeszcze w latach osiemdziesiątych sprzedawali.
>>> I teraz wolisz małego trabanta, pakownego warczyburga z opcją
>>> zgubienia bagażnika czy malucha ?
>> Wartburga.
>> A z braku wartburga ... chyba trabanta. A na pewno syrene :-)
>Twoja wola. Ale zrobiłeś zadaszonym dwusuwem jakieś większe trasy ?
Takie nad morze ? Z fotela pasazera owszem.
>Tankowałeś dwutakta w garniturze w drodze na ślub czy coś podobnego ?
No nie, ale ale niektorzy niewatpliwie tankowali.
Oczywiscie mozna zatankowac dzien wczesniej.
>>>>>> Jezdzilem maluchem jezdzilem syrena, wole syrene.
>>>>>> Pomijajac spalanie i zywotnosc silnika, no i zywotnosc
>>>>>> przegubow.
>>>>> A ja wolę malucha. Lepiej raz do roku zapłacić za taryfę coby
>>>>> przewieźć coś większego niż co roku robić remont silnika.
>>>> Silnik syreny wytrzymywal ~60 kkm.
>>> Jak dobrze poszło, a jak poszło źle bo się spieszyłeś i
>>> zapomniałeś
>>> o miksolu to do tankowania.
>> Dlaczego mialbys zapomniec, skoro to przy kazdym tankowaniu robiles
>> ?
>Z pośpiech, roztargnienia, żona zagada, dziecko płacze.
A z przyzwyczajenia reka automatycznie dolewa :-)
Przed toba inna syrenka tankuje, zreszta w ogole tankowalo sie
inaczej - przez banke.
Poza tym na stacjach jeszcze bywal pan pompiarz i obslugiwal, wiec i
mozna bylo w garniturze do slubu pojechac.
>>>> Jesli tyle jezdzilesz rocznie, to i malucha zajezdzilbys w 2-3
>>>> lata.
>>>> O ile mialbys drukarnie kartek
>>> Nie zawsze były kartki. Ale zawsze je można było kupić. :-)
>> Na 60 tys km ? To dopiero byl majatek :-)
>Majątek to był warty samochód, skoro cię stać ich zakup to nie rób
>z właścicieli biedaków.
Taki taki kawal krazyl - na jednym skrzyzowaniu stukneli sie
amerykanin w fordzie, niemiec w mercedesie, i polak w syrence.
Wysiada Amerykanin "rok pracy na zlom". Wysiada niemiec "donnerwetter,
dwa lata pracy na zlom".
Wysiada Polak "o Boze, cale zycie oszczedzalem i nic nie zostalo".
- To po co kupowales taki drogi samochod ?
Jak widac byly umiarkowanie drogie. Na oficjalna cene wielu bylo stac,
zbyt wielu :-)
>>>> Potraktuj ten remont jak wymiane rozrzadu, ot, czesc
>>>> eksploatacyjna :-)
>>> W dwusuwie wymiana rozrządu ? :-))))))
>> W maluchu wymiana rozrzadu, a w syrenie remont silnika :-)
>> No dobra, w maluchu nie ma co porownywac, to sie robilo w jedno
>> popoludnie na krawezniku, ale w drozszych 4-suw bylo wiecej roboty.
>Robiłeś to sam na krawężniku ?
>Skąd części ?
Rozrzad w maluchu ? nie robilem, ale wiem, ze prosta robota.
Co innego we wspolczesnym aucie.
A czesci ze sklepu.
>> Problem nie w tym, ze wywiezli co drugiego, tylko ze ich robili za
>> malo.
>> No i ze byl jednak za drogi na krajowego obywatela, bo to trzeba
>> bylo z 50 pensji, a bez talonu to wiecej.
>Eksploatacja była droga, wymagał najdroższego paliwa.
Takiego samego jak maluch.
To tylko Syrenka byla na gorsze, ale ze palila wiecej, to na jedno
wychodzilo.
Z malym wyjatkiem - przez pewien czas niebieska byla bez kartek.
Niektorzy probowali malucha na niebieskiej ... i duze fiaty tez chyba
probowali.
Jak siegam pamiecia ... wydaje mi sie, ze benzyna byla relatywnie dosc
droga.
Tzn w porownaniu do zarobkow i dzisiejszej relacji.
Ale z uwagi na calosc wydatkow - ludzi bylo stac.
Tzn przed 1980, bo potem za szybko sie zmienialo, aby pamietac.
Ktos pamieta dokladne ceny i rok ?
>> A tak naprawde, to by na czolgi zabraklo :-)
>Czołgów wyprodukowali wcześniej tyle ile chcieli.
To skad ta bieda w kraju ?
>> No i palil za duzo, benzyny by nie starczylo dla wszystkich.
>W latach siedemdziesiątych starczało, jak potem zabrakło dewiz to
>wszystkiego przestało starczać.
Bo jeszcze samochodow bylo malo, a juz zylismy na kredyt.
Co by to bylo, gdyby spoleczenstwo sie motoryzowalo pelna para - zaraz
by sie zaczeli domagac autostrad, parkingow.
>> Bo tak poza tym, to duzy fiat byl calkiem fajnym samochodem.
>Z dzisiejszego punktu widzenia, kupujący zamiast cudu nowoczesności
>woleli więcej palącą i zabytkową warszawę. Bo więcej paliła ale
>paliwo
>mniej kosztowało w obrocie wtórnym. Taka ciekawa zależność tamtego
>ustroju.
Ciekawostka, ale i tak tych duzych fiatow nie mozna bylo ot tak sobie
kupic :-)
Tylko syrene ... a ona na tym samym paliwie :-)
>> W kazdym badz razie maluch to jednak za malo jak na dobry samochod.
>> Wyrob samochodopodobny, ot co :-)
>
>Tu się zgodzę, na dobry za mało, dzisiaj kiedy "sejczento" czy
>"czinkłeczento" jest dziadostwem maluch jako auto użytkowe jest
>niczym.
>Ale wtedy to było marzenie milionów.
Przedplat na malucha bylo ponoc tylko 1.4 mln w latach 80-81.
Wiec dla reszty to marzenie platoniczne.
Takie czinkleczento byloby jednak o wiele lepszym marzeniem.
Albo np polo.
Czy jakas nowa syrena, z lepszym silnikiem i przegubami.
J.
Następne wpisy z tego wątku
- 09.06.17 14:52 RadoslawF
- 09.06.17 15:34 J.F.
- 09.06.17 17:27 RadoslawF
- 09.06.17 18:39 J.F.
- 09.06.17 21:20 RadoslawF
- 10.06.17 10:10 J.F.
- 10.06.17 13:01 RadoslawF
- 10.06.17 13:55 J.F.
- 10.06.17 14:05 Mateusz Bogusz
- 10.06.17 17:24 RadoslawF
- 11.06.17 01:20 re
- 22.06.17 05:33 __Maciek
- 22.06.17 13:29 RadoslawF
- 22.06.17 14:43 T.
- 22.06.17 14:48 T.
Najnowsze wątki z tej grupy
- Najlepszy akumulator 12V
- Przednich p-mgielnych nie wolno bez mgły
- silnik-chwilówka
- kraje nieprzyjazne samochodom
- parking Auchan
- przegląd za mną
- Na co komu okna
- Mój elektryk
- Spalił się autobus :-)
- 64 proc. kierowców zrobi dodatkowo maks. 500 m, aby przy okazji zatankować pojazd
- wodor
- Najszybciej ładujące się samochody elektryczne
- Izera goli do zera! - co najmniej 383M złotówek wyprowadzonych z budżetu
- koniec zdupy wymysłów
- a Ty jak się zachowasz w godzinie próby?
Najnowsze wątki
- 2025-03-16 Nowa ustawa o ochronie praw autorskich - opis problemu i szkic ustawy
- 2025-03-16 Nowa ustawa o ochronie praw autorskich - opis problemu i szkic ustawy
- 2025-03-16 Najlepszy akumulator 12V
- 2025-03-16 Co powinno spotkać "adwokatów dwóch" uczestniczących w przesłuchaniu świadka do którego nie dopuszczono adwokata świadka?
- 2025-03-16 Przednich p-mgielnych nie wolno bez mgły
- 2025-03-16 Co w KANADZIE wolno komercyjnie (na razie się nie czepili?)
- 2025-03-16 silnik-chwilówka
- 2025-03-16 Prokurator Wrzosek "Bezstronna" nie przyczynia się do śmierci (dowodnie) - oświadcza bodnatura [Dwie Kacze Wieże]
- 2025-03-15 kraje nieprzyjazne samochodom
- 2025-03-15 parking Auchan
- 2025-03-15 Art. 19.1 ustawy o ochronie praw autorskich
- 2025-03-15 przegląd za mną
- 2025-03-15 Na co komu okna
- 2025-03-15 Mój elektryk
- 2025-03-15 Fejk muzyczny czy nie fejk