-
11. Data: 2012-03-02 11:36:03
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: Roman W <b...@g...pl>
On Friday, March 2, 2012 11:03:50 AM UTC, Bronek Kozicki wrote:
> wytłumaczenie dlaczego tak jest:
>
> http://www.forbes.com/sites/nathanielparishflannery/
2011/10/25/a-setting-sun-recent-scandal-at-olympus-a
-sign-of-deeper-governance-issues-at-japanese-compan
ies/print/
>
> Overall, the 392 largest Japanese companies have an average level of
> board independence of only 20%. By contrast, in the U.S. 92% percent of
> the largest publicly listed companies have majority independent boards.
to sie ostatnio zaczelo niepokojaco zmieniac w US (patrz struktura akcjonariatu
Facebooka).
RW
-
12. Data: 2012-03-02 11:58:25
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: g...@n...invalid (Adam Wysocki)
Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
> KISS? Nie wygłupiajmy się. Może właśnie ten kawałek kodu był
> pisany zgodnie z regułą KISS i w swojej prostocie
> nie uwzględnił jakiegoś przypadku, bo KISS. Wbrew nazwie
> KISS jest właśnie dla ludzi głupich.
KISS oznacza że coś powinno być tak proste, jak to możliwe, ale nie prostsze.
KISS nie oznacza nie uwzględniania tego, co jest niezbędne do uwzględnienia.
To że system jest prosty nie oznacza że nie został przemyślany.
Masz dwa układy sterujące przepustnicą. Jeden prosty, na lince lub linkach
i drugi, w którym pedał gazu przekazuje sygnał do komputera, a komputer
steruje przepustnicą. Pierwszy może zawieść - linka może się zerwać lub
zablokować. Drugi może zawieść na wiele innych sposobów, których może nie
dać się naprawić smarując lub wymieniając wadliwy element. Najważniejsze -
linka jest stosowana od dziesięcioleci i działa. Konkretny soft, napisany
dla nowej linii samochodu, niekoniecznie.
Oczywiście drugi sposób zapewnia większą elastyczność kształtowania obrotów,
wpływ na spalanie itd. ale jeżeli to może potencjalnie narazić kogoś na
niebezpieczeństwo, a istnieją już proste i sprawdzone rozwiązania, to czy
to jest naprawdę konieczne?
--
gof
-
13. Data: 2012-03-02 12:14:13
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>
Dnia Fri, 02 Mar 2012 11:58:25 +0000, Adam Wysocki napisal:
> Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
>
>> KISS? Nie wygłupiajmy się. Może właśnie ten kawałek kodu był pisany
>> zgodnie z regułą KISS i w swojej prostocie nie uwzględnił jakiegoś
>> przypadku, bo KISS. Wbrew nazwie KISS jest właśnie dla ludzi głupich.
>
> KISS oznacza że coś powinno być tak proste, jak to możliwe, ale nie
> prostsze. KISS nie oznacza nie uwzględniania tego, co jest niezbędne do
> uwzględnienia.
> To że system jest prosty nie oznacza że nie został przemyślany.
W tym przypadku istotniejsze od "proste" jest "bezbłędne". Brak
błędów osiąga się często bardzo skomplikowanymi metodami, a nie
Keep It Simple bo skomplikowanych rzeczy nie rozumiemy. Ok,
czasami zachowuje się prostotę w jednym miejscu, a wymaga to
ukrycia skomplikowanej podstawy gdzie indziej.
>
> Masz dwa układy sterujące przepustnicą. Jeden prosty, na lince lub
> linkach i drugi, w którym pedał gazu przekazuje sygnał do komputera, a
> komputer steruje przepustnicą. Pierwszy może zawieść - linka może się
> zerwać lub zablokować. Drugi może zawieść na wiele innych sposobów,
> których może nie dać się naprawić smarując lub wymieniając wadliwy
> element. Najważniejsze - linka jest stosowana od dziesięcioleci i
> działa. Konkretny soft, napisany dla nowej linii samochodu,
> niekoniecznie.
>
> Oczywiście drugi sposób zapewnia większą elastyczność kształtowania
> obrotów,
> wpływ na spalanie itd. ale jeżeli to może potencjalnie narazić kogoś na
> niebezpieczeństwo, a istnieją już proste i sprawdzone rozwiązania, to
> czy to jest naprawdę konieczne?
O ile dobrze zrozumiałem pierwszą część, linka też może zawieść. To
przy założeniu, że ograniczamy się do tematu samochodu - nie wszystko
w najnowszym Airbusie da się zastąpić "linką".
Edek
-
14. Data: 2012-03-02 12:41:51
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: "slawek" <s...@h...pl>
Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@n...invalid> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:p...@n...chmurka.net...
> Co też jest dziwne - zdrowy rozsądek podpowiada, że hamulce szynowe
> powinny
> być zaprojektowane tak, żeby zasilanie trzymało je nad szyną, a brak
> zasilania
> powodował dociśnięcie ich do szyny. Ciekawe dlaczego tak nie jest.
Bo one nie dociskają się ciężarem - ale przyklejają "na elekromagnes".
Dlatego są takie skuteczne.
-
15. Data: 2012-03-03 15:48:23
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 02/03/2012 11:58, Adam Wysocki wrote:
> Edek Pienkowski<e...@g...com> wrote:
>
> Masz dwa układy sterujące przepustnicą. Jeden prosty, na lince lub linkach
> i drugi, w którym pedał gazu przekazuje sygnał do komputera, a komputer
> steruje przepustnicą. Pierwszy może zawieść - linka może się zerwać lub
> zablokować. Drugi może zawieść na wiele innych sposobów, których może nie
> dać się naprawić smarując lub wymieniając wadliwy element.
Ale pierwszy też może zawieść na wiele sposobów, którym zapobiega drugi.
> Najważniejsze - linka jest stosowana od dziesięcioleci i działa.
Z wyjątkiem przypadków, kiedy nie działa.
> Konkretny soft, napisany dla nowej linii samochodu, niekoniecznie.
To tak jak z konkretnym mechanizmem z linką zaprojektowanym dla
konkretnego samochodu. Przecież mnóstwo było przypadków, kiedy
mechaniczne urządzenia zawodziły z powodu wadliwego projektu, który
działał na podobnej zasadzie co prawidłowo działające urządzenia, tylko
coś było za blisko czegośtam albo linka była z trochę innego materiału
czy coś w tym stylu.
> Oczywiście drugi sposób zapewnia większą elastyczność kształtowania obrotów,
> wpływ na spalanie itd. ale jeżeli to może potencjalnie narazić kogoś na
> niebezpieczeństwo, a istnieją już proste i sprawdzone rozwiązania, to czy
> to jest naprawdę konieczne?
Skądinąd wiadomo, że taki np. ABSy i różne takie zwiększają
bezpieczeństwo jazdy, mimo że są dodatkową komplikacją.
-
16. Data: 2012-03-04 21:42:40
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: Tomek Banach <b...@b...org>
On 2012-03-02 10:02, Adam Wysocki wrote:
> Miałem możliwość przyjęcia kilku zleceń na urządzenia, których nieprawidłowe
> działanie mogłoby skończyć się czyjąś śmiercią lub kalectwem, i nie przyjąłem
> ich - nie mam nikogo na sumieniu i nie chcę żeby to się zmieniło.
Może właśnie masz, ty nie przyjąłeś producent musiał iść do kolejnej
osoby w kolejce a jako że to kolejna to głupsza więc urządzenie
zawiodło. A gdybyś ty to robił to urządzenie by nie zawiodło i
uratowałbyś życie.
;)
--
Tomek
-
17. Data: 2012-03-05 09:43:38
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: " M.M." <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
g...@n...invalid (Adam Wysocki) napisał(a):
> MalyWesolyTroll <j...@s...pl> wrote:
>
> > O to zupełnie jak we Wrocławiu, tylko tutaj zamiast rozwiązać problem
> > to ucisza się ludzi:
>
> Co też jest dziwne - zdrowy rozsądek podpowiada, że hamulce szynowe powinny
> być zaprojektowane tak, żeby zasilanie trzymało je nad szyną, a brak zasilania
> powodował dociśnięcie ich do szyny. Ciekawe dlaczego tak nie jest.
Pneumatyczne, przynajmniej te z ktorymi ja mialem do czynienia, wlasnie
tak dzialaly, ze powietrze nie zaciskalo szczeki hamulcowej, ale
dociskalo sprezyne. Gdy wszystkie inne systemy zawiodly, to mozna bylo
na chama szarpnac linka. Dzialalo to dobrze, ale coz... linka tez moze
przerdzewiec, raczka tez moze sie urwac, a serwisant moze olac
sprawdzanie, bo to taki prosty mechanizm i wypadek gotowy. Nic nie
zastapi czujnosci?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2012-03-05 10:14:26
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: " M.M." <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Roman W <b...@g...pl> napisał(a):
> On Friday, March 2, 2012 2:44:13 AM UTC, A. L. wrote:
> > W artykuke linki do oryginalnych dokumentow i tlumaczen. Ciekawe do
> > dyskusji na temat odpowiedzialnosci programistow
>
> Wiem o przynajmniej jednym swoim bledzie, ktory narazil mojego
> pracodawce na wymierne straty finansowe. Ofiar w ludziach nie bylo
> (poza sfrustrowanym DBA).
Wszyscy popelniaja czasami bledy, nawet najlepsi. Gdy sie dostatecznie
dlugo pracuje z systemami odpowiedzialnymi za ludzkie zdrowie/zycie to
w koncu sie kogos uszkodzi.
Przy systemach zwiazanych bezposrednio z ludzkim zyciem pracowalem, ale
nie jako programista, ani nawet informatyk i wiem co sie dzialo... Jako
informatyk pracowalem przy systemach ktore zabic nie mogly, ale wybic
zeby albo zlamac reke jak najbardziej tak. Nikt sie tym nie przejmowal.
Termin sie zbliza, trzeba zainstalowac, co z tego ze jeszcze jest
niedokonczone. Czyli byla instalacja czegos o czym z gory wiedziano ze
moze byc niebezpieczne.
Dlatego proby wprowadzania certyfikatow dla programistow, albo jakis
standardow uwazam za smieszne. Co z tego ze mozna bylo zrobic lepsze
jesli menagment nie pozwolil? Kontrola powinna bezposrednio dotykac
produktu, a za niezawodnosc powinien reczyc ten ktory bedzie potem
czerpal zyski z produktu. Jesli tak sie nie dzieje to zawsze bedzie
pokusa zeby wprowadzic do uzytku gorszy i przygotowany tanszym kosztem
produkt.
Pozdrawiam
P.S.
W poprzednim watku napisales:
"Jezeli tworzysz watki recznie, narzut jest znacznie mniejszy."
Mozesz to jakos uzasadnic i rozwinac? Bo ciekawe, ale nic nie rozumiem
z jednego zdania.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2012-03-12 09:45:01
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: "j...@...com" <j...@g...com>
On 5 Mar, 11:14, " M.M." <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> Roman W <b...@g...pl> napisał(a):
>
> Przy systemach zwiazanych bezposrednio z ludzkim zyciem pracowalem, ale
> nie jako programista, ani nawet informatyk i wiem co sie dzialo... Jako
> informatyk pracowalem przy systemach ktore zabic nie mogly, ale wybic
> zeby albo zlamac reke jak najbardziej tak. Nikt sie tym nie przejmowal.
> Termin sie zbliza, trzeba zainstalowac, co z tego ze jeszcze jest
> niedokonczone. Czyli byla instalacja czegos o czym z gory wiedziano ze
> moze byc niebezpieczne.
>
Z kilku informacji medialnych, ktore do mnie dotarly o Airbusie
Brazylia-Paryż, wynika ze rowniez oprogramowanei zawiodlo, jakby nie
dalo sie obejsc awarii (oblodzenia) czujnika Pito inaczej jak
resetujac komputer. Gdyby tak bylo, to fatalny blad projektowy.
Zastrzegam, oczywiscie nie wiem wszystkiego a nawet bardzo niewiele.
-
20. Data: 2012-03-12 11:06:05
Temat: Re: Blad w oprogramowaniu Toyoty przyczyna wypadkow
Od: Paweł Kierski <n...@p...net>
W dniu 2012-03-12 10:45, j...@...com pisze:
> On 5 Mar, 11:14, " M.M."<m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
>> Roman W<b...@g...pl> napisał(a):
>>
>> Przy systemach zwiazanych bezposrednio z ludzkim zyciem pracowalem, ale
>> nie jako programista, ani nawet informatyk i wiem co sie dzialo... Jako
>> informatyk pracowalem przy systemach ktore zabic nie mogly, ale wybic
>> zeby albo zlamac reke jak najbardziej tak. Nikt sie tym nie przejmowal.
>> Termin sie zbliza, trzeba zainstalowac, co z tego ze jeszcze jest
>> niedokonczone. Czyli byla instalacja czegos o czym z gory wiedziano ze
>> moze byc niebezpieczne.
>>
>
> Z kilku informacji medialnych, ktore do mnie dotarly o Airbusie
> Brazylia-Paryż, wynika ze rowniez oprogramowanei zawiodlo, jakby nie
> dalo sie obejsc awarii (oblodzenia) czujnika Pito inaczej jak
> resetujac komputer. Gdyby tak bylo, to fatalny blad projektowy.
> Zastrzegam, oczywiscie nie wiem wszystkiego a nawet bardzo niewiele.
W wypadku na Okęciu w 1993 (wyjechanie za pas)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Lufthan
sa_2904
też "pomógł" system: jedno z kół ślizgało się (lądowanie na mokrym
pasie przy silnym wietrze) i system uznał, że nie można rozpocząć
hamowania, bo nie wszystkie koła są na pasie. Choć to oczywiście nie
była jedyna przyczyna (jak to zwykle w takich wypadkach).
--
Paweł Kierski
n...@p...net