eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKable do odpalania przy rozładowanym aku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 220

  • 61. Data: 2018-06-22 22:48:05
    Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** LordBluzg(R) pisze tak:

    >>> Ok 20 min. Wszystkie debile z tej grupy zapominają, że głównym
    >>> odbiorcą/pożercą prądu jest Twój wydojony akumulator, który
    >>> wpierdala nagle 20A a kable też mają swoje ograniczenia. Dlaczego
    >>> 20A? Bo tyle płynie przez kable z "Dawcy", który ma 14V MAX przy
    >>> 1500obr/min z alternatora. No, kurwie, OBLICZAĆ prawa fizyki!, jaki
    >>> prąd płynie z 14V na 12V (stan wydojonego aku) :)
    >>
    >> Na obydwu akumulatorach jest 14v :) Tam nie ma już żadnego 12v.
    >> Prąd to sobie możesz zmierzyć ale nie obliczyć bo nie znasz R
    >> akumulatora. Nie wiesz też ile pobiera samochód.
    >
    > Wystarczy wpiąć amperomierz. Widać, nie wpinałeś i nie podpinałeś
    > voltomierza po stronie biorcy :)
    > U nie jest to standardem raczej. Amperomierza zawsze nie wpinam ale
    > podłączam voltomierz i sobie kukam. Polecam :)


    Nie ściemniaj teraz. Pisałeś o obliczaniu :)


    --
    Piter

    Sweet little girl I prefer
    You behind the wheel
    Me the passenger


  • 62. Data: 2018-06-22 23:54:42
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Nie ma zadnego ryzyka uszkodzenia alternatora w warunkach jakie opisales. Prosilem o
    opisanie mechanizmu uszkadzania sie alternatorow w sytuacjach jakie opisales. Nie
    doczekalem sie. Mechanizm czyli dokladnie co sie dzieje w alternatorze. Czyli jak
    reaguje regulator w takiej sytuacji, skad mialby sie wziac prad uszkadzajacy
    alternator, co sie bedzie dzialo na wolnych obrotach na srednich i na wysokich, co ma
    sie uszkodzic w alternatorze i dlaczego.


  • 63. Data: 2018-06-22 23:55:16
    Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
    Od: adam <a...@a...pl>

    Jakiś czas temu był podobny temat. Ktoś napisał, że nie powinno używać
    się kabli od spawarek, ale przeleciałem i doczytałem uzasadnienia, a
    teraz nie mogę odnaleźć.
    Czy rzeczywiście?


  • 64. Data: 2018-06-23 00:08:19
    Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-06-22 o 22:48, PiteR pisze:
    > na ** p.m.s ** LordBluzg(R) pisze tak:
    >
    >>>> Ok 20 min. Wszystkie debile z tej grupy zapominają, że głównym
    >>>> odbiorcą/pożercą prądu jest Twój wydojony akumulator, który
    >>>> wpierdala nagle 20A a kable też mają swoje ograniczenia. Dlaczego
    >>>> 20A? Bo tyle płynie przez kable z "Dawcy", który ma 14V MAX przy
    >>>> 1500obr/min z alternatora. No, kurwie, OBLICZAĆ prawa fizyki!, jaki
    >>>> prąd płynie z 14V na 12V (stan wydojonego aku) :)
    >>>
    >>> Na obydwu akumulatorach jest 14v :) Tam nie ma już żadnego 12v.
    >>> Prąd to sobie możesz zmierzyć ale nie obliczyć bo nie znasz R
    >>> akumulatora. Nie wiesz też ile pobiera samochód.
    >>
    >> Wystarczy wpiąć amperomierz. Widać, nie wpinałeś i nie podpinałeś
    >> voltomierza po stronie biorcy :)
    >> U nie jest to standardem raczej. Amperomierza zawsze nie wpinam ale
    >> podłączam voltomierz i sobie kukam. Polecam :)
    >
    >
    > Nie ściemniaj teraz. Pisałeś o obliczaniu :)
    >
    >
    A jaki problem obliczyć te 20A?
    Akumulator biorcy (dajmy 100AH) ma napięcie 10V (wydojony) i podłączamy
    mu 14V z instalacji dawcy. Przez kilka sekund popłynie prąd wielkosci ok
    30A a następnie oki 20A do momentu uzyskania napięcia 14,4V na
    akumulatorze biorcy. Dokąd rozładowany akumulator nie osiągnie stanu
    naładowania to źre prund i nic na to nie poradzisz :)
    Jak masz ochotę to sobie oblicz SEM :) rezystancję wewnętrzną dla danego
    akumulatora też znajdziesz w necie.
    Mi wystarczy amperomierz w samochodzie, który ładnie wskazuje ok 20A na
    wydojonym akumulatorze, kiedy alternator to ładuje.

    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?


  • 65. Data: 2018-06-23 00:19:54
    Temat: Re: Kable do odpalania przy rozładowanym aku
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Masz popsuty amperomierz. Jesli jest rozladowany akumulator ale nie padniety to jak
    alternator zaczyna ladowac to daje maksymalny prad wynikajacy z mozliwosci
    alternatora i rezystancji wewnetrznej akumulatora. W zaleznosci od wielkosci
    akumulatora jest to od 30A (maluch z alternatorem) wzwyz, 100A przy duzym
    alternatorze tez moze byc.


  • 66. Data: 2018-06-23 08:31:02
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: "Malkoit" <g...@f...pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4...@g...com> napisał w wiadomości
    news:3ab6d99d-232f-4cfb-bfe2-d7b99e0b5377@googlegrou
    ps.com...

    > Nie ma zadnego ryzyka uszkodzenia alternatora w warunkach jakie opisales.

    Alternator nie zostanie uszkodzony tylko wtedy jeżeli nie zostanie
    obciążony prądem większym niż maksymalny dopuszczalny
    przez producenta i temperatura podzespołów alternatora nie przekroczy
    maksymalnej dopuszczalnej przez producenta
    w czasie dopuszczonym przez producenta.
    Zagwarantujesz, ze tak bedzie ?


  • 67. Data: 2018-06-23 08:32:24
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: "Malkoit" <g...@f...pl>

    Użytkownik "LordBluzg(R)" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5b2d58de$0$586$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2018-06-22 o 18:09, Malkoit pisze:
    >
    >> Do akumulatora podpięty jest inny samochód (diesel) z rozładowanym
    >> akumulatorem i włączony start.
    >> Silnik dawcy pracuje na wyzszych obrotach.
    >> Alternator dawcy jest przeciążony i jest ryzyko uszkodzenia tego
    >> alternatora.
    >
    > Alternator nie może być przeciążony z uwagi na "bufor", czyli akumulator
    > dawcy, który jest tutaj w układzie "stabilizatora napięcia" i jest
    > naładowany. To z niego własnie jest pobierany największy prąd. Napięcie
    > nie spadnie do niższego poziomu niż 11V (w maksymalnym obciążeniu tego
    > połączenia) w opisywanym układzie a co za tym idzie, regulator napięcia
    > alternatora będzie pracował sobie zupełnie normalnie podając prąd
    > wzbudzenia do alternatora i ten będzie się zachowywał dokładnie jak
    > podczas normalnej pracy. Co innego, kiedy akumulator dawcy, to prawie złom
    > i podczas obciążenia napięcie spada do stanu niższego...dajmy 10-9V gdzie
    > alternator idzie pełną mocą, to i tak nie zabijesz ani alternatora ani
    > regulatora. Dopiero podczas pełnego zwarcia, można uszkodzić alternator
    > (diody) lub spalić uzwojenia ale regulator, który tworzy zupełnie osobny
    > obwód nie ulega uszkodzeniu. Regulator napięcia nie ma "wyliczenia" na
    > jakiś maksymalny stan (lub wyższy niż maksymalny-co sugerujesz). Układ
    > elektroniczny regulatora zbudowany jest ze sporym zapasem, który
    > uniemożliwia "przegrzanie" czy "przepięcie". Proponuję poczytać na temat
    > obecnych alternatorów.
    > --
    > LordBluzg(R)
    > ?Sukces WOŚP klęską PiS?

    Jeżeli projektant przewidział takie obciążenie alternatora jak wyżej
    i zaprojektował alternator z takim zapasem to podaj źródło
    takiej twojej wiedzy, że projektant tak przewidział.


  • 68. Data: 2018-06-23 09:48:24
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-06-22 o 23:54, Zenek Kapelinder pisze:
    > Nie ma zadnego ryzyka uszkodzenia alternatora w warunkach jakie opisales. Prosilem
    o opisanie mechanizmu uszkadzania sie alternatorow w sytuacjach jakie opisales. Nie
    doczekalem sie. Mechanizm czyli dokladnie co sie dzieje w alternatorze. Czyli jak
    reaguje regulator w takiej sytuacji, skad mialby sie wziac prad uszkadzajacy
    alternator, co sie bedzie dzialo na wolnych obrotach na srednich i na wysokich, co ma
    sie uszkodzic w alternatorze i dlaczego.


    Bzdury piszesz.

    Akurat Malkoit ma rację. Wystarczy, że akumulator w "dawcy prądu" będzie
    w kiepskim stanie i szlag trafi alternator (a w zasadzie diody w
    alternatorze) lub regulator napięcia.

    Mechanizm jest prosty. Odpalając "biorcę" na przewodach prąd płynie od
    "dawcy" z akumulatora, pod warunkiem, że jest on w pełnej sprawności i
    jest naładowany. Jeżeli akumulator jest w kiepskiej kondycji to prądem
    rozruchowym popłynie z alternatora, a ten nie jest przystosowany do
    obciążania prądami rzędu kilkuset amperów.

    W tym przypadku ch.....we, chińskie, cienkie przewody rozruchowe ratują
    dupę wielu kierowcom, bo takie przewody mocno ograniczają wartość tego
    prądu płynącego z auta "dawcy" podczas odpalania auta "biorcy". Ludzie
    sobie nie zdają sprawy, że jakby mieli porządne grube przewody to w
    wielu przypadkach taka uprzejmość mogłaby się skończyć awarią samochodu
    "dawcy". Niestety znam przypadki takich awarii.

    Dlatego procedura rozruchu drugiego auta powinna wyglądać tak:

    Podłączamy przewody rozruchowe (najpierw przewód + później przewód masy)

    Odpalamy auto "dawcy", wyłączając wszelkie możliwe odbiorniki energii
    (dmuchawy, klimę, światła, nawet radio itd.)

    Czekamy 15-30 min. aż akumulator "biorcy" się podładuje. Jeżeli jest
    potrzeba to czas należy wydłużyć.

    Jeżeli jesteśmy pewni pełnej sprawności akumulatora "dawcy" to możemy
    odpalać auto "biorcy" bez wyłączania auta "dawcy".

    Jeżeli akumulator "dawcy" jest w kiepskiej kondycji lub jest mocno
    rozładowany to wyłączamy silnik "dawcy" i odpalamy silnik "biorcy".


  • 69. Data: 2018-06-23 12:05:32
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-06-23 o 09:48, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2018-06-22 o 23:54, Zenek Kapelinder pisze:
    >> Nie ma zadnego ryzyka uszkodzenia alternatora w warunkach jakie
    >> opisales. Prosilem o opisanie mechanizmu uszkadzania sie alternatorow
    >> w sytuacjach jakie opisales. Nie doczekalem sie. Mechanizm czyli
    >> dokladnie co sie dzieje w alternatorze. Czyli jak reaguje regulator w
    >> takiej sytuacji, skad mialby sie wziac prad uszkadzajacy alternator,
    >> co sie bedzie dzialo na wolnych obrotach na srednich i na wysokich, co
    >> ma sie uszkodzic w alternatorze i dlaczego.
    >
    >
    > Bzdury piszesz.
    >
    > Akurat Malkoit ma rację. Wystarczy, że akumulator w "dawcy prądu" będzie
    > w kiepskim stanie i szlag trafi alternator (a w zasadzie diody w
    > alternatorze) lub regulator napięcia.

    Nie. Regulator napięcia nie ucierpi, bo fizycznie NIE MA TAKIEJ
    MOŻLIWOŚCI :) Już to pisałem. Spójrz sobie na schemat elektryczny i
    spróbuj mi wyjaśnić JAKIM cudem ma się spalić regulator, skoro
    podłączony jest do OSOBNEGO uzwojenia (wzbudzenie) które jest obwodem
    zamkniętym i żaden prąd, powyżej tego co krąży w tym obwodzie nie ma
    prawa go uszkodzić. Regulator NIE JEST połączony szeregowo w układzie
    ładowania akumulatora i żadne "przepięcia czy zwarcia" nie mają na niego
    wpływu, żeby się uszkodził.

    http://www.auto-wiedza.pl/wp-content/uploads/2014/03
    /alternator9.jpg
    >
    > Mechanizm jest prosty. Odpalając "biorcę" na przewodach prąd płynie od
    > "dawcy" z akumulatora, pod warunkiem, że jest on w pełnej sprawności i
    > jest naładowany. Jeżeli akumulator jest w kiepskiej kondycji to prądem
    > rozruchowym popłynie z alternatora, a ten nie jest przystosowany do
    > obciążania prądami rzędu kilkuset amperów.

    Poniekąd tutaj się zgodzę że jeśli nie istnieje dobry "bufor" prądowo
    napięciowy w postaci sprawnego akumulatora dawcy to obciążenie
    (praktycznie zwarcie) rozrusznikiem biorcy i jego wydojonym aku weźmie
    więcej energii niż w stanie "normalnym" gdzie alternator nie jest
    obciążony "zwarciem" rozrusznika, bo nie pracuje (standardowy moment
    rozruchu).

    Ale jak już wyżej napisałem, uszkodzenie REGULATORA nie nastąpi i jeśli
    ktoś jest fajnym debilem, to może się kłócić ze schematem elektrycznym a
    nie z tym co napisałem :)
    >
    > W tym przypadku ch.....we, chińskie, cienkie przewody rozruchowe ratują
    > dupę wielu kierowcom, bo takie przewody mocno ograniczają wartość tego
    > prądu płynącego z auta "dawcy" podczas odpalania auta "biorcy". Ludzie
    > sobie nie zdają sprawy, że jakby mieli porządne grube przewody to w
    > wielu przypadkach taka uprzejmość mogłaby się skończyć awarią samochodu
    > "dawcy". Niestety znam przypadki takich awarii.
    >
    > Dlatego procedura rozruchu drugiego auta powinna wyglądać tak:
    >
    > Podłączamy przewody rozruchowe (najpierw przewód + później przewód masy)
    >
    > Odpalamy auto "dawcy", wyłączając wszelkie możliwe odbiorniki energii
    > (dmuchawy, klimę, światła, nawet radio itd.)
    >
    > Czekamy 15-30 min. aż akumulator "biorcy" się podładuje. Jeżeli jest
    > potrzeba to czas należy wydłużyć.
    >
    > Jeżeli jesteśmy pewni pełnej sprawności akumulatora "dawcy" to możemy
    > odpalać auto "biorcy" bez wyłączania auta "dawcy".
    >
    > Jeżeli akumulator "dawcy" jest w kiepskiej kondycji lub jest mocno
    > rozładowany to wyłączamy silnik "dawcy" i odpalamy silnik "biorcy".
    >


    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?


  • 70. Data: 2018-06-23 12:07:29
    Temat: Re: Kable. Regulator.
    Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-06-23 o 08:32, Malkoit pisze:
    > Użytkownik "LordBluzg(R)" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:5b2d58de$0$586$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 2018-06-22 o 18:09, Malkoit pisze:
    >>
    >>> Do akumulatora podpięty jest inny samochód (diesel) z rozładowanym
    >>> akumulatorem i włączony start.
    >>> Silnik dawcy pracuje na wyzszych obrotach.
    >>> Alternator dawcy jest przeciążony i jest ryzyko uszkodzenia tego
    >>> alternatora.
    >>
    >> Alternator nie może być przeciążony z uwagi na "bufor", czyli akumulator
    >> dawcy, który jest tutaj w układzie "stabilizatora napięcia" i jest
    >> naładowany. To z niego własnie jest pobierany największy prąd. Napięcie
    >> nie spadnie do niższego poziomu niż 11V (w maksymalnym obciążeniu tego
    >> połączenia) w opisywanym układzie a co za tym idzie, regulator napięcia
    >> alternatora będzie pracował sobie zupełnie normalnie podając prąd
    >> wzbudzenia do alternatora i ten będzie się zachowywał dokładnie jak
    >> podczas normalnej pracy. Co innego, kiedy akumulator dawcy, to prawie
    >> złom
    >> i podczas obciążenia napięcie spada do stanu niższego...dajmy 10-9V gdzie
    >> alternator idzie pełną mocą, to i tak nie zabijesz ani alternatora ani
    >> regulatora. Dopiero podczas pełnego zwarcia, można uszkodzić alternator
    >> (diody) lub spalić uzwojenia ale regulator, który tworzy zupełnie osobny
    >> obwód nie ulega uszkodzeniu. Regulator napięcia nie ma "wyliczenia" na
    >> jakiś maksymalny stan (lub wyższy niż maksymalny-co sugerujesz). Układ
    >> elektroniczny regulatora zbudowany jest ze sporym zapasem, który
    >> uniemożliwia "przegrzanie" czy "przepięcie". Proponuję poczytać na temat
    >> obecnych alternatorów.
    >> --
    >> LordBluzg(R)
    >> ?Sukces WOŚP klęską PiS?
    >
    > Jeżeli projektant przewidział takie obciążenie alternatora jak wyżej
    > i zaprojektował alternator z takim zapasem to podaj źródło
    > takiej twojej wiedzy, że projektant tak przewidział.
    >
    http://www.auto-wiedza.pl/wp-content/uploads/2014/03
    /alternator9.jpg

    Jesli umiesz czytać schemat, to powinno Ci wystarczyć :)

    --
    LordBluzg(R)
    ?Sukces WOŚP klęską PiS?

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: