Witam,

ponieważ od niedawna stałem sie posiadaczem trzech filtrów (dwa UV
i jeden polaryzacyjny - 58mm) mam pytanko do praktyków: przy jakim
stanie zabrudzenia taki filtr wymaga czyszczenia a kiedy jeszcze nie?
Tzn. czy zwykła smuga/smugi od przypadkowego muśnięcia palcem i trochę
kurzu już na tyle wpływają na obraz, że warto wyczyścić?

Pewnie na ujęciach "pod słońce" najszybciej zabrudzenia mają szansę się
ujawnić na fotce?

Staram się szanować każde swoje narzędzia ale z drugiej strony nie mam
zamiaru się z nimi niepotrzebnie cackać... :-) No i wybrudzić specjalnie
filtr aby potem sprawdzić, też mi się nie uśmiecha.

Pozdrawiam

--
Jacoj - Jacek Jakubowski [ e-mail: j a c o j j @ p o c z t a . f m ]
Prawo Murphy'ego:
Im głupszy dowódca, tym trudniejsze zadania mu powierzają.

do góry

Coz... pytanie woda w zasadzie. Ja czyszcze swoje jesli uwazam ze wygladaja
na takie, ktore wymagaja owego czyszczenia badz dodaja juz cos od siebie do
efektu koncowego, czyli fotki hahaha

Pozdrawiam.

do góry

Jacek 'Jacoj' Jakubowski pisze:

> Tzn. czy zwykła smuga/smugi od przypadkowego muśnięcia palcem i trochę
> kurzu już na tyle wpływają na obraz, że warto wyczyścić?

Czasem dłuższe pozostawienie odcisku/smugi palca na optyce z powłokami
skutkuje trwałym uszkodzeniem powierzchni w tym miejscu.


--
Filip.

do góry