Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ipbr4l$q76$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-04-28 15:29, Maciej Browarczyk pisze:

Ja wtrące dwa zdania na temat starej corolli (E11) i nowego colta. To mnie
więcej tak, jakbyś porównywał solidną whisky z jabolem. Corollę miałem przez
9 lat (od nowości) i po dziewięciu latach, po umyciu i woskowaniu wyglądała
jak salonowa. Zero rdzy, zero problemów, nawet biegi wchodziły jak w masło a
lewarek nie wyrobił się. A nowy colt? W środku - porazka, jakość wykończenia
na tróję z minusem, przed twarzą pasażera na desce coś co przypomina krowi
placek, siedziska z tyłu zrobione z dykty i centymetrowej gąbki. Lakier -
podkład, kolor i klar o łącznej grubości 70 mikrometrów (corolla miała 220).
Bardziej budżetowo już colta chyba nie dało się zrobić. Jeździ całkiem
fajnie, ale "dizajnersko" to porażka. Jesli już coś małego, to z pewnością
nei colt a aygo/C1/106 - deska przyjemna, plastiki o niebo ładniejsze,
ergonomicznie lepiej, spalanie poniżej 5 litrów (Wrocław). Yaris jest dla
mnie za bardzo udziwniony i "kosmiczny" ale i tak wolałbym go od colta. Nową
corollą nie jeździłem, ale jeździłem aurisem - stara corollą jest lepiej
zrobiona, to znaczy mimo że o dekade starsza, to wygląda lepiej, materiały
sa przyjemne w dotyku, nic nie trzeszczy itp. - a w aurisie już księgowi
decydowali o całokształcie. Nie znam nowego golfa, ale jeździłem np.
leonem - i tu stara corolla też wygrywa.

--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasi
ukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.
jpg
http://legionisci.com/zdjecia/11lech2_kibice_d.jpg
http://img809.imageshack.us/img809/3142/162828181092
07190268210.jpg