-
101. Data: 2016-03-08 14:12:24
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar napisał:
>>>>>> Nawiasem mówiąc konfitury z płatków róży, takie skrzypiące między
>>>>>> zębami w czasie jedzenia, do dziś mi kołotają w pamięci i chętnie
>>>>>> bym takie coś kupił... Tylko gdzie?
>>>>> Najlepiej w Bułgarii. To kraj szczególnie do uprawy róż predestynowany.
>>>>> Tak jak do zaawansowanej elektroniki wyznaczony w ramach RWPG (niech
>>>>> nam nie marudzą, że NTG). Na miejscu można dużo takich konfitur kupić.
>>>>> Może w Chicago też są bułgarskie sklepy, nie wiem. W Polsce ta konfitura
>>>>> nie stoi w każdym sklepie, chociaż różanego materiału mamy sporo, również
>>>>> na dziko rosnącego. Niektórzy więc sami kompilują sobie taką konfiturę
>>>>> z wolnodostępnych źródeł.
>>>> muszę poszukać takiego skompilowanego już bo nie mam kompilatora ;-)
>>>> Bułgarskich rejonów nie znam, ale są greckie, serbskie - może w tych
>>>> będzie.
>>> Grecy i Turcy mają w swoich sklepach, ale bardziej płynne, niż te w Polsce.
>>
>> Bułgarskie też płynne. Taka tam widać wszędzie specyfika. Za to aromat
>> bardzo bardzo bardzo skoncentrowany. Przeważne jest to syrop, w którym
>> pływa coś prześwitującego, ledwie widocznego. To właśnie te płatki.
>> Kompilowane w Polsce mają w słoiku dużo płatków zzipowanych z dużym
>> współczynnikiem kompresji. Nie pachą przez to silniej, raczej słabiej.
>
> Dokładnie. Na ogół mieszam różę z powidłami śliwkowymi, by nie było zbyt
> intensywne i nie dyfundowało przez ścianki ciasta.
W przypadku ciasta o dużym przewodnictwie dziurowym może to być istotny
problem. Nie występuje on przy wykorzystywaniu tylo w celu domieszkowania.
--
Jarek
-
102. Data: 2016-03-08 16:42:22
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
Użytkownik "Waldemar" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w wiadomości
news:dk7ivcFrnstU1@mid.uni-berlin.de...
> Am 07.03.2016 um 19:52 schrieb Pszemol:
>> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
>> news:slrnndr3ls.3j7.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>> Pan Pszemol napisał:
>>>
>>>> Nawiasem mówiąc konfitury z płatków róży, takie
>>>> skrzypiące między zębami w czasie jedzenia, do dziś
>>>> mi kołotają w pamięci i chętnie bym takie coś kupił...
>>>> Tylko gdzie?
>>>
http://polskarozasklep.pl/pl/c/Konfitury/13
--
Desoft
-
103. Data: 2016-03-08 18:08:33
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:nbmgv9$55n$1@dont-email.me...
...
>> Tak. Powietrze i tak ujdzie.
>
> Hm... czyli ma być zakręcony niezbyt szczelnie :-)))
Zgadza się. Lekko, tyle, co zakryć. Im mocniej będzie, tym trudniej będzie
gazom ujść z wnętrza, więc lekko, tyle, co by szczelność złapało, pokrywka
zadziała jak zawór nadmiarowy, a po zakończeniu grzania dokręca się
normalnie i wtedy jak stygnie, robi się podciśnienie, oraz dzięki parze,
mniej tam powietrza, które para wyparła. Tak wiem, że robiło się w mojej
rodzinie.
Prócz tego były/są słoiki Wecka, szklane naczynie i pokrywka, oraz gumowa
uszczelka, a przy gotowaniu zapinało się to specjalną spinką, taką
sprężynką, co lekko dociskała pokrywkę by było szczelnie, a po zagotowaniu i
odstawieniu, układ automatycznie zasysał pokrywkę do środka i spinkę można
było po krótkim czasie zdjąć. Nominalnie, gumkę się spod pokrywki wyciągało,
ale lubiła się zrywać, gdy np. lekko sparciała (szczelność była), toteż już
za komuny można było nabyć specjalny, dość prosty przyrząd, na różne
rozmiary pokrywek, po uruchomieniu dźwigni plastykowy klin wciskał się
między uszczelkę a pokrywkę i otwierał zawartość, zaletą tego była możliwość
ponownego użycia uszczelki kilka razy, trzeba tylko było sprawdzić, czy nie
pękła.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
104. Data: 2016-03-08 19:47:18
Temat: Re: "Ajajaj"; Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym; :))
Od: BaSk <piszcie.sobie.n@berdyczow>
W dniu 2016-03-08 o 01:50, ACMM-033 pisze:
>
> [długi opis, więc pozwolę sobie go ciachnąć przy samej skórze]
>
> Być może są lepsze i skuteczniejsze sposoby, jednak w moim przypadku
> sprawdza się to, co podałem. Więc od lat to stosuję, a na przyrządy
> "pomocnicze" patrzę z lekką pogardą :)
>
ACMM-033 - przeczytaj swój opis, i zastanów się, czy przypadkiem z lekka
nie... zdziwaczałeś? Jajka, to jajka, gdybym miał podać recepturę komuś,
kto ich nigdy nie gotował, to bym zmieścił to w 3 (góra) zdaniach, a tu
wylewasz 3... strony maszynopisu! Ja też mam swoje dziwactwa,
szczegółowe receptury dla czynności, które w opinii innych ludzi są
banalnie proste. Ale staram się nad tym zapanować, acz nie zawsze się to
udaje :<
Co do zasysających się (w miarę stygnięcia) słoików, to dorzucę 3
grosze: gdy zassą się nazbyt silnie, to czasem trudno je otworzyć. Ale
wtedy trzeba podważyć jakimś narzędziem, nożem lub śrubokrętem z jednej
tylko strony. Podważamy dotąd,aż lekkie syknięcie poinformuje nas, że do
słoika dostało się nieco powietrza, i już pójdzie łatwo.
Są też specjalne chwytaki, które dodają "dźwignię", zwiększając siłę
odkręcania, bez uszkadzania pokrywki. Bez czujnika elektronicznego,
niestety :>
--
Powiedzenie oddające ducha Ameryki:
"Cokolwiek robisz
- rób to dobrze!"
-
105. Data: 2016-03-08 20:41:41
Temat: Re: "Ajajaj"; Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym; :))
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "BaSk" <piszcie.sobie.n@berdyczow> napisał w wiadomości
news:56df1e34$0$22823$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2016-03-08 o 01:50, ACMM-033 pisze:
>>
>> [długi opis, więc pozwolę sobie go ciachnąć przy samej skórze]
>>
>> Być może są lepsze i skuteczniejsze sposoby, jednak w moim przypadku
>> sprawdza się to, co podałem. Więc od lat to stosuję, a na przyrządy
>> "pomocnicze" patrzę z lekką pogardą :)
>>
>
> ACMM-033 - przeczytaj swój opis, i zastanów się, czy przypadkiem z lekka
> nie... zdziwaczałeś? Jajka, to jajka, gdybym miał podać recepturę komuś,
Z pewnością, słuszne jest twoje spostrzeżenie.
> kto ich nigdy nie gotował, to bym zmieścił to w 3 (góra) zdaniach, a tu
> wylewasz 3... strony maszynopisu! Ja też mam swoje dziwactwa, szczegółowe
> receptury dla czynności, które w opinii innych ludzi są banalnie proste.
> Ale staram się nad tym zapanować, acz nie zawsze się to udaje :<
Ano, sam widzisz... Jak sie ktoś "rozbuja", to go męczy pierwsza zasada
dynamiki... Oraz też i druga, zgodnie ze wzorem F=m*a.
Nawet nie wiesz, jaki bardzo bym chciał umieć to zawrzeć w 3 krótkich
zdaniach :))
>
> Co do zasysających się (w miarę stygnięcia) słoików, to dorzucę 3 grosze:
> gdy zassą się nazbyt silnie, to czasem trudno je otworzyć. Ale wtedy
> trzeba podważyć jakimś narzędziem, nożem lub śrubokrętem z jednej tylko
> strony. Podważamy dotąd,aż lekkie syknięcie poinformuje nas, że do słoika
> dostało się nieco powietrza, i już pójdzie łatwo.
Z pewnością. Jednak, im mocniej zassie, tym mniej jest czynnika, mogącego
uruchomić procesy gnilne, czy fermentacyjne, co domowym produktom niestety,
zdarza się. Są też zatem metody, które pozwalają jakos zapanować nad takim
silnym zassaniem, sporo utrudnia, gdy na "złącze" dostanie się "wekowany"
produkt, wprowadzając tarcie, oraz często po prostu zakleja, do tego będąc
dociskanym utrudnia jeszcze bardziej otwarcie. Słusznym jest stwierdzenie,
że wpuszczenie powietrza ułatwi otwarcie, bo tarcie zmniejsza się. Dlatego
warto unikać "zabrudzenia: styku uszczelki i słoika. Z podważaniem
uważałbym, choć bywa koneiczne - łatwo jest ukruszyć szkło i mocno się
ryzykuje, że jakiś okruch dostanie się do zawartości. Niekiedy zadziała
mocno dokręcić i dopiero wówczas odkręcić pokrywkę.
>
> Są też specjalne chwytaki, które dodają "dźwignię", zwiększając siłę
> odkręcania, bez uszkadzania pokrywki. Bez czujnika elektronicznego,
> niestety :>
Tak, wiem o co chodzi. Ale to niekoniecznie zadziała, gdy połączenie zostało
sklejone przez zaschnięte resztki konfitury, dopiero wpuszczone powietrze
jest naszym chwilowym sprzymierzeńcem. Nie zliczę, ile razy mamie, babci,
otwierałem taki słoik. Żadne dźwignie nie pomagały, już "wecka" bez
otwieracza i urwanym uchem uszczelki jest łatwiej podejść. Ostatnio
otwierałem słoik z powidłami. Niewielka resztka wydostała się ze słoika przy
zamykaniu, i tak skutecznie zakleiła uszczelkę i gwint, że po pierwsze, aby
się w ogóle dostać do możliwości wpuszczenia powietrza, musiałem jakoś
usunąć zaschłości z gwintu, ile się dało - płukałem pod gorącą wodą z kranu.
No, po 10 minutach udało się na tyle, że dało się wpuścić powietrze. Kolejny
kwadrans poświęciłem na rozruszanie, aby dało się w ogóle zdjąć pokrywkę,
kombinacja płukania i ruszania, wreszcie się udało. Ale warto było, powidła
wyjątkowo mi smakowały :)
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
106. Data: 2016-03-08 23:34:36
Temat: Re: "Ajajaj"; Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym; :))
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie prosciej wyciac dziure w zakretce?
-
107. Data: 2016-03-09 13:05:19
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndtjto.kpj.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Waldemar napisał:
>
>>>>>>> Nawiasem mówiąc konfitury z płatków róży, takie skrzypiące między
>>>>>>> zębami w czasie jedzenia, do dziś mi kołotają w pamięci i chętnie
>>>>>>> bym takie coś kupił... Tylko gdzie?
>>>>>> Najlepiej w Bułgarii. To kraj szczególnie do uprawy róż
>>>>>> predestynowany.
>>>>>> Tak jak do zaawansowanej elektroniki wyznaczony w ramach RWPG (niech
>>>>>> nam nie marudzą, że NTG). Na miejscu można dużo takich konfitur
>>>>>> kupić.
>>>>>> Może w Chicago też są bułgarskie sklepy, nie wiem. W Polsce ta
>>>>>> konfitura
>>>>>> nie stoi w każdym sklepie, chociaż różanego materiału mamy sporo,
>>>>>> również
>>>>>> na dziko rosnącego. Niektórzy więc sami kompilują sobie taką
>>>>>> konfiturę
>>>>>> z wolnodostępnych źródeł.
>>>>> muszę poszukać takiego skompilowanego już bo nie mam kompilatora ;-)
>>>>> Bułgarskich rejonów nie znam, ale są greckie, serbskie - może w tych
>>>>> będzie.
>>>> Grecy i Turcy mają w swoich sklepach, ale bardziej płynne, niż te w
>>>> Polsce.
>>>
>>> Bułgarskie też płynne. Taka tam widać wszędzie specyfika. Za to aromat
>>> bardzo bardzo bardzo skoncentrowany. Przeważne jest to syrop, w którym
>>> pływa coś prześwitującego, ledwie widocznego. To właśnie te płatki.
>>> Kompilowane w Polsce mają w słoiku dużo płatków zzipowanych z dużym
>>> współczynnikiem kompresji. Nie pachą przez to silniej, raczej słabiej.
>>
>> Dokładnie. Na ogół mieszam różę z powidłami śliwkowymi, by nie było zbyt
>> intensywne i nie dyfundowało przez ścianki ciasta.
>
> W przypadku ciasta o dużym przewodnictwie dziurowym może to być istotny
> problem. Nie występuje on przy wykorzystywaniu tylo w celu domieszkowania.
Pączki z różą w postaci stałej konfitury (nie płynnej) są wyśmienite.
-
108. Data: 2016-03-09 13:06:48
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Desoft" <N...@i...pl> wrote in message
news:nbmrva$ol6$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "Waldemar" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w wiadomości
> news:dk7ivcFrnstU1@mid.uni-berlin.de...
>> Am 07.03.2016 um 19:52 schrieb Pszemol:
>>> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
>>> news:slrnndr3ls.3j7.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>>> Pan Pszemol napisał:
>>>>
>>>>> Nawiasem mówiąc konfitury z płatków róży, takie
>>>>> skrzypiące między zębami w czasie jedzenia, do dziś
>>>>> mi kołotają w pamięci i chętnie bym takie coś kupił...
>>>>> Tylko gdzie?
>
> http://polskarozasklep.pl/pl/c/Konfitury/13
Dziękuję! :-)) To chyba te ostatnie, z różową naklejką,
to są płatki zasypane cukrem, bez obróbki na ciepło...
O ile się nie mylę.
-
109. Data: 2016-03-09 13:11:22
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ACMM-033" <v...@i...pl> wrote in message
news:nbn0u0$jbk$1@node1.news.atman.pl...
> Zgadza się. Lekko, tyle, co zakryć. Im mocniej będzie, tym trudniej będzie
> gazom ujść z wnętrza, więc lekko, tyle, co by szczelność złapało, pokrywka
> zadziała jak zawór nadmiarowy, a po zakończeniu grzania dokręca się
> normalnie i wtedy jak stygnie, robi się podciśnienie, oraz dzięki parze,
> mniej tam powietrza, które para wyparła. Tak wiem, że robiło się w mojej
> rodzinie.
> Prócz tego były/są słoiki Wecka, szklane naczynie i pokrywka, oraz gumowa
> uszczelka, a przy gotowaniu zapinało się to specjalną spinką, taką
> sprężynką, co lekko dociskała pokrywkę by było szczelnie, a po zagotowaniu
> i odstawieniu, układ automatycznie zasysał pokrywkę do środka i spinkę
> można było po krótkim czasie zdjąć. Nominalnie, gumkę się spod pokrywki
> wyciągało, ale lubiła się zrywać, gdy np. lekko sparciała (szczelność
> była), toteż już za komuny można było nabyć specjalny, dość prosty
> przyrząd, na różne rozmiary pokrywek, po uruchomieniu dźwigni plastykowy
> klin wciskał się między uszczelkę a pokrywkę i otwierał zawartość, zaletą
> tego była możliwość ponownego użycia uszczelki kilka razy, trzeba tylko
> było sprawdzić, czy nie pękła.
Mr. Pasteur The King! :-)
-
110. Data: 2016-03-09 20:34:12
Temat: Re: USB Power Pack z wbudowanym ogniwem słonecznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Pszemol napisał:
>>>> Bułgarskie też płynne. Taka tam widać wszędzie specyfika. Za to aromat
>>>> bardzo bardzo bardzo skoncentrowany. Przeważne jest to syrop, w którym
>>>> pływa coś prześwitującego, ledwie widocznego. To właśnie te płatki.
>>>> Kompilowane w Polsce mają w słoiku dużo płatków zzipowanych z dużym
>>>> współczynnikiem kompresji. Nie pachą przez to silniej, raczej słabiej.
>>>
>>> Dokładnie. Na ogół mieszam różę z powidłami śliwkowymi, by nie było zbyt
>>> intensywne i nie dyfundowało przez ścianki ciasta.
>>
>> W przypadku ciasta o dużym przewodnictwie dziurowym może to być istotny
>> problem. Nie występuje on przy wykorzystywaniu tylo w celu domieszkowania.
>
> Pączki z różą w postaci stałej konfitury (nie płynnej) są wyśmienite.
W postaci stałej jest marmolada. Wersja z różą też jest znana i też dobra.
Konfitura ma jednak konsystencję bardziej płynną. Do pączków się nadaje.
--
Jarek