-
21. Data: 2010-05-06 02:49:27
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> To szukaj jakiegoś CC
Widziales crashtest tego cuda? Zastanawiam sie, czy jest bardziej
niebezpieczny samochod.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******
-
22. Data: 2010-05-06 04:10:57
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: to <t...@a...xyz>
Krzysiek wrote:
> Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoś do jeżdzenia na krótkie
> trasy po miescie - jak piszesz, kawa, zakupy - to kup jej lepiej za te
> 1500 ładny miejski rower.
> Poważnie to piszę.
Bardzo praktyczne zimą i w deszczu, czyli przez jakieś 3/4 czasu.
--
cokolwiek
-
23. Data: 2010-05-06 04:13:53
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: to <t...@a...xyz>
macko wrote:
> od kilku dni przegladam og?oszenia celem zakupu samochodu za magiczne
> 1000z? (1500z? bud?et). Obecne wymagania:
Moim zdaniem jedyny sensowny wybór w tej cenie to Polonez z LPG. W tej
cenie da się kupić jeżdżącego, w razie czego naprawi się go gdziekolwiek
za drobne pieniądze, a przy tym jest stosunkowo wygodny i bezpieczny.
--
cokolwiek
-
24. Data: 2010-05-06 04:15:23
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: to <t...@a...xyz>
Feniks wrote:
> Malucha. Do 1000zł znajdziesz zadbane sztuki z blachą w dobrym stanie.
> Auta wyższej klasy w tej cenie to będzię jeżdząca kupa złomu której od
> lat nikt nie naprawiał bo się nie opłaca.
Maluch był kupą złomu nawet jak był nowy... Ojcu po paru latach
eksploatacji z zadbanego Malucha odpadł silnik. ;)
--
cokolwiek
-
25. Data: 2010-05-06 07:41:50
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: "glang" <g...@o...pl>
>> Jesli to młoda dziewczyna i potrzebuje czegoś do jeżdzenia na krótkie
>> trasy po miescie - jak piszesz, kawa, zakupy - to kup jej lepiej za te
>> 1500 ładny miejski rower.
>> Poważnie to piszę.
>
> Bardzo praktyczne zimą i w deszczu, czyli przez jakieś 3/4 czasu.
no ale koleżankkę po drodze na ramę można zabrać
pamiętaj tylko nie kupuj "damki" :))
pzdr
GL
-
26. Data: 2010-05-06 07:51:55
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
Użytkownik "Dysiek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
news:hrsl4u$mfe$1@inews.gazeta.pl...
> Hyundai Pony - niezawodne i dobre auto (szukaj 1,5i)
>
aha, a jakie czesci tanie
moja pracownica latała kiedys hyundaiem pony i byle pierdoła tam kosztuje
majątek (porownujac do fiata)
-
27. Data: 2010-05-06 09:12:05
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: "macko" <k...@i...pl>
Użytkownik "Piter" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
> na ** p.m.s ** macko pisze tak:
>
>> No i o to chodzi. Młoda dziewczyna-studentka chciałaby pojeździć
>> samochodem na zakupy, na kawę obojętnie gdzie. Na dłuższe trasy
>> mamy astrę ale po mieście chciałaby się kulać swoim. Tylko 1500zł.
>> Postawię chyba na Ładę bo to znana mi konstrukcja
>
> ale popatrz na to tak
>
> netbook 1299zł
> jakaś tam omnia HD ble ble 2tys
> golf mk2 2200zł
>
> i megaproblem łada za 1000zł
>
> nie lepiej dozbierać do tej golfiny? ;)
----
Znając siebie to byłoby tak że dozbierałbym do 2200zł a później do 2500zł
itd. to nie chodzi tylko o cytowany gdzieś w wątku stereotyp "biednego
studenta" tylko o rozsądną granice. To właśnie ma być substytut roweru,
który jest fantastyczny w mieście ale np. z zakupami już się trochę ciulowo
wraca. Z Ładą Samarą 1300 miałem kontakt przez 4 lata. Jako pasażer
jeździłem nią bardzo dużo jako kierowca tylko po polnych drogach (wtedy brak
PJ). Samochód naprawdę spoko, toporny ale i odporny.
pzdr. macko
-
28. Data: 2010-05-06 09:13:24
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: "macko" <k...@i...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
> macko wrote:
>
>> od kilku dni przegladam og3oszenia celem zakupu samochodu za magiczne
>> 1000z3 (1500z3 bud?et). Obecne wymagania:
>
> Moim zdaniem jedyny sensowny wybór w tej cenie to Polonez z LPG. W tej
> cenie da się kupić jeżdżącego, w razie czego naprawi się go gdziekolwiek
> za drobne pieniądze, a przy tym jest stosunkowo wygodny i bezpieczny.
----
Polonez to dla mnie ostateczna ostateczność ale oczywiście nie wykluczam.
Zobaczymy...
pzdr. macko
-
29. Data: 2010-05-06 09:33:05
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: kaszpir <k...@t...pl>
> od kilku dni przegladam og?oszenia celem zakupu samochodu za magiczne 1000z?
> (1500z? bud?et). Obecne wymagania:
Za 1000 to kupisz w miarę dobry rower lub jakiś używany bardzo
przeciętny skuter ...
Samochodu w dobrym stanie technicznym za 1000zł nie da się kupić ...
W tak stare samochody nikt nie inwestuje i w większości w nich nic się
nie naprawia. One jeżdżą aż do awarii albo rozsypania się ...
A co z kosztami napraw i eksploatacji ?
Po zakupie zapewne trzeba by wymienić rozrząd , olej , filtry i itd ?
A co z kosztem paliwa , OC , przeglądów ?
Czy naprawdę warto kupować jakiegoś złoma aby żona/kobieta co jakiś
czas "gdzieś sobie" pojechała ?
Kupowanie trumny na kółkach , bo inaczej ciężko nazawać taki
samochód , który na pewno nie będzie miał żadnych poduszek i innych
systemów bezpieczeństwo to zwykła głupota ...
-
30. Data: 2010-05-06 09:44:41
Temat: Re: Autko za tysiaka
Od: to <t...@a...xyz>
macko wrote:
> Polonez to dla mnie ostateczna ostateczno?ae ale oczywi?cie nie
> wykluczam.
Co Cię do niego zniechęca pomijając wygląd? To naprawdę porządny samochód
i przede wszystkim ma normalne gabaryty.
--
cokolwiek