eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyITD a za niedługo nawet harcerze.Re: ITD a za niedługo nawet harcerze.
  • Data: 2013-04-12 19:51:43
    Temat: Re: ITD a za niedługo nawet harcerze.
    Od: "Axel" <a...@o...bezspamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Artur Maśląg" <n...@w...pl> wrote in message
    news:kk8cn0$nhk$1@node1.news.atman.pl...
    >
    > Ja wiem do czego dążysz, ale tak łatwo nie będzie :) Można przyjąć, że
    > nie ma ludzi, którzy nigdy literalnie przepisów nie złamali, więc
    > w ogóle nie ma o czym deliberować i Twoje tezy są z założenia
    > prawdziwe. Jednak implikacja "że zdecydowana większość jeżdżących te
    > przepisy łamie" jest fałszywa. To, że czasem im się zdarzy złamać
    > nie znaczy jeszcze, że je łamią, co sugeruje permanentność działania.

    No widzisz - i tu mam inne zdanie.
    Dla mnie stwierdzenie "większość obywateli nie kradnie" oznacza, że nigdy
    niczego nie ukradli, a nie że nie kradną codziennie :-)
    I tak samo z łamaniem przepisów. Mogę powiedzieć, że moja siostra przez
    kilka pierwszych lat, gdy zaczęła jeździć służbowym samochodem nie łamała
    przepisów, ale potem stwierdziła, że tak się nie da i od czasu do czasu
    jedzie szybciej niż na znakach. Moim zdaniem - nie należy teraz do osób
    _niełamiących_ przepisów PORD.

    > Pewnie nawet gdybyś zrobił migawki i dokładnie policzył liczbę
    > kierowców łamiących w danej chwili przepisy to by wyszło, że tylko
    > niewielka ich część dopuściła się wykroczenia :)

    Wracamy do rozbieżności jak wyżej. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że nawet
    najwięksi piraci drogowi przez większość czasu spędzonego na drodze nie
    łamią przepisów.

    >
    >> A że o niewiele km/h i tylko
    >> czasem - to już zupełnie inna sprawa.
    >
    > Zdaje się, że to jest właśnie kluczowe.

    No IMHO właśnie nie. Uważam, że to nie jest niebezpieczne (pomijam klasyczne
    'niedostosowanie prędkości do warunków na drodze', bo to zupełnie oddzielna
    kategoria), ale mimo wszystko - formalnie jest to łamanie przepisów.
    >
    >> Ja się włączyłem do dyskusji, kiedy padło stwierdzenie, że większość na
    >> drodze przestrzega przepisów. I z tym się nie zgadzam.
    >
    > Możesz się nie zgadzać - w końcu to dyskusja :)

    :-)

    >> No tu właśnie IMHO mocno się poprawiło. Dużo rzadziej spotyka sie
    >> jeżdżących drogą 2x1pas 200km/h, co kilka lat widywałem regularnie.
    >
    > Pewnie dużo zależy od trasy/czasu i spory wpływ ma na to zagęszczenie
    > ruchu.

    No właśnie jakoś nie. Pamiętam, jak na wąskiej, zatłoczonej drodze między
    Radzyminem a Wyszkowem za każdym razem widziałem jadących środkiem i
    spychających na pobocze kretynów jadących co najmniej 150km/h. Teraz, kiedy
    wybudowano ekspresówkę z ograniczeniem 120 km/h - jadących 150+ widuję
    bardzo rzadko. A tę trasę pokonuję od ponad 25 lat od kwietnia do
    października średnio raz na tydzień.

    > Są i tacy. Podobnie jak w mieście - ominą/wyprzedzą prawo/lewoskrętem
    > ruch idący na wprost i wcisną z powrotem w korek 5 miejsc dalej :)

    W korku w mieście? Raz wyprzedzi 5 samochodów, drugi raz 3, potem przejedzie
    na światłach, na których stałby, gdyby był 2 samochody z tyłu i już się
    robią minuty do przodu.
    Ale żeby zarobić dwa czy 3 samochody, a potem się wlec, jak sie zrobiło
    luźno?
    Ja nie widzę tu żadnego sensu....
    >
    >> Inni na gierkówce gnają pod 130km/h, żeby po wjeździe na kawałek
    >> autostrady dalej jechać 130km/h.
    >
    > Piszesz o gierkówce przed przebudową? Mnie tam jazda 130km/h
    > autostradą nie dziwi :)

    Tak, przed przebudową, ale po zmianie przepisów o max. prędkości na
    autostradzie.

    >
    >> To samo na wąskich drogach - w
    >> zabudowanym 80km/h i poza zabudowanym - też 80. Paliwo oszczędzają?
    >
    > A tak - są tacy. Wyprzedzam ich poza zabudowanym, na zabudowanym
    > stosownie zwolnię to mnie wyprzedzą i tak w kółko.

    To jest równie wkurzające jak jadący 150 na prostej i zwalniający do 30 na
    zakrętach...

    >>> Jednak zaprzeczę - są miejsca gdzie ludzie w tłumie może pojadą
    >>> szybciej, ale generalnie to już dawno nie. Zwolnili i to bardzo.
    >>
    >> Co najmniej 2x dziennie jeżdże TŁ na odcinku pomnik Lotnika-Wisła (i w
    >> drugą stronę). Nie pamiętam, kiedy widziałem jakiś samochód zwalniający
    >> do 60km/h na ograniczeniu pod rondem Jazdy Polskiej. Za to rano
    >> regularnie większość, bez względu na prędkość jedzie lewym pasem, mimo
    >> pustego prawego.
    >
    > Ano takie tłumne miejsce :)
    >
    >> Na mojej ulicy w zeszłym roku regularnie ustawiało się kino objazdowe
    >> straży wiejskiej. Efekt - faktycznie mniej jeżdżacych 80km/h i więcej,
    >> ale za to zdarzają się jadący, zamiast dotychczasowych 50-60km/h -
    >> 30km/h. I to jest faktycznie irytujące.
    >
    > Tak szczerze to ja tych jeżdżących 30km/h nie widuję, widuję natomiast
    > jeżdżących nie szybciej jak 50km/h (licznikowe) i jest to mocno
    > odczuwalne jak się jedzie +-50, ale natywne i bez strachu o te parę
    > więcej ;)
    >
    Aaa, mój błąd - zapomniałem dopisać, że tu jest ograniczenie do 40km/h. I
    zdarzają się jadący 30km/h. Za to spora część jeździ, tak jak napisałeś -
    ograniczenie w/g licznika (czyli 40km/h). No i do tego standard - najpierw
    hamulec, a potem kierunkowskaz... i po przejechaniu 1,5km za takimi pięcioma
    człowiek się lekko gotuje.

    --
    Axel

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: