-
11. Data: 2013-03-09 22:28:22
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: "Gejzero SQ3OGX" <g...@p...onet.pl>
Użytkownik "PeJot" <P...@m...pl> napisał w wiadomości
news:khg0pe$saf$1@node2.news.atman.pl...
> Czołem.
>
> Szukam małej prądnicy względnie alternatora mocy kilkuset watów, jako
> regulowanego obciążenia do testowania niezawodności różnych napędów.
> Dotychczas korzystałem z alternatorów samochodowych, pracujących na stałe
> obciążenie, regulacja wzbudzeniem. Najmniejszy jaki jest dostępny to ten z
> Fiata 126. Zakres obrotów odpowiedni ( 1000-10.000 ), moc też ( 0-400 W,
> choć 200 W na wale starczy ), cena sympatyczna. To co mi zdecydowanie *nie
> odpowiada* to spory moment bezwładności wirnika alternatora, przez co
> rozruch wydłuża się niemiłosiernie albo zrywane są sprzęgła. Próbowałem
> przerabiać silniki szeregowe z AGD na prądnice obcowzbudne poprzez
> przezwojenie stojana, ale są kłopoty z komutacją i komutator takiej
> maszyny ma krótki żywot. Silniki DC z magnesami słabo się regulują ( tylko
> obciążeniem ). Jakieś pomysły najlepiej gotowce ? Alternatory motocyklowe
> mniejsze, ale czy występują jako gotowe moduły, tak jak samochodowe ?
>
> Hamulec 10 kW jest prościej zrobić :>
A może cos jak hamulec w liczniku energii elektrycznej ? tylko wzbudzany
cewką na prąd stały a nie magnesem stałym.
Nie wiem jaki to zakres momentów hamujących może wytworzyć ale przypuszczam
że mały.
Gejzero
-
12. Data: 2013-03-10 04:50:58
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jakub Rakus" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:khg3ia$oof$1@node1.news.atman.pl...
> Hmm, to może jakiś "wspomagacz" w postaci dodatkowego silniczka, który
> najpierw pomoże rozkręcić się wirnikowi alternatora, a potem zostanie
> odłączony (mechanicznie - sprzęgłem). Albo spróbować w trakcie rozruchu
> zasilić alternator żeby popracował trochę jako silnik. Takie luźne
> pomysły.
Pomyślałem też (czy pasuje to do potrzeby?) o czyms w rodzaju sprzęga
hydraulicznego - które póki wirnik się nie rozkręci, to przyjmie na siebie
część energii, a jak obroty podejdą do wymaganych, to dodatkowe sprzęgło
zasprzęgli na sztywno - i można by rozpocząć pomiar...? Może to, co
napisałem, dało by się w pomyśle skleić w jakąś sensowną całość?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
13. Data: 2013-03-10 08:09:47
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2013-03-09 21:42, Adam Wysocki pisze:
>
> Nie wiem czy w kazdym motocyklu tak jest. Na pewno jest tak
> w GSX1300R, bo w nim go rozbieralem. Jest pradnica trojfazowa
> i regulator tyrystorowy, ktory gdy napiecie za bardzo wzrosnie,
> zwiera je do masy. Dzieki temu wiekszosc energii wytraca sie w
> zwojach. Byla tu kiedys o tym dyskusja, RoMan mowil, ze to sie
> nazywa crow-bar. Sama pradnica ma 400W, na wolnych obrotach daje
> ok. 20V, po dodaniu gazu napiecie szybko wzrasta.
A jak z wymiarami takich gotowców ? Jaką to miewa średnicę wirnika ? Im
mniejsza tym mniejszy moment bezwładności.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
14. Data: 2013-03-10 08:10:30
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2013-03-10 04:50, Anerys pisze:
> Pomyślałem też (czy pasuje to do potrzeby?) o czyms w rodzaju sprzęga
> hydraulicznego - które póki wirnik się nie rozkręci, to przyjmie na
> siebie część energii, a jak obroty podejdą do wymaganych, to dodatkowe
> sprzęgło zasprzęgli na sztywno - i można by rozpocząć pomiar...? Może
> to, co napisałem, dało by się w pomyśle skleić w jakąś sensowną całość?
To nie jest rozwiązanie, tylko wydłuża rozruch maszyny.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
15. Data: 2013-03-10 12:13:08
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "PeJot" <P...@m...pl> napisał w wiadomości
news:khhbl8$4tb$2@node2.news.atman.pl...
>> Pomyślałem też (czy pasuje to do potrzeby?) o czyms w rodzaju sprzęga
>> hydraulicznego - które póki wirnik się nie rozkręci, to przyjmie na
>> siebie część energii, a jak obroty podejdą do wymaganych, to dodatkowe
>> sprzęgło zasprzęgli na sztywno - i można by rozpocząć pomiar...? Może
>> to, co napisałem, dało by się w pomyśle skleić w jakąś sensowną całość?
>
> To nie jest rozwiązanie, tylko wydłuża rozruch maszyny.
No tak... ale gdyby z kilku sugestii skleić jakąś całość? Coś, żeby sprzęgło
przejęło część niszącej energii... Cóż, nic za darmo Albo po prostu
mocniejsze materiały, które nie ulegają tak łatwo destrukcji?
Dobra, spadam, bo nic specjalnego nie wymyślę.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
16. Data: 2013-03-10 19:00:18
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 09.03.2013 21:13, schrieb PeJot:
> W dniu 2013-03-09 20:41, J.F. pisze:
>
>> Bo alternatywa to jaki silnik z wirnikiem tarczowym, a tego juz dawno nie
>> widzialem :-)
>
> Kiedyś widziałem, moment bezwładności fajny, tyle że to nie do kupienia.
> Google zapchane samą teorią.
A nie mogłeś, bulwa nać, napisać miesiąc temu? Wyrzuciłem dwa silniki
tarczowe, jeden 100 drugi 250W. Jeszcze muszę zobaczyć po kartonach, czy
coś się nie zabłąkało, ale sądzę, że nie. Musieliśmy opuścić warsztat i
całe wyposażenie oraz kupa przydasiów poszło się kochać :-(
Jeszcze mamy jeden silnik tarczowy, ale jak narazie zabudowany i o mocy
10kW (chyba, przynajmniej tego rzędu).
Ale jak chcesz takowe kupić to jest tego pełno w systemach o dużej
dynamice (np. robotyka). Produkuje je np. Maccon i Heinzmann. Oprócz
tego są one stosowane w motocyklach i motorowerach elektrycznych.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
17. Data: 2013-03-10 19:34:40
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2013-03-10 19:00, Waldemar Krzok pisze:
>
> A nie mogłeś, bulwa nać, napisać miesiąc temu? Wyrzuciłem dwa silniki
> tarczowe, jeden 100 drugi 250W.
2 ? Docelowo potrzeba 3 x tyle :)
> Ale jak chcesz takowe kupić to jest tego pełno w systemach o dużej
> dynamice (np. robotyka). Produkuje je np. Maccon i Heinzmann.
A jak z trwałością szczotek przy pracy silnikowej ? Silnik
*komutatorowy* jako prądnica dziwnie szybko zużywa szczotki. Nie
wnikałem głębiej w teorię, chyba chodzi o niewłaściwą strefę komutacji.
Przypominam że chodzi o badania niezawodnościowe napędów, dobrze by było
żeby obciążenia wytrzymywały dłużej.
> Oprócz
> tego są one stosowane w motocyklach i motorowerach elektrycznych.
OK, dzięki za trop, ale coś mi się widzi że znowu momenty bezwładności
takich maszyn będą nieciekawe.
Chociaż:
http://www.magma.sklep.pl/product-pol-2658-SILNIK-DO
-SKUTER-ELEKTRYCZNY-24V-200W-SKUTERA.html
I teraz pytanie elektronika niepraktykującego: chcąc taką prądnicę
obciążyć stałym obciążeniem, do płynnej regulacji potrzebuję jakiegoś
PWMa. Ciężko takie coś wykombinować na te ~ 20 A ?
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
18. Data: 2013-03-10 21:35:31
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: Michał Smolnik <m...@g...com>
W dniu 10.03.2013 19:34, PeJot pisze:
> Chociaż:
>
> http://www.magma.sklep.pl/product-pol-2658-SILNIK-DO
-SKUTER-ELEKTRYCZNY-24V-200W-SKUTERA.html
>
>
>
> I teraz pytanie elektronika niepraktykującego: chcąc taką prądnicę
> obciążyć stałym obciążeniem, do płynnej regulacji potrzebuję jakiegoś
> PWMa. Ciężko takie coś wykombinować na te ~ 20 A ?
Właśnie takie coś projektuję. Będzie gotowe za około miesiąc, może
wcześniej.
Odezwij się.
Pozdrawiam,
--
Michał
-
19. Data: 2013-03-11 14:02:26
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2013-03-09 21:00, PeJot pisze:
> W dniu 2013-03-09 20:29, Gejzero SQ3OGX pisze:
>
>> A może elektromagnetyczny hamulec proszkowy ? tylko trzeba zadbać o
>> chłodzenie.
>
> Znam, stosuję, ale toto pracuje ledwie do ~1000 1/min, a przy mocy
> kilkuset watów ma bezwładność nie do zaakceptowania. Przekładnia pewnie
> rozwiązała by problem obrotów, ale wolałbym jej uniknąć - podatność na
> zużycie w wersji pasowej.
A i jeszcze jest jeden problem: ze względów konstrukcyjnych hamulce
proszkowe muszą pracować z poziomą osią, tymczasem oś mojego napędu
zwykle jest pionowa. Gotowych przekładni kątowych tej wielkości jest w
necie od groma, tyle nic nie wiadomo o ich żywotności. Pracuję obecnie
nad takim hamulcem małej mocy z przekładnią kątową. Jeżeli prototyp
wykaże się sensowną żywotnością, tzn. przekładnia kątowa przeżyje
kilkaset godzin pracy, być może się przekonam do tej metody.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
20. Data: 2013-03-12 10:03:18
Temat: Re: Mała prądnica ( alternator )
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 10.03.2013 19:34, schrieb PeJot:
> W dniu 2013-03-10 19:00, Waldemar Krzok pisze:
>>
>> A nie mogłeś, bulwa nać, napisać miesiąc temu? Wyrzuciłem dwa silniki
>> tarczowe, jeden 100 drugi 250W.
>
> 2 ? Docelowo potrzeba 3 x tyle :)
Ale byś miał na start. A te silniki są jeszcze do kupienia.
>> Ale jak chcesz takowe kupić to jest tego pełno w systemach o dużej
>> dynamice (np. robotyka). Produkuje je np. Maccon i Heinzmann.
>
> A jak z trwałością szczotek przy pracy silnikowej ? Silnik
> *komutatorowy* jako prądnica dziwnie szybko zużywa szczotki. Nie
> wnikałem głębiej w teorię, chyba chodzi o niewłaściwą strefę komutacji.
>
> Przypominam że chodzi o badania niezawodnościowe napędów, dobrze by było
> żeby obciążenia wytrzymywały dłużej.
Nie wiem, bom użytkownik, a nie projektant. Ale silniki tarczowe, które
używam w naszych krzesłach laryngologicznych działają już dość długo
pracując zarówno jako napęd, jak i hamowanie (praca czterokwadrantowa).
Nie chodzi toto na okrągło, tylko jakieś pół godziny dziennie, ale
najstarszy silnik ma chyba 40 lat. Szczotek nikt jeszcze nie wymieniał.
Są to systemy dość dynamiczne, pracujące ze znacznym obciążeniem o dużej
bezwładności (człowiek z fotelem na osi). Na dużym krześle mogę takim
człowiekiem kręcić sinusoidalnie, +- 60 stopni, z częstotliwością 1Hz.
Napęd bezpośredni.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.