eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Fotograf do ślubu - jakie ceny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 327

  • 301. Data: 2009-10-02 10:43:29
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-10-01 22:37:19 +0200, "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl> said:

    >> Zupełnie IMHO nie zrozumiałeś przesłania tej dyskusji. Ty twierdzisz,
    >> że dobrze można tylko wydając wuchtę kasy. My, antagoniści próbujemy
    >> Ci pokazać, że koszty można znacznie obciąć i albo oferować tańsze
    >> usługi (bez złodziejstwa), albo mieć jeszcze większy margines
    >> zarobku. No ale widać dla Ciebie inne spojrzenie jest osobistą obrazą.
    >
    > zrozumiałem - ja tylko twardo upieram się przy tym - że poniżej 2k nie
    > da się robic tego z pasją...
    > będzie to "robienie kotleta" - a nie zajęcie z pasją...

    I to jest właśnie błąd. Bo gdybyś napisał, że: "ja nie mógłbym tego
    robić za mniejsze pieniądze z pasją", to myślę że wogóle nie byłoby
    dyskusji - ok, Ty doszedłeś do wniosków że potrzeba Ci tego i tamtego,
    że Ty chcesz pracować w taki, a nie inny sposób i na tym zarobić tyle
    to a tyle, więc końcowa cena musi być tyle. Kul. Nawet fajnie że jesteś
    skłonny przedstawić takie wyliczenia, bo niejeden zadęty artysta by
    powiedział "tyle ma być i kropka". Ale nie wmawiaj nam tu proszę, że to
    MUSI tyle kosztować, że NIE DA SIĘ taniej bez złodziejstwa itp., bo z
    tego właśnie wynikł ten uroczy flejm.



    > więc albo zdjęcia obrobione po łebkach w 1 dzień, albo kombinowanie na lewo...

    I znów wpadasz ze skrajności w skrajność. Świat narawdę nie jest
    czarnobiały, wydawałoby się, że forografowi nie trzeba tego tłumaczyć
    ;-)


    > więc ja jestem ten zły bo postawiłem na jakość i na uczciwość?

    Nie, to jest ok. Dopóki Tobie jest z tym dobrze i znajdują się klienci
    skłonni płacić Twoje stawki, to naprawdę - nikt nie powinien mieć z tym
    problemu.


    > sam napisałem w drugim poście, że ceny są od 700 do 7000 zł
    > i nie mam nic przeciwko tym którzy zaczynają od 700 zł bo sam tak
    > kiedyś zaczynałem
    > ale wielu z nich traktuje fotografie ślubną jako okazję do dorobienia
    > sobie na boku a nie swoją pracę, w tygodniu na posadce przedstawiciela
    > handlowego, w sobote na weselu...
    > to jest jakoś czy jakość?

    Nie wiem, dopóki nie zobaczę efektów (nie to żebym lubił oceniać czyjeś
    zdjęcia i bawić w jaśnie pana krytyka, wystawiającego cenzurki).


    > ja nikogo nie zmuszam - każdy robi jak chce i jak chce

    I tego może się trzymajmy, bez zbyt daleko idącego oceniania.



    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 302. Data: 2009-10-02 12:46:56
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Kryhu <k...@p...pl>

    Maciej K. aka Sesjusz pisze:

    Hej

    >> Podpowiem tylko że w tych fotach nie ma ani grama PSa, to właśnie daje
    >> tak jasne szkło w zestawieniu w wysokim ISO.
    >
    > A to moje canonowe 50mm/1.4 raczej by tak nie potrafilo :)

    A to niby dlaczego? :)
    Jasność ta sama co Sigma, jedynie bokeh będzie słabszy.
    --
    Pozdro
    Kryhu


  • 303. Data: 2009-10-02 13:01:00
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: "Maciej K. aka Sesjusz" <posesjusz@_spam_gazeta.pl>

    Witam!

    W liście datowanym 2 października 2009 (14:46:56) napisano:


    > Jasność ta sama co Sigma, jedynie bokeh będzie słabszy.

    No takie zjawy mi nie wychodzą w swietle, nawet niebieskim ;) Ale
    nevermind, a ten canon to na moj gust ma lepszy bokeh niz sigma,
    dlatego go wybralem :) Oczywiscie wiem ze zbyt wyrazne kółeczka to
    wada, ale mi sie to podoba :) Ale ok, to bo to OT dla tej pieknej
    dyskusji, pozdro.


    --
    Pozdrowienia,
    Maciej Kurkiewicz aka Sesjusz
    www.mkhobby.com


  • 304. Data: 2009-10-02 13:04:53
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    de Fresz wrote:
    > Nieee, 80 zł to za drogo. Podsumujmy - do tzw. profesjonalnej pracy ze
    > zdjęciami (czy tam grafiką, choć w tym drugim z definicji najczęściej
    > zawiera się to pierwsze) radzisz: kontroler RAID za min. 1k zł, ze 4
    > dyski do postawienia RAID 1+0, plus pewnie jeszcze ze dwa na
    > skracze-sracze, system i takie tam pierdoły, plus serwer z RAIDem 5
    > (znów - kontroler, ze 3 dyski), plus bakap serwera, bo się może
    > wysypać, plus switch za 1k zł, cenę okablowania na klasie 6 czy
    > jakiejś tam krosownicy już pomińmy. A jeszcze nawet nie doszliśmy do
    > tematu
    > archiwum.
    > Hmmmm, albo pracujesz w firmie wciskającej taki sprzęt
    > niezorientowanym (lub snobistycznym) klientom, albo jesteś po prostu
    > catalogue-boyem.


    a może kolega pracuje w budżetówce? tam takie wymysły działają. muzeum
    buduje serwerownie z systemami automatycznego gaszenia sieć na skr 6 kat
    itp... zabawy

    Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
    najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za małą sieć
    wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej sieci to 1000 000).
    Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to aby pracownicy mogli
    wygodnie torenty ściągać na stacjach roboczych.



  • 305. Data: 2009-10-02 16:01:34
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2009-10-02 12:38:15 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:

    > Ogólnie martwi mnie jedno że ludzie zatracają umiejętność dyskusji,
    > liczy się moje i tylko moje, tak trudno zrozumieć że ktoś może mieć
    > inne metody pracy, technikę, styl, klientów etc. a później najlepiej
    > sięgnąć po subiektywne argumenty.

    Ale zkruk, także nie dopuszcza innego zdania. Mało tego dyskusja
    najbardziej gorąca nie zrobiła się w temacie foto, tylko około foto z
    mocnym ciążeniem w kierunku info.
    Dlaczego zkruk ma być w tym temacie mądrzejszy od innych? Przyjął taki
    system, jak mu ktoś zwrócił uwagę, że jednak błądzi, to się zaperzył.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 306. Data: 2009-10-02 16:19:44
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    zkruk [Lodz] pisze:
    > pytanie dodatkowe - ile byś brał gdyby top-konkurencja (kalina, smoki,
    > bartek jastal, bw) brała 1.5k?
    > opłacałoby się to?
    > miałbyś na ZUS? opryginalny soft?

    Ale nie chodzi o to, kto ile bierze tylko o głupie stwierdzenie, że za
    półtora to trzeba kraść albo klienta w bambuko robić.
    Jeśli ktoś obrabia każde zdjęcie pół godziny (i z sensem, a nie bo
    ciaptok) to pięć tysięcy to minimum.

    > nie sprzęt czyni fotografa dobrym, ale dobry fotograf robi lepsze
    > zdjęcia używając lepszego sprzętu...

    Ale żeś się do tego sprzętu przyczepił...
    Naprawdę znam ludzi robiących dobre zdjęcia dobrym sprzętem, złe złym,
    złe dobrym i dobre złym. Wszystkie kombinacje i bardzo konkretnie.

    Fotografia ślubna to zdjęcia emocji, uczuć, piękna młodych. A 90%
    kotleciarzy myli to z bokehem, rozklepanym kadrem i zdjęciem przez
    butelkę. Na warsztaty z wrażliwości trzeba się zapisać najpierw, a nie
    obstawiać się zabawkami.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /chcesz zrobić coś dla innych? - zrób coś dla siebie/


  • 307. Data: 2009-10-02 16:20:17
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: cichybartko <c...@g...com>

    JA pisze:
    > On 2009-10-02 12:38:15 +0200, cichybartko <c...@g...com> said:
    >
    >> Ogólnie martwi mnie jedno że ludzie zatracają umiejętność dyskusji,
    >> liczy się moje i tylko moje, tak trudno zrozumieć że ktoś może mieć
    >> inne metody pracy, technikę, styl, klientów etc. a później najlepiej
    >> sięgnąć po subiektywne argumenty.
    >
    > Ale zkruk, także nie dopuszcza innego zdania. Mało tego dyskusja
    > najbardziej gorąca nie zrobiła się w temacie foto, tylko około foto z
    > mocnym ciążeniem w kierunku info.
    > Dlaczego zkruk ma być w tym temacie mądrzejszy od innych? Przyjął taki
    > system, jak mu ktoś zwrócił uwagę, że jednak błądzi, to się zaperzył.

    Racja to mnie najbardziej martwi że dyskusja momentalnie umiera i prawie
    zawsze przeradza się w totalne okopywanie. Tak to jest że nieraz się coś
    palnie, później już wszystko się samo napędza. Taka postowa lawina.
    Jedno mnie cieszy że w tym wątku po przeciwnych stronach okopali się na
    tyle kulturalni ludzie że nie było zbyt wielkich wycieczek osobistych w
    stylu brakuje ci elementarnych podstaw czy masz gówno zamiast mózgu.
    Szkoda że czasem nie umiemy sobie uświadomić że się zagalopowaliśmy i że
    tak naprawdę tracimy zabawę nauka przez dyskusje, a zaczyna się to
    typowe polskie dokopywanie dla zasady.

    --
    Pozdrawiam.
    Bartko.


  • 308. Data: 2009-10-02 16:23:42
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Marek Dyjor pisze:
    > a może kolega pracuje w budżetówce? tam takie wymysły działają. muzeum
    > buduje serwerownie z systemami automatycznego gaszenia sieć na skr 6 kat
    > itp... zabawy
    >
    > Urzędy skarbowe też teraz budują sieci komputerowe na skr 6kat. z
    > najdroższym osprzętem na jaki chuj? nikt nei wie ale za to cena za małą
    > sieć wychodzi tak z 2 000 0000zł (rozsądny koszt normalnej sieci to 1000
    > 000). Czasem mam wrażenie, że te sieci to robią po to aby pracownicy
    > mogli wygodnie torenty ściągać na stacjach roboczych.

    Ależ przecież wiemy, że wynika to z tego, iż do ciemnego luda w temacie
    informatyki (ale w końcu nie muszą się przecież na tym znać) przyłazi
    taki właśnie jeden, co straszy, że wszystko pierdyknie i świat się
    skończy jak nie wybulą 10 razy więcej niż trzeba.

    Konkretnie robi dokładnie to, co próbuje tutaj robić kolega Sylwester
    (nawet jak to robi podświadomie).

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /a komu bozia nie dała rozumu niech nie płacze - teraz może sobie kupić
    quada/


  • 309. Data: 2009-10-02 16:39:36
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: "ZbyszekK" <z...@p...fm>


    Użytkownik "Maciej K. aka Sesjusz" <posesjusz@_spam_gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:625342933.20091002113330@_spam_gazeta.pl...
    Witam!

