-
21. Data: 2009-04-30 06:26:56
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Arni pisze:
> Alti pisze:
>>
>> A dlaczego skuter miałby być specjalnie wymyślony po to? Nie rozumiem
>> co chcesz przekazać. Że na skuterze można w garniaku a na moto nie? A
>> niby dlaczego? Jaka różnica jeżeli chodzi o ruch miejski?
>
> ze jak okraczysz motur to spodnie od garniaka mogą pęknąc w kroku :)
i białe skarpety wtedy tez bardziej widac
--
gildor
9'99
-
22. Data: 2009-04-30 06:48:38
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: falco <m...@w...pl>
gildor pisze:
> i białe skarpety wtedy tez bardziej widac
Hej,
wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z...
białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;)
--
(Po)zdrówka! falco
Stefanek 1303 '72 1.6 AD+AT
Popiel 1200 '70 1.2 6V
sen na jawie SenNa... Jawa 356 '58 175
-
23. Data: 2009-04-30 07:06:06
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
falco pisze:
> gildor pisze:
>> i białe skarpety wtedy tez bardziej widac
>
> wczoraj widziałem w Wawie takiego gościa, co na motocyklu śmigał z...
> białymi skarpetami i zwykłych laczkach... ;)
to nie ja. ja wczoraj nie śmigałem.
--
gildor
9'99
-
24. Data: 2009-04-30 07:09:28
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: Don Pedro <n...@o...pl>
Alti pisze:
> A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla.
> Osobiście wydaje mi się że jest tylko gorszy. O tym że puszkarze
> bardziej chca rozjechać skuterzystów niż motocyklistów nawet nie wspomnę.
Zmieniałeś kiedyś biegi w butach od garnituru? Mi by było szkoda.
Jeździłeś kiedyś w ogóle skuterem? Bo mi się wydaje, że nie. W skuterze
z założenia wszystkie części, które mogą brudzić (silnik, gaźnik,
łańcuch, itepe) zostały ukryte pod osłonami lub wyeliminowane. Do tego
większość skuterów ma schowek na kask, więc zsiadasz, chowasz kask i
zapominasz. Skuter zapewnia dodatkowo lepszą osłonę przed kurzem,
błotem, wodą itp. Cała idea skutera polega na tym, aby się przejechać i
nie ubrudzić.
pozdr
DP
TL-S
-
25. Data: 2009-04-30 07:12:52
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: Don Pedro <n...@o...pl>
WIADRO pisze:
> On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro <n...@o...pl> wrote:
>
>> Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
>> w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
>> braincapie.
>
>
> zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
> nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
> samych majtasach w ciepły dzień
Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo
wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze
już niekoniecznie. Inna sprawa, że problem narasta, gdy rozpatrzysz
kobietę w stroju biznesowym na moto i na skuterze ;)
pozdr
DP
TL-S
-
26. Data: 2009-04-30 07:27:59
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Don Pedro pisze:
> WIADRO pisze:
>> On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro <n...@o...pl> wrote:
>>
>>> Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy widziałem
>>> w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
>>> braincapie.
>>
>>
>> zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
>> nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
>> samych majtasach w ciepły dzień
>
> Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo
> wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze
> już niekoniecznie.
atam, fajnie wyglada. ale marynara lubi puscic na szwie na plecach,
rownie szybko jak spodnie w kroku.
--
gildor
9'99
-
27. Data: 2009-04-30 07:44:43
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: Kamil Nowak 'Amil' <k...@q...spaaaaam.pl>
gildor napisał(a):
> ale marynara lubi puscic na szwie na plecach,
kupse czopera
--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf
-
28. Data: 2009-04-30 07:49:57
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Kamil Nowak 'Amil' pisze:
> gildor napisał(a):
>> ale marynara lubi puscic na szwie na plecach,
>
> kupse czopera
albo pijadzio, nie? samse czopera.
ja nie chodze w gajerze do roboty.
--
gildor
9'99
-
29. Data: 2009-04-30 07:56:14
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: "Kefir" <k...@r...pl>
Elou!
"gildor" <g...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:gtbjtv$uja$3@news.onet.pl...
> Don Pedro pisze:
>> WIADRO pisze:
>>> On 30 Kwi, 07:35, Don Pedro <n...@o...pl> wrote:
>>>
>>>> Najlepszym wyjściem jest tu skuter. Inna sprawa, że kilka razy
>>>> widziałem
>>>> w Wawie gościa na czopperze BMW (R1200C bodaj) w pełnym garniturze i
>>>> braincapie.
>>>
>>>
>>> zdarzało się tak jeździć nie raz hayką, nie widze problemu, tak jak i
>>> nie widzie problemu ubierania się w skórę na skuterze czy jazdę w
>>> samych majtasach w ciepły dzień
>>
>> Ja również problemu nie widzę, choć w garniturze na moto nie siądę. Mimo
>> wszystko ktoś na moto w garniturze to raczej ewenement, a na skuterze już
>> niekoniecznie.
>
> atam, fajnie wyglada. ale marynara lubi puscic na szwie na plecach, rownie
> szybko jak spodnie w kroku.
Starenkiego dowcipu nie zacytuje, warto tylko przypomniec ze nie nalezy
zakladac marynary tylem na przod ;)
Do autora watku: nie kombinuj. Murphy's law czuwa. Uzywaj ubran zgodnie z
przeznaczeniem i przebieraj sie w fabryce.
--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta
-
30. Data: 2009-04-30 08:07:18
Temat: Re: Dojazdy do pracy motocyklem a strój biznesowy
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 30.04.2009 n...@s...com <n...@s...com> napisał/a:
> On Thu, 30 Apr 2009 07:39:57 +0200, "Alti" <a...@g...pl> wrote:
>
>>A ja dalej nie kumam w czym skuter miałby być lepszy od motocykla.
>
> Ubierz garniak, buty do tego i sie kopnij. Zobacz jak pozniej fajnie
> ten garniak wyglada. O butach juz ktus wpomnial.
>
No ja tak nie raz jeździłem i co, było nie tak w moim wyglądzie PBNW?
Ułatwiam że nie był to smoking, tylko garniak na spotkanie w interesach.
Jechałem po asfalcie i nie ryłem po drodze w błocie.
--
kakmaratgmaildotcom