eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGdzie kupic uzywke? › Re: Gdzie kupic uzywke?
  • Data: 2010-06-15 22:33:48
    Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
    Od: Karolek <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jurand pisze:

    >> Mial byc trzeci link, a nie kolejna informacja wyssana prosto z palca :P
    >
    > Trzeci link - jeśli chcesz:
    > http://www.standox.pl/portal/pl?page=1.2.1_Current_P
    ress_Release&catid=2&catid2=50
    >

    Hihi :>
    Jakis belkot marketoidalny.
    Wiesz co to znaczy "Basecoat" ?
    O, a to to wiesz czemu jest tak sformulowane? " Obecnie ponad 70%
    wszystkich samochodów lakierowanych jest seryjnie ubogimi w
    rozpuszczalniki produktami. "

    >> Technologia rodem z NASA :P
    >
    > Zazdrościsz, że ktoś tak umie?
    >

    Nie, jak juz pisalem, nie prowadze warsztatu blacharsko-lakierniczego.

    >> O wow, to rzeczywiscie rzut beretem :P
    >
    > Jeśli ktoś mieszka w Gnieźnie ... to tak ;)
    >

    Przestan :>

    >> Sa z dupy.
    >> Za jeden zderzak zaplace 100zl i bedzie w idealnym stanie, a za inny
    >> to 500 ledwo starczy... wiec ceny masz z dupy wziete.
    >
    > Oczywiście że tak. Ale jeśli za jeden DOBRY zderzak, bez klejeń i
    > szpachli, zapłacić musisz 500 PLN, to taki sam zderzak klejony i
    > poobdzierany będzie kosztował 250-350 PLN. Oszczędność o kant dupy
    > potłuc w globalnym rozrachunku.

    Ale ja nie mowie, ze w zamian trzeba brac jakis zlom.
    Sa jeszcze elemnety nowe nie oryginalne do kupienia.

    > Rozumiem, że ten argument też może nie
    > do końca trafić, trudno, to już był ostatni - nudzi mi się dyskutowanie
    > z dyletantem.
    >

    Mozesz sobie argumentowac jak chcesz.
    Nikt po czesci do zwyklego, starego auta nie bedzie jechal przez pol
    Polski, szczegolnie, ze sa inne wyjscia.

    >> W ogole jaki ma to zwiazek z tym co napisalem???
    >> Wiesz w ogole o czym piszesz? :>
    >
    > Oczywiście, cały czas o jakości naprawy, która w dużej mierze zależy od
    > tego, czy poświęcisz trochę czasu na znalezienie DOBREJ części używanej
    > i weźmiesz za to odpowiednio więcej pieniędzy, czy będziesz odstawiał
    > radosną rzeźbę.

    Jak powiesz klientowi, ze za troche tam pognieciony blotnik wezmiesz
    1000zl, a moze i wiecej to ten klient cie oleje.

    >> Normalna to taka, ktora musi utrzymac wlasciciela.
    >
    > No to fajna definicja normalności ;) Czyli rozumiem, że firma, która
    > wyłudziła X PLN zaliczek na samochody, których klienci nigdy nie
    > zobaczyli na oczy, jest "normalna", no bo właściciela utrzymała ;)
    >

    A czy ja napisalem, ze ma utrzymac przez miesiac?
    Nikt tutaj nie sugeruje, ze nalezy kogos oszukiwac, czy wyludzac pieniadze.

    >> Co ty pierdolisz czlowieku.
    >> Bedzie gosc mial blotnik do klepania i lakierowania za 500zl, to ty
    >> bedziesz zapierdalal po blotnik przez pol Polski co cie lekko 150zl za
    >> sam blotnik bedzie kosztowalo plus koszt samego paliwa, kolejne 200zl,
    >> koszt lakieru i innych materialow ze 100zl i jeszcze pracownikom
    >> musisz dac wyplate... gdzie tu ekonomia, gdzie tu zarobek?
    >
    > Matołku, pisałem Ci, że jeżdżę do Gliwic. To nie jest pół Polski, tylko
    > raptem 100 km z lekkim okładem, które pokonuję w godzinę autostradą.

    Wyobraz sobie, ze polska to nie tylko obszar w promieniu 100km od Gliwic
    i Poznania.

    > Jak gość będzie miał błotnik do klepania i lakierowania, drugi gość
    > będzie miał maskę, lampę i zderzak do wymiany, trzeci gość półoś do
    > regeneracji, a czwarty gość zderzak do wymiany - to za jednym zamachem
    > przywiozę wszystko.

    Bo masz w miare blisko.
    Inni nie maja i nie beda kombinowali jak kon pod gore.

    >
    >> Nie wciskaj kitu, ze w ten sposob funkcjonujesz bo z takiej pracy to
    >> nie bedziesz mial nawet co do gara wrzucic.
    >
    > Jak na razie mój gar ma się doskonale ;)
    >

    Moj tez.

    >> Nie zeby byl taki wybor, ze ma do kazdego samochodu i w idealnym
    >> stanie na dodatek
    >
    > Wynajdujesz sztuczne problemy.
    >

    Wow, sztuczny problem - brak uzywanych czesci w najblizszej okolicy...
    ciekawe masz te teorie.