    W liście datowanym 1 października 2009 (23:08:20) napisano:


    >> Co do bokehu i innych cech tych eLek to nie ma co dyskutowac
    >> Ale w kontekscie fotografa bioracego za sesje 1500 pln, majac

    > Ale 50L można chyba porownac do Simgy 50mm f/1.4 ? Do Canona 50/1.4
    > faktycznie tak nie za bardzo.

    Szkło nieglupie ale raczej nie zjada na sniadanie EF 50/1,4.
    (przynajmniej sztuka, ktora testowalem). Biorac zas pod uwage
    czeste problemy tego modelu z AF to zostalem przy canonie.

    pozdrawiam,

    ZbyszekK



    __________ Informacja programu ESET Smart Security, wersja bazy sygnatur wirusow 4385
    (20090831) __________

    Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET Smart Security.

    http://www.eset.pl lub http://www.eset.com





  • 310. Data: 2009-10-02 17:49:20
    Temat: Re: Fotograf do ślubu - jakie ceny?
    Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>

    Dnia Fri, 2 Oct 2009 12:28:35 +0200, de Fresz napisał(a):

    > On 2009-10-01 20:24:54 +0200, Sylwester Zarębski
    > <kenjiro_usun@spam_irc.pl> said:
    >> Jak często robisz procedurę testu sprawności danych na backupie?
    > Sporadycznie, bo jakoś tak doświadczenie potwierdza, że nie jest to problemem.

    Ja mam inne doświadczenia. Szczególnie, gdy klient musi się zwrócić do
    Ontracka o odzyskanie danych. Po czym płaci za to bagatelka 25k.

    >> Sądząc
    >> z wypowiedzi, nigdy. Jakbyś nieco wyjrzał poza swój zaścianek, to byś
    >> wiedział, że dane na serwerach backupowych padają równie często jak te
    >> robocze.
    > Czyli raz na 5 lat? No faktycznie, trzeba by coś z tym zrobić. Tylko...
    > po co bakapować bakap? Przecież on z definicji ma służyć do odzyskania
    > tego, co padło gdzie indziej. Dobra, są powody, ale zupełnie z innego
    > gatunku, niż padanie dysków.

    Serwer backupu ma być tak skonstruowany, aby jak najbardziej wykluczyć
    możliwość jego awarii przy okazji awarii głównej. Czyli np. przepina się
    go pod inne zasilanie, umieszcza w innym budynku, etc. Akurat pad dysków
    w backupie jest najmniejszym problemem, bo rzadko padną wszystkie, ale
    już pad kontrolera (gdy nie jest redundantny) owszem.

    >>> Tak bez sensu? Żaden, mogę z palca w parę(naście) minut. Tak z sensem -
    >>> to się po prostu nie zdarza.
    >>
    >> Tobie się nie zdarza. Tym bardziej, że nie trzeba ich robić od zera.
    >> Wystarczy poprawić kolor, a plik trzeba zapisać i zbackupować cały.
    >
    > No. I tak 40 razy. Codzienna sprawa. Czy mógłbyś zejść w końcu z chmur
    > na ziemię?
    >
    >> Chyba, że znasz sensowny system robienia kopii różnicowych delta dla
    >> takiej wielkości plików.
    >
    > Nie ma sensu się w to bawić, bo w praktyce bakap wszystkiego co jedna
    > stacja jest w stanie wygenerować, trwa góra ze 20 miniut.
    >
    >>>> Widziałem na żywo. Zwykłe studia graficzne tyle generują.
    >>> Jasne, dzień w dzień, każdy z pracowników sieka po 20 siatek
    >>> wielkoformatowych czy innych ścianek, razy 10 stanowisk. W co drugim
    >>> studiu. Daj znać, jak już się obudzisz, bo najwyraźniej nawet nie
    >>> zdajesz sobie sprawy, ile czasu potrzeba na złożenie i pracę nad choćby
    >>> jednym takim plikiem. I nie, otwieranie i zapisywanie to nie wszystko,
    >>> co się z takim czymś robi.
    >>
    >> I jak sądzę, do raz utworzonego pliku nie zaglądasz już nigdy.
    >> Zazdroszczę możliwości i lekkich klientów, ale to wg mnie nierealne.
    >
    > Oczywiście że się zagląda. Raz, dwa, pięć. Ale przyjmij w końcu do
    > wiadomości, że praca z plikami pokroju 4 GB, to nie jest chleb
    > powszedni każdego grafika. Nawet nie co drugiego. Śmiem twierdzić, że
    > jak dotąd, to większość widziała coś takiego z bliska z 5 razy w życiu
    > (jak dotąd, bo coraz szybsze kompy i coraz większe dyski sprzyjają
    > rozrostowi plików, nie zawsze z sensem). Pewna część ma z czymś takim
    > do czynienia kilka razy w roku i nie robi się naraz 30 plików na jednej
    > stacji roboczej, ba! Zazwyczaj nie robi się nawet 5, 1-2, harkorowo
    > może ze 3. Jeśli ktoś generuje takie pliki na codzień, to albo ma
    > poważny problem z organizacją pracy, albo siedzi w jakiejś bardzo
    > wąskiej niszy, co jakby z definicji umieszcza go poza większością.
    >
    >>>>> Twierdzisz że w praktyce sieć 1 Gb będzie dużo szybsza od USB2? No to
    >>>>> chyba żadnej nie widziałeś z bliska. BTW - jak się ma dużo danych do
    >>>>> przerzucania, to eSATA lub FW800 wyjdzie znacznie sensowniej niż USB.
    >>>> Owszem, jest. Dobrze skonfigurowane 1Gbit osiąga 60-70MB/s,
    >>> A nie-tak-dobrze-skonfigurowany (bo się choćby na kablach kiedyś
    >>> oszczędziło, a dziś nikt nie będzie pruł ścian) do 50 MBs góra, realnie
    >>> w okolicach ciut ponad 40. Tak dużo szybciej niż USB2?
    >>
    >> Dobrze skonfigurowany LAN daje switch HP za circa 1k PLN. Ale pewnie do
    >> sieci dajesz DLinki za 80... vide inne propozycje.
    >
    > Nieee, 80 zł to za drogo. Podsumujmy - do tzw. profesjonalnej pracy ze
    > zdjęciami (czy tam grafiką, choć w tym drugim z definicji najczęściej
    > zawiera się to pierwsze) radzisz: kontroler RAID za min. 1k zł, ze 4
    > dyski do postawienia RAID 1+0, plus pewnie jeszcze ze dwa na
    > skracze-sracze, system i takie tam pierdoły, plus serwer z RAIDem 5
    > (znów - kontroler, ze 3 dyski), plus bakap serwera, bo się może
    > wysypać, plus switch za 1k zł, cenę okablowania na klasie 6 czy jakiejś
    > tam krosownicy już pomińmy. A jeszcze nawet nie doszliśmy do tematu
    > archiwum.
    > Hmmmm, albo pracujesz w firmie wciskającej taki sprzęt niezorientowanym
    > (lub snobistycznym) klientom, albo jesteś po prostu catalogue-boyem.
    >
    >>>> zaś USB w porywach do 30MB.
    >>> I ponad 40 się zdarza - zależy od komputera, dysku, wielkości plików i
    >>> jeszcze paru czynników. Ale ok, niech będzie 30. Kontra realne maks 50.
    >>> Uaa, kapcie spadają.
    >>
    >> Spora różnica.
    >
    > Nooo, bakap robiący się powiedzmy 7 minut zamiast 10. Rozwiązanie
    > serwerowe ma inną realną zaletę, ale znów - dziwnym trafem o niej nie
    > wspomniałeś.
    >

    >> Pomnóż to przez ilość stacji i konieczność chodzenia z dyskiem. A może
    >> mnożysz to przez ilość dysków USB? To by była kompletna głupota, bo to
    >> się nie skaluje powyżej 3-4 dysków (składowanie, transport poza
    >> siedzibę, etc).
    > A teraz zastanów się, czy rozmawiamy o grupie roboczej 50 osób, czy
    > może jednak o czymś innym? Bo przy 4 osobach dyski USB (w liczbie 2-4)
    > mogą się okazać w zupełnści wystarczające i znacznie tańsze od
    > serwera+infrastruktury. A teraz zagadka - ile osób związanych z pracą
    > nad istotnymi materiałami pracuje w średniej wielkości studu graficznym?

    Zagadki zostaw dla siebie. Jak zrobisz sensowną statystykę, napisz.
    Poza tym sam

    >>>> Istniejące w niskich cenach dyski eSATA lub FW są równie wydajne jak
    >>>> USB,
    >>> A to pardą, ja chyba jednak mieszkam w jakimś innym matrixie, bo mi
    >>> byle dysk IDE (no dobra, trochę lepszy niż "byle") w obudowie FW800
    >>> ciągnie 60 MB/s, ale pewnie dlatego że zepsuty i zaraz padnie, bo ma
    >>> już ponad 3 lata...
    >> Gratulacje, żaden ze znanych mi dysków nie pracuje w ciągłym zakresie z
    >> prędkością 60 MB/s. Być może na początku talerza, ale nie na końcu i nie
    >> po roku pracy. Żyj dalej w swoim matriksie.
    > A dziękuje. O! Właśnie bakap 1 GB zrobił mi się w dokładnie 18 sekund,
    > dysk zapchany mniej więcej w połowie.

    Gratulacje, teraz obskocz kolejnych N komputerów w trakcie jak ja będę
    jadł smaczny obiad w domu.
    Ty chyba jesteś z tych co lubią zaglądać jak to się dane kopiują,
    patrzeć na kolorowe fiszki fruwające po ekranie w trakcie, a ja wolę
    działanie całkowicie bezobsługowe. Ustawiam raz, zapominam, aż do
    awarii, kiedy wiem, że mam co i skąd odzyskać.

    >>>> a te w wyższych - bardziej się opłaca dołożyć dysk do RAID w
    >>>> komputerze lub serwerze backupu.
    >>> RAID w serwerze do bakapu, to już wogóle jakiś dziwny pomysł. No chyba
    >>> że striping, bo miejsca brakuje.
    >> Na backupie spokojnie może chodzić RAID5/6.
    > Ale tylko pod warunkiem, że są to SASy. Bo w ulotkach mają rewelacyjne MTFy.

    A co ma MTF do rozwiązania na backup serwer?

    >> Bezedura. Na DLinkach świat się nie kończy. Są rozwiązania ekonomiczne,
    >> jak choćby tanie switche zarządzalne 3Coma lub HP, do tego tani Storage
    >> Server i masz swoje 70MB/s.
    > Ta, jasne, ekonomiczne rozwiązania dające świetne transfery pod realnie
    > dużym obciążeniem - zwłaszcza jak zaczną coś na tym serwerze rzeźbić na
    > raz ze 3 osoby z zapisem i odczytem paru plików po 100-300 MB, lub 200
    > szt. po 20 MB. Przestań czytać tyle ulotek. A takie zabawy tylko dla
    > bakapu również mają nikły sens, choćby dlatego, że czas jego robienia,
    > jeśli zawiera się w sensownych przedziałach (powiedzmy do 30 minut n
    > stację) - w większości sytuacji nie ma najmniejszego nawet znaczenia
    > praktycznego.

    Wiesz co, jaja jakieś sobie robisz. Najpierw mi wyjeżdżasz z jakimś
    budżetowym dyskiem USB, a teraz narzekasz na podobny serwer backupu? A
    do tego mylisz z serwerem plikowym do użytku roboczego?

    > Nie zawsze jest sens płacić za skalowalność, ale do Ciebie to raczej i
    > tak nie dotrze.

    Ale ja nie mówię, że zawsze. Ja mówię, że to najprostsze i bardzo tanie,
    a przy okazji skalowalne, w przeciwieństwie do dysków USB, które się w
    ogóle nie skalują.

    [..ciach bzdury..]
    >> Dobry kontroler jest w zasięgu cenowym każdego studia.
    > Razy 5 stacji. Razy 4 dyski zamiast powiedzmy 2 (choć jak dla mnie i
    > jeden w zupełności wystarczy). Za, realnie patrząć może 1% oszczędność
    > czasu w skali firmy. Ale fakt, nikt ich wtedy nie nazwie per "amatorzy"
    >:->

    Ty tak uważasz. Ja mam doświadczenia, że niektórym osobom wymiana
    sprzętu (np. raid+inne duperele) pokazuje dużo większe oszczędności
    czasu. Nikt nie mierzy, bo wystarczy mi, jak klient powie, że 'teraz
    działa wyśmienicie'. Dla Ciebie to nieważne, bo niemożliwe, bo 1%, ehh.

    >>>> Ile przez to czasu zaoszczędzisz, musisz sam
    >>>> ocenić.
    >>> Realnie nie aż tak niewiele, bo to nie operacje zapisu czy odczytu ani
    >>> biegnące po ekranie paski pochłaniają większość czasu przy pracy z
    >>> dużymi plikami.
    >> Owszem, to nie wszystko, ale część pracy pochłaniają. Wystarczy by się
    >> zastanowić nad optymalizacją rozwiązania np. w kierunku RAID.
    > Optymalizację trzeba zacząć od przestrzeni między monitorem, a oparciem
    > krzesła, bo tam są generowane największe spowolnienia.

    Wiesz lepiej od ludzi, którzy pracują i sobie chwalą swoją pracę.
    Narzekają tylko na sprzęt, ale to wg Ciebie niemożliwe. No bo skąd.

    >>>> Ludzie, z którymi współpracuję wiedzą kiedy mają z tego zysk, a kiedy
    >>>> mogą korzystać z prostszych rozwiązań. Widzę, że każdemu chcesz narzucić
    >>>> jedynie słuszne rozwiązanie, bo znasz 'parę agencji reklamowych i
    >>>> wydawnictw'. Ja znam kilka innych i mam odmienne zdanie.
    >>> Widzisz, Ty gdzieś coś od kogoś słyszałeś, a ja temi własnymi rencami...
    >> Nie, nie słyszałem, widziałem. I wierzę, że ty potrafisz inaczej, ale
    >> nie wmawiaj mi, że tak każdy chce, może i potrafi.
    > Zaraz, zaraz, to Ty wmawiasz mi, że koniecznością są takie, a nie inne
    > rozwiązania za niemałą kasę, a wszystko inne (tańsze), to niepoważna
    > amatorszczyzna. No więc nie są koniecznością, w wielu miejscach da się
    > z powodzeniam użyć tańszych, które w praktyce sprawdzą się równie
    > dobrze.

    No to się nie zrozumieliśmy. Ja proponuję to co napisałem osobom, które
    tego potrzebują, bo zwykłe rozwiązania się nie sprawdzają. Jako przykład
    podałem studio projektowe (graficzne), które ma spore pliki i niezbędny
    backup.

    >> Wyjrzyj poza swój kącik i zrozum, że na Tobie się świat nie kończy.
    > Zostaniesz chyba moim ulubionym teoretykiem-fantastą tej grupy.

    Raczej praktykiem z większym doświadczeniem niż Twoje. Ale nie zamierzam
    Cię przekonywać, bo chodziło mi wyłącznie o wskazanie, że Twoje pomysły
    nie wszystkim pasują, a to jak widzę zrozumiałeś.

    Proponuję EOT, bo swoje powiedziałem, każdy ma swoje zdanie i bardzo
    dobrze. Dzięki temu jest wesoło :).

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 . 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: