-
121. Data: 2011-02-22 15:11:11
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-02-22 15:07, to pisze:
> begin Artur Maśląg
>
>> Bla, bla, bla - odkąd żyję to słyszę i czytam takie buńczuczne
>> deklaracje. Rzeczywistość to weryfikuje - niestety nie zawsze po myśli
>> takim mistrzów, ze specjalnymi zdolnościami psychofizycznymi. Ten z
>> Puławskiej też tak opowiadał. Zresztą nie on jeden. Nawet na tej grupie
>> nie jesteś odosobniony w swym przekonaniu.
>
> Ale ja mam fakty na poparcie mojego przekonania. :-)
Nie, nie masz faktów. Masz o tym tylko własne przekonanie.
-
122. Data: 2011-02-22 15:14:05
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin Artur Maśląg
> Nie, nie masz faktów. Masz o tym tylko własne przekonanie.
Brak poważnego wypadku na czymkolwiek (nie mówię tylko o samochodzie) to
fakt. I nie jest to przypadek -- po prostu nie ryzykuję i zawsze
zachowuje duży margines bezpieczeństwa.
To oczywiście nie znaczy, że nigdy żaden wypadek mi się nie zdarzy, bo na
pewne rzeczy niestety nie ma się wpływu...
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
123. Data: 2011-02-22 15:26:53
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Tengu <t...@g...pl>
W dniu 2011-02-22 10:45, MZ pisze:
> W dniu 2011-02-21 23:23, Adam Płaszczyca pisze:
>> Dnia 19 Feb 2011 15:04:26 GMT, to napisał(a):
>>
>>> Co trzeba zrobić, żeby na prostej, równej, pustej trzypasmówce przywalić
>>> w drzewo?
>>
>> Miec przednionapedówkę i wierzyc, że FWD 'wyciąga'.
> Czekaj, a od kiedy sposobem na wyjście z poślizgu w FWD jest dodanie gazu?
>
Uślizg nadsterowny + kontra + dodanie gazu
--
Tengu
-
124. Data: 2011-02-22 15:28:09
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-02-22 15:14, to pisze:
> begin Artur Maśląg
>
>> Nie, nie masz faktów. Masz o tym tylko własne przekonanie.
>
> Brak poważnego wypadku na czymkolwiek (nie mówię tylko o samochodzie) to
> fakt. I nie jest to przypadek -- po prostu nie ryzykuję i zawsze
> zachowuje duży margines bezpieczeństwa.
To się ciesz z tego - tyle, że to żaden argument na to, że masz
jakieś specjalne zdolnościami psychofizyczne. Inna sprawa, że stoi to
w sprzeczności z Twoim stwierdzeniem:
<cite>
Ja też nie zwalniam, bo niby dlaczego miałbym ustępować pierwszeństwa
komuś, kto zawraca po wysepce? Co nie znaczy, że nie poradziłbym sobie
gdyby ów głupek wjechał mi przed nos.
</cite>
> To oczywiście nie znaczy, że nigdy żaden wypadek mi się nie zdarzy, bo na
> pewne rzeczy niestety nie ma się wpływu...
Teraz połącz sobie tę wypowiedź z zacytowaną i wyjdzie, że jednak
Twoje wypowiedzi są niespójne i jedyne co Ci pozostaje, to nadal
Twoje przekonanie, że zawsze sobie poradzisz, a jak do czegoś już
dojdzie, to jako usprawiedliwienie stwierdzisz, że nie miałeś na
to wpływu.
-
125. Data: 2011-02-22 15:44:40
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2011-02-22 09:29, to pisze:
> Bla, bla, bla, odkąd jeżdżę czymkolwiek wciąż słyszę podobne teksty, a
> jakoś nigdy nie miałem poważnego wypadku, a z własnej winy w ogóle
> żadnego od czasu gdy w wieku 15 lat wypieprzyłem się na asfalt na rowerze.
Bla bla bla, tato jest stary i nie ma racji.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
126. Data: 2011-02-22 15:50:06
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 2011-02-22 13:32, The_EaGle pisze:
>> Tam nie stoi ograniczenie "poremontowe".
> Tam stoi 50km/h ponieważ ulica jest niebezpieczna od dawna. Zamiast
> sprawić żeby stała się bezpieczna stawia się znak i zajmuje się innymi
> sprawami.
Ty nie chcesz żeby ona była bezpieczna, tobie zależy na tym żeby można
było swobodnie zapierdzielać ze 200km/h (jak sie Zientarski rozwalił to
przecież droga była nieprzystosowana do Ferrari). Do prędkości 70-80km/h
Puławska jest jak najbardziej bezpieczna.
Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com
-
127. Data: 2011-02-22 15:54:09
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-02-22 15:26, Tengu pisze:
> W dniu 2011-02-22 10:45, MZ pisze:
>> W dniu 2011-02-21 23:23, Adam Płaszczyca pisze:
>>> Dnia 19 Feb 2011 15:04:26 GMT, to napisał(a):
>>>
>>>> Co trzeba zrobić, żeby na prostej, równej, pustej trzypasmówce
>>>> przywalić
>>>> w drzewo?
>>>
>>> Miec przednionapedówkę i wierzyc, że FWD 'wyciąga'.
>> Czekaj, a od kiedy sposobem na wyjście z poślizgu w FWD jest dodanie
>> gazu?
>>
>
> Uślizg nadsterowny + kontra + dodanie gazu
>
To pytanie pomocnicze: co trzeba zrobić żeby na prostej drodze wrzucić
FWD w nadsterowność (pomijając działanie celowe)? Podejrzewam że
znacznie częściej jest jednak podsterowny poślizg w którym dodanie gazu
tylko zmienia sytuację ze złej na beznadziejną.
--
MZ
-
128. Data: 2011-02-22 16:02:28
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-22 15:07, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-02-22 13:59, The_EaGle pisze:
> (...)
>> Nie Artur to ty pouczasz innych. Nie zauważyłeś? Ty pouczasz kogoś kto
>> zginął w tym wypadku... jak zwykle zresztą.
>
> A, tu Cię boli. Przyjmij wiec do wiadomości, że pewne rzeczy będę
> nazywał po imieniu i nie będę postępował zgodnie z zasadą o 'umarłych
> dobrze albo wcale' jeżeli mówimy o przyczynach wypadków drogowych.
Wcale się do tego nie czepiam. To ty mi zarzuciłeś że Ciebie pouczam a
tymczasem Ty to robisz.
> Zresztą Twój wniosek też jest nieuzasadniony - nie da się pouczać
> nieboszczyka, choć nie wykluczam, że znasz na to metodę. Ja jej
> szukał nie będę, ponieważ jest to rzecz zupełnie zbędna.
Ty pouczasz innych a nieboszczyka krytykujesz choć twoja wiedza na temat
tego co się tam wydarzyło ogranicza się zapewne go poszlak.
>
>> Jaki ma związek to co sądzi nieboszczyk o testach euroncap
>
> Zasadnicze w zakresie jego zachowania i wpływu na to zdarzenie.
Zasadnicze czyli jakie?
>> z tym że nie
>> masz pojęcia o bocznych zderzeniach w słup ?
>
> To Twoja prywatna opinia i dla mnie możesz mieć dowolną w zakresie
> dorabiania ideologii do podobnych wypadków.
Jak każda opinia na tej grupie.
>
>> W rzeczywistości to wygląda tak jak na załączonym przykładzie, nie
>> musisz się chwalić.
>
> Spoko mistrzu kierownicy.
O proszę mamy już pierwszą wycieczkę osobistą widać że nie radzisz sobie
argumentami.
> Ja wiem, że wiesz wszystko najlepiej, włącznie
> ze szczegółami wypadku - nadal cierpisz po tym, jak Ci wykazałem jakiś
> czas temu, że nie miałeś zielonego pojęcia o szczegółach tamtego
> wypadku, ale jak zwykle musiałeś dorabiać ideologię do Twojej wersji
> rzeczywistości i winie wszystkich i wszystkiego dookoła?
Mierzysz swoją miarą innych. Tymczasem to Ty krytykujesz nieboszczyka
choć jak sam napisałeś do mnie "wiesz wszystko najlepiej" tymczasem ja
twierdze że nieboszczyk mógł się znaleźć na tym słupie z wielu powodów a
ostatnim powodem jego śmierci była latarnia której tam nie powinno być
od 20 lat.
>>>> To jest prędkość przy jakiej jeździ 90% kierowców po puławskiej.
>>>
>>> Tak, tak. Na śliskiej nawierzchni przy opadach śniegu itd.
>>> Napieraj.
>>
>> Jechałem puławską jak była tam niemal gołoledź i wtedy mniej więcej
>> wszyscy jechali 50km/h. Normalna prędkość w tym miejscu to około
>> 90-100km/h.