    >> Tak, moga tylko ci co mieszkaja w okolicy Poznania i Gliwic :P
    >
    > Wydaje Ci sie.
    >

    Tak, oczywiscie :>
    Ostatnio widzialem takiego madrego klienta jak ty.
    Pojechal sobie po maske do corsy gdzies za Tczew i przywiozl jeszcze
    gorsza niz mial :P
    No, ale byla w kolorze (ktory i tak nie pasowal odcieniem) i pieknie
    zgnita, z perfidna wgniota na srodku.
    A ta stara jego miala tylko podgiety rant, a tak to nawet byla ok (zero
    rdzy).
    Glupek myslal, ze jak nie bedzie trzeba klepac i malowac to wiele
    zaoszczedzi... a to co zaoszczedzil wydal na paliwo, bo lakierowac i tak
    trzeba :P
    Takze sam widzisz, popularne auto, czesci w okolicy brak.

    >> Skoro mi wciska ten kit to juz jest moj problem.
    >
    > Czemu uważasz to za kit, że ktoś nie chce robić w sobotę? JEgo prawo.
    >

    Nie, ze nie chce robic, tyko ze jak nie robi to wiecej zarabia :P

    >> W ogole nie jarzysz o co chodzi.
    >> To ze komus sie czegos nie chce to nie dziwne.
    >> Dziwne jest, ze wymysla, ze od nie robienia ma wiecej pieniedzy :P
    >
    > Nie więcej pieniędzy, tylko tyle samo. Pojęcie "więcej nie zarobił"
    > oznacza, że zostawało mu tyle co miał wcześniej, ani nie więcej, ani nie
    > mniej. I w praktyce może mieć to rację bytu.

    On mial wiecej :P

    > Kiedyś, jak się dorobisz
    > być może własnej firmy,

    Zapewne mam dluzej niz ty :>

    > zobaczysz, że osiąga się taki taki punkt, że
    > dokładanie liczby pracowników, czy też godzin, ile będą pracowali, wcale
    > nie będzie oznaczało wzrostu dochodu.
    >

    Tak tak :>
    Im wieksza firma tym wiecej trzeba dokladac ;>

    >> A gdzie ty jakas troske o twoja plynnosc zauwazyles?
    >
    > Tam, gdzie był Twój domysł, że jak tą płynność stracę to będę śpiewał ;)
    >

    Zle zrozumiales, to nie byla troska tylko wizja :>

    >> Ja stwierdzilem tylko fakt, ze jak nie bedziesz mial kasy na biezaca
    >> dzialanosc to nie bedziesz juz taki mardy.
    >
    > Zmienię rodzaj działalności. Ot cała filozofia.
    >

    Chyba na taka z puszka, pod kosciolem.

    >> Ja nie mowie ze sie nie da.
    >> Ja mowie, ze mozna sie niezle zapetlic jak ci pare przelewow nie splynie.
    >
    > Jak ktoś jest idiotą i działa cały czas "na kredyt", to może się zapętlić.
    >

    Uwierz mi, ze tak nie jest.
    Czasami na jedna robote trzeba wylozyc spore pieniadze, sama praca
    troche trwa, a potem jeszcze czekasz, az ktos ci laskawie zaplaci, a ten
    ktos sam przeciaga zaplate, bo jego kontrahent rowniez robi sobie tani
    kredyt i nie placi na czas.
    I sa momenty kiedy nastepuje spietrzenie takich klientow i okazuje sie,
    ze sam nie masz kasy, aby zaplacic rachunki, a do tego okazuje sie, ze
    jeszcze podatek trzeba zaplacic od kasy, ktorej jeszcze nie dostales.
    Nie jedna firma padla wlasnie przez taki scenariusz.

    >> Ciezko ci to ogarnac, ze mozna chciec zobaczyc, a nie koniecznie przy
    >> tym jechac na drugi koniec Polski? :P
    >
    > Wysłać Ci fotki? ;)
    >

    Ja nie z forum bezwypadkowe czy jak oni tam mieli, co by po zdjeciach
    oceniac :>

    > Dobra - dość tych głupich dyskusji. Młody jesteś i "nieopierzony"
    > jeszcze, to Ci się wydaje, że zawojujesz świat swoimi teoriami spod
    > osiedlowego trzepaka.

    A ile trzeba miec lat doswiadczenia w prywatnej firmie, aby byc "starym" ?

    >Pobawisz się trochę w praktyce w różne rzeczy, to
    > będziesz inaczej na świat patrzył. Albo może nigdy spod tego trzepaka
    > nie wyjdziesz. I nie oceniaj ludzi pochopnie, bo może się okazać, że
    > ten, z którym dyskutujesz i z którego się nabijasz, że czego on tam w
    > życiu nie robił, to naprawdę to wszystko zrobił, o czym pisze i potem
    > jest trochę głupio jak taką osobę spotkasz na żywo.
    >

    Wiesz, to samo sie tyczy ciebie.

    --
    Karolek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: