eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJak kupowałem aparat...Re: Jak kupowałem aparat...
  • Data: 2009-08-21 12:30:24
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: "adam" <j...@o...maile.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Czarek" napisał
    > Jeszcze niespełna rok temu brałem pod uwagę przejście na analog ale po
    > rozważeniu nakladów finansowych i czasowych jakie musiałbym ponieść,
    > stwierdziłem, że teraz mi się to nie opłaca i bardziej będzie mi to kulą u
    > nogi niż radością.

    I to jest właśnie kolejna bzdura, dotycząca syfry. Ani taniej, ani
    szybciej. Chyba, że dla bezmózga ;-) Jeśli Tomaszewski jest dla Ciebie
    autorytetem, to wiedz, że on pierwszy oświadczył publicznie, że cyfra
    jest bardziej pracochłonna niż klasyczna technologia. Nie masz czasu
    na kliszę?
    ----------------------------------
    Jest i taniej i szybciej.
    Wypowiedzi Tomaszewskiego nie będę komentował bo nie znam kontekstu i wbrew
    pozorom wyobrażam sobie warunki przy, których z jego opinią pewnie bym się
    zgodził.
    Dokładnie tak - nie mam czasu na kliszę.


    A masz czas na przeglądanie i archiwizowanie tysięcy knotów
    i obróbkę setek rawów?
    ----------------------------------
    Tak, bo archwizowane pliki muszę przerzucać szpadlem po jednej sztuce więc
    się urabiam po łokcie i zarywam noce.
    Przeglądania nie liczę bo traktuję je jako przyjemność i jako dojrzewającą z
    czasem sznsę na zdeletowanie czegoś co do mnie "nie gada".


    Ile kosztował Cię sprzęt syfrowy? Ile zrobiłeś
    nim zdjęć, zanim kupiłeś coś nowszego? Czyli ile kosztowało Cię jedno
    kłapnięcie lustrem?
    -------------------------------------
    Nie mam pojęcia bo nie jestem księgowym. Widać stać mnie.
    Dodam tylko, że nie jestem zachłanny na nowinki, z reguły kupuję sprzęt
    używany, któy zmieniam tylko w sytuacji absolutnej konieczności.
    Ostatnio z tendencją implozyjną - czyli w celu zmniejszenia stajni.
    Nie wiem ile kosztuje klapnięcie lustrem (akuratnie aparat, który użytkuję
    takowego na szczęście nie posiada), tak jak nikt nie liczy ile go kosztuje
    klepnięcie żony po tyłku. Jak coś sprawia przyjemność to nic nie kosztuje.

    W cyfrze tylko korpus kosztuje drożej, reszta bez różnicy tyle, że dochodzą
    jeszcze koszty materiałów + sprzęt (lab + skaner + ew. powiększalnik).
    Natomiast czasowo nie ma o czym gadać - obrobienie jednej klatki zajmuje
    nieporównanie więcej czasu, którego wielu ludzi po prostu nie ma.

    adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: