-
1. Data: 2018-09-26 11:24:46
Temat: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Hej,
Temat tak naprawdę bardziej na pl.rec.motocykle, ale tam hula wiatr a
silnik jest silnik, więc spytam tutaj :)
Są dwie szkoły dotyczące jazdy na zimnym silniku. Jedni mówią, że
absolutnie nie wolno, bo film olejowy się zrywa i silnik się zaciera (lub
dużo szybciej zużywa), inni że lepiej ruszyć powoli, na niskich obrotach,
i silnik wtedy szybciej się nagrzeje.
Ja jestem zwolennikiem tej drugiej szkoły. Zawsze ruszam samochodem i
motorem zanim silnik się rozgrzeje (tylko wiadomo, że delikatnie, bez
przeciążania silnika), jeżdżę tak wiele lat i jeszcze nie udało mi się
zniszczyć żadnego silnika.
Problem zaczyna się, gdy przesiadamy się z samochodu / motocykla z
wtryskiem na skuter z gaźnikiem, a taki sobie jakiś czas temu kupiłem z
myślą o jeździe zimą. Ostatnio (przy 5°C) musiałem czekać 10 minut, zanim
silnik pozwolił wkręcić się na obroty i jechać (choćby bardzo powoli --
przez sprzęgło odśrodkowe on musi mieć określone obroty, żeby ruszyć).
Zastanawiam się co właściwie odpowiada za to, że w przypadku silnika
z gaźnikiem silnik nie pozwala się wkręcić na obroty, zanim się nie
nagrzeje, tylko dławi się i jeśli nie odpuści się gazu, to gaśnie.
W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na podstawie
temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny), ale przecież
podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest automatyczne).
Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał za
bogatą mieszankę?
Może kolektor dolotowy był jeszcze zimny (nie zdążył rozgrzać się od
silnika, który przez parę minut pracy na ssaniu, czyli na obrotach trochę
większych niż jałowe, na pewno złapał już temperaturę) i paliwo z
mieszanki skraplało się na jego ściankach?
Pytam, bo przygotowuję ten skuterek na zimę i zastanawiam się co będzie,
gdy temperatura spadnie jeszcze niżej (np. poniżej zera) + zastanawiam
się, jak temu przeciwdziałać. Może wystarczy w jakimś newralgicznym
miejscu dorzucić małą grzałkę? Tylko w jakim? Podgrzać gaźnik? Podgrzać
kolektor dolotowy? Podgrzać oba? Czy to kompletnie nic nie da, bo fakt
niewkręcania się na obroty wynika wyłącznie z temperatury samego silnika?
Wiem, że są grzałki do bloku silnika (podgrzewają wodę), ale nie mam
możliwości takiej użyć (nie mam prądu w miejscu postoju skutera; jeśli mam
coś grzać to tylko z instalacji skutera jak już będzie się rozgrzewał, a
tam dodatkowej mocy nie ma za dużo).
Pomysły, doświadczenia?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
2. Data: 2018-09-26 11:44:14
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 26-09-2018 o 11:24, Queequeg pisze:
> Hej,
>
> Temat tak naprawdę bardziej na pl.rec.motocykle, ale tam hula wiatr a
> silnik jest silnik, więc spytam tutaj :)
>
> Są dwie szkoły dotyczące jazdy na zimnym silniku. Jedni mówią, że
> absolutnie nie wolno, bo film olejowy się zrywa i silnik się zaciera (lub
> dużo szybciej zużywa), inni że lepiej ruszyć powoli, na niskich obrotach,
> i silnik wtedy szybciej się nagrzeje.
>
> Ja jestem zwolennikiem tej drugiej szkoły. Zawsze ruszam samochodem i
> motorem zanim silnik się rozgrzeje (tylko wiadomo, że delikatnie, bez
> przeciążania silnika), jeżdżę tak wiele lat i jeszcze nie udało mi się
> zniszczyć żadnego silnika.
>
> Problem zaczyna się, gdy przesiadamy się z samochodu / motocykla z
> wtryskiem na skuter z gaźnikiem, a taki sobie jakiś czas temu kupiłem z
> myślą o jeździe zimą. Ostatnio (przy 5°C) musiałem czekać 10 minut, zanim
> silnik pozwolił wkręcić się na obroty i jechać (choćby bardzo powoli --
> przez sprzęgło odśrodkowe on musi mieć określone obroty, żeby ruszyć).
>
> Zastanawiam się co właściwie odpowiada za to, że w przypadku silnika
> z gaźnikiem silnik nie pozwala się wkręcić na obroty, zanim się nie
> nagrzeje, tylko dławi się i jeśli nie odpuści się gazu, to gaśnie.
>
Źle wyregulowany lub uszkodzony gaźnik.
