eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 21. Data: 2015-09-24 12:01:58
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki,
    >> halogenowej,rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj:
    >> http://148.81.130.53/bulba.jpg
    >
    > Ale czy to aby na pewno rekrystalizacja ?
    >
    > W halogenach jest cykl - wolfram z wlokna paruje, osiada na
    > sciankach, tam reaguje z jodem, jodek odparowuje, na wloknie
    > sie rozklada i wolfram zostawia ...

    A jak to inaczej nazwać? Bo mnie właśnie chodziło o opisany wyżej
    proces -- od nowa tworzą się kryształy wolframu, rosną przy tym
    w sposób uporządkowany. Można jeszcze powiedziedzieć o resublimacji,
    ale to tylko część całego procesu.

    Tak przy okazji, to sublimację i resublimację stosuje się przy
    rafinacji wzmiankowanego jodu -- ale to przypadkowa zbieżność.

    --
    Jarek


  • 22. Data: 2015-09-24 12:34:09
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> http://148.81.130.53/bulba.jpg
    >
    >> Ale czy to aby na pewno rekrystalizacja ?
    >> W halogenach jest cykl - wolfram z wlokna paruje, osiada na
    >> sciankach, tam reaguje z jodem, jodek odparowuje, na wloknie
    >> sie rozklada i wolfram zostawia ...

    >A jak to inaczej nazwać? Bo mnie właśnie chodziło o opisany wyżej
    >proces -- od nowa tworzą się kryształy wolframu, rosną przy tym
    >w sposób uporządkowany. Można jeszcze powiedziedzieć o resublimacji,
    >ale to tylko część całego procesu.

    Na powierzchni. A w srodku druta calkiem inne procesy ... choc nie
    wykluczam, ze tez rekrystalizacja.

    Tak nawiasem mowiac - wąsy (whiskers) cynowe - ciekawy przyklad
    rekrystalizacji ..

    J.


  • 23. Data: 2015-09-24 18:01:09
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: g...@s...invalid (Gof)

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    >> spróbuj użyć bezpiecznika typu samochodowego

    Nie sadze, zeby byly na tak male prady. Ale na 1A tez bedzie OK w sumie...

    > A czy ten piasek nie zmienia znacząco charakterystyki czasowej
    > zadziałania bezpiecznika? (Wiem, w układzie własnej konstrukcji
    > może nawet nikt się wcześniej nie zastanawiał, czy to powinien
    > być szybki czy wolny bezpiecznik.)

    Powinien byc szybki, tzn. nie ma powodu, zeby byl wolny, nie ma tam
    zadnych pojemnosci ani rozruchow, zeby przez chwile plynal wiekszy
    prad.

    --
    "qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
    http://www.chmurka.net/


  • 24. Data: 2015-09-24 18:16:46
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Gof pisze:

    >>> spróbuj użyć bezpiecznika typu samochodowego
    >
    > Nie sadze, zeby byly na tak male prady. Ale na 1A tez bedzie OK w sumie...
    >
    >> A czy ten piasek nie zmienia znacząco charakterystyki czasowej
    >> zadziałania bezpiecznika? (Wiem, w układzie własnej konstrukcji
    >> może nawet nikt się wcześniej nie zastanawiał, czy to powinien
    >> być szybki czy wolny bezpiecznik.)
    >
    > Powinien byc szybki, tzn. nie ma powodu, zeby byl wolny, nie ma tam
    > zadnych pojemnosci ani rozruchow, zeby przez chwile plynal wiekszy
    > prad.

    Nie może być bezpiecznik SMD lub przewlekany? Są szybkie i na małe prądy.
    Albo wręcz polimerowy.

    --
    Jarek


  • 25. Data: 2015-09-24 18:30:10
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    24 września 2015 11:53 Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
    napisał w
    news:5603c771$0$8384$65785112@news.neostrada.pl...
    : (...)
    :
    : Też nie jestem materiałoznawcą, ale z obserwacji wiem, że wytrzymałość
    : bardzo zależy od obróbki cieplnej i od typu udaru. Widziałem, że odlewy
    : potrafią być bardzo kruche.
    :


