eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaDiscovery Channel :-) :-(Re: Discovery Channel :-) :-(
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.neostr
    ada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostra
    da.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Fri, 08 Jul 2011 08:57:19 +0200
    From: Atlantis <n...@n...pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8) Gecko/20051201
    Thunderbird/1.5 Mnenhy/0.7.3.0
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Discovery Channel :-) :-(
    References: <4e10dc75$0$2445$65785112@news.neostrada.pl>
    <iuquaa$gbo$1@inews.gazeta.pl> <iuseq5$ob7$1@inews.gazeta.pl>
    <iusipj$s0p$1@news.onet.pl>
    In-Reply-To: <iusipj$s0p$1@news.onet.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 51
    Message-ID: <4e16a92c$0$2436$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.10.130.113
    X-Trace: 1310107948 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2436 83.10.130.113:14620
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:613260
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2011-07-04 16:30, MoonWolf pisze:

    > Chyba raczej chodzi o to, że mogłoby się uczniom coś stać. I kto za to
    > będzie odpowiadał, ja się pytam?

    Taa... WF jakoś zakazany nie jest, chociaż tam istnieje o wiele większe
    prawdopodobieństwo uszkodzenia ciała. Ba! Jak politycy nie mają
    zastępczego tematu, to zaczynają biadolić nad tym, jak to dzisiejsze
    dzieciaki tylko siedzą przed komputerami i trzeba im dodać kolejną
    lekcję wychowania fizycznego w tygodniu. ;)

    Nie wiem jak to wygląda teraz (ja przeszedłem przez podstawówkę w latach
    dziewięćdziesiątych) ale "za moich czasów" nie było chyba lepszego
    sposobu na zniechęcenie dzieciaków do uprawiania sportu. Klimat jak w
    obozie koncentracyjnym - zamordystyczne podejście nauczycielki i
    uczniowie nastawieni przeciwko sobie, gdy z winy słabszego coś pójdzie
    nie tak. A przecież to powinna być zabawa... Potem dziwmy się, że
    dzieciak zniechęcony względem czynnego uprawiania sportu...

    A wracając do fizyki i chemii, to moim zdaniem tragedia polskiego
    systemu edukacji w tym względzie sprowadza się do tego, że na tych
    lekcjach wszystko zaczyna się od matematyki. Krótka formułka
    wprowadzające nauczyciela, a potem przez trzy kolejne lekcje
    rozwiązywanie wzorów, kartkóweczka i do przejście do następnego tematu.
    Przecież tutaj powinno chodzić nie o to, żeby uczeń wykuł na pół
    tygodnia wzory z prawa Ohma, napisał kartkówkę, a potem do końca życia
    dalej nie rozumiał różnicy między pojęciami napięcia i prądu...

    Ale lista zarzutów jest o wiele dłuższa, można przyczepić się do sposobu
    nauczania każdego przedmiotu:
    1) Biologia. W moim przypadku akurat nie mam na co narzekać -
    nauczycielka naprawdę się przyłożyła, żeby wytłumaczyć o co chodziło
    Darwinowi. Jednak chyba nie wszędzie jest tak dobrze, bop nieraz krew
    mnie zalewa, gdy ludzie z państwowymi dyplomami bredzą o "pochodzeniu od
    małpy" albo "powstawaniu przez przypadek".
    2) Język polski. Tendencyjny dobór lektur, z których większość w taki
    czy inny sposób odwołuje się do polskiej martyrologii (ileż można!?).
    Literatura anglosaska traktowana po macoszemu. Nadmierne eksponowanie
    romantycznych bzdur, kosztem racjonalnego oświecenia. No i oczywiście
    słynne "co autor miał na myśli". ;)
    3) Historia. Dyktatura dziewiętnastowiecznej szkoły niemieckiego
    historyzmu - "kolekcjonowanie" (wykuwanie na pamięć) dat i faktów. Cała
    historia na poziomie szkoły podstawowej (i wcześniej) to tak naprawdę
    historia polityczna, historia władzy, tudzież państwa. Dobrze
    przynajmniej, że dzieciaki mają okazję liznąć trochę historii
    społeczno-gospodarczej na WOS-ie albo przedsiębiorczości, ale to i tak
    tyle, co nic. Historii życia codziennego w większości przypadków nie
    uświadczy się wcale. Koleżanka miała praktyki w jakimś gimnazjum i
    wspominała, że dzieciaki nie wiedzą KOMPLETNIE NIC o warunkach życia
    naszych przodków. Nie miały np. zielonego pojęcia co to telegraf albo
    młócenie zboża cepami...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: