eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDo wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 121. Data: 2012-08-16 00:40:23
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 15 Aug 2012 23:49:18 +0200, Axel napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> Predkosc z ktora chcesz jechac. 140 ... a za chwile pyk pyk w klawisz
    >> '-' -
    >> bo tu wolno tylko 110.
    >
    > W jaki klawisz? Naciskam na sekunde lekko sprzeglo i zwalniam do 110. Potem
    > jednym nicsnieciem klawisza wracam do 140.


    Sa takie tempomaty z przyciskami + i - do nastawiania predkosci.
    Wegodne to jest na autostradzie ... ale mozliwe ze po 20h palce bola :-)

    >> Pyk pyk - dwa tiry sie wyprzedzaja gdzies dalej.
    > Jak wyzej.

    Ale przez pewien czas chcesz jednak pojechac 100 ... i co wtedy ? gazem ?

    >> Pyk .... za malo, pyk ... ciagle za malo
    > ??

    Samochod sie okazal cichszy niz sie wydawalo, albo wiatr w plecy i teraz
    chcesz 150 :-)

    > pyk - kolumna osobowek wyprzedza. Pierwszy z kolumny odpadl - pyk.
    >> Drugi odpadl - pyk. Pyk - trzeci odpadl. Migacz - my odpadamy :-)
    >> Z gorki - pyk plus
    >
    > Jakie pyk? Pedal gazu, jak juz musisz przyspieszyc.

    Albo klawisz + i zadana predkosc rosnie.

    >> pod gorke - pyk minus, bo za glosno ...
    > W Polonezie to moze za glosno...
    > Zreszta - jak sie decydujesz na tempomat, to nie po to, zeby z gorki
    > przyspieszac, a pod gorke zwalniac, tylko jedziesz caly czas z ta sama
    > predkoscia.

    No i wracamy do poczatku - tu jest europa, tu sie ze stala predkoscia nie
    da, chyba ze 90 za tirem :-)

    >>> Z doswiadczenia - zdecydowanie
    >>> trasa >500km jest mniej meczaca z tempomatem.
    >>
    >> No coz - jak widac z opisu poowyzej - kto ma, ten uzywa.
    >
    > No wlasnie z Twoich opisow wynika, ze w zyciu nie jezdziles z tempomatem.

    Za to widzialem jak inni jezdzili. I wiem jak jezdze bez - czyli jak
    musialby tempomat jechac, zeby mnie zadowolic :-)

    >>>> Jedna rzecz musimy sobie jasno powiedziec - wysokiej sredniej nie robi
    >>>> sie szybka jazda, tylko eliminacja wolnej jazdy.
    >>>> Taka wredna wlasciwosc ... matematyki.
    >>> Coz. Srednia robi jedno i drugie. To wlasnie wynika z matematyki :-P
    >> Ale niskie predkosci robia bardziej :-)
    >
    > Nie o to mi chodzilo, a o to, ze np. nie zrobisz sredniej 90km/h w dluzszej
    > trasie jadac max. 100km/h.

    Jak to nie jest autostrada i podniesiesz do 150 to tez pewnie nie zrobisz.

    I o to wlasnie chodzi - srednia tracisz tam gdzie jedzies wolno. I to
    trzeba eliminowac jak sie srednia chce wysoka.
    Ale to nie znaczy ze jak sie da szybko, to trzeba zwalniac :-)

    > Zreszta - zaraz Ci wykaze, ze to co piszesz, to
    > nieprawda :-) Pojedz przez godzine 20km/h, a potem znow przez godzine
    > 200km/h. Jaka bedziesz mial srednia? :-P

    Tylko gdzie pojedziesz przez godzine 200/h ?
    Za to to jesli to nie korek tylko ograniczenie, to w miare latwo pojechac
    40 a nie 20, a wtedy wystarczy pol godziny :-)
    Potem poltorej godziny 135 i mamy srednia 110 ... a to juz wyglada
    rozsadniej, choc nadal wymaga co najmniej 4-pasowej ekspresowki :-)

    J.



  • 122. Data: 2012-08-16 07:44:09
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
    Od: dddddd <d...@k...oplk>

    W dniu 2012-08-15 21:13, J.F. pisze:
    >> Nie dasz rady tyle spalić, o ile auto sprawne.
    >
    > Spodziewam sie jednak zobaczyc ponad 10l/100km. A poniewaz predkosc bedzie
    > spora, to bedzie to rzedu 20 l/h.

    Od zawsze jeżdżę dieslami i jeszcze całkiem niedawno (jakieś dwa lata
    temu) udało się przelecieć Audi A6 ze śląska do Wrocławia dwukrotnie
    puszczając gaz bo ktoś wyprzedzał, ani razu nie hamując, prędkość na
    blacie w okolicach 200km/h. Czasem zdarza mi się kilkadziesiąt km
    przelecieć i wyrobić średnią pod 160km/h (czyli też lecąc ok 200km/h non
    stop) i żaden z silników (od 2.0 do 3.0) nie wziął więcej niż 11-12l/100
    (w 2,5 tdi było to chyba ok. 10/100, w 2.0tdi - do 10/100, w 3.0
    dokładnie jeszcze nie wiem)




    I po dwoch godzinach zaczynamy sie
    > rozgladac za stacja.

    to inna sprawa. Jak spali 12/100 to po 3 godzinach możemy mieć zrobione
    prawie 500km czyli już praktycznie rezerwę w baku.

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz



  • 123. Data: 2012-08-16 07:56:23
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
    Od: dddddd <d...@k...oplk>

    W dniu 2012-08-14 17:27, J.F pisze:
    > Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
    .
    > Dnia 14-08-2012 o 15:01:54 J.F <j...@p...onet.pl> napisał(a):
    >>> 2. wypoczęty i zrelaksowany umysł (stres skraca zasięg o połowę)
    >> Ad. 2
    >> Są kierowcy, których stresuje jazda w "nowe miejsce", stresują się w
    >> dużych miastach, nie potrafią jechać autostradą.
    >> Taki kierowca nie ma szans przejechać 1500-2000km "na raz" - ugotuje
    >> się we własnym sosie.
    >
    > Ale to tak napisales jakby w ogole nie umieli - na to wypoczecie nie
    > pomoze.
    >
    >>>> 3. wygodny i cichy samochód (automat + tempomat - człowiek nie
    >>>> męczy się fizycznie)
    >>> Wygodny, niezbyt glosny, nie wibrujacy - tu sie zgadzam, ale automat ?
    >>> W trasie biegi nie przeszkadzaja, chyba ze w piciu kawy. Na
    >>> autostradzie jeszcze mniej - mozna ciagle na 5 czy 6 ..
    >>
    >>> Tempomat ... wygodny pedal gazu i stopa tez sie nie meczy.
    >>> A tempomat to trzeba stale przestawiac.
    >
    >> Ad. 3
    >> Dopóki nie jeździłem w długie trasy automatem - myślałem tak jak Ty.
    >> Po 20h jazdy nawet w "najpłynniej" przejechanej trasie jesteś zmęczony
    >> fizycznie od sprzęgła i lewarka.
    >
    > No dobra, 20h ciurkiem nigdy nie przejechalem, ale kilkanascie mi sie
    > zdarzalo i na to nie narzekalem.
    >
    >> Tempomat daje ten konfort, że na 15-20 min możesz zdjąć nogę z gazu,
    >> która w tym czasie odpoczywa.
    >
    > Nawet nie bardzo mam ja gdzie polozyc. Podkulic pod siebie ?
    > Poza tym masz widac niewygodne auto - u mnie noga spoczywa prawie
    > swobodnie, a na liczniku 140 :-)
    >
    >>>> 4. niska prędkość przelotowa (nie da się jechać 2000km
    >>>> "zapier...ąc" non-stop, lepiej jechać stabilne 130-140km/h)
    >>> No nie wiem ... pojedziesz 90 to wcale dalej nie zajedziesz.
    >>> A 140 to juz w praktyce moze byc zap* - inni jada wolniej.
    >>> A w sumie jak jest okazja - czemu nie przypieszyc ? Okazja sie
    >>> szybko skonczy, bo zap* nawet glupie 170/h to sie przez 2000km nie da.
    >> Nie chodzi o jazdę 90km/h - wystarczy, że dasz radę utrzymać średnią
    >> wynikającą z ograniczeń - na dystansie 1500 - 2500km jest to bardzo
    >> trudne.
    >
    > Jedna rzecz musimy sobie jasno powiedziec - wysokiej sredniej nie robi
    > sie szybka jazda, tylko eliminacja wolnej jazdy.
    > Taka wredna wlasciwosc ... matematyki.
    >
    > Ale to nie powod zeby jechac wolno ... no chyba zeby przeliczyc czas na
    > tankowanie :-)
    >
    >> Nawet krótka jazda z dużymi prędkościami jest bardziej męcząca -
    >> hałas, wibracje, większe skupienie, stres itp.
    >> Nie da się jechać "spokojnie i bez stresu" z prędkościami 170-200km/h
    >> (mówię o normalnym ruchu drogowym).
    >
    > Bo ja wiem ... daj mi odpowiedni samochod, w miare pusta autostrade (na
    > pelnej to i tak bedzie 120 lub wolniej), zaslon predkosciomierz ... i
    > wskazowka sama sie na 170 ustawi.
    > Niestety polskie autostrady sa za krotkie zeby sie wypowiedziec o
    > zmeczeniu po 1000 km uwazaniu na zajezdzajace tiry - ale w Niemczech to
    > oni uwazaja zeby nie zajechac (ale czujnym trzeba byc).
    >
    > Co do polskich drog - stare juz porownanie szczecin-wroclaw
    > http://moto.onet.pl/1542480,1,dwa-sposoby-na-polskie
    -drogi,artykul.html
    >
    > Tu szybka jazda okazala sie wyjatkowo nieoplacalna, ale trzeba wziac pod
    > uwage ze to jednak sporo dalej.

    test nierealny bo według prędkości dozwolonych i z przymusowym postojem :)
    z jednej strony przez Polskę poleci na trasie szybciej niż 90, z drugiej
    - na A18/A4 też da się podgonić zamiast przepisowych 110 lecieć.
    Pomysł testu do dupy - bo kto na co dzień jak nie ma ograniczenia wciska
    gaz do dech i w ostatniej chwili hamuje żeby jak największą średnią
    wyrobić (wnioskuję to po czarnych hamulcach jadącego przez DE).
    Już na samej jeździe A18/A4 można by zaoszczędzić ponad pół godziny,
    pomijając fakt że po autostradzie to raczej mniej zmęczony będziesz i
    może nie będziesz musiał się zatrzymywać, szczególnie na 45 minut


    > I prawde mowiac to zawsze pomysl przez Niemcy na tej trasie wydawal mi
    > sie podejrzany.

    no ponoć teraz przez Zieloną Górę nie jest źle, tak że chyba jednak
    lepiej jechać nie przekraczając granicy, szczególnie że różnica w
    odległości jest spora

    --
    Pozdrawiam
    Lukasz


  • 124. Data: 2012-08-16 09:19:02
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    Dnia 15-08-2012 o 23:29:08 Axel <a...@o...niespamuj.pl> napisał(a):

    >
    > "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> wrote in message
    > news:op.wi2kz5ahg01fvf@l-089.mshome.net...
    >
    >> Ja pisałem co w moim przypadku musi być spełnione, aby przejechać
    >> 2000-2500km na raz.
    >> Ty mówisz o jeździe przez 10-15h - to zupełnie inna bajka.
    >
    > Twierdzisz, ze przy 20h noga zaczyna bolec od niewciskania sprzegla, a
    > reka od niezmieniania biegow?

    Twierdzę, że jeździłem długie trasy autem z manualną skrzynią i automatem,
    róznica w moim przypadku jest kolosalna (na korzyść automata oczywiście).
    Ty mówisz, że nie ma różnicy (chociaż jak przyznajesz nie jechałeś dużo
    "na raz") i wnioskujesz, że skoro po 15h nie byłeś zmęczony to po 25 też
    pewnie nie będziesz :-)


    > I dlatego, ze masz w planie dluga trase, to po zaslonieciu
    > predkosciomierza ustawisz automatycznie 170km/h? A jak w lkrotsza to co
    > innego? Kontrolujesz to, co piszesz?
    >
    > A skoro nie zrozumiales - nie dam rady jechac 15h 200km/h, bo nie mam
    > gdzie. Podstawowy problem. Przejade cale Niemcy w zdecydowanie krotszym
    > czasie.

    Jest jeszcze gorzej... jak planuję jechać długo (długo to NIE jest 15h) to
    stram się nie przekraczać 150km/h - wiekszość trasy pokonuję jadąc
    130-140. Taki kapelusznik jestem :-) - ale ja to mam tylko jedno życie i
    rodzinę na utrzymaniu.


    W ogóle nie wiem po co takie złośliwe komentarze z Twojej strony? -
    zdarzyło mi się kilka razy pojechać na dalekie wakacje (2300 - 2800 km)
    bez noclegu na trasie i napisałem co w MOIM przypadku musi być spełnione
    aby przejechać taką trasę z jak najmniejszym zmęczeniem. Może ktoś, kto
    już podją decyzję, że jedzie "na raz" do Neapolu lu Walencji przeczyta to
    i się zastanowi czy napewno da radę -
    zwłasza, że jest jeszcze jedna sprawa o której nie napisałem - "zmęczone
    oczy". Lepiej z wiadomych przyczyn noc jechać na początku - trasy.

    TG


  • 125. Data: 2012-08-16 10:51:46
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    news:1i68yg2pjlvk8.il0m52xt9m16$.dlg@40tude.net...

    >>> Predkosc z ktora chcesz jechac. 140 ... a za chwile pyk pyk w klawisz
    >>> '-' -
    >>> bo tu wolno tylko 110.
    >> W jaki klawisz? Naciskam na sekunde lekko sprzeglo i zwalniam do 110.
    >> Potem jednym nicsnieciem klawisza wracam do 140.
    > Sa takie tempomaty z przyciskami + i - do nastawiania predkosci.

    No owszem. Tez mam taka mozliwosc. Mam dwa klawisze na dzwigni
    kierunkowskazu - gorny ustawia predkosc, dolny "wraca" do ustawionej
    wczesniej predkosci. Jesli tempomat jest wlaczony - gorny dodaje ok. 1km/h,
    dolny obniza.

    > Wegodne to jest na autostradzie ... ale mozliwe ze po 20h palce bola :-)

    Regulacja sie przydaje, zeby w miare dokladnie ustawic predkosc, ale
    przestawianie o np. 20km/h? Zdecydowanie szybciej (i mniej operacji):
    wylaczyc tempomat, zmienic predkosc i wlaczyc tempomat, jesli to ma byc
    stala predkosc. Do chwilowej zmiany predkosci to zupelnie bez sensu, bo
    potem znow trzeba klikac sto razy...

    >>> Pyk pyk - dwa tiry sie wyprzedzaja gdzies dalej.
    >> Jak wyzej.
    > Ale przez pewien czas chcesz jednak pojechac 100 ... i co wtedy ? gazem ?

    Jesli to krotki czas i mam zamiar potem jechac poprzednia predkoscia -
    gazem. Potem jednym klawiszem wracam do zadanej predkosci.

    Zrozum - jazda z tempomatem nie polega na tym, zeby przez 1000km nie dotykac
    pedalow. Bardziej na tym, ze zakladasz sobie jakas predkosc, z ktora chcesz
    jechac i nie musisz patrzec na predkosciomierz (a przy okazji mozesz
    rozprostowac noge). Jak trzeba - hamujesz lub przyspieszasz, ale w kazdej
    chwili latwo wracasz do ustawionej predkosci.
    Jeszcze jedno zastosowanie - jak jedziesz trasa, gdzie jest duzo obszarow
    zabudowanych i czesto stoja - ustawiasz sobie na tempomacie 50km/h i przy
    wjezdzie w nastepny zabudowany - wlaczasz tempomat. I nie ma, ze sie
    zagapisz i pojedziesz 65 kolo suszarki. To akurat sposob mojej siostry :-)

    >>> Pyk .... za malo, pyk ... ciagle za malo
    >> ??
    > Samochod sie okazal cichszy niz sie wydawalo, albo wiatr w plecy i teraz
    > chcesz 150 :-)

    Ja znam swoj samochod i wiem z jaka predkoscia chce jechac.
    Zreszta - jak pisalem - latwiej dodac gazu i ustawic nowa predkosc.

    >> pyk - kolumna osobowek wyprzedza. Pierwszy z kolumny odpadl - pyk.
    >>> Drugi odpadl - pyk. Pyk - trzeci odpadl. Migacz - my odpadamy :-)
    >>> Z gorki - pyk plus
    >> Jakie pyk? Pedal gazu, jak juz musisz przyspieszyc.
    > Albo klawisz + i zadana predkosc rosnie.

    Zeby potem znowu klikac w dol? Bez sensu. Dodaje gazu, wyprzedzam, zdejmuje
    noge z gazu i zwalnia do 140... Bardzo czesto tak robie, jak cos mam
    wyprzedzic, a widze, ze z tylu cos szybciej jedzie. To zeby mu nie blokowac
    lewego pasa i nie hamowac - dodaje gazu przed wyprzedzeniem.

    >>> pod gorke - pyk minus, bo za glosno ...
    >> W Polonezie to moze za glosno...
    >> Zreszta - jak sie decydujesz na tempomat, to nie po to, zeby z gorki
    >> przyspieszac, a pod gorke zwalniac, tylko jedziesz caly czas z ta sama
    >> predkoscia.
    > No i wracamy do poczatku - tu jest europa, tu sie ze stala predkoscia nie
    > da, chyba ze 90 za tirem :-)

    Zartujesz chyba? Spokojnie daje sie jechac z tempomatem, np na gierkowce
    (oczywiscie poza przebudowywanym odcinkiem). W zasadzie na kazdym
    dwupasmowym, a na drogach ekspresowych i autostradach to w ogole bez
    problemu.

    >>>> Z doswiadczenia - zdecydowanie
    >>>> trasa >500km jest mniej meczaca z tempomatem.
    >>> No coz - jak widac z opisu poowyzej - kto ma, ten uzywa.
    >> No wlasnie z Twoich opisow wynika, ze w zyciu nie jezdziles z tempomatem.
    > Za to widzialem jak inni jezdzili. I wiem jak jezdze bez - czyli jak
    > musialby tempomat jechac, zeby mnie zadowolic :-)

    No to najwyrazniej nie umieli z niego korzystac. Albo bardzo chcieli np. na
    jednopasmowce, a to wiecej klikania, niz to warte (no, chyba ze o 2 w nocy)

    W drodze na dzialke mam kilkudziesieciokilometrowy odcinek ekspresowy i
    zwykle jade na tempomacie.
    Ostatnio jezdze tez czesto gierkowka z predkosciami "okolodozwolonymi" i jak
    najbardziej na tempomacie.
    Jak przez Niemcy jechalem z boxem na dachu - wlaczalem tempomat, bo nie
    chcialem, zeby mi box pofrunal :-)

    >>>>> Jedna rzecz musimy sobie jasno powiedziec - wysokiej sredniej
    >>>>> nie robi sie szybka jazda, tylko eliminacja wolnej jazdy.


    Ten kawalek dyskusji juz skoncze, to chyba obej wiemy, o co drugiemu chodzi
    :-)

    --
    Axel



  • 126. Data: 2012-08-16 11:31:37
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>

    >> Zreszta - jak sie decydujesz na tempomat, to nie po to, zeby z gorki
    >> przyspieszac, a pod gorke zwalniac, tylko jedziesz caly czas z ta sama
    >> predkoscia.
    >
    > No i wracamy do poczatku - tu jest europa, tu sie ze stala predkoscia nie
    > da, chyba ze 90 za tirem :-)

    No właśnie jakby taki tempomat oprócz utrzymywania prędkości zwalniał do
    poprzedzającego to by już chyba było ok


  • 127. Data: 2012-08-16 12:06:50
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "kor_nick" <c...@p...pl>

    Korcula wjazd na prom 12.00 - Białystok przyjazd pod dom 8.00, czyli 20 h

    i jakoś specjalnie nie zapierdzielałem.


  • 128. Data: 2012-08-16 13:22:10
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> wrote in message
    news:op.wi4g90oxg01fvf@l-089.mshome.net...

    >>> Ty mówisz o jeździe przez 10-15h - to zupełnie inna bajka.
    >> Twierdzisz, ze przy 20h noga zaczyna bolec od niewciskania sprzegla, a
    >> reka od niezmieniania biegow?
    > Twierdzę, że jeździłem długie trasy autem z manualną skrzynią i
    > automatem, róznica w moim przypadku jest kolosalna (na korzyść
    > automata oczywiście). Ty mówisz, że nie ma różnicy (chociaż jak
    > przyznajesz nie jechałeś dużo "na raz") i wnioskujesz, że skoro po 15h
    > nie byłeś zmęczony to po 25 też pewnie nie będziesz :-)

    Nie - ja twierdze, ze w trasie nie meczy mnie zmiana biegow - chyba, ze w
    korku. Poniewaz mnie nie meczy, to czy po 15, czy po 25 nie bede z tego
    powodu zmeczony. Moze dlatego, ze od 90km/h do 200++ jestem w stanie w
    warunkach autostradowych jechac na jednym biegu...
    Meczy mnie dkugotrwale trzymanie nogi na gazie - tu sie przydaje tempomat,
    siedzenie w jednej pozycji - przy tempomacie mozna sie troche powiercic, ale
    wyjscia z samochodu i rozruszania nic nie zastapi, ale _nie_ mecza_mnie
    zmiany biegow...

    --
    Axel



  • 129. Data: 2012-08-16 16:09:40
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 16 Aug 2012 11:31:37 +0200, John Kołalsky napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl>
    >>> Zreszta - jak sie decydujesz na tempomat, to nie po to, zeby z gorki
    >>> przyspieszac, a pod gorke zwalniac, tylko jedziesz caly czas z ta sama
    >>> predkoscia.
    >> No i wracamy do poczatku - tu jest europa, tu sie ze stala predkoscia nie
    >> da, chyba ze 90 za tirem :-)
    >
    > No właśnie jakby taki tempomat oprócz utrzymywania prędkości zwalniał do
    > poprzedzającego to by już chyba było ok

    Sa juz takie, z radarami, ale czytales - jak czlowiek, tzn jak tempomat
    trzyma rozsadny odstep od poprzedzajacego pojazdu, to mu sie zaraz ktos w
    ten odstep wetnie, a wtedy automat okazuje sie byc zle wyregulowany i przez
    chwile wariuje -)

    Nie wykluczone ze na autostradach dzialalby lepiej, ale u nas ciagle za
    malo autostrad zeby taki zakup sie oplacal.

    Poza tym przy takim tempomacie szybko zasniesz i zamiast 2000km dziennie
    przejedziesz 500km i sie skonczy :-)

    J.


  • 130. Data: 2012-08-16 16:54:32
    Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 16 Aug 2012 10:51:46 +0200, Axel napisał(a):
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
    >> Sa takie tempomaty z przyciskami + i - do nastawiania predkosci.
    > No owszem. Tez mam taka mozliwosc. Mam dwa klawisze [...]
    > Jesli tempomat jest wlaczony - gorny dodaje ok. 1km/h,
    > dolny obniza.
    >
    >> Wygodne to jest na autostradzie ... ale mozliwe ze po 20h palce bola :-)
    > Regulacja sie przydaje, zeby w miare dokladnie ustawic predkosc, ale
    > przestawianie o np. 20km/h? Zdecydowanie szybciej (i mniej operacji):
    > wylaczyc tempomat, zmienic predkosc i wlaczyc tempomat, jesli to ma byc
    > stala predkosc. Do chwilowej zmiany predkosci to zupelnie bez sensu, bo
    > potem znow trzeba klikac sto razy...

    Sa samochody gdzie przestawia o 10 km/h. I to jest na autostradach bardzo
    wygodne.

    >>>> Pyk pyk - dwa tiry sie wyprzedzaja gdzies dalej.
    >>> Jak wyzej.
    >> Ale przez pewien czas chcesz jednak pojechac 100 ... i co wtedy ? gazem ?
    > Jesli to krotki czas i mam zamiar potem jechac poprzednia predkoscia -
    > gazem. Potem jednym klawiszem wracam do zadanej predkosci.
    >
    > Zrozum - jazda z tempomatem nie polega na tym, zeby przez 1000km nie dotykac
    > pedalow. Bardziej na tym, ze zakladasz sobie jakas predkosc, z ktora chcesz
    > jechac i nie musisz patrzec na predkosciomierz (a przy okazji mozesz
    > rozprostowac noge). Jak trzeba - hamujesz lub przyspieszasz, ale w kazdej
    > chwili latwo wracasz do ustawionej predkosci.

    No coz, ja akurat widzialem ten sposob co opisywalem i mi sie nawet
    podobalo. tylko ze to bardziej reczny gaz niz tempomat

    > Jeszcze jedno zastosowanie - jak jedziesz trasa, gdzie jest duzo obszarow
    > zabudowanych i czesto stoja - ustawiasz sobie na tempomacie 50km/h i przy
    > wjezdzie w nastepny zabudowany - wlaczasz tempomat. I nie ma, ze sie
    > zagapisz i pojedziesz 65 kolo suszarki. To akurat sposob mojej siostry :-)

    Ja bym tam ustawil 65 :-)
    Ale to jest wlasnie ta roznica - jedziesz przez Polske, masz problem z
    szuszarkami. Jedziesz przez Niemcy - teren zabudowany widzisz dwa razy, a
    miedzy nimi autostrady. A samochody projektuje sie dla Niemcow, nie dla
    Polakow.

    >>>> pyk - kolumna osobowek wyprzedza. Pierwszy z kolumny odpadl - pyk.
    >>>> Drugi odpadl - pyk. Pyk - trzeci odpadl. Migacz - my odpadamy :-)
    >>>> Z gorki - pyk plus
    >>> Jakie pyk? Pedal gazu, jak juz musisz przyspieszyc.
    >> Albo klawisz + i zadana predkosc rosnie.
    >
    > Zeby potem znowu klikac w dol? Bez sensu. Dodaje gazu, wyprzedzam, zdejmuje
    > noge z gazu i zwalnia do 140... Bardzo czesto tak robie, jak cos mam
    > wyprzedzic, a widze, ze z tylu cos szybciej jedzie. To zeby mu nie blokowac
    > lewego pasa i nie hamowac - dodaje gazu przed wyprzedzeniem.

    rownie dobrze mozesz raz nacisnac +10 i raz -10.

    Ale ja znow o innej sytuacji - jedziesz sobie 140 i dojezdzasz do ogonka na
    10 aut. Jada wszyscy 90, bo pierwszy to tir co wyprzedza innego tira.
    Jak wyprzedzi - predkosc stopniowo rosnie, bo w ogonku nie wszyscy chca
    jechac az 140, i trzeba poczekac az zjada w prawo.
    A jak juz sam jestes na przedzie i akurat traficie na kolejny wolny pojazd
    na prawej, to sobie przypominasz ze jestes asertywny i ci z tylu moga sobie
    pojechac 140 :-)

    >>> Zreszta - jak sie decydujesz na tempomat, to nie po to, zeby z gorki
    >>> przyspieszac, a pod gorke zwalniac, tylko jedziesz caly czas z ta sama
    >>> predkoscia.
    >> No i wracamy do poczatku - tu jest europa, tu sie ze stala predkoscia nie
    >> da, chyba ze 90 za tirem :-)
    >
    > Zartujesz chyba? Spokojnie daje sie jechac z tempomatem, np na gierkowce
    > (oczywiscie poza przebudowywanym odcinkiem). W zasadzie na kazdym
    > dwupasmowym, a na drogach ekspresowych i autostradach to w ogole bez
    > problemu.

    No nie wiem - w nocy jezdzisz ? Bo smiem twierdzic ze 140 to sie czesto nie
    da. Za duzy ruch i czesto ktos przeszkadza.

    >>> No wlasnie z Twoich opisow wynika, ze w zyciu nie jezdziles z tempomatem.
    >> Za to widzialem jak inni jezdzili. I wiem jak jezdze bez - czyli jak
    >> musialby tempomat jechac, zeby mnie zadowolic :-)
    >
    > No to najwyrazniej nie umieli z niego korzystac.

    Umieli umieli, tylko ze w inny sposob niz ci sie wydaje.

    > Jak przez Niemcy jechalem z boxem na dachu - wlaczalem tempomat, bo nie
    > chcialem, zeby mi box pofrunal :-)

    no wlasnie, a oni boxa nie mieli, i ambicje wyzej niz srednia ustawione.
    I tempomat wymaga ciaglej korekcji.

    J.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 . 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: