-
11. Data: 2013-11-07 20:49:11
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: Piotr Karocki <p...@i...org>
atm <...@v...pl> wrote:
> Czy podczas
> wkladania/wyciagania aparatu pojawia sie kwestia kondensacji?
Skraplanie pary jest wtedy, gdy aparat jest ZIMNIEJSZY niz otoczenie
Scislej, wtedy gdy temperatura wewnatrz aparatu jest ponizej temperatury
rosy dla wilgotnosci wzglednej jaka panuje w otoczeniu. Jesli jest wiec
mala wilgotnosc, to mimo ze aparat zimniejszy to i tak sie nic nie
wykropli.
Zwracam uwage na instrukcje do aparatu - tam zwykle jest napisane, ze
temperatura pracy > 0°C. Chocby smary w obiektywie - tam sie przeciez
"cosik" rusza. Plus accu, ktorych pojemnosc znacznie spada (ale na
szczescie wiekszosc tego spadku pojemnosci jest tylko tymczasowa).
Tak wiec - owszem, noszenie aparatu na mrozie jest niewskazane, ale
przegrzewanie rowniez. Najpierw mozesz spokojnie niesc aparat gleboko za
pazucha, jak jednak zaczniesz robic juz zdjecia, to chowaj go za pazuche -
ale plytko.
-
12. Data: 2013-11-07 20:59:56
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: borsuk <b...@a...pl>
W dniu 2013-11-07 00:51, atm pisze:
> Jak to wyglada przy powiedzmy -10C? Domyslam sie, ze ze wzgledu na
> zywotnosc akku dobrze byloby trzymac aparat za pazucha. Czy podczas
> wkladania/wyciagania aparatu pojawia sie kwestia kondensacji?
Ja trzymam aparat w kieszeni zewnętrznej, skraca to żywotność aku, ale
nie ma problemów z zaparowaniem.
> Czy po powrocie do cieplego pomieszczenia podejmujecie jakies dodatkowe
> dzialania w celu ochrony sprzetu?
Po powrocie nie włączam go przez kilka godzin, a najczęściej do
następnego dnia.
-
13. Data: 2013-11-07 21:46:16
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik borsuk napisał:
> W dniu 2013-11-07 00:51, atm pisze:
>
>> Jak to wyglada przy powiedzmy -10C? Domyslam sie, ze ze wzgledu na
>> zywotnosc akku dobrze byloby trzymac aparat za pazucha. Czy podczas
>> wkladania/wyciagania aparatu pojawia sie kwestia kondensacji?
> Ja trzymam aparat w kieszeni zewnętrznej, skraca to żywotność aku, ale
> nie ma problemów z zaparowaniem.
>> Czy po powrocie do cieplego pomieszczenia podejmujecie jakies dodatkowe
>> dzialania w celu ochrony sprzetu?
> Po powrocie nie włączam go przez kilka godzin, a najczęściej do
> następnego dnia.
Nie ma to żadnego znaczenia - część układu i tak pozostaje pod
napięciem. Po powrocie z mrozu należy urządzeniom elektrycznym (a za
takie należy uważać współczesny aparat cyfrowy) pozwolić dojść do
temperatury powyżej punktu rosy bez większego kontaktu z powietrzem
pochodzącym z ciepłego pomieszczenia - ot, zamknąć szczelnie w futerale
albo w coś zawinąć i spokojnie położyć.
--
Darek
-
14. Data: 2013-11-07 23:34:51
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>
On 07/11/2013 00:51, atm wrote:
> Jak to wyglada przy powiedzmy -10C? Domyslam sie, ze ze wzgledu na
> zywotnosc akku dobrze byloby trzymac aparat za pazucha.
Piszesz w innym miejscu, że masz Canon A720IS. W takim razie możesz
stosować akumulatory Eneloop UTGB (ważne jest to "B" na końcu), wtedy
akumulatorki wytrzymują nawet kilkunastustopniowy mróz.
Ludek
-
15. Data: 2013-11-07 23:38:23
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: atm <...@v...pl>
On 2013-11-07 23:34, Ludek Vasta wrote:
> On 07/11/2013 00:51, atm wrote:
>> Jak to wyglada przy powiedzmy -10C? Domyslam sie, ze ze wzgledu na
>> zywotnosc akku dobrze byloby trzymac aparat za pazucha.
>
> Piszesz w innym miejscu, że masz Canon A720IS. W takim razie możesz
> stosować akumulatory Eneloop UTGB (ważne jest to "B" na końcu), wtedy
> akumulatorki wytrzymują nawet kilkunastustopniowy mróz.
>
> Ludek
>
Poki co wciaz z niego korzystam, przypuszczam jednak, ze niebawem to
zmienie ;]
-
16. Data: 2013-11-08 12:05:59
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: "cef" <c...@i...pl>
atm wrote:
> Dobrze gdyby nie bylo kapselka na obiektyw.
A to kwestia wagi, wyglądu czy czego?
-
17. Data: 2013-11-08 14:02:37
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: atm <...@v...pl>
On 2013-11-08 12:05, cef wrote:
> atm wrote:
>
>> Dobrze gdyby nie bylo kapselka na obiektyw.
>
> A to kwestia wagi, wyglądu czy czego?
Obslugi w rekawiczkach i ogolnie nastepnej sprawy zwiazanej z obsluga,
ktorej mozna uniknac. To jednak nie jest must have.
-
18. Data: 2013-11-08 16:59:01
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"atm" <...@v...pl> wrote:
>>> Dobrze gdyby nie bylo kapselka na obiektyw.
>>
>> A to kwestia wagi, wyglądu czy czego?
>
> Obslugi w rekawiczkach i ogolnie nastepnej sprawy zwiazanej z obsluga,
> ktorej mozna uniknac. To jednak nie jest must have.
Zapewniam, że właśnie wtedy wygoda jest największa, bo... dekielków
można po prostu nie nosić. Z powodzeniem od lat praktykuję. :)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
19. Data: 2013-11-08 18:59:27
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: Uncle Pete <433koz_remove_it@remove_it_gmail.com>
On 2013-11-07 00:51, atm wrote:
> Podczas wypadow w marcu w Tatry temeratura kazdego dnia byla dodatnia,
> kompakt w kieszonce na pasie plecaka. Oczywiscie zero problemow z
> kondensacja.
> Jak to wyglada przy powiedzmy -10C? Domyslam sie, ze ze wzgledu na
> zywotnosc akku dobrze byloby trzymac aparat za pazucha. Czy podczas
> wkladania/wyciagania aparatu pojawia sie kwestia kondensacji?
> Czy po powrocie do cieplego pomieszczenia podejmujecie jakies dodatkowe
> dzialania w celu ochrony sprzetu?
Co roku jeżdżę na nartach z kompaktem (najpierw Canon A650, ostatnio
Canon S90) w futerale na pasku na szyi pod kurtką. Czyli aparat jest
cały czas w miarę ciepły. Staram się go na długo nie wyciągać, ale w
lutym na Chopoku była ładna zamieć i -10 i dosyć długo robiłem zdjęcia,
aż odmroziłem palce. Aparat jak zwykle włożyłem z powrotem do futerału
pod kurtkę i nic się nie skondensowało. Futerał jest ciasny i powietrza
w nim praktycznie nie ma (więc nie ma skąd wziąć się wilgoci), zapewnia
za to izolację termiczną, więc nie nagrzewa się za szybko.
Piotr
-
20. Data: 2013-11-08 19:12:11
Temat: Re: Kondensacja wilgoci w zimie
Od: atm <...@v...pl>
On 2013-11-08 16:59, Mariusz [mr.] wrote:
>
> "atm" <...@v...pl> wrote:
>
>>>> Dobrze gdyby nie bylo kapselka na obiektyw.
>>>
>>> A to kwestia wagi, wyglądu czy czego?
>>
>> Obslugi w rekawiczkach i ogolnie nastepnej sprawy zwiazanej z obsluga,
>> ktorej mozna uniknac. To jednak nie jest must have.
>
>
> Zapewniam, że właśnie wtedy wygoda jest największa, bo... dekielków
> można po prostu nie nosić. Z powodzeniem od lat praktykuję. :)
>
>
W zaden sposob nie podwazam Twoich doswiadczen :]
Jednak patrzac na stosunkowo mala odleglosc soczewki od zewnetrzej
plaszczyzny obiektywu:
http://www.ephotozine.com/articles/olympus-stylus-xz
-2-serious-compact-review-20658/images/highres-olymp
us-stylus-xz-2-5_1352734677.jpg
oraz tego jak moze sie skonczyc dupozjazd:
http://www.youtube.com/watch?v=K_e8ynwHNEw
obawialbym sie jednak przytarciem szklem o futeral.
(oczywiscie podczas takiego zjazdu mozna tez stluc lcd ale to juz inna
para kaloszy)