eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaKulka w pralce - tajemnice inżynierii AGDRe: Kulka w pralce - tajemnice inżynierii AGD
  • Data: 2021-03-16 11:23:00
    Temat: Re: Kulka w pralce - tajemnice inżynierii AGD
    Od: Krzysztof Gajdemski <s...@d...org.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jest Mon, 15 Mar 2021 21:45:37 +0100, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Krzysztof Gajdemski napisał:
    >
    >>>> Co ciekawe w słowniku gwary kolejowej holajza to plesznia.
    >>> Bo oznacza to samo, więc czy ja wiem, czy aż takie ciekawe?
    >>> Z tym że plesznia jest dzisiaj słowem całkiem zamomnianym.
    >>> Holajzę pamiętamy, dzięki Tuwimowi, ale też nie wszyscy wiedzą
    >>> co to takiego.
    >> Były podnoszone wątpliwości, czy holajza znalazła się w tekście
    >> we właściwym kontekście. Dzięki dobrodziejstwu internetu można
    >> się jednak dowiedzieć, że Mistrz niczego nie zmyślił:
    >> http://bs-blog.clouds-forge.eu/index.php?post=2012_0
    8_07_0_Glos_w_sprawie_holajzy
    > Doceniam tego typu badania, z satysfakcją przeczytałem obie blogonotki.
    > Zawsze jednak należy pamiętać, by nie mylić analiz krytycznoliterackich
    > z opisami serwisowymi instalacji wodociągowych. Mistrz miał prawo to
    > czy tamto podkoloryzować, zachowując przy tym spójność opisu sytuacji.

    Dla mnie ten genialny tekst zawsze był głównie satyrą (nadal zresztą
    aktualną) na wszelkich ,,majstrów", ich techniczny slang stosowany by
    onieśmielić klienta i uzasadnić koszt naprawy oraz trochą na samą
    technikę jako taką. Toteż dziwiło mnie, że lingwiści z zacięciem
    hydraulicznym (a może hydraulicy z żyłką lingwistyczną?) są w stanie
    wydobyć z niego tak dużo i przekształcić w szczegółowy opis awarii.
    Nie jestem specjalistą w żadnej z tych dziedzin, więc biorę za dobrą
    monetę wyniki tych analiz. W ogóle, fajnie się takie rzeczy czyta
    (jak i to co poniżej).

    > Moja pierwsza uwaga: raczej wątpię, by Tuwim miał w swojej łazience
    > w łódzkiej kamienicy reduktor ciśnienia. Wszystko to może dotyczyć
    > dowolnego zaworu. Miałem ongiś podobny problem, z którego ratował mnie
    > pan Szumski z Administracji. Zostało to zresztą w Usenecie opisane.
    > Tak czy inaczej, Mistrza rozumiem.

    Analizę i komentarze z obu linków czytałem dawno temu, ale chyba gdzieś
    tam była dyskusja i o tym. Wniosek był taki, że jak najbardziej mógł
    mieć taki reduktor, wcale nie była to taka rzadkość. Czy mają rację? Nie
    mam pojęcia.

    > Egzegeci panatuwimowego tekstu skupili się na szczegółach budowy
    > armatury. Nie wiem czy słusznie, bo to może być tylko tło dla
    > zrobienia wrażenia, uzasadnienie dla kwoty 7 złotych i 85 groszy.

    O właśnie. Ale autor prześwietlił strategię fachowca, ostentacyjnie
    dając do zrozumienia, że ani kwota, ani enigmatyczny opis usterki nie
    robią na nim najmniejszego wrażenia.

    [ ... ]

    > To taka moja teoria, którą lata temu wymyśliłem. Czy słuszna -- tego
    > nie wiem. Jeśli ktoś da mi kontrę i powie, że u Tuwima jest odwrotnie,
    > bo z robotą na szoner problemów nie ma, a dopiero połączenie na szoner
    > wymaga holajzy, to mu powiem, że akurat Mistrz na takie drobiazgi
    > zwracać uwagi nie musi.

    Ale czy rzeczywiście nie dało się bez holajzy? :D

    k.
    --
    Krzysztof Gajdemski | songo (at) debian.org.pl | KG4751-RIPE
    Registered Linux User #133457 | BLUG Registered Member #0005
    PGP key at: http://s.debian.org.pl/gpg/gpgkey * ID: D3259224
    Szanuję was wszystkich, którzy pozostajecie w cieniu - Snerg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: