-
81. Data: 2019-01-29 19:25:41
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
>
> I jak czesto doladowujesz akumulator do tych 16V ?
>
> J
Raz w miesiącu się staram, w zimie bywa i częściej, bo jeżdżę głównie po mieście.
Latem starczy raz na 2 miesiące. Mam taki monitor akumulatora na BT zainstalowany w
aucie, który na smartfonie zdaje relację z jego stanu naładowania. Jak widzę, że
napięcie nie jest już prawidłowe zapinam prostownik na noc jak już auto stoi pod
domem. Rano odpinam i już.
-
82. Data: 2019-01-29 19:29:03
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2019 o 19:25 Tomalo <r...@g...com> pisze:
> Raz w miesiącu się staram, w zimie bywa i częściej, bo jeżdżę głównie po
> mieście. Latem starczy raz na 2 miesiące. Mam taki monitor akumulatora
> na BT zainstalowany w aucie, który na smartfonie zdaje relację z jego
> stanu naładowania. Jak widzę, że napięcie nie jest już prawidłowe
> zapinam prostownik na noc jak już auto stoi pod domem. Rano odpinam i
> już.
Ile robisz km miesięcznie/rocznie?
TG
-
83. Data: 2019-01-29 19:30:14
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomalo" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:11fe0eb1-439c-4cdf-b034-2b8731a69a8a@go
oglegroups.com...
>No padł ci akumulator. Związku z 5 A czy 15 V nie widzę.
>W samochodzie napięcie jest podobne a prądy wielokrotnie większe i
>akumulatory działają.
napiecie niby podobne, a jednak istotnie nizsze.
Na tyle nizsze, ze gazowanie jest minimalne, a silne i dlugotrwale
gazowanie, jak powszechnie wiadomo, powoduje opad masy.
Trzy godziny nie, ale RoMan kiedys pisal o dwoch tygodniach.
>Pech po prostu. Nie ma sensu wyciągać z tego zbyt dalekich wniosków.
Historia jest tu troche dluzsza niestety.
Akumulator kupiony 4 lata wczesniej, wstawiony do samochodu i sie tym
w zasadzie nikt wiecej nie interesowal.
Auto uzywane na codzien, codzienne jazdy moze troche krotkie, warunki
pracy rzekl bym dobre.
Auto fabrycznie utrzymuje ~13.8-14.0V
Ok rok temu - rano nie odpalil. Dlaczego - nie wiem. Byc moze w
samochodzie cos sie nie wylaczylo.
Po naladowaniu wiecej takich przygod przez rok nie bylo.
Tak z miesiac temu - czuje i slysze ze kiepsko ciagnie przy rozruchu.
Ale jeszcze zapala. Po paru minutach jazdy napiecie dochodzi do tych
13.8V.
I tak przez pare dni jęczy przy rozruchu, az w kolejnym juz nie
zakrecil wcale.
Do auta wstawilem drugi aku, a ten zanioslem do domu.
I tu zdziwienie - napiecie 12.5V. To nie jest rozladowany aku.
Miernika z obciazeniem nie mam, wiec sprawdzic nie bylo jak, zaczalem
podejrzewac ze wina lezala w brudnych klemach.
Ale takie rzeczy to tylko w Fiatach, a tu jest Opel ...
Aku podladowalem i stal sobie nieuzywany. Napiecie trzymal - moim
zdaniem zachowywal sie jak sprawny akumulator, ale proby obciazeniowej
nie bylo.
No i na marginesie podobnych dyskusji chcialem zobaczyc jak to z tym
ladowaniem do 16V.
Bo moim zdaniem to sie nie uda. Przynajmniej nigdy mi sie nie udalo
"zwyklym prostownikiem", co to ma trafo, diody i napiecie szczytowe
19V.
A akumulator raczej konczy gdzies kolo 15V, fakt ze wtedy prad juz
znacznie mniejszy.
Wiec teraz podlaczylem laboratoryjny zasilacz, ogranicznie pradowe 5A,
po ~3 godzinach napiecie ok 15V.
A na drugi dzien ... napiecie na aku 11V ...
No i mam mieszane uczucia - akumulator juz wczesniej byl zlom, czy
dopiero te 3h go dobilo ...
Eksperymentu jakos nie mam ochoty powtarzac, bo to jednak 300zl moze
kosztowac :-)
Naprawde ladujecie aku do 16V ?
P.S. Inny akumulator wytrzymal mi ~19V przez ok 1.5h ...
J.
-
84. Data: 2019-01-29 19:33:35
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
> Zaraz zaraz - co to za korki ?
> Naprawde szczelne ? To grozi wybuchem jak zacznie gazowac.
> Nawet te zelowe sa szczelne tylko w jedna strone i gazy moga opusczac
> cele juz przy niewielkim nadcisnieniu.
>
> Szczelne, z rekombinacja wodoru i tlenu (i zaworem bezpieczenstwa) ?
Tak jak piszesz. Korki wkręcane są aby móc dolać wody. Korki mają "odpowietrzniki" i
gazy mogą uchodzić jak się wydzielają w nadmiarze.
Tera już nieliczne kwasiaki samochodowe mają korki do cel. Większość ma zaspawane
wieczko i tylko po bokach odpowietrzniki.
> A tak swoja droga - wody juz nie trzeba dolewac. Czemu ?
> Lepsze, precyzyjniejsze regulatory pozwolily na obnizenie napiecia i
> stad mniejsze gazowanie,
> zmiany w konstrukcji, jak chocby ten wapn,
> czy moze spisek producentow ?
Żaden spisek. Dodatek wapnia powoduje zmniejszenie gazowania, które przy 14 V jest
b.niewielkie więc i woda z elektrolitu nie uchodzi. Ustalono, że w akumulatorze Ca
nie trzeb dolewać wody przez cały okres eksploatacji. Nie zawsze jednak tak jest.
Usterka alternatora może spowodować znaczny ubytek wody zanim się zorientujesz.
Jednak wtedy tylko nowa bateria wchodzi w rachubę.No chyba, że masz korki w celach.
:)
>
> A moze ... przez nieszczelne korki akumulatory wychwytuja troche
> wilgoci z powietrza ?
>
> J.
Korki są szczelne, mają zaworki do upustu gazu. Nie dostaje się do nich wilgoć z
otoczenia. Nie słyszałem o takim zjawisku.
-
85. Data: 2019-01-29 19:36:07
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
>
> Ile robisz km miesięcznie/rocznie?
>
> TG
Około 15 tyś na rok - pi x drzwi.
-
86. Data: 2019-01-29 19:41:56
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 29.01.2019 o 19:25, Tomalo pisze:
>>
>> I jak czesto doladowujesz akumulator do tych 16V ?
>>
>> J
>
> Raz w miesiącu się staram, w zimie bywa i częściej, bo jeżdżę głównie po mieście.
Latem starczy raz na 2 miesiące. Mam taki monitor akumulatora na BT zainstalowany w
aucie, który na smartfonie zdaje relację z jego stanu naładowania. Jak widzę, że
napięcie nie jest już prawidłowe zapinam prostownik na noc jak już auto stoi pod
domem. Rano odpinam i już.
>
Absolutnie nie traktuj mnie jak trola, nie mam zdania na temat czy
powinno się ładować do 14 czy 16v. ale posłuchaj. załóżmy że naładowałeś
akumulator do 17V (zakładamy na chwile że jest to w 100% bezpieczne).
Wkładasz do auta przekręcasz rozrusznik, który dostaje niezłego kręcka,
auto momentalnie odpala. ale jednak przez chwilę leciało pareset amper i
z tych 17V nic nie zostało. nawet jak odpaliłeś auto z górki, to
załączasz żarówki, inne odbiorniki, które wysysają momentalnie energie z
akumulatora który NIE jest ładowany, bo układ ładowania "widząc" za duże
napięcie odciął prąd wzbudzenia. zero amper płynie przez szczotki i zero
apmer wytwarza alternator. Zacznie on działać, wytwarzać prąd od momentu
gdy "kapnie się" że napięcie spadło w okolice 14V. Reasumując: Ładowanie
wyżej niż "wydala" alternator, akumulatora w samochodzie, ma skutek
tylko do pierwszego istotnego poboru energii z akumulatora.
Tyle i nic więcej
ToMasz
-
87. Data: 2019-01-29 19:44:10
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
>
> I tu zdziwienie - napiecie 12.5V. To nie jest rozladowany aku.
> Miernika z obciazeniem nie mam, wiec sprawdzic nie bylo jak, zaczalem
> podejrzewac ze wina lezala w brudnych klemach.
> Ale takie rzeczy to tylko w Fiatach, a tu jest Opel ...
>
> Aku podladowalem i stal sobie nieuzywany. Napiecie trzymal - moim
> zdaniem zachowywal sie jak sprawny akumulator, ale proby obciazeniowej
> nie bylo.
No awaria po prostu. Zwykły przypadek czy pech jak kto woli.
Zdarza się. Akumulator jak każde inne urządzenie ma prawo się popsuć. Obojętnie czy w
meśku czy oplu.
> No i na marginesie podobnych dyskusji chcialem zobaczyc jak to z tym
> ladowaniem do 16V.
> Bo moim zdaniem to sie nie uda. Przynajmniej nigdy mi sie nie udalo
> "zwyklym prostownikiem", co to ma trafo, diody i napiecie szczytowe
> 19V.
> A akumulator raczej konczy gdzies kolo 15V, fakt ze wtedy prad juz
> znacznie mniejszy.
Napięcie końcowe rzędu 16 V uzyskuje się w fazie wysycania elektrolitu.
To napięcie zależy od możliwości prostownika oraz stanu technicznego akumulatora i
jego pojemności.
Na moim prostowniku BR-12/10 (stary prostownik z czasów PRL z roku 87) na starej,
zużytej centrze daje 15,3 V max. Nawet jakbyś tydzień ładował to nic więcej nie
uzyskasz. Ale elektrolit też nie ma więcej niż 1,25 g/cm3.
Natomiast w nowym Vikingu Bronze napięcie końcowe tym samym prostownikiem uzyskuję na
poziomie 15,9-16 V przy prądzie 1 A.
-
88. Data: 2019-01-29 19:44:47
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
> Usterka alternatora może spowodować znaczny ubytek wody zanim się zorientujesz.
jaka usterka?
ToMasz
-
89. Data: 2019-01-29 19:55:17
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2019 o 19:36 Tomalo <r...@g...com> pisze:
> Około 15 tyś na rok - pi x drzwi.
Trochę jeździsz - ale statystycznie patrząc akumulator wystarcza Ci na
krócej niż mi :-)
Mimo, że go konserwujesz i traktujesz jak członka rodziny - robisz na nim
jakieś 120-150kkm.
Z drugiej strony przy takich przebiegach jak u Ciebie nie powinien być
niedoładowany.
Alternator na pewno masz sprawny?
TG
-
90. Data: 2019-01-29 20:05:36
Temat: Re: O ładowaniu w samochodzie
Od: Tomalo <r...@g...com>
Za wysokie napięcie ładowania.