eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaJak sie hamuje?Re: Jak sie hamuje?
  • X-Received: by 10.140.96.138 with SMTP id k10mr406616qge.18.1439464813180; Thu, 13
    Aug 2015 04:20:13 -0700 (PDT)
    X-Received: by 10.140.96.138 with SMTP id k10mr406616qge.18.1439464813180; Thu, 13
    Aug 2015 04:20:13 -0700 (PDT)
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!
    y105no239868qge.1!news-out.google.com!78ni9474qge.1!nntp.google.com!69no770042q
    gi.0!postnews.google.com!glegroupsg2000goo.googlegroups.com!not-for-mail
    Newsgroups: pl.sci.inzynieria
    Date: Thu, 13 Aug 2015 04:20:12 -0700 (PDT)
    In-Reply-To: <1focfgszyl4l5.2ld83h03vg0m$.dlg@40tude.net>
    Complaints-To: g...@g...com
    Injection-Info: glegroupsg2000goo.googlegroups.com; posting-host=212.39.34.44;
    posting-account=s_knbgoAAABnjazG523hnYRJDlH9qW0F
    NNTP-Posting-Host: 212.39.34.44
    References: <mqa0jp$kk2$1@srv.chmurka.net>
    <1txlwydz30a7t$.9q5ydeybm7pt.dlg@40tude.net>
    <f...@g...com>
    <1wslzd8snjjib$.1fxrx6qbtcc01$.dlg@40tude.net>
    <3...@g...com>
    <16vk4f1kxw7qc$.8ryanz1q4asb.dlg@40tude.net>
    <5...@g...com>
    <l...@4...net>
    <e...@g...com>
    <fce0o8e7cmnp$.1iw9qwca9accq$.dlg@40tude.net>
    <2...@g...com>
    <1wxqwgs9el52c.qmgejqa7ytc8$.dlg@40tude.net>
    <e...@g...com>
    <1focfgszyl4l5.2ld83h03vg0m$.dlg@40tude.net>
    User-Agent: G2/1.0
    MIME-Version: 1.0
    Message-ID: <f...@g...com>
    Subject: Re: Jak sie hamuje?
    From: Konrad Anikiel <a...@g...com>
    Injection-Date: Thu, 13 Aug 2015 11:20:13 +0000
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.inzynieria:34878
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu czwartek, 13 sierpnia 2015 12:01:04 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Thu, 13 Aug 2015 02:07:46 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu czwartek, 13 sierpnia 2015 10:12:03 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
    > >>>>> Gdyby była jednostajna, to by mogło pracować
    > >>>>> tylko przy jednej prędkości, a było do wyboru wiele.
    > >>>> Dlaczego ?
    > >>> Weź model masa-spreżyna-siła. Siła pulsuje z założoną
    > >>> częstotliwością, masa przesuwa się ze stałą założoną prędkością,
    > >>> sprężyna ma założoną sztywność. Jest tylko jedna prędkość dla
    > >>> której znajdziesz rozwiązanie.
    > >>
    > >> Ok, ale wtedy wracamy to tego co powyzej pisze. Jesli bedzie zmienna
    > >> na poziomie np 1% - to moze byc.
    > >> Ba - zmiennosc ma okres ... jednego piksela na iglowkach. To moze byc
    > >> i 50% - ot, kropki beda przesuniete o jakis ulamek.
    > >
    > > Konstruktor dobrał masę i sprężystość układu tak, żeby bezwładność i
    > > częstotliwość drgań własnych układu była dopasowana do
    > > częstotliowści i amplitudy wzbudzenia. To może działać tylko przy
    > > jednej prędkości. A działa przy wielu różnych. Więc praktika jebiot
    > > teoriju. Albo silnik faktycznie obraca się płynnie przy wszystkich
    > > prędkościach, albo głowica nie porusza się ze stałą prędkością. Być
    > > może masz rację że silnk nie szarpie, ale przeczy temu naprawdę
    >
    > Ja nie mowie ze nie szarpie - szarpie. I to nawet mocno.
    > Tam nie bylo 50kHz, tam bylo moze 300Hz.
    > Silnik mogl sie nawet zatrzymywac, albo powaznie zwalniac.

    Myślę że więcej niż 300 Hz. Dwie kolumny igieł, czyli 180 kroków na cal. Zadrukowanie
    szerokości stony A3(11.7 cala) to może 2 sekundy. A4 odpowiednio krócej, ale z tą
    samą prędkością. Wychodzi jakieś 1000 Hz. Akustycznie to jest dźwięk nadawany do
    planszy kontrolnej jak w telewizorni skończył sie program. No i to był gdzieś taki
    jazgot jak ta drukarka drukowała. Miała automatyczny podajnik, więc na czas wydruku
    sprawozdań z laborek szliśmy na piwo.

    > Ja mowie, ze to szarpanie slabo sie przekladalo na predkosc glowicy.
    > Glowica i wozek swoja mase mialy, a pasek to tylko pasek.

    W NECu to na tym wózku jeździła nawet kaseta z taśmą, silniczkiem przewijającym tę
    taśmę, hamulcem od naciągu itd. Ale dalej twierdzę że to nie wystarcza żeby wygładzić
    kroki do zera. Musiałby być jakiś celowo wprowadzony element sprężysty, a wiele cech
    konstrukcyjnych wyraźnie wskazywało na to że eliminacja podatności była celowym
    zamierzeniem konstruktora. Zobacz: w dzisiejszych plujkach zespół naciągający pasek
    jest na sprężynie. Nie naciągasz śrubą kółka pasowego, tylko sprężynę, na której to
    kółko wisi. O ile tam w ogóle jeszcze coś się reguluje, bo ostatni model jakiegoś
    padniętego HP-ka na którym z ciekawości przeprowadziłem sekcję zwłok, to gdzieś tak
    sprzed 2 lat. Tam śrubka była, chociaż tak niedostępna, że chyba już tylko z
    przyzwyczajenia ją tam dają.

    >
    >
    > > imponująca sztywność konstrukcji. Stalowe koło pasowe wciskane
    > > prasą na oś silnika (nie dałem rady go zdjąć),
    >
    > Standardowe rozwiazanie. No moze inne mialy brazowe.
    > I nie wiem czy nie na goraco - troche bym sie bal ze oske pognie i
    > magnes wirnika polamie przy mocnym wciskaniu.

    Ośka wystawała po drugiej stronie silnika, było gdzie podeprzeć.

    >
    > > pasek wzmocniony
    > > włóknem szklanym, wałki prowadzące o średnicy 20mm,
    >
    > Walek zauwaz, ze w inna strone trzyma. Moze byc potrzebny, zeby
    > drgania igiel utrzymac.

    Im grubszy wałek tym mniejszy luz.

    >
    > > tuleje ślizgowe z jakiegoś mosiądzu,
    >
    > Tez standardowe, co mieli dac, jesli mialo duzo suwów wytrzymac ?
    > Inna sprawa, ze tansze mialy z plastiku.
    >
    > >wózek głowicy odlany z aluminium,
    >
    > No, tansze mialy glowice tez z aluminium - pewnie dla chlodzenia.
    > Ale wozki to bywalo ze z plastiku.

    Panie, ten wózek w NECu to był kawał konstrukcji! 3 prowadnice, na każdej 2 tuleje
    ślizgowe. Obejmował tak głowicę, żeby odbierać z niej ciepło.

    >
    > > naciąg paska śrubą z przeciwnakrętką,
    >
    > Zabezpieczenie przy tych wibracjach wskazane
    >
    > >> Ba - przy napedzie glowicy paskiem ten zmienia dlugosc, to i
    > >> sprezystosc sie zmienia.
    > >
    > > Sprężyna ma stałą sprężystości. Stałą, znaczy niezmienną.
    >
    >
    > A dwie sprezyny ? Bo tam kazdy cm paska mozna jak sprezyne traktowac,
    > a ilosc tych cm sie zmienia.

    Znaczy że pasek się rozciąga w skutek zużycia tak że to wydłużenie ma istotny wpływ
    na jego sztywność? A nie na przykład popękane włókna, które w ogóle mogą nie mieć
    wpływu na wydłużenie paska?

    >
    > >>>>> W moim NECu silnik był wielkości malej szklanki, na jego osi sztywno
    > >>>>> osadzone zębate koło pasowe, pas z włóknem szklanym. Żadnych
    > >>>>> podatnych sprzęgieł, sprężyn, wszystko sztywne. Jak się zacinała,
    > >>>>> nie było szansy żeby przesunąć głowicę przy włączonym silniku.
    > >>>>
    > >>>> Tak kompletnie nic, czy jednak wyczuwalny luz byl ?
    > >>> Nie było.
    > >>
    > >> W innych byl. To naprawde nie jest precyzyjny naped.
    > >> I bywala korekcja do druku dwukierunkowego.
    > >
    > > Jakoś przeskoczyłem nowocześniejsze igłówki, a w plujkach mechanika już była
    prosta.
    >
    > Ale korekcja bywala :-)

    Dla zaoszczędzenia na czujnikach. Epson do dzisiaj w menu ma taką pozycję, nie wiem
    po co.

    >
    > >>>>>> byla tez posla drukarka mozaikowa DZM-180. Glowica tez byla duza i
    > >>>>>> ciezka, a naped silnikiem chyba nawet AC - krecil sie stale, mial
    > >>>>>> solidne kolo zamachowe, elektrosprzeglo wlaczalo naped ciegla glowicy,
    > >>>>>> a powrot na sprezynie.
    > >>>>> Wiem, widziałem enerdowską wersję tego, tylko urośniętą do rozmiaru
    > >>>>> szafy. Kardany, koła łańcuchowe, fest mechanika.
    > >>>> Jakos tak. W kazdym badz glowica tez duza i solidna, a silnik o
    > >>>> stalych obrotach.
    > >>>
    > >>> A może ta część która odbijała czcionkę miała coś co ją pchało do
    > >>> tyłu na moment stuknięcia w stosunku do wózka, tak żeby się
    > >>> zatrzymać względem papieru?
    > >>
    > >> Ale to iglowka byla !
    > >> Tylko za socjalizmu nie dalo sie glowicy zminiaturyzowac.
    > >
    > > A, to ta enerdowska rzeźnia miała czcionki na łańcuchu. Taki jak w
    > > rowerze, po jednej stronie czcionka jak w maszynie do pisania, po
    > > drugiej stronie kowadełko, nad nim młotek. Koła wybierają literę,
    > > młotek wali w kowadełko, jest znak na papierze.
    >
    > Historia zna takie przypadki. Pomysl oczywiscie zachodni
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Line_printer#Chain_.28
    train.29_printer
    >
    > Ale tam sie glowica ruszala ? Czy tych wybijakow bylo tyle, ile liter
    > na szerokosci strony ?

    Tak, na taką z całym wierszem polibudy nie było stać.

    >
    > Inna wierszowa konstrukcja to byly bebnowe (takze do Odry), tam sie
    > beben z czcionkami krecil stale i rowno, a mlotki we wlasciwym
    > momencie odbijaly. I im jakos nie przeszkadzalo, ze odbijaja w ruchu.

    Jak cały wiersz naraz odbijasz, to nie w ruchu. Ale w tych co tylko jeden znak, to
    nie zdziwiłbym się żeby tam był jakiś wynalazek cofający tę głowicę szybko na czas
    uderzenia.

    >
    > > PRL-owską igłówkę pamiętam ze szkoły, były tam polskie klony Spectrum, do tego
    była jedna drukarka na klasę. Nigdy nie działała. Może to ta.
    >
    > Chyba nie - moze masz na mysli D-100
    > http://www.muzeumkomputerow.edu.pl/nasze_zbiory/Druk
    arka_Mera_Blonie_D100.html
    > albo cos jeszcze pozniejszego i delikatniejszego.

    O, to to!

    >
    > A ja o tym
    > http://www.itpedia.pl/index.php/Drukarka_moziakowa_D
    ZM-180
    > czasem w wersji z klawiatura, a pozniej jako D-180
    > http://www.mera.blonie.org/image/tid/19?page=5
    >
    > O, glowica
    > http://www.mera.blonie.org/node/563
    >
    > >> I naped jak pisze - wybitnie w jedna strone i jednostajny.
    > >> I wystarcza. Nic nie trzeba zatrzymywac.
    > >
    > > O zatrzymywaniu myslałem w kontekście drukarki czcionkowej.
    > > Na przykład teleksu. Moja rozetkowa Olivetti ze specjalną taśmą (nie
    > > tekstylną, to było z jakiejś folii z naniesionym stałym tuszem)
    > > drukowała litery tak ostre, że jeszcze 15 lat póżniej pierwsze
    > > lasery nie równały się jakością wydruku.
    >
    > Tym wygrywaly, ale predkosc nie ta.
    >
    > Tylko widziales filmy - byly i modele o wiekszej predkosci druku,
    > film moze robic zludzenie, ale tak jakby sie nie zatrzymuja.

    No, przecież nie mówię że to się jakoś zauważalnie zatrzymywało i czekało na
    niewiadomo co. To wcale nie było powolne, w porównaniu do szybkiej igłówki
    wolniejsze, ale niewiele. A mimo wszystko wyraźnie zatrzymywało się, słychać to było,
    było czuć drgania, to pracowało jak maszyna do pisania. Co ciekawe, drukowało litery
    ze zmienną szerokością, znaki nie były w ustalonych pozycjach jak w maszynie.

    >
    > w/w drukarki wierszowe bebnowe tez sie nie zatrzymywaly, no ale jakosc
    > byla taka sobie ....
    >

    Bo one były do ciągłej pracy, jak teleks. Rozklekotane, nie było kiedy wyregulować.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: