W dniu czwartek, 9 października 2014 00:06:42 UTC+2 użytkownik Przemek napisał:
> W dniu środa, 8 października 2014 23:04:04 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>
>
>
> > > bo regularnie sprawdzam ci�nienie w oponach,
>
> >
>
> >
>
> >
>
> > W czasie jazdy?
>
>
>
>
>
> Rzut oka na opony i wiem, czy jest w miarę OK. A średnio raz na 2-3 tygodnie
sprawdzam na stacji kompresorem. Dodatkowo w schowku mam miernik ciśnienia i mogę
sobie sprawdzić w dowolnej chwili. Akurat ciśnienia w oponach nie mam potrzeby
monitorować online, a większy ubytek jestem mogę zauważyć gołym okiem (mam niski
profil).
>
> Ale rozumiem, że ktoś odczuwa potrzebę posiadania takiej opcji w aucie(nie
twierdzę, że nie jest wygodna/pomocna), tylko po co mus dla wszystkich?

Może dlatego chcą ze zbyt niskie ciśnienie w kołach powoduje spore zwiększenie
zużycia paliwa. W przeliczeniu na ilość samochodów w Europie oszczędności mogą być
bardzo duże. W Europie pomimo że w tej chwili ceny są w miarę stabilne to ze względu
na głównego dostawcę paliw jakim jest Rosja cały czas jest jakiś kryzys paliwowy.
Rząd Niemiec w przeciwieństwie do polskiego dobrze wie ze jak Rosjanie zbudują
rurociągi do Chin to Europa może stracić priorytet w dostawach nie przerobionej ropy.
Rosjanie cały czas modernizują swój przemysł paliw płynnych. Priorytetem dla nich
jest sprzedaż produktów a nie surowców. Jak straszyli zakręceniem kurka przez Rosję
to się trochę zdoktoryzowałem z rosyjskiego przemysłu naftowego. Wychodzi że sankcje
jakie zostały nałożone na przemysł naftowy w Rosji mają opóźnić moment w którym Rosja
przestanie eksportować surową ropę. Rosja ma duży potencjał w przerobie ropy. Połowę
wydobycia przeznacza na własne potrzeby. Czyli przerabia na paliwa. Jak mają taki
potencjał to już niedługo mogą zaproponować sprzedaż paliw a nie ropy. Na razie
trochę ich ogranicza to że nie mają dostatecznej ilości instalacji do produkcji
nowoczesnych paliw a E78 w ilościach hurtowych nikt na zachodzie nie kupi. To samo z
paliwami do nowoczesnych silników wysokoprężnych.