eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaDiscovery Channel :-) :-( › Re: Discovery Channel :-) :-(
  • Data: 2011-07-08 06:57:19
    Temat: Re: Discovery Channel :-) :-(
    Od: Atlantis <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-04 16:30, MoonWolf pisze:

    > Chyba raczej chodzi o to, że mogłoby się uczniom coś stać. I kto za to
    > będzie odpowiadał, ja się pytam?

    Taa... WF jakoś zakazany nie jest, chociaż tam istnieje o wiele większe
    prawdopodobieństwo uszkodzenia ciała. Ba! Jak politycy nie mają
    zastępczego tematu, to zaczynają biadolić nad tym, jak to dzisiejsze
    dzieciaki tylko siedzą przed komputerami i trzeba im dodać kolejną
    lekcję wychowania fizycznego w tygodniu. ;)

    Nie wiem jak to wygląda teraz (ja przeszedłem przez podstawówkę w latach
    dziewięćdziesiątych) ale "za moich czasów" nie było chyba lepszego
    sposobu na zniechęcenie dzieciaków do uprawiania sportu. Klimat jak w
    obozie koncentracyjnym - zamordystyczne podejście nauczycielki i
    uczniowie nastawieni przeciwko sobie, gdy z winy słabszego coś pójdzie
    nie tak. A przecież to powinna być zabawa... Potem dziwmy się, że
    dzieciak zniechęcony względem czynnego uprawiania sportu...

    A wracając do fizyki i chemii, to moim zdaniem tragedia polskiego
    systemu edukacji w tym względzie sprowadza się do tego, że na tych
    lekcjach wszystko zaczyna się od matematyki. Krótka formułka
    wprowadzające nauczyciela, a potem przez trzy kolejne lekcje
    rozwiązywanie wzorów, kartkóweczka i do przejście do następnego tematu.
    Przecież tutaj powinno chodzić nie o to, żeby uczeń wykuł na pół
    tygodnia wzory z prawa Ohma, napisał kartkówkę, a potem do końca życia
    dalej nie rozumiał różnicy między pojęciami napięcia i prądu...

    Ale lista zarzutów jest o wiele dłuższa, można przyczepić się do sposobu
    nauczania każdego przedmiotu:
    1) Biologia. W moim przypadku akurat nie mam na co narzekać -
    nauczycielka naprawdę się przyłożyła, żeby wytłumaczyć o co chodziło
    Darwinowi. Jednak chyba nie wszędzie jest tak dobrze, bop nieraz krew
    mnie zalewa, gdy ludzie z państwowymi dyplomami bredzą o "pochodzeniu od
    małpy" albo "powstawaniu przez przypadek".
    2) Język polski. Tendencyjny dobór lektur, z których większość w taki
    czy inny sposób odwołuje się do polskiej martyrologii (ileż można!?).
    Literatura anglosaska traktowana po macoszemu. Nadmierne eksponowanie
    romantycznych bzdur, kosztem racjonalnego oświecenia. No i oczywiście
    słynne "co autor miał na myśli". ;)
    3) Historia. Dyktatura dziewiętnastowiecznej szkoły niemieckiego
    historyzmu - "kolekcjonowanie" (wykuwanie na pamięć) dat i faktów. Cała
    historia na poziomie szkoły podstawowej (i wcześniej) to tak naprawdę
    historia polityczna, historia władzy, tudzież państwa. Dobrze
    przynajmniej, że dzieciaki mają okazję liznąć trochę historii
    społeczno-gospodarczej na WOS-ie albo przedsiębiorczości, ale to i tak
    tyle, co nic. Historii życia codziennego w większości przypadków nie
    uświadczy się wcale. Koleżanka miała praktyki w jakimś gimnazjum i
    wspominała, że dzieciaki nie wiedzą KOMPLETNIE NIC o warunkach życia
    naszych przodków. Nie miały np. zielonego pojęcia co to telegraf albo
    młócenie zboża cepami...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: