eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaFakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ? › Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów ?wietlówek ?
  • Data: 2010-04-05 16:19:31
    Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów ?wietlówek ?
    Od: Atlantis <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-04-05 15:55, J.F. pisze:

    > Bo taka prawda. Za 100zl nie oplaca sie naprawiac, chyba ze w ramach
    > hobby.
    > Poza tym urzadzenie na pewno ma jakies wady, bez zalu wymienisz :-)

    Ale przecież mi nie o to chodzi. Nie chcę nikogo zmuszać do naprawiania,
    jak chce wyrzucić - jego sprawa. Drażni mnie natomiast powszechna
    powszechnie dzisiaj obowiązująca wśród producentów - utrudnianie, czy
    wręcz uniemożliwianie własnoręcznych napraw po wygaśnięciu gwarancji...


    > Zasilacz bedzie impulsowy i bez oscyloskopu nie naprawisz :-)

    I? ;) To już nie są te czasy, kiedy oscyloskop był Świętym Graalem
    elektronika amatora. Dzisiaj mamy Allegro. Jeśli ktoś poważniej bawi się
    amatorską elektroniką, to pewnie w pewnym momencie zaopatrzy się i w ten
    przyrząd.


    >>> A te dwa pierwsze beda na dwoch scalakach albo i tylko jednym :-)
    >> No dobrze, jednak kto powiedział, że akurat te scalaki mają być
    >> uszkodzonym elementem?
    >
    > Bo niewiele wiecej tam jest :-)

    No dobrze, ale jednak nie zawsze psuje się scalak. Sam to ostatnio
    przerabiałem przy okazji diagnozowania Amatora 2 Stereo. Sam się
    obawiałem, iż do wymiany będzie jedna z końcówek mocy (dzisiaj już dość
    trudno dostępny element). Paru ludzi, których opinii szybko zasięgnąłem
    także wyraziło taką obawę. Co się tymczasem okazało? Winny był wylany
    elektrolit.


    > No widzisz - to masz i schemat :-)

    Raczej jego fragment, ale masz rację - dobre i to. Chociaż to także nie
    gwarantuje niczego. Czasem scalak, który w karcie katalogowej ma wpisane
    zastosowanie X może zostać użyty w zupełni innej roli Y. Popatrz na
    konstrukcje krótkofalarskie i takie układy jak MC3361, UL1241 albo
    LA1185. Kto wie jakie ci Chińczycy stosują kombinacje celem zmniejszenia
    kosztów produkcji. ;)
    Do komfortu jaki dawał schemat z zaznaczonymi wartościami napięć (i
    innych parametrów) w punktach pomiarowych jest jeszcze daleko...


    > Zlozyc samodzielnie to jedno, a naprawic cudza konstrukcje to drugie.
    > Szczegolnie jak uzywa tak swietnie udokumentowane rzeczy jak CD, DVD,
    > USB czy BT.

    Nigdy nie powiedziałem, że jest to tak łatwe jak naprawienie radyjka
    tranzystorowego. Niemniej jest to wykonalne, wymaga po prostu narzędzi i
    umiejętności. Niemniej są ludzie, którzy (amatorsko) potrafią
    diagnozować i naprawiać komórki albo płyty komputerowe, włącznie z
    wymianą scalaków.


    > odtwarza, nie widzi tylko kompletnie plyt DVD.
    > Miesza, miesza, miesza i "zla plyta".

    Hmm... Diagnoza raczej prosta - padł laser od DVD, ewentualnie coś w
    optyce. Faktycznie tutaj naprawa byłaby dość problematyczna, precyzyjna
    mechanika to nie to co elektronika...


    > I to ma jedna wade .. skad wyswietlacz ?
    > Na swiecie dobierze sie lub zamowi wyswietlacz, do tego
    > zakupi/zaprojektuje/zamowi scalaka i bedzie ramka.
    > Ale to w fabryce, liczac w milionach sztuk.

    W żadnym momencie nie powiedziałem, że to się opłaca. Albo, iż jest to
    łatwiejszy sposób na pozyskanie sprzętu elektronicznego. DIY należy
    rozpatrywać w kategoriach hobby/samokształcenia.
    Chodziło mi o coś innego - wykazanie, iż te nowe technologie nie są poza
    zasięgiem "amatorów" i oni też są w stanie je pojąć.


    >>> Nie bardzo jest sens. Puchna po kilku latach, czas zmienic komputer.
    >> Czy aby na pewno? Mi Sempron 2500+ spokojnie wystarcza i jakoś nie czuję
    >> potrzeby jego wymiany. Generalnie równie dobrze mógłbym nawet pracować
    >> na poprzedniej maszynie (tylko pewnie wymieniłbym tego Durona 700MHz na
    >> jakiegoś szybszego Athlona i dołożył pamięci).
    >
    > Takich pamieci juz nie robia :-P.

    Są za to na Allegro. ;)


    > I zlacz SATA nie ma.

    Podobnie jak mój obecny desktop z Sempronem. Jakoś szczególnie nie
    odczuwam tego braku. ;)


    > I USB jest 1.0.

    Zawsze można dokupić za grosze dodatkowy kontroler na PCI. ;)


    > Mnie cos muli 1.7G i nie potrafie dojsc czy oprogramowanie czy sprzet.
    >
    > Wymieni sie, postawi win 64, i bedzie mozna patrzec w przyszlosc :-)

    Problem w tym, że u mnie zwyczajnie taka moc obliczeniowa by się
    marnowała. Ostatnimi czasy nie odpalam na tym komputerze żadnych
    wymagających aplikacji - nic bardziej zasobożernego niż FF, THB, tudzież
    GIMP. ;) Nawet już grać przestałem, a nawet gdybym zaczął, to sprawiłbym
    sobie XBoxa. ;)
    W tej chwili jedyny scenariusz zakładający wymianę komputera, jaki biorę
    pod uwagę to pozbycie się tej skrzyni i zastąpienie jej jakimś większym
    laptopem (15"-17") z gatunku "desktop replacement". ;)



    >>> A scalaka do popularnego sprzetu nie dostaniesz :-)
    >> Czy ja wiem? Dość często się powtarzają, dość sporo można z tego co
    >> widzę znaleźć w ofercie AVT.
    >
    > znajdziesz gdzies powyzszego Zorana ?
    > A w zasilaczu siedzi tam THX203H - ile to moze kosztowac loco Polska ?

    Tutaj się raczej odnosiłem do sprzętu radio/audio. ;)


    > A jak robic to jeszcze przydaloby sie pare gniazd USB, oraz BT zeby
    > sie laczyl z pamiecia w telefonie przez obex, i robil za zestaw
    > glosnomowiacy. Projekt na lata.

    Zapewne dałoby się i to uzyskać, projekt chyba ma charakter otwarty. Na
    elportalu widziałem oprogramowanie oraz projekty płytek drukowanych.
    Musiałby się tylko zabrać za to ktoś naprawdę obeznany w temacie.


    > Przyznaje.
    > Formaty XML sa juz dostepne i w starszych.

    Hmm... Mówisz, że ten ichni docx można już otworzyć w starszym Wordzie? ;)


    > Gadasz sobie ze znajomym, zdjecia mu chcesz pokazac, to nie narzekasz
    > na to ze GG jest porzadny i nic wiecej nie robi, tylko narzekasz ze ma
    > limit 256kB. Jakas tablica ogloszen czy wielodostepne kanaly typu IRC
    > tez by sie przydaly.

    Tak, tylko tutaj zachowujemy logiczną spójność. Ten program ma służyć do
    komunikacji.


    > Mysle ze zadziala to w druga strone - one tez sie naucza czytac :-)

    Tylko tutaj mamy przeszkodę natury technicznej - ich moc obliczeniowa
    jest wiele razy mniejsza niż w [dużych] pecetach, w dodatku dochodzi
    kwestia oszczędzania energii oraz limitów transmisji danych (których
    szkoda marnować na durne reklamy we flashu).
    Myślę, że autorzy stron internetowych (podobnie jak twórcy
    oprogramowania) będą musieli dostrzec potencjał tych małych urządzeń. W
    końcu to i tak będzie dla nich ogromne ułatwienie - wcześniej jeśli
    chcieli otworzyć się na posiadaczy "urządzeń mobilnych" (w sensie
    prymitywnych smartfonów oraz wczesnych PDA) musieli tworzyć osobną,
    mocno odchudzoną wersję swojego serwisu. Nieco później widywało się na
    różnych stronach link do "iPhone version" - to też była efemeryda, gdyż
    tak naprawdę iPhone nieźle radzi sobie z pełnowymiarowymi stronami www.
    Teraz, gdy wzrosły możliwości mobilnych urządzeń internetowych
    właściciel serwisu nie będzie musiał przygotowywać osobnej wersji.
    Wystarczy, iż dokona optymalizacji tego, co już ma, aby słabszy (z
    definicji) hardware przenośnego urządzenia także mógł sobie poradzić z
    przetwarzaniem danych.
    To samo odnośnie oprogramowania - zaczęło się z chwilą upowszechnienia
    się netbooków, zacznie się na dobre, gdy upowszechnią się UMPC. W
    czasach PDA pracujących np. pod ARM trzeba było przygotowywać osobne
    oprogramowanie (np. pakiet biurowy). Teraz będzie wystarczyło
    zoptymalizować istniejący soft, dodać mu funkcję ułatwiającą
    wyświetlanie informacji na mniejszym ekranie i voila. ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: