Dnia Sun, 26 Apr 2009 15:01:59 +0000, Sergiusz Rozanski raczył(a) był(a)
napisać:

> Dnia 26.04.2009 Eneuel Leszek Ciszewski
> <p...@c...fontem.lucida.console> napisał/a:
>>
>> "Sergiusz Rozanski"
>> s...@d...media-lab.com
.pl
>>
>>> Przesada, ale na 1.8 szkoda tych kilku stów, lepiej doskładać na 1.4
>>> dla wykonania, usm i prawdziwego 1.8. Różnica w cenie jest imo
>>> amatorsko akceptowalna. 1.4 na 1.8 jest bez skazy.
>>
>> Ale kosztuje o 800 złotych więcej.
>
> Nie, kosztuje 300zl taniej, po co mam wydać 300+1100 jak mogę tylko
> 1100zł?
>
> 1.8 jak go wziąłem do ręki to wydał mi się gorzej wykonany niż kit, miał
> luzy i zacięcia na pierścieniach i w ogóle jakiś taki rozlatały. Może
> jakbym go tylko w domu używał to by przetrwał troche, ale w plenerze,
> kiepsko.

A tak w ogóle to po co komu 50mm na cropie? Jako portretówka? To już
lepiej kupić 85 f/1.8. Ewentualnie jako zapchajdziura, między
szerokokątnym, a jakimś 70-200, jak ktoś nie lubi kitów.
Mi zdarza się używać 50 f/1.8 głównie do zdjęć 'allegrowych', martwej
natury itp. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby dokładać pieniądz do
f/1.4.