>
> No pewnie. Tam wszyscy jeżdżą tak, by pasowało to do Twoich teorii.
Jak rozumiem twierdzisz że tam wszyscy jeżdżą 50tka? :)
>>>>> Ciekawe, czy ta wcześniejsza tez nie była zbyt duża - ot typowa dla
>>>>> mistrzów...
>>>>
>>>> Typowa dla 90% kierowców w tym miejscu.
>>>
>>> Tak, tak. Mogę tylko stwierdzić, ze dorabiasz ideologię do tego
>>> wypadku.
>>
>> Ja wiem że zaraz napiszesz że jeździsz zawsze puławską 50 tylko to
>> będzie tak samo wiarygodne jak to że Zientarski jechał 200km/h podczas
>> wypadku.
>
> Aha, to teraz będziesz porównywał moją wiarygodność i moją jazdę
> z wiarygodnością i jazda Zientarskiego. Wybieg dość interesujący, choć
> zupełnie bezcelowy. Dorabiaj sobie tę ideologię dalej.
Ideologię? Przecież twoja teoria o zapierdalaniu nieboszczyka jest
niczym innym jak rodem z SE czy innego Faktu. Kto wiec dorabia do
sytuacji ideologię? Proszę.....
>>> A jest taka barierka przed wejściem do windy? Przecież drzwi
>>> mogły się otworzyć, a winda była na innym piętrze.
>>
>> Wg twojego rozumowania nie powinno być drzwi do szybu skoro jest
>> tabliczka aby się upewnić czy winda jest za drzwiami. Później idiota
>> spadnie bo się nie zastosował do przepisów...
>
> Nie, to tylko i wyłącznie jest Twoja wersja tego co napisałem, czego
> najwyraźniej nie zrozumiałeś. Dla ułatwienia dodam, że tyczyło to
> również dalszej części Twojej wypowiedzi.
Dalej nie zrozumiałeś jak widzę. Otóż logicznym następstwem twojego
uproczywego wmawiania innym że trzymanie się przepisów nie powoduje
śmiertelnych wypadków wprost przekłada się do nie stosowania barierek na
schodach. Dalej podobnych przykładów można mnożyć.
Zamiast usuwać sople z dachu napisać dla przechodniów : "Uwaga sople"
itd...
>
>>> Aha, teraz już wymyśliłeś "szczególnie niebezpieczne latarnie i drzewa"
>>> by poprzeć swe dorabianie ideologii do takich wypadków.
>>
>> Szczególnie niebezpieczne elementy które mogą przyczynić się do
>> śmiertelnego zejścia a do takich należą na pewno drzewa i latarnie 30cm
>> od krawężnika.
>
> Na drodze z ograniczeniem do 50km/h?
Na ulicy na której nie jeździ się 50 a ograniczenie jest tam tylko
dlatego że jakiś urzędnik wychodzi z tego samego założenia co ty że
skoro postawi znak to nikt mu nie zarzuci że czegoś tam nie dopełnił.
Tymczasem koszt przesunięcia tych latarni za rów i chodnik będzie
mniejszy niż zakup ostatnich alf 159 dla policji.
> Zresztą tam nie ma latarni
> stojących 30 cm od krawężnika, a do tego nie jeździ się poboczem,
> by się do nich zbliżyć.
Ta a to ile jest na tym zdjęciu od krawężnika do latarni:
http://tinyurl.com/5v8ebeh
nawet mniej niż 30cm.
> Zresztą jak pisałem, nasz bohater miał
> do nich przynajmniej 15 metrów, a jednak mu się udało.
Bokiem po śliskim asfalcie mógł pokonać i 100m. Przy prędkości 100km/h
te 15m to jakieś 0.4s mu zajęło. Mogło się stać dosłownie wszystko co
spowodowało że tam wylądował. Samochody same z siebie nie tracą
przyczepności i nie obracają się tyłem do kierunku jazdy. Prędkość tam
mogła być tylko jedną ze składowych która przyczyniła się do tragedii a
nie główną przyczyną.
>> Zginął ktoś kiedyś na Puławskiej od drzewa rosnącego za
>> rowem?
>
> Pytasz historycznie, czy o te drzewka na których wyhamował wrak?
Pytam historycznie o drzewka za rowem.
>>> Widziałeś
>>> na czym nasz mistrz zostawił mniejsze 'pół' samochodu? Na słupie
>>> z ograniczeniem 50km/h, tyle że jechał z przeciwnej strony gdzie
>>> takie obowiązywało. O ironio losu...
>>
>> No tak, możesz pisać artykuły dla faktu.
>
> Nie pierwszy raz pokazujesz, że nie masz zielonego pojęcia o wypadku,
> ale będziesz mi udowadniał, że nie mam racji, że niczego nie wiem,
> że nie widziałem itd.
A co ty wiesz więcej na temat tego wypadku? Czekam z niecierpliwością na
fakty które pominęli dziennikarze TVN Warszawa... Byłeś na miejscu,
zmierzyłeś ślady hamowania, rozmawiałeś z policjantem czy tez
sprawdzałeś kąt uderzenia pojazdu o latarnie? No nie podzieliłeś się
tymi danymi w tym wątku... ale owiała cię mgiełka tajemniczości i wiedzy
ukrytej... chylę czoło..
A może tylko tamtędy przejeżdżałeś i stałeś się lokalnym ekspertem na
temat tego wypadku podobnie jak 1000 osób które to widziało na własne
oczy i miało na to 1-2s aby wyrobić sobie zdanie? Łałłł...
>Jak masz wątpliwości to sporo szczegółów
> tego wypadku znajdziesz w prasie/necie, a ja Ci własnych zdjęć
> z całą pewnością nie pokażę - tak jak i Faktowi.
No to fatalnie bo może było by o czym rozmawiać a tak popitoliłeś jak
masz w zwyczaju i tyle.
>
>>> Masz rację, oczywiście. Teraz bariery powinny być również stawiane
>>> w poprzek skrzyżowań.
>>
>> Na skrzyżowaniach wylatuje się na przeciwległy pas jeżeli ktoś nie
>> stosuje się czerwonego światła. Może tam właśnie tak było?
>
> Tak, z całą pewnością. Było czerwone i mu chomiki wtargnęły na
> pasy.
Masz jakiś dowód że nikt inny nie uczestniczył w tym wypadku ? Czy po
prostu tak ci się wydaje?
>>> Znów wychodzi Twoja niewiedza na temat
>>> okoliczności wypadku, ale będziesz dorabiał ideologię, że wszystko
>>> dookoła jest winne wypadku tylko nie sam sprawca - czytaj kierowca
>>> jadąc z prędkością ~1 Zientara na ograniczeniu do 50km/h, w terenie
>>> zabudowanym, przed skrzyżowaniem oraz przed pasami.
>>
>> Artur pitolisz jak zwykle "Twoja niewiedza na temat okoliczności
>> wypadku" faktycznie jest tam skrzyżowanie i co to zmienia?
>> Co najwyżej powoduje że miejsce jego spoczynku mogło być związane z
>> innym samochodem który go uderzył.
>
> Ja nic nie poradzę na Twoją niewiedzę w tej materii i dorabianiem
> ideologii do podobnych zdarzeń, by zdjąć odpowiedzialność z
> zapierniczających bez wyobraźni po drogach - w szczególności
> w terenie zabudowanym, przed skrzyżowaniami, przed pasami.
> Pieszych tacy artyści już trochę zdjęli po drodze...
Jeszcze raz mówię. Ideologie to tworzysz TY przez uporczywe wmawianie o
jednej i jedynie słusznej twojej teorii o zapierdalaniu i utracie
kontroli nad pojazdem oraz uderzenie w latarnie. To twoja teoria.
>
>>> W sumie piesi niech też skaczą przez bariery - gdzieniegdzie tak
>>> robią. Przejścia im niepotrzebne - wyeliminować pieszych z miast.
>>
>> Na 7ce są bariery i piesi nie skaczą. Przejścia też są i też się da.
>
> Jakiej 7? Przecież przed chwilą twierdziłeś, że gdyby była bariera,
> to by nie przeleciał na druga stronę. Tyle, że tam było skrzyżowanie
> oraz pasy dla pieszych. Bariery są w innych miejscach.
Zwykłej DK nr7. Odpowiedziałem Ci na Twój bezgranicznie bzdurny argument
o skaczących pieszych w miejscach gdzie są bariery energochłonne. Można
zamontować bariery i mogą być przejścia. Dotarło czy nadal będzie udawał
greka?
>
>> Jak najbardziej na temat.
>
> Przykro mi, nie na temat.
Na temat w sensie zabezpieczeń. Fakt iż nieboszczyk trafił na
skrzyżowanie to tylko wprowadza więcej zmiennych w ten wypadek.
>
>> Gdyby latarnia była ZA a nie przed rowem do
>> tragedii by nie doszło.
>
> To jest teren zabudowany o dopuszczalnej prędkości 50km/h.
I ? Następnym krokiem będzie montaż progów zwalniających?
>
>> Samochód znalazł by się w rowie a kierowca
>> nauczony doświadczeniem następnym razem by uważał.
>
> Nasz 'bohater' już to sprawdzał raz na sobie. Swoim zachowaniem
> skutecznie zaprzeczył Twoim teoriom. Nie on jeden zresztą.
> Kolejny bohater, który przeżył (Zientarski) też skutecznie
> Twojej teorii zaprzeczył.
Teoria nie dotyczy tylko dwóch kierowców ale ogółu - każdy się uczy na
błędach najczęściej własnych.
Natomiast ty twierdzisz że jedynie słusznym wyjaśnieniem wypadku była
utrata kontroli z powodu prędkości zupełnie bez dowodów.
>
>> Te latarnie pamiętające czasy trolejbusów do Piaseczna od lat już
>> powinny być usunięte zginęło na nich już wiele osób.
>
> No pewnie. Wiadukty na Puławskiej (Rzymowskiego/Poleczki) też
> powinni zdemontować, ponieważ mistrzowie betonowej pustyni
> ich nie zauważyli.
Wystarczy, że w tym miejscu znajdzie się bariera energochłonna podobnie
jak ta która rozdziela przeciwległe pasy. Zastanawiasz się może po co
tam jest ta bariera skoro tam jest ograniczenie do 50? Zdemontować także
te na wiaduktach i postawić ograniczenie do 30km/h. Zresztą nie ma po co
jest 50 wiec spaść się nie da.
Pozdrawiam
Rafał
-
129. Data: 2011-02-22 16:13:25
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-02-22 15:50, DoQ pisze:
> W dniu 2011-02-22 13:32, The_EaGle pisze:
>
>>> Tam nie stoi ograniczenie "poremontowe".
>> Tam stoi 50km/h ponieważ ulica jest niebezpieczna od dawna. Zamiast
>> sprawić żeby stała się bezpieczna stawia się znak i zajmuje się innymi
>> sprawami.
>
> Ty nie chcesz żeby ona była bezpieczna, tobie zależy na tym żeby można
> było swobodnie zapierdzielać ze 200km/h (jak sie Zientarski rozwalił to
> przecież droga była nieprzystosowana do Ferrari). Do prędkości 70-80km/h
> Puławska jest jak najbardziej bezpieczna.
Jeszcze raz powtarzam nie rehabilituje nieboszczyka. Chce zwrócić uwagę
na fakt że wiele jest elementów przy drogach których nie powinno być a
które prowadzą wprost na cmentarz. Natomiast nie zwracanie uwagi na ten
fakt prowadzi do takich rezultatów że stawia się znak i zapomina o
niebezpiecznym miejscu.
Pozdrawiam
Rafał
-
130. Data: 2011-02-22 16:16:35
Temat: Re: Dzisiejszy wypadek na Puławskiej
Od: Tengu <t...@g...pl>
W dniu 2011-02-22 15:54, MZ pisze:
> W dniu 2011-02-22 15:26, Tengu pisze:
>> W dniu 2011-02-22 10:45, MZ pisze:
>>> Czekaj, a od kiedy sposobem na wyjście z poślizgu w FWD jest dodanie
>>> gazu?
>>
>> Uślizg nadsterowny + kontra + dodanie gazu
>>
> To pytanie pomocnicze: co trzeba zrobić żeby na prostej drodze wrzucić
> FWD w nadsterowność (pomijając działanie celowe)? Podejrzewam że
> znacznie częściej jest jednak podsterowny poślizg w którym dodanie gazu
> tylko zmienia sytuację ze złej na beznadziejną.
>
Po pierwsze: trzeba było zadać bardziej precyzyjne pytanie
Po drugie: co trzeba zrobić (pomijając działania celowe), żeby na
prostej drodze wrzucić FWD w nadsterowność?
O uślizg nadsterowny bardzo łatwo - wystarczy zbyt gwałtownie zmienić
pas i (ewentualnie) nacisnąć hamulec w trakcie manewru.
--
Tengu