    No ale druty (wszelakie, byle z metalu) formuje się w sposób, który niezwykle
    zwiększa ich odporność mechaniczną. Metoda owa (nazwy pewien nie jestem,
    potraktuj ją nie jako ścisłą-techniczną, a zaś "opisową") to "wyciąganie".
    Zaczyna się od pręta (zapewne odlew?) po czym wyciąga się go przez kolejne,
    coraz cieńsze otwory, w podniesionej temperaturze (?) jak mi się wydaje. No ale
    na bank temperatura owa jest duuużo niższa od t. topnienia! Sposób ten powoduje,
    że zachodzi jakaś-tam reorganizacja atomów, tworzy się ich układ "warstwowy":
    czy też raczej "rurkowy": wszak nie chodzi tu o warstwy-płaszczyzny, lecz o
    współśrodkowe pierścienie. Tak kształtowany metal jest niezwykle wytrzymały,
    bardziej, niż walcowana (niezbyt wiele razy) blacha. Odporność ta obejmuje:
    zarówno rozciąganie, jak i wyginanie. No i na wstrząsy właśnie! I jeśli nie
    zajdzie...

    Ano właśnie, "czy nie-zajdzie": wracamy do tematu przewodniego, i trzeba by się
    zastanowić, czy ten bezpiecznik *mógł* w ogóle zrekrystalizować? No bo ze słów
    wątkotwórcy wynika, że "ni mion prawa"! A jeśli tak, to (że autocytatem się
    posłużę):

    23 września 2015 01:31 napisał/em w wiadomości news:
    5601e4e8$0$19942$6...@n...neostrada.pl ...
    :
    : zrekrystalizować, po czym jeszcze (chyba koniecznie?) zahartować, to pozostaje
    : tylko... spisek! (...) Jeśli
    : producenci bezpieczników robiliby takie, co to tylko ich śmierć "naturalna"
    : dopada (czyli wynikła z ich funkcji: palą się, gdy amperaż jest zbyt duży) -
    to,
    : być może, nie mieliby odpowiedniego popytu na swe wyroby, gdyż *zbyt rzadko*
    : by się zużywały. No i może specjalnie używają takich stopów, które są
    : nadzwyczaj kruche? (...)
    :


    Jeśli byłby to jakiś tego typu myk, to gdyby im wytoczyć "pozew zbiorowy", to
    mogliby nieźle beknąć! Ale że byłby to dla nich mocno ryzykowny proceder, to
    zachodzi (raczej) możliwość kolejna: może być tak, że niekorzystne właściwości
    mechaniczne są wynikiem wymogów związanych z ich konieczną możliwością ścisłej
    "normalizacji" odporności na przepięcia. Wszak ich "życiowe zadanie" polega na
    tym aby przepięcie (co b. ważne: o ściśle zadanym progu!) powodowało destrukcję
    włókna, i (być może) ten wymóg jakoś-tam rzutuje na inne (tu: mechaniczne)
    właściwości drucika? Może trzeba użyć stopu, który w sposób nieunikniony
    powoduje, że ten materiał po prostu *musi* być kruchy? Bo jeśliby ktoś wykazał,
    że "nie-musi", to wtedy producenci bezpieczników mogą być pozwani, i
    "pociągnięci". Chociażby do zrefundowania tych mandatów, które (z ich winy)
    zapłaciliśmy za "nie-manie świateł" ;)


    : >
    : (...)
    : Druciki w niektórych bezpiecznikach wyglądają jak włókno żarówki, ale o
    : grubości 0,00nic. Pękają od samego patrzenia na nie.
    :


    Sposób wytwarzania włókien coraz-to-cieńszych powoduje, że ich odporność
    mechaniczna (liczona na jednostkę masy, off course!), jest znacznie większa, niż
    tych... grubszych! Dlatego też takie np. wanty (patrz w Wiki: "Wanta", a jeszcze
    ważniejsze: "Most wantowy") wykonuje się z plecionki drutów cieńszych, która
    jest mocniejsza, niż pojedyncza "żyła".


    --


    Socjaliści, jak wiadomo, swój program kierują do tych, którzy czują się
    pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy więc socjaliści są u władzy - tak
    troskliwie dbają o swój elektorat, że i pokrzywdzonych,
    i wyzyskiwanych... przybywa!


  • 26. Data: 2015-09-24 19:23:24
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>

    24 września 2015 11:38 Użytkownik "J.F." napisał w
    news:5603c4a1$0$27523$65785112@news.neostrada.pl ...
    :
    : Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    : dyskusyjnych: s...@f...lasek.waw.pl ...
    : > (...) zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki,
    : > halogenowej,
    : > rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj: http://148.81.130.53/bulba.jpg
    :
    : Ale czy to aby na pewno rekrystalizacja ?
    :


    Chyba faktycznie trzeba pominąć przedrostek, i pisać o samej tylko
    "krystalizacji", co pomija jej mechanizm, tu; dość specyficzny. Lecz i wtedy
    ktoś mógłby się upierać przy tym, że krystalizacja to *tylko* z fazy ciekłej.
    Ale... też amorficznej, szklistej, no i z gazowej - także, choć to ostatnie
    polega na resublimacji właśnie (mechanizm)!


    :
    : W halogenach jest cykl - wolfram z wlokna paruje, osiada na sciankach,
    : tam reaguje z jodem, jodek odparowuje, na wloknie sie rozklada i
    : wolfram zostawia ...
    : J.
    :


    Jakoś tak mnie irytuje używanie określenia "halogenowe", bo dla chemika
    prawidłową nazwą są *halogenkowe*. Są tam związki z udziałem fluorowców,
    tworzących z metalami *halogenki* właśnie.
    No ale handel posługuje się własną terminologią, i olewa "nazwy ścisłe", czyli
    te, których używa odpowiednia nauka.

    A co do samej konstrukcji odpowiednich "bulb", to znajomy był właścicielem
    patentu, polepszającego ich trwałość. Pomysł był taki, aby próżniową (a
    dokładniej: niskociśnieniową) bańkę - otoczyć bańką kolejną. Ta zewnętrzna miała
    już być "całkiem" próżniowa. Piszę w skopkach, no bo jakość próżni, często-gęsto
    od nadziei - się różni ;)

    Dzięki takiej dwu-bańkowej konstrukcji uzyskiwało się dwa efekty: mniej ważnym
    był ten, iż zewnętrzna powłoka mniej się nagrzewała, i trudniej było - czy to o
    sparzenie się, czy to (niemniej ważne) o pęknięcie tej bańki. Wywoływane często
    w "zwykłych" (tych jedno-bańkowych) bulbach - kroplą ludzkiego potu chociażby.
    Tu uwaga: z tego też powodu nie powinno się takich (pojedynczych) baniek wkręcać
    gołą dłonią! Należy użyć jakiejś (suchej!) szmatki, bądź papieru.

    Druga, istotniejsza zaleta wynikała z faktu, iż bańka wewnętrzna miał (dzięki
    tej konstrukcji) znacznie sporo temperaturę. No i wtedy halogenki odparowywały z
    niej znacznie intensywniej. Wzrastała lampy żywotność, ale też (jak słyszałem)
    *powinna* umożliwiać wyższą temperaturę żarzenia włókien, co dawałoby też wyższą
    temperaturę barwową, co z kolei przekładało by się na sprawność.

    Losy patentu nie przyniosły wynalazcy profitów: jakoś tak żaden producent
    świateł halogenkowych tym zainteresowania wtedy nie wykazał, więc po paru latach
    PAN-owski Instytut przestał opłacać przedłużenie patentu. No i minęły dwa lata,
    i któryś (nie pamiętam) z wielkich - taką żarówkę wypuścił. Lecz i on - chyba
    kokosów na tym nie zrobił. No bo takich dwu-bańkowych bulb w sklepach jakoś nie
    widać. Ale może natknął się na to któryś z grupowiczów? Niech da znać,
    koniecznie, razem z nazwą producenta, i najlepiej ze zdjęciem! Prześlę panu
    Jankowi...


    --


    Socjaliści, jak wiadomo, swój program kierują do tych, którzy czują się
    pokrzywdzeni, i wyzyskiwani. Kiedy więc socjaliści są u władzy - tak
    troskliwie dbają o swój elektorat, że i pokrzywdzonych,
    i wyzyskiwanych... przybywa!


  • 27. Data: 2015-09-24 19:44:40
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik " (c)RaSz" napisał w wiadomości grup
    24 września 2015 11:38 Użytkownik "J.F." napisał w
    >: > rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj:
    >http://148.81.130.53/bulba.jpg
    >: Ale czy to aby na pewno rekrystalizacja ?
    >Chyba faktycznie trzeba pominąć przedrostek, i pisać o samej tylko
    >"krystalizacji", co pomija jej mechanizm, tu; dość specyficzny. Lecz
    >i wtedy
    >ktoś mógłby się upierać przy tym, że krystalizacja to *tylko* z fazy
    >ciekłej.
    >Ale... też amorficznej, szklistej, no i z gazowej - także, choć to
    >ostatnie
    >polega na resublimacji właśnie (mechanizm)!

    Mnie tam nie o definicje chodzi, tylko czy to co widzimy jest skutkiem
    zmiany struktury drutu od uzywania, czy tylko efektem powierzchniowym.

    >A co do samej konstrukcji odpowiednich "bulb", to znajomy był
    >właścicielem
    >patentu, polepszającego ich trwałość. Pomysł był taki, aby próżniową
    >(a
    >dokładniej: niskociśnieniową) bańkę - otoczyć bańką kolejną.

    W halogenach to nie wiem - ta wewnetrzna jest niskocisnieniowa ?
    Ogolnie to chyba w zarowkach przestali dawac proznie - gaz obojetny
    zmniejsza parowanie metalu, szczegolnie jak ciezki.

    >Losy patentu nie przyniosły wynalazcy profitów: jakoś tak żaden
    >producent
    >świateł halogenkowych tym zainteresowania wtedy nie wykazał, więc po
    >paru latach
    >PAN-owski Instytut przestał opłacać przedłużenie patentu. No i minęły
    >dwa lata,
    >i któryś (nie pamiętam) z wielkich - taką żarówkę wypuścił. Lecz i
    >on - chyba
    >kokosów na tym nie zrobił. No bo takich dwu-bańkowych bulb w sklepach
    >jakoś nie
    >widać. Ale może natknął się na to któryś z grupowiczów? Niech da
    >znać,
    >koniecznie, razem z nazwą producenta, i najlepiej ze zdjęciem!
    >Prześlę panu
    >Jankowi...

    Jak to nie ma ? Cala masa. Niech sie przejdzie do Castoramy chocby.

    http://www.ceneo.pl/Zarowki_halogenowe/Mocowanie:E14
    ,E27.htm

    Osram 64860T 25W Halolux T Żarówka Hal. E14 15X1 4050300500942
    Philips Pila 53W (70W) E27 872790096126300
    PHILIPS EcoClassic 28W->35W gładka
    Ge Lighting Energy Efficent Halocandle 42w E27 42w Halo C/cl/e27 230v
    76573

    Przy czym:
    -nie wiem czy tam w srodku proznia,
    -nie wiem czy to o polepszenie pracy chodzilo, czy o zastapienie
    "zwyklej zarowki",
    -unia ich chyba nie lubi i beda znikac, a ceny jak widac - wygorowane.

    podobne rozwiazania sa w lampach sodowych, i tam chyba chodzi m.in. o
    utrzymanie temperatury luku.

    J.


  • 28. Data: 2015-09-24 19:55:15
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    (c)RaSz pisze:

    >: Ale czy to aby na pewno rekrystalizacja ?
    >
    > Chyba faktycznie trzeba pominąć przedrostek, i pisać o samej tylko
    > "krystalizacji", co pomija jej mechanizm, tu; dość specyficzny. Lecz
    > i wtedy ktoś mógłby się upierać przy tym, że krystalizacja to *tylko*
    > z fazy ciekłej. Ale... też amorficznej, szklistej, no i z gazowej -
    > także, choć to ostatnie polega na resublimacji właśnie (mechanizm)!

    Krystalizacja może być z fazy ciekłej, może być z gazowej. Ale na
    pewno nie może być z niczego. A tu własnie o to chodzi, że atomy
    metalu nie biorą się z nikąd, tylko wciąż opuszczają żarnik i do
    niego wracają, przebudowują jego strukturę. Nie da się oddzielić
    jednego od drugiego, osobno mówić o sublimacji i resublimacji
    (jeszcze by można o epitaksji). Więc rekrystalizacja wydaje mi
    się słowem najlepiej oddającym istotę rzeczy.

    > Jakoś tak mnie irytuje używanie określenia "halogenowe", bo dla chemika
    > prawidłową nazwą są *halogenkowe*. Są tam związki z udziałem fluorowców,
    > tworzących z metalami *halogenki* właśnie.

    No to niech będzie, że żarówka halogenkowa. A wtedy żarówa halogenowa.

    > A co do samej konstrukcji odpowiednich "bulb", to znajomy był
    > właścicielem patentu, polepszającego ich trwałość. Pomysł był taki,
    > aby próżniową (a dokładniej: niskociśnieniową) bańkę - otoczyć bańką
    > kolejną.

    [...opis dwubańkowej żarówki pana Janka...]

    > No bo takich dwu-bańkowych bulb w sklepach jakoś nie widać. Ale może
    > natknął się na to któryś z grupowiczów? Niech da znać, koniecznie,
    > razem z nazwą producenta, i najlepiej ze zdjęciem! Prześlę panu Jankowi...

    Musimy żyć w jakichś dwu równoległych światach połączonych jedynie
    portem 119. W moim jest tak, że dwubańkowy halogen stał się chyba
    dominującym asortymentem wśród bulb z oprawką E27. Ja używam takich
    od pewnie dziesięciu lat. Kiedyś robił to tylko Philips, teraz robią
    wszyscy. A ponieważ Unia halogenów nie zabrania, więc można to kupić
    w każdej Biedronce, nawet bez napisów dla zmylenia wroga, że nie do
    użytku domowego. Co jest między bańkami, tego dokładnie nie wiem, ale
    chyba jednak nie próżnia. Raczej gaz, który w przewidywalny sposób
    chłodzi wewnętrzną kwarcową bańkę. Jestem przekonany, że technolodzy
    wszystko dokładnie wyliczyli i sprawdzili, gdy wprowadzali w życie
    panajankowe teorie. Jest trwała, świeci jasno, palcami można wkręcać.

    Jarek

    --
    Na parkiecie szum, wczasowiczów tłum spleciony gęsto,
    siedzę tutaj sam, a przed sobą mam orkiestrę męską.
    Typ, co szarpie bas wie, że nadszedł czas, gdy w kimś na bańce
    czuła struna drgnie i rozpoczną się góralskie tańce.


  • 29. Data: 2015-09-24 20:08:24
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    > Ogolnie to chyba w zarowkach przestali dawac proznie - gaz obojetny
    > zmniejsza parowanie metalu, szczegolnie jak ciezki.

    Parowania nie zmniejsza, ale wydatnie skraca drogę swobodną par metalu.
    Nie docierają one do szkła, nie osadzają się na bańce i nie zmniejszają
    przezroczystości. Ale w przechodzonej żarówce można dostrzec w środku
    trochę wolframowego proszku. W czasie pracy wolfram pada tam jak śnieg.
    Małe żaróweczki często po pewnym czasie mają lustrzną bańkę. Więc może
    są próżniowe.

    > Przy czym:
    > -nie wiem czy tam w srodku proznia,
    > -nie wiem czy to o polepszenie pracy chodzilo, czy o zastapienie
    > "zwyklej zarowki",
    > -unia ich chyba nie lubi i beda znikac, a ceny jak widac - wygorowane.

    Pojawiły się zanim Unia przestała lubić jakiekolwiek żarówki. Więc były
    wynikiem autentycznych prac innowacyjnych. Wtedy były sporo tańsze niż
    dzisiaj. Ale dużo droższe w porównaniu z (ówczesną) ceną zwykłej żarówki.
    Teraz ceny wyznacza polityka -- towar sprzedawany w zastępstwie towaru
    objętego prohibicją.

    > podobne rozwiazania sa w lampach sodowych, i tam chyba chodzi m.in.
    > o utrzymanie temperatury luku.

    Między innymi. Bo też o ochronę przed tą temeraturą. Czyli tak, bardzo
    to podobne.

    --
    Jarek


  • 30. Data: 2015-09-24 20:25:31
    Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >> Przy czym:
    >> -nie wiem czy tam w srodku proznia,
    >> -nie wiem czy to o polepszenie pracy chodzilo, czy o zastapienie
    >> "zwyklej zarowki",
    >> -unia ich chyba nie lubi i beda znikac, a ceny jak widac -
    >> wygorowane.

    >Pojawiły się zanim Unia przestała lubić jakiekolwiek żarówki. Więc
    >były
    >wynikiem autentycznych prac innowacyjnych. Wtedy były sporo tańsze
    >niż
    >dzisiaj. Ale dużo droższe w porównaniu z (ówczesną) ceną zwykłej
    >żarówki.
    >Teraz ceny wyznacza polityka -- towar sprzedawany w zastępstwie
    >towaru
    >objętego prohibicją.

    To jedno, ale mamy tez dwie alternatywy - swietlowki i LED
    I mam opory przed zaplaceniem 5zl za halogena, a one drozsze potrafia
    byc :-)

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: