-
81. Data: 2012-08-13 15:47:02
Temat: Re: Polactwo
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-08-13 15:34, quent pisze:
>> Obama dostał za pokój...
>
> No ale mówimy o nagrodzie z ekonomii.
> Prześledź kto dawał tę nagrodę wtedy a kto i w jakich dziedzinach dziś -
> to b. istotne. Może wtedy nie podał byś casusu Obamy.
To z Obamą to tylko żarcik.
Przy noblach mamy to, o czym wspominałem - pewne modele mają sens w
danym czasie. Z jego perspektywy dewaluują się.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/na ścianach powiesiłem mazy, zdjęcia to ja mam za oknem.../
-
82. Data: 2012-08-13 15:48:46
Temat: Re: Polactwo
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-08-13 15:12, Janko Muzykant pisze:
> Komunistów? To chyba nie wiesz, co to komunista.
Komunista może i mieć z 15 lat.
Przejrzyj na oczy.
> Dobry rząd powinien zadbać, by dało się produkować bułki, by większość
> miała za co je kupić i była bardziej szczęśliwa niż nieszczęśliwa. To i
> tak bardzo dużo.
Otóż to.
Państwo powinno chronić własność prywatną i wolną konkurencję - jakbyś
to wyjął z programu ordoliberałów niemieckich.
> PS. Zadbać nie równa się dać. Ale to chyba oczywiste? Choć po tej
> dyskusji winienem chyba wszystko wyjaśniać...
Państwo nie powinno nic dawać, ważne aby nie przeszkadzało.
>> Masz dosyć typowy ogląd sytuacji. Socjaliści chcą abyś tak właśnie to
>> postrzegał.
>> Państwo nie tworzy miejsc pracy!
>> Rothbardt dobrze o tym pisał. Polecam lekturę.
>
> Ale znowu nie ten poziom, podstawy makroekonomii to ja poznawałem
> jeszcze, gdy wierzyłem w obietnice wyborcze :)
Wróć więc do podstaw, skoro nie rozumiesz, że państwo nie tworzy miejsc
pracy.
>> Im bardziej rynek wolny, tym samoistne mechanizmy korygujące, szybciej
>> wprowadzają niezbędne poprawki.
>
> A te wprowadzane kosami są wyjątkowo szybkie.
Jednym z podstawowych zadań państwa jest ochrona naszej wolności,
własności...
O jakich kosach piszesz?
> Nie ma czegoś takiego jak sinusoida w gospodarce. Może kubańskiej, gdzie
> stabilizacja trwała pół wieku, ale i tam się skończyła.
Wszystko pulsuje. Może nie sinusoidalnie... użyłem tego jak skrót bo tu
nie ma czasu na pisanie elaboratów.
> Ale nie ma żadnej prawdziwej prawicy :)
Są bardziej prawicowi i mniej.
Chodzi o tych co bardziej - złap to w końcu pliz
> Ja tam głosuję na tych, co dadzą największą gwarancję, że nic się nie
> zmieni, bo nie chcę żadnych zmian przez najbliższych 30 lat. W tym
> czasie planuję często wyskakiwać do lasu, zmieniać aparat co kilka lat i
> jeść smaczne obiady.
Jasne, tylko tu i teraz. Co tam następne pokolenia...
WSTYD Janko
> Państwo ma stać wyłącznie na straży pokoju - a więc pilnować minimum
> socjalnego w pensjach,
W żadnym wypadku.
> wolności obywatela,
To tak
> dostępu do edukacji itp. spraw.
W żadnym wypadku.
Edukacja to dobro a nie prawo.
> Może przejedź się do jakiegoś raju kapitalistycznego, gdzie właśnie
> przenoszą się Chińskie fabryki - zobaczysz, co znaczy gospodarka bez
> nadzoru państwa.
Mieliśmy taką w RFN. Niedawno.
> A ja polecam Ziemię Obiecaną - taka bardziej nasza (narodowa,
> nacjonalistyczna :)
Ktoś pod przymusem kazał jechać do łodzi tym wszystkim ludziom?
Typowe myślenie lewicowe.
> A Ty ciągle nie możesz zrozumieć, że wybieram mniejsze zło
> maksymalizujące czas pokoju, a nie żadnego zbawcę :)
Wybierasz niestety większe zło, tylko o tym dowiesz, który wyślą Ci
przyszłe pokolenia.
> Jestem czystym egoistą - nie lubię ciężko pracować, za to lubię skromnie
> odpoczywać. Po krótkiej analizie widzę, że istniejący system umożliwi mi
> to możliwie długo i nie podobają mi się jakiekolwiek zakusy zmian.
Bo Ty jesteś typowym ignorantem, byle tu i teraz...
Takich właśnie ludzi wyhodowała unia
> Nie interesuje mnie specjalnie cena benzyny, działek, domów, klejnotów
> czy wysokość podatków ponad to, żebym mógł pracować dwa-trzy dni w
> tygodniu i jeździć busem za kilka złotych do lasu gdy zechcę. Resztę
> radości dostarcza mi nieograniczony, praktycznie darmowy dostęp do dóbr
> kultury. Z punktu widzenia społeczeństwa - parch, pasożyt, zakała. Ale
> szczera.
Orwell przewidział takie społeczeństwo w 1984.
> Uwierz, że to nie jest jedyny argument działania większości biznesów
> najniższego kalibru. Tam się nie myśli o kliencie, a o przetrwaniu. I
> wszystko jest temu podporządkowane.
Mylisz się.
Aby przetrwać musisz sprzedać taniej "ten sam produkt" co konkurencja.
> Wolałbym mieć wybór. Np. kupić dwa razy droższą lodówkę żyjącą dwa razy
> dłużej. Bo nie jest moim hobby zmienianie lodówek.
Jeśli na rynku jesteś marginesem z takimi potrzebami to nie dostaniesz
takiego produktu.
>>> Ludzkość jest zbyt głupia na samorządność gospodarczą. Należy jej
>>> stworzyć takie pozory, ale to muszą być pozory. I mam nadzieję, że z
>>> czasem partie rządzące będą w tym coraz lepsze.
>>
>> "Zgubna pycha rozumu..." - Hayek - polecam.
>
> Pycha? Z wniosków ''w jedną kupę poczynionych''? Toż to podstawy :)
Przeczytaj najpierw tę książkę.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
83. Data: 2012-08-13 15:51:28
Temat: Re: Polactwo
Od: quent <x...@x...com>
W dniu 2012-08-13 15:16, Janko Muzykant pisze:
> Mam nadzieję, że nie. Dlatego będę głosować na tych, którym do tego
> najdalej. Na szczęście jednak sporo nas tak myśli.
Mężczyzna powinien myśleć o przyszłych pokoleniach.
Ale Janko nie czuje zażenowania... mnie byłoby wstyd.
--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info
-
84. Data: 2012-08-13 15:56:42
Temat: Re: Polactwo
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-08-13 15:51, quent pisze:
> Mężczyzna powinien myśleć o przyszłych pokoleniach.
Powinien? Jesteśmy niczym tak naprawdę. Bąblem ewolucji. Zresztą -
gdybym się mylił - tych od myślenia zawsze jest i tak za dużo.
> Ale Janko nie czuje zażenowania... mnie byłoby wstyd.
No ale mnie nie jest nic, a nic. To też czyni wolnym.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/ale ja kłamać potrafię tylko za pieniądze.../
-
85. Data: 2012-08-13 16:19:53
Temat: Re: Polactwo
Od: szymon <s...@i...pl>
> Warto jednak prześledzić czasy w których dane państwa się bogaciły i
> jaką jednocześnie mieli tam politykę - socjalizm czy kapitalizm
> wolnorynkowy.
> Tyle na ten temat.
tylko tyle? Hiszpania była najbogatsza praktykując niewolnictwo i
imperialny feudalizm. Chiny stają się pierwszą gospodarką świata dzięki
kapitalizmowi państwowemu, który nie ma absolutnie nic wspólnego z
wolnym rynkiem.
I zahaczyłeś o dość podstawowy problem -co to właściwie znaczy
"bogacenie się" państwa, co to w ogóle tak naprawdę jest "bogate
państwo" i co z tego mają jego obywatele. Jeśli masz zamiar w komentarzu
pisać o "poziomie dochodu narodowego" czy "produkcie per capita", to nie
trać czasu.
>
>> Problem polega na tym czy "wolny rynek" jest stanem świętej
>> konieczności, wartością samą w sobie, nie podlegającą ŻADNEJ dyskusji.
>
> W demokracji podlega.
nooo... co prowadzi do socjalistycznego trądu :-P
>
>
>
>>> Wolny rynek nie może zniszczyć/ogranicznyć się sam.
>>
>> Nie? Przecież właśnie to zachodzi od kilku dziesięcioleci, ostatnio z
>> coraz większym przyspieszeniem
>
> Zachodzi "interwencjonizm państwowy" Więc czynnik zewnętrzny.
jaki tam interwencjonizm... państwa usiłują (niezdarnie i pod dyktando
głównych winowajców kryzysu) interweniować W OBRONIE wolnego rynku,
który wskutek rabunkowej gospodarki kredytowej (w szerokim znaczeniu
tego słowa -po łacinie słowo "kredyt" ma kilka interesujących denotacji)
ledwo dyszy, a gdzieniegdzie już zdechł.
>
>
>>> Na WR z definicji, każdy może konkurować z każdym.
>>
>> Nieprawda. Tak się dzieje tylko do momentu kiedy wszyscy mają mniej
>> więcej ten sam dostęp do zasobów i informacji, a zwłaszcza te same
>> warunki graniczne (kulturowe i etyczne), jeśli chodzi o zakres ich
>> wykorzystania.
>
> Kwestia tego jak duże jest państwo i czym się zajmuje.
> Państwo w gospodarce nie powinno brać udziału.,
> W skrócie - sądy, policja, szczątkowa administracja.
a co ma do rzeczy państwo? Rzecz w tym, że klasyczny liberalizm opierał
się na etyce i sprawiedliwości -to jest jedno z jego dwóch głównych
źródeł. Neoliberalizm opiera się na egoizmie i chciwości, co prowadzi do
naturalnej przewagi osób/firm pozbawionych skrupułów i nie liczących się
z poczuciem sprawiedliwości społecznej czy nie wahających się przed
wykorzystaniem w złej wierze zaufania "prostych ludzi" (niezdarnych
frajerów...). Wolny rynek nie ma przeciwko temu żadnych zabezpieczeń.
Państwo nic do tego nie ma, poza tym, że usiłuje czasem jakąś kontrolę
(przyznaję, przeważnie prymitywną albo przeciwskuteczną) nad takimi
procesami zachowywać.
>
>
>
>
>>> Monopole najchętniej tworzą się właśie w gospo. sterowanej. a nie na WR,
>>> gdyż na WR pokusa wybicia się z układu (dla zysku właśnie) jest bardzo
>>> duża. Poza tym konkurecji jest o wiele więcej.
>>
>> Dogmat bez uzasadnienia.
>
> Jaki dogmat.
> Zwykłe logiczne rozumowanie.
hmmm... to czemu wyciąłeś fragment w którym zaprzeczam tej logice?
>
>
>
>> W dzisiejszych czasach zamiast tworzenia wewnątrzkrajowych karteli
>> tworzą się ponadnarodowe korporacje, których już żadna interwencja nie
>> sięga.
>
> Oczywiście a dziej się to ponieważ ułatwia to rozbuchane państwo, które
> tworzy prawo na zamówienie tych wielkiich biznesów.
> Państwa powinno być malutko.. aby nie było kogo przekupować.
póki będzie prawo, będzie tendencja i możliwość jego psucia.
Alternatywą jest nie minimalne państwo, tylko brak państwa (i prawa) w
ogóle. Czyli anarchizm albo libertarianizm. To atrakcyjna alternatywa?
Co do meritum -państwa narodowe nie są w stanie kontrolować
międzynarodowych korporacji, bo nie mają do tego żadnych narzędzi. Mogą
najwyżej stanowić prawo, ograniczające (lub umożliwiające) działalność
korporacji na rynkach lokalnych. Cokolwiek zrobią, póki co znajdzie się
jakiś czwartoświatowy rynek pracy, surowców i bieda-konsumpcji. Do
czasu, bo każda rabunkowa gospodarka musi się kiedyś skończyć. Tyle że
za straszliwą cenę.
>
>>>> kolejna bzdura. Cykl koniunkturalny nabiera katastrofalnej amplitudy
>>>> właśnie w warunkach braku interwencji (czy głupiej interwencji) państwa
>>>> w ekonomikę.
>
> Czy ja wiem czy bzdura.
> Piszę za noblistami, którzy dokładnie za tę pracę dostali Nobla.
a inni twierdzą na odwrót... i też nobliści... nawet jakby świeżsi...
>
>
>> no, mądry to on nie był.
>
> :-)
>
>> dopiero w latach 40-tych na bazie teorii informacji
>> udowodniono, że wszelkie złożone systemy oparte na sprzężeniu zwrotnym
>> muszą wpadać w samowzbudne oscylacje, których amplituda musi być
>> kontrolowana przez interwencje zewnętrzne względem systemu.
>
> Kto udowodnił?
>
bodajże Ashby. Nie jestem na 100% pewien, ale to łatwo sprawdzić.
>
>> Tym niemniej
>> Hayek sam mógł wpaść na to, że ewolucja/samoregulacja jest procesem
>> autotelicznym, który wprawdzie może się sam stabilizować, ale
>> gigantycznym kosztem (procesów, obiektów, organizmów etc. biorącym w tym
>> udział, z których większość skazana jest na zagładę),
>
> Procesów, obiektów, organizmów... hehe
> Specjalnie piszesz tak aby nikt tego nie zrozumiał? ;-)
???
>
>
>> a przede wszystkim
>> jest całkowicie nieprzewidywalna i całkowicie akulturowa, w tym sensie,
>> że jej przebieg i skutki nie mają i nie mogą mieć nic wspólnego z
>> ludzkimi potrzebami i dążeniami, nie mówiąc o aspiracjach czy
>> marzeniach.
>
> uff...
> Czyli, że nie wiadomo o co chodzi ale ważne, że Hayek nie miał racji ;-)
>
> Jeśli zależy Ci aby dyskusja do czegoś prowadziła - pisz proszę mniej i
> klarowniej.
w skrócie -puszczając jakiś proces na żywioł i wyrzekając się możliwości
jego regulacji, godzimy się na to że jego przebieg i skutki nie będą
miały nic wspólnego z naszymi zamierzeniami czy nadziejami, a zwłaszcza
z imponderabiliami takimi jak sprawiedliwość czy dobro.
>
>
>
>> Dżungla jest istotnie dobrym modelem.
>
> Owszem.
>
>> Jest też ideałem
>> cywilizacyjnym neoliberałów.
>
> Serio?
a nie?
-
86. Data: 2012-08-13 16:33:50
Temat: Re: Polactwo
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-08-13 15:48, quent pisze:
> Komunista może i mieć z 15 lat.
> Przejrzyj na oczy.
Co to jest ten komunista? Sympatyk czerwonych flag, sierpów i młotów? A
laska w czerwonej kiecce i szpilkach to też komunistka? Pewno tak,
wszyscy patrzą się po równo jak idzie ulicą :)
>> Dobry rząd powinien zadbać, by dało się produkować bułki, by większość
>> miała za co je kupić i była bardziej szczęśliwa niż nieszczęśliwa. To i
>> tak bardzo dużo.
>
> Otóż to.
> Państwo powinno chronić własność prywatną i wolną konkurencję - jakbyś
> to wyjął z programu ordoliberałów niemieckich.
Czyli winno ingerować i kontrolować, by tak właśnie było. I mimo
wszystko, wydaje mi się że tak jest bardziej niż tak nie jest.
> Wróć więc do podstaw, skoro nie rozumiesz, że państwo nie tworzy miejsc
> pracy.
Powinienem zapytać w podobnym tonie: co to jest państwo? To są ci
państwo, czy jacyś inni państwo? Nauczycielka to już państwo - wszak
żyje z podatków i nie wytwarza niczego, a naucza kształtując myślenie. A
policjant? Policjant to władza. Ktoś oprócz posłów i wójtów, co
pieniążki dostają co miesiąc, choć nie orzą ni żną - to państwo, czy
może ''owi państwo''? :)
>>> Im bardziej rynek wolny, tym samoistne mechanizmy korygujące, szybciej
>>> wprowadzają niezbędne poprawki.
>>
>> A te wprowadzane kosami są wyjątkowo szybkie.
>
> Jednym z podstawowych zadań państwa jest ochrona naszej wolności,
> własności...
> O jakich kosach piszesz?
Tych, co to pojawią się po pierwszych wypłatach od dnia, gdy państwo
przestanie się wtrącać.
>> Ja tam głosuję na tych, co dadzą największą gwarancję, że nic się nie
>> zmieni, bo nie chcę żadnych zmian przez najbliższych 30 lat. W tym
>> czasie planuję często wyskakiwać do lasu, zmieniać aparat co kilka lat i
>> jeść smaczne obiady.
>
> Jasne, tylko tu i teraz. Co tam następne pokolenia...
> WSTYD Janko
Nic nam, co nie zrobisz, będą mieć swoje problemy. Byle by im holokaustu
nie zafundować z kretyńskich powodów (np. narodowościowych), bo na
powody ekonomiczne choćby wpływu nie mamy.
>> Państwo ma stać wyłącznie na straży pokoju - a więc pilnować minimum
>> socjalnego w pensjach,
>
> W żadnym wypadku.
Więc jednak wolisz kosy.
> W żadnym wypadku.
> Edukacja to dobro a nie prawo.
Więc jednak wolisz kosy...
>> Może przejedź się do jakiegoś raju kapitalistycznego, gdzie właśnie
>> przenoszą się Chińskie fabryki - zobaczysz, co znaczy gospodarka bez
>> nadzoru państwa.
>
> Mieliśmy taką w RFN. Niedawno.
Nie, tam są obywatele pierwszej kategorii. Donoszą na siebie, mają
poczucie współodpowiedzialności, są pracowici. Mogą sobie na taki luksus
pozwolić (tak naprawdę to nie żadna gospodarka bez nadzoru tylko
bardziej wolna). My jesteśmy obywatelami kategorii drugiej. Dopiero
nasze wnuki mają szansę przeskoczyć ten próg, ale to tylko szansa.
A poza tym... co z tym RFNem? Jakoś raj podupadł nieco...
>> A ja polecam Ziemię Obiecaną - taka bardziej nasza (narodowa,
>> nacjonalistyczna :)
>
> Ktoś pod przymusem kazał jechać do łodzi tym wszystkim ludziom?
Puste brzuszki?
> Typowe myślenie lewicowe.
Widocznie brzuszki mają orientację lewicową.
>> A Ty ciągle nie możesz zrozumieć, że wybieram mniejsze zło
>> maksymalizujące czas pokoju, a nie żadnego zbawcę :)
>
> Wybierasz niestety większe zło, tylko o tym dowiesz, który wyślą Ci
> przyszłe pokolenia.
Nie za bardzo mnie interesuje, co przyszłe pokolenia zrobią. Nawet nie z
egoizmu, a ze zwykłego wniosku, że nie mam na to żadnego wpływu.
>> Jestem czystym egoistą - nie lubię ciężko pracować, za to lubię skromnie
>> odpoczywać. Po krótkiej analizie widzę, że istniejący system umożliwi mi
>> to możliwie długo i nie podobają mi się jakiekolwiek zakusy zmian.
>
> Bo Ty jesteś typowym ignorantem, byle tu i teraz...
> Takich właśnie ludzi wyhodowała unia
A teraz zdejmij te okularki binarne prawicowo-lewicowe i sięgnij
głębiej, w osiem bitów choć.
Otóż ta egoistyczna, ignorująca wszystko świnia płaci podatki, została w
tym państwie i krzewi kulturę jak najbardziej lokalną i narodową - i nie
tylko za pieniądze, robi to także zupełnie za frajer i zwykle anonimowo,
bo wierzy w rzeczy dobre, które są ''same z siebie'' jak również zostały
stworzone przez tych, którym się chce. Mimo, że nie wierzy w przyszłość,
w żadne bóstwo i przeznaczenie i widzi swoją ''żadność'' w świecie tak
wielkim, że brakuje miejsca po przecinku w kalkulatorze Windows, by
zmieścić się tam ze swoim ja.
Różnica między nami jest taka: z chwilą, gdy rozpocznie się tu trzecia
wojna światowa, Ty będziesz się barykadował, strzelał, potem tłukł nogą
od stołka, w końcu zjecie kota, a na końcu sąsiadkę by przetrwać. Ja
natomiast podziękuję wszystkim za uwagę jeszcze przed budową barykady i
zwieję - jeśli będzie to możliwe albo wyłączę prąd uprzednio się dobrze
najadłszy na koniec.
Albowiem w zabawie starszych chłopców śmierdzących testosteronem udziału
mieć nie zamierzam.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/odkąd wiem, że mogę, nie muszę. Odwrotnie też działa, ale jest mniej
fajnie/
-
87. Data: 2012-08-13 17:02:02
Temat: Re: Polactwo
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-08-13 15:56, Janko Muzykant pisze:
> Powinien?
Tak, wg mnie powinien.
> Jesteśmy niczym tak naprawdę. Bąblem ewolucji.
Mów za siebie.
>> Ale Janko nie czuje zażenowania... mnie byłoby wstyd.
>
> No ale mnie nie jest nic, a nic. To też czyni wolnym.
Masz prawo.
Ale ja pisałem o mężczyznach.
-
88. Data: 2012-08-13 17:05:57
Temat: Re: Polactwo
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-08-13 15:43, Janko Muzykant pisze:
> W dniu 2012-08-13 15:31, quent pisze:
>> Wszystko relatywizujesz.
>> Niepotrzebnie.
>> Dosyć łatwo zdefiniować pojęcia takie jak lewica, prawica, socjalizm,
>> komunizm, kapitalizm ze swoimi odmianami.
>> Zrobiono to już dawno temu.
>
> Głównie po to, żeby sprzedać książki studentom.
W żadnym razie.
Są to pojęcia zdefiniowane po to m.in. aby można było cokolwiek ustalić
w kwestii ekonomii/polityki.
To są, jak piszesz ciągle, podstawy.
> Niestety świat jest relatywny, bardzo relatywny. Prawie każdy, od Matki
> Teresy do Matki Madzi, jest przekonany, że czyni dobrze i zgodnie ze
> swoim sumieniem, a jeśli coś jest nie tak, ma dlań usprawiedliwienie. Ja
> tak czynię, Ty, chyba każdy, kto to przeczyta.
> Teoretycznie - skoro każdy czyni dobrze - skąd tyle zła? :)
Ale przykład, przykład... bo piszesz torchę niejasno.
>> OK.
>> Ważne więc aby znaleźć system w którym te wady najlepiej się spożytkuje.
>> W kapitalizmie np. egoizm jest cnotą.
>
> No ale ja nie lubię kapitalizmu czystej postaci. Zmusza do rozwoju
> nieduchowego, a mnie się nie chce.
Kapitalizm do niczego nie zmusza.
Kompletnie.
Jest dobry bo nie jedziesz przez życie na czyimś garbie.
Ale!
Mówimy o kapitalizmie wolnorynkowym a nie np. korporacyjnym.
-
89. Data: 2012-08-13 17:12:53
Temat: Re: Polactwo
Od: "Marek Augustyński" <c...@g...pl>
> > Jeśli nie widzisz, to znaczy, że nie wyciągasz lekcji z historii. Cofnij
się
> > myślami 70 lat wstecz.
>
> Czyli wg Ciebie mam dawać przyzwolenie komunistom z UE na niszczenie
> dorobku naszego narodu? Jestem za europą wielu narodów.
> Odnośnie do historii.
> W ZSRR też chciano uczynić ze społeczeństwa wielu republik jednego
> człowieka sowieckiego.
Porównywanie ZSRR do UE jest wybitnie sensowne..
> >> No tak.
> >> A *kiedy* zaczną myśleć nacjonalistycznie?
> >> Co spowoduje takie myślenie?
> >> To jest dopiero pytanie!
> >
> > Wydaje ci się, że znasz odpowiedź ale to nie jest aż tak proste. Tłum
działa
> > impulsywnie.
>
> ....działa impulsywnie, powodowany czynnikami zewnętrznymi.
> Czekam właśnie aż zadziała impulsywnie gdy benzyna będzie kosztować 15zł/L
Jeśli benzyna będzie tyle kosztować ludzie przesiądą się na furmanki, a to
sprawi, że benzyna spadnie do 8zł.
> >>> Tak jak
> >>> Filozofia Nietzschego została przekręcona przez nazizm,
> >>
> >> A co ma do tego narodowy-socjalizm??
> >> Nigdy nie opowiadałem się za nazizmem.
> >
> > ?......
>
> Nazizm to nie "nacjonalizm" a "narodowy socjalizm" - kolosalna różnica.
Jezu! To był przykład na przekręcanie filozofii wynikające z jej trudności.
Korwin jest za trudny dla ogółu. Kiedy mówi, że za Hitlera coś tam, to nie
ważne, że Hitler miał w pewnych kwestiach rację i że Korwin ma rację, tylko
słowo „Hitler” i ciarki na plecach słuchaczy. Rozumiesz? Społeczeństwo
jako
całość nie myśli, a jedynie kojarzy.
> >> ONR to przegięci rasowi radykałowie. Ja jestem za wolnością w
> >> gospodarce. Nie interesuje mnie kto z kim śpi.
> >
> > Mam wrażenie, że twoja wyobraźnia kończy się na cyfrach.
>
> Zbyt ogólne stwierdzenie. Nie wiem jak skomentować.
Mówię, że posługujesz się zimną kalkulacją: co jest dobre, a co złe dla
gospodarki. Pod względem merytorycznym masz rację ale nie masz racji z
punktu widzenia socjologicznego.
> > Wolność jest dla odważnych.
>
> Wolność jest dla każdego.
Tak? To weź powiedz cioci lub ojcu, żeby się wzięli do roboty, a nie brali
emerytury.
> >> Nie żyjemy też w czasach Jezusa - czy to ma oznaczać, że dobro się
> >> zdewaluowało?
> >
> > Dobro. No i co jeszcze? Prawda?..
>
> Cokolwiek co miało sens kiedyś i jednocześnie ma i dziś.
I znowu. Racja, są podstawy mające sens zawsze, tylko że świat oparty o nie
jest brutalny. Ja osobiście chciałbym żyć w świecie, gdzie wyłącznie moja
praca decyduje o moim losie. I nie życzę sobie, aby jakiś urzędas właził mi
w paradę. Ale to jestem ja i liczę się z faktem, że kiedy złamię nogę, to
pójdę pod most albo wymyślę coś co mnie przed tym uratuje. Proste jak drut,
co?
Gadać każdy może. Tylko weź zabierz ludziom, Ziemkiewiczom, te renty,
składki, ubezpieczenia... Zobaczysz jak się odwiną o 180 stopni.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
90. Data: 2012-08-13 17:20:20
Temat: Re: Polactwo
Od: quent <q...@b...gmail.kom>
W dniu 2012-08-13 15:35, Janko Muzykant pisze:
> Naprawdę mało mnie interesuje, z jakiego kraju pochodzi dobry muzyk
> jeśli jest dobry. Najwyżej interesuje mnie ów kraj jak każde miejsce,
> które być może warto byłoby zobaczyć.
Ale ja piszę o gospodarce.
> Szczerze powiedziawszy, jest mi to obojętne.
> Naprawdę tak cenisz tę siłę wprost z pierwocin instynktu przedłużenia
> gatunku jeszcze ze świata roślin, która kazała się mordować choćby
> bałkańskim kmiotom tylko dlatego, że ''ten drugi był ten drugi''?
Że jak?
> Na myślenie o narodowości mogą sobie pozwolić tylko bardzo świadome
> osobniki. Motłochowi urządza się euro czy inny Londyn, żeby rozładować
> niezdrowe napięcie idące z tych popędów. I dba, by do następnej
> olimpiady nie brykał.
Mnie chodzi o organizację państwa. Konkrenie Polski.
To nic skomplikowanego. Sporwadza się do zapewnienia ludziom maksymalnej
wolności.
> Potem generała powieszą, drugiego też, potem będzie generalissimus,
> potem prezydent, w końcu wolny prezydent... ene due rike fake...
Dlatego ważne aby probować zmieniać, choćby powoli naszą rzeczywistość w
demokratyczny sposób.
To trudne bo obecnie prawo głosu mają wszyscy. Lewica chciałaby aby dać
go także dzieciom.