-
51. Data: 2012-04-20 12:39:49
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2012-04-20 12:30, AZ pisze:
> On 04/20/2012 11:49 AM, Mario wrote:
>>
>> Samochód pojechałby z prawej strony. Raczej nie jechałby za tym
>> zawracającym z prędkością dużo większą niż on bo nie planowałby
>> wyprzedzania go po pasie przeciwnym. A jakby jechał z prędkością
>> porównywalna to powinien wyrobić się z hamowaniem.
>>
> Skąd ta pewność? Wystarczy przeczytać opisywaną tu przez kogoś
> sytuacje z Tarpanem.
Może i racja. Ale zazwyczaj rzadko się zdarza, żeby takie manewry robili
samochodziarze. Raczej nie liczą, że im wystarczy metr miejsca obok
samochodu i 2 sekundy na manewr.
Ale pamiętam że mnie jakiś kretyn wyprzedzał na przeciwnym pasie za
linią ciągłą - na początku jakiejś wsi. Ale nie zdążył bo się zaczęły
murowane wysepki ciągnące się na dłuższym odcinku i auta z naprzeciwka
zmusiły go do zjechania na chodnik po lewej stronie.
--
pozdrawiam
MD
-
52. Data: 2012-04-20 12:43:32
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Grzegorz Staniak <g...@g...com>
On 20.04.2012, Agent <w...@o...eu> wroted:
>>>>> Te "zapierdala jak szalony" to mogło byc 80-100 km/h czyli
>>>>> moze nawet dopuszczalna prędkość na takiej drodze.
>>>>
>>>> W momencie uderzenia. Czyli a) nie hamował, lub b) wcześniej
>>>> jechał szybciej.
>>>>
>>> Jak oceniłeś że w momencie uderzenia miał 80-100 km/h?
>>
>> To nie ja oceniłem.
>
> Cytuję:
Zacytuj siebie jak opowiadasz o tej max. setce i zadaj sobie pytanie
jak oceniłeś, że _wcześniej_ jechał tą setką.
> Ja napisałem że mógł mieć 80-100 bo z z góry wszyscy założyli że
> zapierdalał
Było _słychać_ że zapierdalał. Hamował w ostatniej chwili.
GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
-
53. Data: 2012-04-20 12:50:32
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: AZ <a...@g...com>
On 04/20/2012 12:39 PM, Mario wrote:
>
> Może i racja. Ale zazwyczaj rzadko się zdarza, żeby takie manewry robili
> samochodziarze. Raczej nie liczą, że im wystarczy metr miejsca obok
> samochodu i 2 sekundy na manewr.
> Ale pamiętam że mnie jakiś kretyn wyprzedzał na przeciwnym pasie za
> linią ciągłą - na początku jakiejś wsi. Ale nie zdążył bo się zaczęły
> murowane wysepki ciągnące się na dłuższym odcinku i auta z naprzeciwka
> zmusiły go do zjechania na chodnik po lewej stronie.
>
Z motocyklami równie rzadko się to zdarza bo to ekstremalny debilizm
wyprzedzać na dużej prędkości zatrzymujący się na środku drogi samochód.
--
Artur
ZZR 1200
-
54. Data: 2012-04-20 12:52:32
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Seoman" <r...@t...op.pl>
Użytkownik "to" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4f913185$0$1311$6...@n...neostrada
.pl...
> Z całym szacunkiem, ale jesteś głuchy? Na filmie słychać wyraźnie ryk
> silnika wchodzącego na obroty, dopiero jakąś sekundę przed uderzeniem
> silnik schodzi z obrotów, a motocyklista przypieprza w auto ze znaczną
> prędkością. Nie, nie zapierdalał, wcale.
Ej, ale wiesz, że wysokie obroty to możesz mieć też przy niskiej prędkości?
Pzdr,
Seoman
-
55. Data: 2012-04-20 12:57:08
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Grzegorz Staniak <g...@g...com>
On 20.04.2012, Seoman <r...@t...op.pl> wroted:
>> Z całym szacunkiem, ale jesteś głuchy? Na filmie słychać wyraźnie ryk
>> silnika wchodzącego na obroty, dopiero jakąś sekundę przed uderzeniem
>> silnik schodzi z obrotów, a motocyklista przypieprza w auto ze znaczną
>> prędkością. Nie, nie zapierdalał, wcale.
>
> Ej, ale wiesz, że wysokie obroty to możesz mieć też przy niskiej prędkości?
O tak, na pewno właśnie ruszał z miejsca i tuż przed kraksą wrzucił
sobie wyższy bieg. Bardzo prawdopodobne.
GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
-
56. Data: 2012-04-20 13:36:41
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f913185$0$1311$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Agent
>
>> Cytuję: "W momencie uderzenia. Czyli a) nie hamował, lub b) wcześniej
>> jechał szybciej." Ja napisałem że mógł mieć 80-100 bo z góry wszyscy
>> założyli że zapierdalał a tego nie wiadomo.
>
> Z całym szacunkiem, ale jesteś głuchy? Na filmie słychać wyraźnie ryk
> silnika wchodzącego na obroty, dopiero jakąś sekundę przed uderzeniem
> silnik schodzi z obrotów, a motocyklista przypieprza w auto ze znaczną
> prędkością. Nie, nie zapierdalał, wcale.
>
> --
Oglądałem na wyciszonym ale ryk silnika nie musi oznaczać dużej prędkości
-
57. Data: 2012-04-20 13:39:46
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Agent,
Friday, April 20, 2012, 1:36:41 PM, you wrote:
>>> Cytuję: "W momencie uderzenia. Czyli a) nie hamował, lub b) wcześniej
>>> jechał szybciej." Ja napisałem że mógł mieć 80-100 bo z góry wszyscy
>>> założyli że zapierdalał a tego nie wiadomo.
>> Z całym szacunkiem, ale jesteś głuchy? Na filmie słychać wyraźnie ryk
>> silnika wchodzącego na obroty, dopiero jakąś sekundę przed uderzeniem
>> silnik schodzi z obrotów, a motocyklista przypieprza w auto ze znaczną
>> prędkością. Nie, nie zapierdalał, wcale.
> Oglądałem na wyciszonym ale ryk silnika nie musi oznaczać dużej prędkości
Oznacza przyspieszanie. Po co przyspieszać, gdy pojazd przed zaczyna
jakiś dziwny manewr? Normalny człowiek w takiej sytuacji nie
przyśpiesza.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
58. Data: 2012-04-20 13:40:27
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f9130b4$0$1311$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Agent
>
>> Te "zapierdala jak szalony" to mogło byc 80-100 km/h czyli moze nawet
>> dopuszczalna prędkość na takiej drodze.
>
> Jak widzisz, że ktoś w środku nocy staje na środku drogi to przejeżdżasz
> pół metra od niego setką?
>
Nie robię tak. I nie kwestionuję że motocyklista nie był nic winien ale
dziwię sie takiej jednostronności bo nikt nie widzi ze kierowca zawraca na 4
pasmowej jezdni z linią ciągłą.
-
59. Data: 2012-04-20 13:55:58
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Grzegorz Staniak <g...@g...com>
On 20.04.2012, Agent <w...@o...eu> wroted:
>> Jak widzisz, że ktoś w środku nocy staje na środku drogi to
>> przejeżdżasz pół metra od niego setką?
>
> Nie robię tak. I nie kwestionuję że motocyklista nie był nic
> winien ale dziwię sie takiej jednostronności bo nikt nie widzi
> ze kierowca zawraca na 4 pasmowej jezdni z linią ciągłą.
Popatrz jeszcze raz. Nie zawracał na ciągłej.
GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com>
-
60. Data: 2012-04-20 13:56:32
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: to <t...@i...pl>
begin Agent
> Nie robię tak. I nie kwestionuję że motocyklista nie był nic winien ale
> dziwię sie takiej jednostronności bo nikt nie widzi ze kierowca zawraca
> na 4 pasmowej jezdni z linią ciągłą.
Kierowca NIE ZAWRACA na linii ciągłej. Prawdopodobnie dlatego nikt tego
nie widzi. Na Twoim miejscu zastanowiłbym się, dlaczego Ty widzisz linię
ciągłą tam, gdzie jej nie ma.
PS. Zakazu zawracania też tam nie widzę.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway