eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleJak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!n
    ews2.glorb.com!postnews.google.com!k30g2000yqf.googlegroups.com!not-for-mail
    From: Mad <r...@w...pl>
    Newsgroups: pl.rec.motocykle
    Subject: Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na
    zakręcie?
    Date: Sun, 26 Jul 2009 09:50:17 -0700 (PDT)
    Organization: http://groups.google.com
    Lines: 87
    Message-ID: <8...@k...googlegroups.com>
    References: <h4ehcp$53r$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 78.30.78.181
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: posting.google.com 1248627017 2996 127.0.0.1 (26 Jul 2009 16:50:17 GMT)
    X-Complaints-To: g...@g...com
    NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Jul 2009 16:50:17 +0000 (UTC)
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: k30g2000yqf.googlegroups.com; posting-host=78.30.78.181;
    posting-account=Mgh5eAoAAACS-pVuvRFNieNpgOwmic5v
    User-Agent: G2/1.0
    X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-GB; rv:1.9.0.12)
    Gecko/2009070611 Firefox/3.0.12,gzip(gfe),gzip(gfe)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.motocykle:605907
    [ ukryj nagłówki ]

    On 25 Lip, 10:56, "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:
    > Próbuję ćwiczyć jazdę w deszczu. Strasznie ciężko mi to idzie.
    > Mam kłopot psychologiczny w zaufaniu oponom na mokrym. Boję się, że w pewnym
    > momencie motocykl bez ostrzeżenie mi się położy.
    > Czy są jakieś "pierwsze sygnały" zbliżania się do granicy przyczepności?
    >
    > Jak powinienem ćwiczyć na mokrym na parkingu? Polećcie jakieś sprytne
    > ćwiczenia.
    >
    > Jestem nowicjuszem na Suzuki GS 500.
    >
    > MN

    Problem nie leży aż tak bardzo w samym deszczu. oczywiście woda
    zmniejsza przyczepność ale na dobrym asfalcie można się spokojnie
    składać - i to więcej niż byś się spodziewał. w polskich warunkach
    niestety jest to bardziej kwestia jakości asfaltu. pokaż mi drogę,
    wraz z drogami dojadowymi i zakrętami, która od początku do końca ma
    ten sam asfalt i to w niezłym stanie ? no fucking way. coś takiego to
    tylko w Erze. u nas jest a to stary asfalt, a to kawałek nowego, bo
    akurat tu się zaczął remont i odświeżenie nawierzchni, po drodze
    jeszcze parę łat z jakiegoś kwazi-syfu i smolisty szlaczek między
    pasami asflatu, a skrzyżowanie więńczące docinek jest pofałdowane w
    każdą stronę bo specyfikacja przetargu na remont już go nie
    obejmowała. to gówno, nie droga.

    to powoduje że wyczucie przyczepności jest niemal niemożliwe (na
    nieznanym odcinku), skoro jakość i warunki fizyczne nawierzchni
    zmieniają się co ileś metrów. jeszcze gorzej na drogach gminnych i
    krajowych. tam się łata byle czym, byle gdzie, byle jak. na odcinkach
    wielu kilometrów. więc skąd tu wiedzieć jak się zachowa opona skoro na
    zakręcie masz 3 rodzaje nawierzchni ( i do tego frezowany syf, bo
    remont już za jakieś 3-5 miesięcy :):) ????

    wg mnie jedynym sposobem jest ćwiczenie na konkretnym odcinku / winklu
    (z relatywnie dobrą nawierzchnią). najpierw na sucho. próbuj za każdym
    razem po centymetrze niżej i niżej. powoli aż dojdziesz do granicy
    przyczepności. na suchym i ostrożnie - wyczujesz ją. na mokrym zrobisz
    śmiało ok 50% tego pochyłu. po dalszych próbach więcej.

    ci kolesie na torach co się ładnie (a nawet imponująco) składają mają
    olbrzymią przewagę: asfalt na torze ma współczynnik tarcia >1.2 (drogi
    cywilne ok 0.8, średnia w Niemczech ok 0.9-1, a polskie ??), nie ma
    tam innych materiałów (piach itp.) a tor zazwyczaj znają jak własną
    kieszeń bo na nim latali 150 razy, na różnych oponach i są świeżo po
    treninigu !!! jak można im dorównać skoro masz tak radykalnie gorsze
    warunki ??

    na krajowej 7 (gdańsk-wawa), którą jeżdżę często, są odcinki gdzie na
    deszczu składam się gdzieś ok 45stopni i mam 130 km/h (pewnie i tak da
    radę więcej). ale nigdy za pierwszym razem. to się wzięło z wielu
    kolejnych prób. nie chcę się chwalić bo do miszcza mi daleko - chcę
    tylko powiedzieć, że jest to całkowicie możliwe.

    skoro walczysz o własny tyłek to jest to bitwa. a do niej się trzeba
    przygotować. Sun Tzu powtarzał że rozpoznanie terenu to klucz do
    zwycięstwa - więc nie licz na to że każdy mokry winkiel zaliczysz
    niziutko - jak go nie znasz to lepiej odpuść, bo pewnie przegrasz.

    reasumując: wybierz teren, poznaj go najpierw na sucho, potem ćwicz na
    mokro. powoli aż do skutku. zdziwisz się ale można wyczuć granicę
    przyczepności na mokrym. jak tego dokonasz poszukaj nowego winkla i go
    rozpracuj :)

    powodzenia,
    Mad

    P.S. na forach bywają opisy dróg z fajnymi winklami (i dobrym
    asfaltem). poszukaj takich propozycji w swojej okolicy i zbadaj temat.
    IMHO warto.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: