eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Koniec zarowek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 133

  • 101. Data: 2010-09-03 16:25:52
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2010 12:10:39 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >A znajomy w latach osiemdziesiątych
    >w Moskwie trafił w restauracji na wywieszkę, że zamknięte z powodu przerwy
    >obiadowej. No bo przecież personel też musi się posilić, czyż nie?

    Wiesz, w Niemczech to normalne ze lokal jest czynny np 12-14 i 17-23.
    W dodatku w poludnie ceny sa sporo nizsze.

    >> Zreszta ciekawe czy Waiss już dzwonił do zakładu energetycznego czy
    >> zmniejszyło sie zapotrzebowanie na prąd po zakazie. Po roku już powinno
    >> cos być widac czyż nie?
    >Ktoś naprawdę liczył na widoczne zmiany? Mam pewne wątpliwości.

    Pik wieczorny jest u nas spory, wiekszy niz poludniowy, wiec
    zapotrzebowanie u ludnosci jest. Ale porownac moze byc trudno, bo to i
    ciezka zima ostatnio byla, i upalne lato, i kryzys, i niektorzy
    narobili zapasow zarowek, a inni wczesniej przeszli na swietlowki.


    Jak ktos bardzo chce to moze pobrac dane
    http://www.pse-operator.pl/index.php?dzid=77

    i np podsumowac roznice miedzy godz 18 i 20 przez pierwsze dwa
    tygodnie kwietnia.

    J.


  • 102. Data: 2010-09-03 16:29:28
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2010 13:59:26 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >Jasne. Tylko, że do transportu styropianu i żarówek wcale nie potrzeba
    >TIRów o nośności 40 ton z silnikiem o mocy 450 KM lub więcej.
    >Wystarczy lekka ciężarówka z lekka przyczepą i silnikiem o mocy <200
    >KM, paląca znacznie mniej niż 450 KM ciągnik siodlowy z pustą naczepą.

    Nie bylbym taki pewien, bo mimo swoich 450KM potencjalnej mocy to w
    normalnej jezdzie wytwarza on sporo mniej. Mniej wiecej tyle samo co w
    tej ciezarowce z przyczepa :-)

    J.



  • 103. Data: 2010-09-03 16:34:34
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2010 10:19:04 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >A nie? Proszę sobie wyobrazić, co by się stało gdyby urzędowo nakazano
    >we wszystkich kurnikach wymianę żarówek o zwiększonej emisji podczerwnieni
    >na jakieś pieprzone świetlówki. To by dopiero były jaja! To znaczy by nie
    >było.

    Ja nie bardzo wiem o co z tymi kurnikami chodzi .. ale czemu one nie
    moga miec np szklanych dachow ?

    J.



  • 104. Data: 2010-09-03 17:04:42
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2010 18:01:20 +0200, entroper wrote:
    >Użytkownik "Yakhub" <y...@g...pl> napisał w wiadomości
    >> Też zgadzam się z tym, że w wielu zastosowaniach świetlówki są znakomitym
    >> źródłem światła.
    >Ale znowu - w części tych zastosowań można użyć zwykłej rury albo czegoś
    >pośredniego - "2D" np.

    Ja przeciez pisze o tym od dawna - kiedy projektanci oswietlenia
    domowego sie zorientuja ze teraz sa inne zrodla swiatla i trzeba
    inaczej zyrandole projektowac ?

    J.


  • 105. Data: 2010-09-03 17:17:47
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> A znajomy w latach osiemdziesiątych w Moskwie trafił w restauracji na
    >> wywieszkę, że zamknięte z powodu przerwy obiadowej. No bo przecież
    >> personel też musi się posilić, czyż nie?
    >
    > Wiesz, w Niemczech to normalne ze lokal jest czynny np 12-14 i 17-23.

    To normalne, że tam pewne rzeczy są nienormalne. Piekarnie też zdaje się
    w nocy nie pracują.

    >> Ktoś naprawdę liczył na widoczne zmiany? Mam pewne wątpliwości.
    >
    > Pik wieczorny jest u nas spory, wiekszy niz poludniowy, wiec
    > zapotrzebowanie u ludnosci jest. Ale porownac moze byc trudno, bo to i
    > ciezka zima ostatnio byla, i upalne lato, i kryzys, i niektorzy
    > narobili zapasow zarowek, a inni wczesniej przeszli na swietlowki.

    Czas pików raczej się od zmiany rodzaju sprzętu oświetleniowego nie zmieni.
    Chyba żeby nakazali ustawą chodzić spać z kurami. Chodziło mi o samą
    energochłonność oświetlenia, co może mieć tylko wpływ na amplitudę pików.
    Ale sądzę, że może nastąpić inne zjawisko. Jak ludzie świecili lampami
    naftowymi i świeczkami, to mieli dość ciemno w izbie. Ale żyć się z tym
    dało. Później jak nastały żarówki, to świecili jakimiś czterddziestkami,
    bo tak się przyzwyczaili. Ale z czasem moce urosły do wielu setek na
    jeden pokój. Teraz się gada w kółko, jakie to oszczędne te nowe wynalazki.
    W końcu ludziska uwierzą. I ponawkręcają sobie tego jeszcze więcej.
    A zużywana energia będzie taka sama. Będzie tylko jaśniej. Trochę jaśniej,
    bo oko na światło reaguje logarytmicznie.

    --
    Jarek


  • 106. Data: 2010-09-03 17:21:30
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> A nie? Proszę sobie wyobrazić, co by się stało gdyby urzędowo
    >> nakazano we wszystkich kurnikach wymianę żarówek o zwiększonej
    >> emisji podczerwnieni na jakieś pieprzone świetlówki. To by
    >> dopiero były jaja! To znaczy by nie było.
    >
    > Ja nie bardzo wiem o co z tymi kurnikami chodzi .. ale czemu one
    > nie moga miec np szklanych dachow ?

    Podejrzewam, że gdzieś już nad tym pracują. Kura modyfikowana
    genetycznie. Z genami sałaty. Na fotosyntezę. Ale kura konwencjonalna,
    na ziarno nie na światło, potrzebuje przede wszystkim ciepła.
    Żeromszczyzną się tego nie załatwi.

    Jarek

    --
    Gdaknęła kura że już dość | Przestaję znosić tyle jaj
    Od dziś ogłaszam wielki post | Od dziś o siebie tylko dbam
    Wypinam się, zamykam sklep | A jeśli chcą przekraczać plan
    Chromolę tę monokulturę | Niech sobie znajdą inną kurę


  • 107. Data: 2010-09-03 17:29:27
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Sep 2010 17:17:47 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    >Pan J.F napisał:
    >>> A znajomy w latach osiemdziesiątych w Moskwie trafił w restauracji na
    >>> wywieszkę, że zamknięte z powodu przerwy obiadowej. No bo przecież
    >>> personel też musi się posilić, czyż nie?
    >>
    >> Wiesz, w Niemczech to normalne ze lokal jest czynny np 12-14 i 17-23.
    >
    >To normalne, że tam pewne rzeczy są nienormalne. Piekarnie też zdaje się
    >w nocy nie pracują.

    Akurat to jest normalne - w poludnie przychodza klienci na lunch a
    potem wracaja do pracy :-)

    >>> Ktoś naprawdę liczył na widoczne zmiany? Mam pewne wątpliwości.
    >> Pik wieczorny jest u nas spory, wiekszy niz poludniowy, wiec
    >> zapotrzebowanie u ludnosci jest.
    >Czas pików raczej się od zmiany rodzaju sprzętu oświetleniowego nie zmieni.
    >Chyba żeby nakazali ustawą chodzić spać z kurami. Chodziło mi o samą
    >energochłonność oświetlenia, co może mieć tylko wpływ na amplitudę pików.

    No i amplitude mozna porownac.

    >Później jak nastały żarówki, to świecili jakimiś czterddziestkami,
    >bo tak się przyzwyczaili. Ale z czasem moce urosły do wielu setek na
    >jeden pokój. Teraz się gada w kółko, jakie to oszczędne te nowe wynalazki.
    >W końcu ludziska uwierzą. I ponawkręcają sobie tego jeszcze więcej.
    >A zużywana energia będzie taka sama. Będzie tylko jaśniej. Trochę jaśniej,
    >bo oko na światło reaguje logarytmicznie.

    zbyt jasno wcale nie jest przyjemnie, wiec bylbym o to spokojny.
    Szczegolnie ze wybor swietlowek jest spory, mozna sobie kupic 8W,
    mozna 25W, i chyba nawet widzialem jeszcze mocniejsze.

    J.




  • 108. Data: 2010-09-03 17:51:07
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>> Wiesz, w Niemczech to normalne ze lokal jest czynny np 12-14 i 17-23.
    >> To normalne, że tam pewne rzeczy są nienormalne. Piekarnie też zdaje
    >> się w nocy nie pracują.
    >
    > Akurat to jest normalne - w poludnie przychodza klienci na lunch a
    > potem wracaja do pracy :-)

    No tak, zapomniałem, są jeszcze obozy pracy.

    >>Później jak nastały żarówki, to świecili jakimiś czterddziestkami,
    >>bo tak się przyzwyczaili. Ale z czasem moce urosły do wielu setek na
    >>jeden pokój. Teraz się gada w kółko, jakie to oszczędne te nowe wynalazki.
    >>W końcu ludziska uwierzą. I ponawkręcają sobie tego jeszcze więcej.
    >>A zużywana energia będzie taka sama. Będzie tylko jaśniej. Trochę jaśniej,
    >>bo oko na światło reaguje logarytmicznie.
    >
    > zbyt jasno wcale nie jest przyjemnie, wiec bylbym o to spokojny.

    Tak, dobrze pamiętam. Słyszłem wielokrotnie, że od żarówek setek,
    to się oczy psują.

    > Szczegolnie ze wybor swietlowek jest spory, mozna sobie kupic 8W,
    > mozna 25W, i chyba nawet widzialem jeszcze mocniejsze.

    Jak robiłem eksperyment z oświetleniem pokoju świetlówkami, to wyszło
    jakoś tak, że skończyło się na wkręceniu takiej mocy, jaką miały żarówki.
    Jaśniej było napewno. Ale przyjemniej nie. W ogóle najmniej przyjemne
    są *różnice* w jasności oświetlenia (sąsiednich pomieszczeń o podobnym
    charakterze). Może gdyby wszystko było oświetlone świetlówami, to bym
    się w końcu jakoś przyzwyczaił. Ale jak w jednym pokoju pala się żarówki,
    a w drugim świetlówki, to zawsze mi lepiej w tym z żarówkami. Niezależnie
    od tego, czy jest w nim jaśniej czy ciemniej (w rozsądnych grznicach).
    Więc po co mam się przyzwyczajać do gorszego?

    Jarek

    --
    Ordnung muss sein.


  • 109. Data: 2010-09-03 17:52:55
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cr8286du1f3nqcomuo7a84eje3le5kd4sg@4ax.com...
    > On Fri, 3 Sep 2010 10:19:04 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
    > > A nie? Proszę sobie wyobrazić, co by się stało gdyby urzędowo nakazano
    > > we wszystkich kurnikach wymianę żarówek o zwiększonej emisji podczerwnieni
    > > na jakieś pieprzone świetlówki. To by dopiero były jaja! To znaczy by nie
    > > było.
    > Ja nie bardzo wiem o co z tymi kurnikami chodzi .. ale czemu one nie
    > moga miec np szklanych dachow ?

    Podobno w tych przemysłowych kurnikach doba trwa 22 godziny
    (a w każdym razie krócej niż 24 godziny), żeby więcej jajek
    w miesiącu było.
    :-)

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 110. Data: 2010-09-03 18:41:19
    Temat: Re: Koniec zarowek
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st>

    Użytkownik "Piotr Gałka" <p...@C...pl> napisał w
    wiadomości news:4c80e36d$1@news.home.net.pl...

    > Gdyby te ceny były takie same i gdyby czas świecenia w okresie grzewczym
    > stanowił 70% całego czasu świecenia żarówki to podane oszacowanie trzeba
    > by podzielić, przez 0.3 - czyli z 500h zrobi się 1666h. Uwzględniając
    > stosunek cen energii wyjdzie mniej, ale nie chce mi się szukać tego
    > stosunku. Istotne jest pytanie, czy jak już ta inwestycja się w końcu
    > zwróci, to czy zacznie przynosić dochody, czy może trzeba będzie kupić
    > kolejną żarówkę.

    Typowe OSRAMY mają żywotność deklarowaną 6000h, jednak w przypadku
    świetlówek warto trzymać paragony, bo świetlówki kompaktowe z tego co
    zauważyłem mają pewną zależność - albo padną bardzo szybko (i wtedy mamy
    paragon), albo jak już przeżyją pierwsze kilkadziesiąt dni to świecą bardzo
    długo. Zapewne wynika to z jakości wykonania elektroniki, która albo
    przeżyje wygrzanie, albo padnie.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: