W dniu 2015-12-17 o 06:21, Cavallino pisze:

> Jasne.
> Ale często tych samych ludzi, na kilka flaszek dziennie to zawsze stać.
> Więc takie "nie stać" to sobie w buty możesz włożyć.
>
Ma oczywiście rację.
U nas w kraju tylko bogacze.

do góry

W dniu 17.12.2015 o 06:41, Jacek pisze:
> W dniu 2015-12-17 o 06:21, Cavallino pisze:
>
>> Ale często tych samych ludzi, na kilka flaszek dziennie to zawsze stać.
>> Więc takie "nie stać" to sobie w buty możesz włożyć.
> Nie mierz wszystkich swoją miarą ;-)

Swoją nie mierzę, bo stać mnie i na gaz do pieca i na fajną flaszkę jak
jest okazja i mam ochotę.

Mierzę za to miarą sąsiadów palących każdy plastik w piecu i smrodzących
zwłaszcza latem tak, że okien nie idzie otworzyć wieczorem.

Jak kogoś nie stać, to w pierwszej kolejności, niech sprzedaje co ma i
kupuje opał, a nie truje wszystkich dookoła.
Był stać na nowy dom, a na ogrzewanie już nie?
To sprzedać dom i wypad do czynszówki, różnica w cenie starczy na
ogrzewanie do śmierci.

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n4ujbs$ab5$...@n...news.atman.pl...
>Jak kogoś nie stać, to w pierwszej kolejności, niech sprzedaje co ma
>i kupuje opał, a nie truje wszystkich dookoła.
>Był stać na nowy dom, a na ogrzewanie już nie?
>To sprzedać dom i wypad do czynszówki, różnica w cenie starczy na
>ogrzewanie do śmierci.

Czynszowek z kwaterunku dla wszystkich nie starczy.
A przy innym mieszkaniu roznica ceny nie jest taka duza, zasadniejsze
byloby raczej "wypad z Poznania do Sremu".

Poza tym ogrzewanie z miejskiej EC wcale nie jest takie tanie. Placi
sie kilkaset zl co miesiac - takze latem !

A ta EC co spala ? Zwykly, tani wegiel ... no ale ma instalacje
oczyszczajaca.


J.

do góry

W dniu 17.12.2015 o 17:08, J.F. pisze:
> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n4ujbs$ab5$...@n...news.atman.pl...
>> Jak kogoś nie stać, to w pierwszej kolejności, niech sprzedaje co ma i
>> kupuje opał, a nie truje wszystkich dookoła.
>> Był stać na nowy dom, a na ogrzewanie już nie?
>> To sprzedać dom i wypad do czynszówki, różnica w cenie starczy na
>> ogrzewanie do śmierci.
>
> Czynszowek z kwaterunku dla wszystkich nie starczy.

Można kupić kawalerkę z kasy ze sprzedaży domu, cokolwiek, byle nie truć.

> A przy innym mieszkaniu roznica ceny nie jest taka duza, zasadniejsze
> byloby raczej "wypad z Poznania do Sremu".


Na przykład.

>
> Poza tym ogrzewanie z miejskiej EC wcale nie jest takie tanie. Placi sie
> kilkaset zl co miesiac - takze latem !
>
> A ta EC co spala ? Zwykly, tani wegiel ... no ale ma instalacje
> oczyszczajaca.


I nie śmierdzi tak jak palona farba/plastik.

do góry

Chwila moment. To ty chcesz miec czyste powietrze. Jak cos chcesz miec to musisz to
kupic. Chcesz zeby sasiad nie palil w piecu plastiku to mu kup taki piec zeby w nim
sie nie dalo palic plastikiem i wyplacaj roznice w cenie opalu.

do góry

W dniu 2015-12-17 o 16:11, Cavallino pisze:
> stać mnie i na gaz do pieca i na fajną flaszkę jak
> jest okazja i mam ochotę.
No widzisz. Tu jest problem. Jednemu się powiodło, dostał synekurę w
spółce skarbu państwa, albo fuchę w korporacji i go stać. Niestety
takich jest MIEJSZOŚĆ. Większość została na tzw. transformacji wyruchana
i to, co kiedyś było dla nich dostępne teraz jest poza zasięgiem
finansowym.
Wytłumacz mi, dlaczego Niemiec montujący Ople w Hannoverze zarabia 4000
Euro a Polak montujący te same Ople dla tego samego właściciela i na
takich samych liniach produkcyjnych zarabia 4000 zł??
Jak znajdziesz sensowne wytłumaczenie (oczywiście poza tym, że
niewolnikowi nie płacimy więcej, niż tyle, aby wyżył i się nie buntował)
to pogadamy dalej.
Jacek

do góry

>> stać mnie i na gaz do pieca i na fajną flaszkę jak
>> jest okazja i mam ochotę.
> No widzisz. Tu jest problem. Jednemu się powiodło, dostał synekurę w
> spółce skarbu państwa, albo fuchę w korporacji i go stać. Niestety
> takich jest MIEJSZOŚĆ. Większość została na tzw. transformacji wyruchana
> i to, co kiedyś było dla nich dostępne teraz jest poza zasięgiem
> finansowym.
> Wytłumacz mi, dlaczego Niemiec montujący Ople w Hannoverze zarabia 4000
> Euro a Polak montujący te same Ople dla tego samego właściciela i na
> takich samych liniach produkcyjnych zarabia 4000 zł??

Chyba trochę przesadziłeś z tym 4000:)

> Jak znajdziesz sensowne wytłumaczenie (oczywiście poza tym, że
> niewolnikowi nie płacimy więcej, niż tyle, aby wyżył i się nie buntował)
> to pogadamy dalej.

No właśnie dlatego tu są, że mogą zatrudnić za grosze. Na tym polega
biznes :)

do góry

W dniu 2015-12-17 o 20:28, Czesław Wiśniak pisze:
> Chyba trochę przesadziłeś z tym 4000:)
Ale przesadziłem w Hannoverze, czy w Gliwicach? Euro, czy zł?
Jacek

do góry

>> Chyba trochę przesadziłeś z tym 4000:)
> Ale przesadziłem w Hannoverze, czy w Gliwicach? Euro, czy zł?

Wydaje mi się, że w Gliwicach montażysta 2850zł do reki to raczej nie
dostaje.

do góry

W dniu 17.12.2015 o 20:04, Jacek pisze:
> W dniu 2015-12-17 o 16:11, Cavallino pisze:
>> stać mnie i na gaz do pieca i na fajną flaszkę jak
>> jest okazja i mam ochotę.
> No widzisz. Tu jest problem. Jednemu się powiodło, dostał synekurę w
> spółce skarbu państwa, albo fuchę w korporacji i go stać.

Albo się trochę pouczył i ciężko popracował.....


>Niestety
> takich jest MIEJSZOŚĆ.

Tych których stać na opał?
Daruj sobie te komunistyczne brednie, bo czytać hadko.


> Większość została na tzw. transformacji wyruchana

W sensie że ma gorzej niż 30 la temu miała?
Bardzo, bardzo się mylisz.
To że innym udało się bardziej, nie oznacza że ta Twoja większość,
której udało się trochę gorzej, ma gorzej niż wtedy.

Każdy mierzalny parametr udowodniłby coś odwrotnego.
Oczywiście nie mówię o miernych, biernych, ale wiernych szeregowych
członkach PZPR, SB i tego typu instytucji, których poprzedni ustrój
hołubił, a nowy nie chce - im faktycznie może być gorzej, ale to akurat
dobrze.

Niewątpliwie gorzej mają mieszkańcy regionów post PGR-owskich, ale nie
przesadzajmy że to większość - to mniejszość i to bardzo mała
mniejszość, a i wśród nich część sobie radzi zdecydowanie lepiej niż za
komuny i przede wszystkim ma dużo lepsze perspektywy - gdy im się będzie
chciało chcieć.


> i to, co kiedyś było dla nich dostępne teraz jest poza zasięgiem
> finansowym.
> Wytłumacz mi, dlaczego Niemiec montujący Ople w Hannoverze zarabia 4000
> Euro a Polak montujący te same Ople dla tego samego właściciela i na
> takich samych liniach produkcyjnych zarabia 4000 zł??

Czyli 1000 Eur.
W czasach o których mówisz zarabiał po 100 Eur max, więc to pewnie
dlatego było mu tak dobrze, co?

> Jak znajdziesz sensowne wytłumaczenie (oczywiście poza tym, że
> niewolnikowi nie płacimy więcej, niż tyle, aby wyżył i się nie buntował)
> to pogadamy dalej.

Skoro jest odpowiednio dużo chętnych pracować za takie stawki, to nie ma
powodu dla którego ktoś miałby płacić więcej.
Takie prawa rynku.

Ale też skutek jest taki, że fabryki powstają w Polsce, a Niemczech są
likwidowane, więc Ci co mogą zarobić te 4000 zamiast 1800, pewnie się z
tego cieszą.

do góry