-
21. Data: 2012-01-10 08:54:57
Temat: Re: Domino
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 10 Sty, 08:28, anhin <a...@o...pl> wrote:
> Co do żartów i braku pojęcia,
> daruj sobie.
Tylko w ramach uwagi na marginesie: masz do czynienia z osobnikiem
niezawodnie kompromitującym się w każdym temacie w jakim próbuje się
wypowiedzieć.
Konrad
-
22. Data: 2012-01-10 09:23:37
Temat: Re: Domino
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "anhin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jegssb$rs0$...@m...internetia.pl...
>akurat nie pisałem o mieszkaniówce, zresztą z nią też bywało różnie;
>mury stawiane w latach 40-tych są na ogół w dużo lepszym stanie niż
>te z lat 50-tych, a te rzeczywiście bywają (czasem) w lepszym stanie
>niż późniejszy beton, po prostu dlatego że budowano je "po bożemu", z
>cegieł, na podstawie sprawdzonych technologii, często przez
>przedwojennych jeszcze murarzy lub ich uczniów.
Cegle tez mozna sp* - rodzina rozebrala dom po dziadku i mowili ze
sie sypaly te cegly. No ale cegla byla droga, on ponoc sam wypalal,
widac nieumiejetnie.
Tym niemniej dom cos 80 lat stal.
>A z opowieści znam historie rozbudowywanych na siłę zakładów
>przemysłowych, m. in. w Żyrardowie i Poznaniu, kiedy pośpiech i
>lekceważenie podstawowych zasad mechaniki budowli, na bezpośrednie
>polecenie sekretarzy czy partyjnych nadzorców, doprowadziły do
>śmierci kilkunastu robotników. Też słyszałem o spektakularnych
>katastrofach drogowych na Kielecczyźnie, kiedy to np. kończony na 22
>lipca wiadukt złożył się w pół już na początku sierpnia... Teraz też
>się zdarzają katastrofy, ale z nieco innych powodów.
Juz nie podbieraja cementu sypiac wiecej piachu, teraz podbieraja
dolomit :-)
Ale trzy wiadukty drogowe zrobione we wroclawiu za Gierka po 30 latach
tez sie sypia.
J.
-
23. Data: 2012-01-10 09:27:01
Temat: Re: Domino
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 10 Sty, 09:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale trzy wiadukty drogowe zrobione we wroclawiu za Gierka po 30 latach
> tez sie sypia.
No zobacz, a w całej Brytanii stare wiadukty ceglane stoją jak dzwon!
Konrad
-
24. Data: 2012-01-10 09:29:30
Temat: Re: Domino
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 10 Sty, 09:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> Cegle tez mozna sp* - rodzina rozebrala dom po dziadku i mowili ze
> sie sypaly te cegly. No ale cegla byla droga, on ponoc sam wypalal,
> widac nieumiejetnie.
Inspektor dopuścił materiał bez kwitów? To w Indiach chyba było, co?
Konrad
-
25. Data: 2012-01-10 10:15:04
Temat: Re: Domino
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
On 10 Sty, 09:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Ale trzy wiadukty drogowe zrobione we wroclawiu za Gierka po 30
>> latach
>> tez sie sypia.
>No zobacz, a w całej Brytanii stare wiadukty ceglane stoją jak dzwon!
No to niemiecka cegla nie jest tak dobra, przynajmniej nie zawsze, ale
ja w sumie tylko chcialem zwrocic uwage ze za Gierka tez partaczyli.
J.
-
26. Data: 2012-01-10 10:17:38
Temat: Re: Domino
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
On 10 Sty, 09:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Cegle tez mozna sp* - rodzina rozebrala dom po dziadku i mowili
>> ze
>> sie sypaly te cegly. No ale cegla byla droga, on ponoc sam wypalal,
>> widac nieumiejetnie.
>Inspektor dopuścił materiał bez kwitów? To w Indiach chyba było, co?
Byl wtedy jakis inspektor i kwity ?
Drzymala w wozie zamieszkal, a ty myslisz ze Polak inspektora nie
obejdzie :-)
J.
-
27. Data: 2012-01-10 11:46:20
Temat: Re: Domino
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 10 Sty, 10:15, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> On 10 Sty, 09:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
>
> >> Ale trzy wiadukty drogowe zrobione we wroclawiu za Gierka po 30
> >> latach
> >> tez sie sypia.
> >No zobacz, a w całej Brytanii stare wiadukty ceglane stoją jak dzwon!
>
> No to niemiecka cegla nie jest tak dobra, przynajmniej nie zawsze, ale
> ja w sumie tylko chcialem zwrocic uwage ze za Gierka tez partaczyli.
Gierkowskie budowanie można obejrzeć w Alternatywy 4. Jak ktoś w
gierkowskim bloku ma jakąś równą ścianę to gratuluję. Ale wtedy
"partaczenie" było rozumiane inaczej niż teraz. Tamta architektura
dzisiaj to kryminał: windy co drugie piętro wyłącznie na półpiętrach,
wózkownie też na półpiętrach, ale na tych gdzie windy nie ma, bloki
natrzaskane tak żeby straż pożarna nie miała szansy nigdzie dojechać,
dla niepełnosprawnego odwiedziny u sąsiada to jak dla mnie wyprawa na
księżyc. Budowlane dowcipy też niezłe: balkony wiszące głównie na
balustradzie, samozapychające się zsypy, jakieś rakotwórcze bituminy
pod parkietami, bloki stawiane według tego samego projektu, a każdy
inny. To nie było ważne, ważne było ile stali wytopimy dla Armii
Czerwonej, wszak dociągniemy w którymś tam roku do wojny co to ma być
o pokój...
Konrad
-
28. Data: 2012-01-10 12:28:55
Temat: Re: Domino
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
>Gierkowskie budowanie można obejrzeć w Alternatywy 4. Jak ktoś w
>gierkowskim bloku ma jakąś równą ścianę to gratuluję. Ale wtedy
A przeciez to z wielkiej plyty, powinny juz z fabryki wyjsc proste, a
potem betonu nie da sie skrzywic :-)
Bylem raz w mieszkaniu pod dachem ... na moje oko to roznica wysokosci
po obu stronach pokoju byla ze 20 cm :-)
>"partaczenie" było rozumiane inaczej niż teraz. Tamta architektura
>dzisiaj to kryminał: windy co drugie piętro wyłącznie na półpiętrach,
No to ja akurat mam na kazdym pietrze.
Owszem - na dole trzeba pol pietra po schodach.
>wózkownie też na półpiętrach, ale na tych gdzie windy nie ma, bloki
Wozkownie ? Jakis wiezowiec dla uprzywilejowanych :-)
>natrzaskane tak żeby straż pożarna nie miała szansy nigdzie dojechać,
No, u mnie zasadniczo nie byloby klopotu, ale w miedzyczasie drzewa
podrosly, ktos wbil w ziemie hustawki i zjezdzalnie - i nie wiem czy
winic pierwszego architekta, czy spoldzielczego urbaniste.
Ale spojrz na nowe - ziemia droga, upchane jeszcze bardziej.
Ale moze nie dostrzegam tych drog pozarowych - to widac dopiero jak
sie pali :-)
>dla niepełnosprawnego odwiedziny u sąsiada to jak dla mnie wyprawa na
>księżyc. Budowlane dowcipy też niezłe: balkony wiszące głównie na
>balustradzie, samozapychające się zsypy, jakieś rakotwórcze bituminy
>pod parkietami,
Na zsypy nie narzekam, ale spojrz na Zachod - wlasnie wielka afera bo
ktos uzyl przemyslowego silikonu do celow medycznych. Bo tak bylo
taniej.
>bloki stawiane według tego samego projektu, a każdy
>inny.
No ale to nie wina architektow przeciez ?
No i zarzucalismy komunie ze male klitki robi, nie dla ludzi, komuna
sluchala i stopniowo powiekszala, przyszedl kapitalizm, i znow male
klitki robia :-)
J.
-
29. Data: 2012-01-10 12:45:28
Temat: Re: Domino
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 10 Sty, 12:28, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> >bloki stawiane wed ug tego samego projektu, a ka dy
> >inny.
>
> No ale to nie wina architektow przeciez ?
Tak gdzieś w połowie mojego psioczenia przeszedłem na budowlankę...
> No i zarzucalismy komunie ze male klitki robi, nie dla ludzi, komuna
> sluchala i stopniowo powiekszala, przyszedl kapitalizm, i znow male
> klitki robia :-)
Robią duże, średnie, małe, takie jakie się sprzedają. Czyli...
zaspokajają potrzeby!
Konrad
-
30. Data: 2012-01-10 13:37:36
Temat: Re: Domino
Od: anhin <a...@o...pl>
>
> Robią duże, średnie, małe, takie jakie się sprzedają. Czyli...
> zaspokajają potrzeby!
no, nie całkiem. Zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych to wtórny i
właściwie przypadkowy cel działalności developerów. Pierwotny i
podstawowy to zarobek. A ten jest największy, jeśli koszty są
zminimalizowane. Dlatego budowane obecnie mieszkania zaspokajają głównie
potrzebę bezpieczeństwa i prestiżu (zamknięte osiedla) i blichtru
(efektowna wykończeniówka), bo to jest względnie tanie i łatwe do
zareklamowania i sprzedaży. Na wszystkim innym się oszczędza: na
projekcie urbanistycznym, a zwłaszcza wskaźnikach gęstości zabudowy, na
projekcie architektonicznym -priorytetem jest wciśnięcie jak największej
Pu w jak najmniejszą bryłę, bez względu na funkcjonalność czy wygodę
mieszkań, o estetyce nie mówiąc, na funkcjach osiedla (jak znajdzie się
miejsce dla małego sklepiku to już luksus -o ile ten wytrzyma czynsz).
Czy to jest zdrowsze niż planowanie za komuny -doprawdy nie wiem.
Mieszkałem wiele lat na osiedlu projektowanym przez ś. p. prof.
Skibiniewską na przełomie lat 60 i 70, baardzo rozrzutnie: zmieścił się
spory park, kilka ogromnych placów zabaw, szkoła i sklepy. Mieszkania
może niezbyt duże ale superfunkcjonalne. Za to gęstość zaludnienia w
porównaniu z takim np. miasteczkiem Wilanów kompromitująco niska.
Wskaźniki ekonomiczne wykorzystania przestrzeni wręcz skandaliczne ze
współczesnego punktu widzenia. Jakiś morał?
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że takich osiedli jest niewiele,
większość to rozpaczliwe blokowiska. Ale z tego nie wynika, że
komercyjne czynszówki budowane obecnie to idealne miejsce do życia. Do
tego bardzo im daleko. A przede wszystkim nie za dobrze zaspokajają
potrzeby *mieszkania*. Wiele innych, umiejętnie wykreowanych, ale
mieszkania akurat nie bardzo.