Zimny silnik na ssaniu będzie miał mniejszą moc, ale powinien w miarę
normalnie pracować.
> W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na podstawie
> temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny), ale przecież
> podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest automatyczne).
>
> Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał za
> bogatą mieszankę?
Może być na odwrót, że mieszanka jest za uboga i dlatego gaśnie.
>
> Może kolektor dolotowy był jeszcze zimny (nie zdążył rozgrzać się od
> silnika, który przez parę minut pracy na ssaniu, czyli na obrotach trochę
> większych niż jałowe, na pewno złapał już temperaturę) i paliwo z
> mieszanki skraplało się na jego ściankach?
>
> Pytam, bo przygotowuję ten skuterek na zimę i zastanawiam się co będzie,
> gdy temperatura spadnie jeszcze niżej (np. poniżej zera) + zastanawiam
> się, jak temu przeciwdziałać. Może wystarczy w jakimś newralgicznym
> miejscu dorzucić małą grzałkę? Tylko w jakim? Podgrzać gaźnik? Podgrzać
> kolektor dolotowy? Podgrzać oba? Czy to kompletnie nic nie da, bo fakt
> niewkręcania się na obroty wynika wyłącznie z temperatury samego silnika?
>
> Wiem, że są grzałki do bloku silnika (podgrzewają wodę), ale nie mam
> możliwości takiej użyć (nie mam prądu w miejscu postoju skutera; jeśli mam
> coś grzać to tylko z instalacji skutera jak już będzie się rozgrzewał, a
> tam dodatkowej mocy nie ma za dużo).
>
> Pomysły, doświadczenia?
>
yabba
-
3. Data: 2018-09-26 14:11:55
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6e30bf48-94fa-4248-a528-eba2372bdcaa@tr
ust.no1...
>Problem zaczyna się, gdy przesiadamy się z samochodu / motocykla z
>wtryskiem na skuter z gaźnikiem, a taki sobie jakiś czas temu kupiłem
>z
>myślą o jeździe zimą. Ostatnio (przy 5°C) musiałem czekać 10 minut,
>zanim
>silnik pozwolił wkręcić się na obroty i jechać (choćby bardzo
>powoli --
>przez sprzęgło odśrodkowe on musi mieć określone obroty, żeby
>ruszyć).
>Zastanawiam się co właściwie odpowiada za to, że w przypadku silnika
>z gaźnikiem silnik nie pozwala się wkręcić na obroty, zanim się nie
>nagrzeje, tylko dławi się i jeśli nie odpuści się gazu, to gaśnie.
>W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na
>podstawie
>temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny), ale przecież
>podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest automatyczne).
>Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał
>za
>bogatą mieszankę?
Ale moze byc odwrotnie - powietrza duzo, a paliwa niestety nie.
Moze ssanie zle wyregulowane, moze sie automat zacial.
Choc akurat 10 minut wydaje mi sie dlugo.
>Pytam, bo przygotowuję ten skuterek na zimę i zastanawiam się co
>będzie,
>gdy temperatura spadnie jeszcze niżej (np. poniżej zera) +
>zastanawiam
>się, jak temu przeciwdziałać. Może wystarczy w jakimś newralgicznym
>miejscu dorzucić małą grzałkę?
Tak ogolnie, to samochody z recznym ssaniem sobie zima dobrze radzily.
W maluchu moglem wylaczyc ssanie po ~100m jazdy, i czuc bylo, ze
silnik slabszy, ale jechal.
W dacii trwalo troche dluzej, ale mozna bylo stopniowo zamykac juz po
minucie.
Plyn sie raczej nie zdazyl nagrzac.
Zdjejmij filtr powietrza, przygotuj sobie rozpylacz z benzyna,
ewentualnie łyzke, lub kup "samostart" w sprayu - jak trysnies/wlejesz
troche paliwa i obroty wzrosna, to paliwa za malo, a jak silnik
zdechnie - to za duzo, bo sie ssanie nie wylaczylo, a powinno.
>Tylko w jakim? Podgrzać gaźnik? Podgrzać
>kolektor dolotowy? Podgrzać oba? Czy to kompletnie nic nie da, bo
>fakt
>niewkręcania się na obroty wynika wyłącznie z temperatury samego
>silnika?
Patrzac na te moje czasy, to raczej od silnika, i szybko sie nagrzewa.
>Wiem, że są grzałki do bloku silnika (podgrzewają wodę), ale nie mam
>możliwości takiej użyć (nie mam prądu w miejscu postoju skutera;
>jeśli mam
>coś grzać to tylko z instalacji skutera jak już będzie się
>rozgrzewał, a
>tam dodatkowej mocy nie ma za dużo).
A masz tam wode/plyn ? Pewnie powietrzem chlodzony ...
J.
-
4. Data: 2018-09-26 16:18:36
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
yabba <g...@g...com> wrote:
> Źle wyregulowany lub uszkodzony gaźnik.
> Zimny silnik na ssaniu będzie miał mniejszą moc, ale powinien w miarę
> normalnie pracować.
Hmm, to mój trzeci jednoślad z gaźnikiem (miałem jeszcze skuter 50 cm3 i
motocykl 750 cm3 na gaźnikach, ale z ręcznym ssaniem) i w każdym było tak
samo. Poza tym czy źle wyregulowany gaźnik nie powodowałby nierównej pracy
także po nagrzaniu?
>> Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał za
>> bogatą mieszankę?
>
> Może być na odwrót, że mieszanka jest za uboga i dlatego gaśnie.
Tzn. po dodaniu gazu robi się uboga, bo podciśnienie w dolocie spada?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
5. Data: 2018-09-26 16:25:57
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał za
>>bogatą mieszankę?
>
> Ale moze byc odwrotnie - powietrza duzo, a paliwa niestety nie.
> Moze ssanie zle wyregulowane, moze sie automat zacial.
> Choc akurat 10 minut wydaje mi sie dlugo.
Może tak...
Dziś nagrzał się dużo szybciej, ale dziś była wyższa temperatura
otoczenia. Odpalił też szybciej (wczoraj był odpalony po długim staniu i
nie chciał załapać) ale zakładam, że po prostu wczoraj wyparowało paliwo z
komory gaźnika i musiało sobie spłynąć podczas kręcenia rozrusznikiem
(jest kranik podciśnieniowy).
> Tak ogolnie, to samochody z recznym ssaniem sobie zima dobrze radzily.
> W maluchu moglem wylaczyc ssanie po ~100m jazdy, i czuc bylo, ze
> silnik slabszy, ale jechal.
GSXF 750 nie chciał, nie miał w ogóle mocy.
> W dacii trwalo troche dluzej, ale mozna bylo stopniowo zamykac juz po
> minucie.
> Plyn sie raczej nie zdazyl nagrzac.
Więc co się nagrzało? Gaźnik, kolektor?
> Zdjejmij filtr powietrza, przygotuj sobie rozpylacz z benzyna,
> ewentualnie łyzke, lub kup "samostart" w sprayu - jak trysnies/wlejesz
> troche paliwa i obroty wzrosna, to paliwa za malo, a jak silnik
> zdechnie - to za duzo, bo sie ssanie nie wylaczylo, a powinno.
O, to dobry pomysł. Tylko pytanie co mi da dowiedzenie się, czy jest za
ubogo czy za bogato...
>>Tylko w jakim? Podgrzać gaźnik? Podgrzać kolektor dolotowy? Podgrzać
>>oba? Czy to kompletnie nic nie da, bo fakt niewkręcania się na obroty
>>wynika wyłącznie z temperatury samego silnika?
>
> Patrzac na te moje czasy, to raczej od silnika, i szybko sie nagrzewa.
To czemu na wtrysku nie ma tego problemu? Budowa silnika taka sama, tylko
układ zasilania i sposób robienia mieszanki inny...
> A masz tam wode/plyn ? Pewnie powietrzem chlodzony ...
Wodą :)
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
6. Data: 2018-09-26 16:33:42
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:e9882936-aa92-42da-bdeb-de11180278a7@tr
ust.no1...
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo
>>>miał za
>>>bogatą mieszankę?
>
>> Ale moze byc odwrotnie - powietrza duzo, a paliwa niestety nie.
>> Moze ssanie zle wyregulowane, moze sie automat zacial.
>> Choc akurat 10 minut wydaje mi sie dlugo.
>Może tak...
To jest normalne zachowanie, tylko ze ssanie powinno to kompensowac -
i rodzi sie problem - za slabo kompensuje, czy za mocno :-)
>> W dacii trwalo troche dluzej, ale mozna bylo stopniowo zamykac juz
>> po
>> minucie.
>> Plyn sie raczej nie zdazyl nagrzac.
>Więc co się nagrzało? Gaźnik, kolektor?
IMO - wnetrze cylindra.
>> Zdjejmij filtr powietrza, przygotuj sobie rozpylacz z benzyna,
>> ewentualnie łyzke, lub kup "samostart" w sprayu - jak
>> trysnies/wlejesz
>> troche paliwa i obroty wzrosna, to paliwa za malo, a jak silnik
>> zdechnie - to za duzo, bo sie ssanie nie wylaczylo, a powinno.
>O, to dobry pomysł. Tylko pytanie co mi da dowiedzenie się, czy jest
>za
>ubogo czy za bogato...
Bedzie wiadomo czego szukac i w ktora strone poprawiac ...
>>>Tylko w jakim? Podgrzać gaźnik? Podgrzać kolektor dolotowy?
>>>Podgrzać
>>>oba? Czy to kompletnie nic nie da, bo fakt niewkręcania się na
>>>obroty
>>>wynika wyłącznie z temperatury samego silnika?
>
>> Patrzac na te moje czasy, to raczej od silnika, i szybko sie
>> nagrzewa.
>To czemu na wtrysku nie ma tego problemu? Budowa silnika taka sama,
>tylko
>układ zasilania i sposób robienia mieszanki inny...
Precyzyjniejszy pomiar temperatury i dawkowanie ?
Bo to automatyczne ssanie to tak pi razy drzwi ...
>> A masz tam wode/plyn ? Pewnie powietrzem chlodzony ...
>Wodą :)
Wow :-)
Chociaz ...na skuterkach sie nie znam, moze to ma sens wiec jest w
kazdym :-)
A uklad chlodzenia sprawny ?
Moze cale problemy dlatego, ze plynu brakuje ...
J.
-
7. Data: 2018-09-26 16:44:14
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: yabba <g...@g...com>
W dniu 26-09-2018 o 16:18, Queequeg pisze:
> yabba <g...@g...com> wrote:
>
>> Źle wyregulowany lub uszkodzony gaźnik.
>> Zimny silnik na ssaniu będzie miał mniejszą moc, ale powinien w miarę
>> normalnie pracować.
>
> Hmm, to mój trzeci jednoślad z gaźnikiem (miałem jeszcze skuter 50 cm3 i
> motocykl 750 cm3 na gaźnikach, ale z ręcznym ssaniem) i w każdym było tak
> samo. Poza tym czy źle wyregulowany gaźnik nie powodowałby nierównej pracy
> także po nagrzaniu?
>
Gaźnik może jest dobry w swojej podstawowej części, a tylko część od
ssania nawaliła? Możesz zobaczyć czy zamyka się przesłona ssania?
Może pękła jakaś membrana sterująca, sprężynka itp.?
>>> Może ssanie wtedy jeszcze nie odpuściło i silnik się zalewał, bo miał za
>>> bogatą mieszankę?
>>
>> Może być na odwrót, że mieszanka jest za uboga i dlatego gaśnie.
>
> Tzn. po dodaniu gazu robi się uboga, bo podciśnienie w dolocie spada?
>
Tak.
yabba
-
8. Data: 2018-09-27 10:19:41
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: sirapacz <n...@s...pl>
> Zastanawiam się co właściwie odpowiada za to, że w przypadku silnika
> z gaźnikiem silnik nie pozwala się wkręcić na obroty, zanim się nie
> nagrzeje, tylko dławi się i jeśli nie odpuści się gazu, to gaśnie.
musisz przestawić iglicę w inną pozycję i dawać bogatszą mieszankę.
Mówiąc innymi słowy - ustawić gaźnik na pracę zimową.
Ew. jeśli masz jeszcze zakres regulacji to śrubami ustawić mieszankę do
warunków (czyli dać więcej paliwa)
-
9. Data: 2018-09-27 13:22:44
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Queequeg pisze tak:
> W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na
> podstawie temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny),
> ale przecież podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest
> automatyczne).
Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło
obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
tarczy schodkowej. Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem je
z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
włączyłem grzania.
W zimie najszybciej ujawniają sie usterki. Nieszczelny dolot,
przyspieszacz zapłonu, klapka rozruchowa, brak podgrzewania gaźnika.
--
Piter
Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger
-
10. Data: 2018-09-27 14:39:33
Temat: Re: Gaźnik, zimny silnik, ssanie, wkręcanie na obroty
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:X...@l...net.
..
na ** p.m.s ** Queequeg pisze tak:
>> W przypadku wtrysku komputer ustala skład mieszanki m.in. na
>> podstawie temperatury silnika (wzbogaca ją gdy silnik jest zimny),
>> ale przecież podobną rolę pełni w gaźniku ssanie (tu jest
>> automatyczne).
>Moj mial ssanie które nie wzbogacało składu mieszanki tylko podnosiło
>obroty. Uniemożliwiało spadniecie przepustnicy na naniższy poziom
>tarczy schodkowej.
I tylko tyle ?
Bo widzisz - kolega w gaz, a silnik gasnie.
Skoro wiekszosc gaznikow wzbogacala mieszanke, to chyba bylo to
potrzebne.
Ale dzialanie gaznika dosc skomplikowane, moze u ciebie akurat
wystarczylo tylko obroty podniesc.
>Miał też podgrzewanie kolektora dolotowego
>(w miejscu styku z gaźnikiem), które czyniło cuda. Kiedy przerobiłem
>je
>z automatycznego na włącznik od razu wiedziałem w zimie ze nie
>włączyłem grzania.
Tylko takie podgrzewanie trwa, a tu trzeba od pierwszego obrotu
wlasciwą dawke...
J.