-
41. Data: 2013-01-21 15:32:35
Temat: Re: Na wesoło
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-01-21 06:57, Marek Dyjor pisze:
> Sęk w tym że to ty się zaczynasz nadmienrnie skupiać na jakiś bzdurach,
> ISO, kalibracja obiektywu do body,
Szczerze mówiąc teraz mnie zaskoczyłeś swoim podejściem. Co do ISO, to
pal sześć - dyskusja była czysto akademicka. Jednakże jeśli obiektyw
daje mi mydło (bo przestrzeliwuje AF) lub nie, to dla mnie dość istotna
różnica. Sądzę, że dla wielu osób też będzie to równie istotne. Są nawet
serwisy (optyczne, dpreview), które skupiają się wyłącznie na tych
zagadnieniach. Wiele osób je czyta w jakimś celu, prawda?
> kombinacje z przestrzenią barwną itd...
Czy na serio jest Ci obojętne, ze na wydruku twarz będzie naturalna lub
w zielonym odcieniu? Ten przykład zielonego nie jest z palca wyssany
tylko tak to wyglądało na konkretnym tuszu i konkretnym papierze przed
kalibracją sprzętu. Gdybym zarobkowo wykorzystywał zdjęcia, to za taki
wydruk nie dostałbym ani złotówki jeśli klient nie byłby ślepy.
Amatorsko też mi to nie jest obojętne gdyż w przeciwnym razie robiłbym
zdjęcia smartfonem. Nie bardzo mi się chce wierzyć, że Wam
profesjonalistom może być obojętne zielone mydło na papierze zamiast
ostrej, w prawdziwych kolorach fotki.
--
Pozdrawiam
Marek
-
42. Data: 2013-01-21 15:35:48
Temat: Re: Na wesoło
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2013-01-21 14:48, Marek pisze:
> Ostatnio uczestniczyłem w webinaliach firmy X-Rite - tej od zarządzania
> kolorami gdzie się tylko da zarządzać.
Uciekaj z takich miejsc! Zatruwają duszę i ciało w problemami Lepszego
Świata, a tak naprawdę chodzi tylko o kasę.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/wzór definiujący piękno: bierzesz całki z emteefa emacsem przez
sendmail.../
-
43. Data: 2013-01-21 17:56:27
Temat: Re: Na wesoło
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-01-21 15:35, Janko Muzykant pisze:
>
> Uciekaj z takich miejsc! Zatruwają duszę i ciało w problemami Lepszego
> Świata, a tak naprawdę chodzi tylko o kasę.
>
hahaha
Przyznam, że w znacznym stopniu o kasę niestety. Np. wzronik kolorów do
kalibracji aparatów fotograficznych kosztuje ok 400zł. Jest to wydruk 20
kolorów na oko 1/3 A4. Cena z kosmosu. Złotówkę lub dwa można dać, ale
nie 400zł :-D W zdecydowanej większości przypadków zwykły balans bieli w
aparacie wystarcza.
Jednakże kalibracja monitorów i drukarek wnosi wiele. W przypadku tych
ostatnich nawet cuda może zdziałać. Tak więc nie do końca podzielam
Twoją opinię :-)
--
Pozdrawiam
Marek
-
44. Data: 2013-01-21 18:38:11
Temat: Re: Na wesoło
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek wrote:
> W dniu 2013-01-21 06:57, Marek Dyjor pisze:
>
>> Sęk w tym że to ty się zaczynasz nadmienrnie skupiać na jakiś
>> bzdurach, ISO, kalibracja obiektywu do body,
>
> Szczerze mówiąc teraz mnie zaskoczyłeś swoim podejściem. Co do ISO, to
> pal sześć - dyskusja była czysto akademicka. Jednakże jeśli obiektyw
> daje mi mydło (bo przestrzeliwuje AF) lub nie, to dla mnie dość
> istotna różnica. Sądzę, że dla wielu osób też będzie to równie
> istotne. Są nawet serwisy (optyczne, dpreview), które skupiają się
> wyłącznie na tych zagadnieniach. Wiele osób je czyta w jakimś celu,
> prawda?
>> kombinacje z przestrzenią barwną itd...
>
> Czy na serio jest Ci obojętne, ze na wydruku twarz będzie naturalna
> lub w zielonym odcieniu? Ten przykład zielonego nie jest z palca
> wyssany tylko tak to wyglądało na konkretnym tuszu i konkretnym
> papierze przed kalibracją sprzętu. Gdybym zarobkowo wykorzystywał
> zdjęcia, to za taki wydruk nie dostałbym ani złotówki jeśli klient
> nie byłby ślepy. Amatorsko też mi to nie jest obojętne gdyż w
> przeciwnym razie robiłbym zdjęcia smartfonem. Nie bardzo mi się chce
> wierzyć, że Wam profesjonalistom może być obojętne zielone mydło na
> papierze zamiast ostrej, w prawdziwych kolorach fotki.
ależ skąd, zależy mi na dobrych ostrych gdy TRZEBA zdjęciach... ale nie
robie w tym celu doktoratów.
dobry monitor daje dobre oddanie barw, dobra drukarka z dobrymi tuszami tez
daje całkiem dobre oddanie kolorów,
nie robie profów do drukarni, nie robei zdjęć do katalogu gdzie trzeba
zachować kolory z jak największa zgodnością, tak naprawde gdy robie zdjęcia
portertowe czy krajobrazowe to kolory zawsze sa formą kreacji i g. mnie
obchodzi czy są zgodne z tym co zarejstrowałby kalibrowany miernik barwy i
czy jest to zgodne z tym co wyszło na papierze czy ekranie. Juz pomijajac
taki szczegół, że to co u mnie wygląda super nie bedzie wyglądało tak samo u
kogokolwiek w sieci.
-
45. Data: 2013-01-21 19:27:11
Temat: Re: Na wesoło
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-01-21 18:38, Marek Dyjor pisze:
>
> ależ skąd, zależy mi na dobrych ostrych gdy TRZEBA zdjęciach... ale nie
> robie w tym celu doktoratów.
Dla mnie kwestie techniczne, głównie elektroniczne i informatyczne to
chleb powszedni. Z tego głównie żyję. Tak więc kupując urządzenie
techniczne (już nawet abstrahując od fotografii) wiem na co zwrócić
uwagę. Siłą rzeczy przenosi się to na nową dla mnie dziedzinę życia.
> dobry monitor daje dobre oddanie barw,
Nieprawda :-) Dobry monitor daje możliwość ustawienia w nim dobrych
kolorów poprzez jego kalibrację.
Tu masz przykład z Eizo:
http://www.eizo.pl/zastosowania/graficzne/
Przeczytaj news "16-bitowa tabela Look-Up Table do dokładnego
reprodukowania odcieni skóry". LUT to pamięć w monitorze (ale i na
karcie graficznej), do której trafiają efekty kalibracji sprzętowej.
Dopiero po wprowadzeniu danych do tej pamięci monitor zaczyna dobrze
odtwarzać kolory.
> dobra drukarka z dobrymi tuszami
> tez daje całkiem dobre oddanie kolorów,
Owszem jednakże jesteś wtedy skazany na drogie tusze i standardowe
papiery. Jeśli chciałbyś coś specjalnego osiągnąć, co rzuci na kolana
(nawet dla siebie samego), to zapewne będziesz chciał drukować na
papierach klasy Ilford. Włożysz taki papier, drukujesz... i nie
dostajesz nic specjalnego bo zignorowałeś dostrojenie drukarki do
możliwości papieru. Więc wracasz do standardowych papierów bo tańsze. Po
drugie szastasz kasą na tusze zamiast wsadzić tańsze. Gdy zrobisz to bez
kalibracji, to zdjęcie może zacząć przypominać błoto, burą plamę. Mówisz
wtedy sobie: co za szajs kupiłem, a to wcale nie musi być prawdą.
Kupiłeś inne i tyle. No niestety ... tak to działa. Tu nie chodzi o
niuanse lecz o duże zmiany.
> nie robie profów do drukarni, nie robei zdjęć do katalogu gdzie trzeba
> zachować kolory z jak największa zgodnością,
Małe wtrącenie: kiedyś zajmowałem się DTP.
> tak naprawde gdy robie
> zdjęcia portertowe czy krajobrazowe to kolory zawsze sa formą kreacji i
> g. mnie obchodzi czy są zgodne z tym co zarejstrowałby kalibrowany
> miernik barwy i czy jest to zgodne z tym co wyszło na papierze czy
> ekranie. Juz pomijajac taki szczegół, że to co u mnie wygląda super nie
> bedzie wyglądało tak samo u kogokolwiek w sieci.
Doskonale Ciebie rozumiem. Łapię Twoje intencje od samego początku.
Próbuję jednak przekonać Ciebie do czegoś nowego (bo wnioskuję, ze to
nowe dla Ciebie). Nie rajcuje Ciebie eksperymentowanie z różnymi
nośnikami? Świetne ujęcie (marzy mi się robienie takich) przeniesione na
rewelacyjny papier daje podwójnie dobry efekt. Powinieneś potraktować
papier jako ciąg dalszy sztuki zamiast ograniczać się do mat/nie mat
firmy X.
--
Pozdrawiam
Marek
-
46. Data: 2013-01-21 19:45:30
Temat: Re: Na wesoło
Od: Slon <z...@g...com>
On Monday, January 21, 2013 1:27:11 PM UTC-5, Marek wrote:
> W dniu 2013-01-21 18:38, Marek Dyjor pisze:
>
>
>
> >
>
> > ależ skąd, zależy mi na dobrych ostrych gdy TRZEBA zdjęciach... ale nie
>
> > robie w tym celu doktoratów.
>
>
>
> Dla mnie kwestie techniczne, głównie elektroniczne i informatyczne to
>
> chleb powszedni. Z tego głównie żyję.
No to - zgodnie z tematem - jestes wesolek jak cholera.
To z czego zyjesz, znajdujesz w grupach dyskusyjnych,
pytajac o podstawowe rzeczy.
> Tak więc kupując urządzenie
>
> techniczne (już nawet abstrahując od fotografii) wiem na co zwrócić
>
> uwagę. Siłą rzeczy przenosi się to na nową dla mnie dziedzinę życia.
Boze strzez Polske od takich specjalistow.
Slon
-
47. Data: 2013-01-21 20:18:34
Temat: Re: Na wesoło
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2013-01-21 17:56, Marek pisze:
> Jednakże kalibracja monitorów i drukarek wnosi wiele. W przypadku tych
> ostatnich nawet cuda może zdziałać. Tak więc nie do końca podzielam
> Twoją opinię :-)
No nie, kalibracja dobra rzecz, ale granica między rozsądkiem, a świętym
graalem jest często przekraczana. Na różnego rodzaju spędach sprzętowych
pokazuje się śmiertelnikom poziom profesjonalny (czytaj - wydawniczy czy
masowy) i sugeruje, że bez tego nic z tego. A potem niektórzy mają
wrzoda, bo im 400zł szkoda na wzornik, bez którego... można się obejść.
Kilka dni temu skanowałem (fotografując) kilka odbitek obrazów sprzed
kilkudziesięciu lat (jakiś kodak, nie orwo; slajd). Na każdym był
wzornik kolorów i... psu na budę, bo nieliniowość była tak mocna, że
opierając się na wzorniku robił się kolorowy kosmos. W końcu należało
osobno obrabiać cienie, osobno światła i połączyć to na warstwach na
oko. Cudów nie ma, ale na pewno lepiej niż zgodnie ze sztuką.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/jak każdy, mam plany na tysiąc lat, tylko wydaje mi się, że się nie
wyrobię/
-
48. Data: 2013-01-21 21:50:12
Temat: Re: Na wesoło
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek wrote:
> W dniu 2013-01-21 18:38, Marek Dyjor pisze:
>
>>
>> ależ skąd, zależy mi na dobrych ostrych gdy TRZEBA zdjęciach... ale
>> nie robie w tym celu doktoratów.
>
> Dla mnie kwestie techniczne, głównie elektroniczne i informatyczne to
> chleb powszedni. Z tego głównie żyję. Tak więc kupując urządzenie
> techniczne (już nawet abstrahując od fotografii) wiem na co zwrócić
> uwagę. Siłą rzeczy przenosi się to na nową dla mnie dziedzinę życia.
wiesz co...
ja też jestem techniczny, od małego dziecka :)
komputery i inne sprawy nie sa dla mnie tajemnicą nawet dzisiaj gdy sie tym
zawodowo nie zajmuję (mógłbym pewnei do tego wrócić dość szybko).
ale mam też w części dusze artystyczną i myśle że w dziedzinach
artystycznych ważniejsze jest co sie czuje niż co sie zmierzy.
>> dobry monitor daje dobre oddanie barw,
>
> Nieprawda :-) Dobry monitor daje możliwość ustawienia w nim dobrych
> kolorów poprzez jego kalibrację.
>
> Tu masz przykład z Eizo:
> http://www.eizo.pl/zastosowania/graficzne/
>
> Przeczytaj news "16-bitowa tabela Look-Up Table do dokładnego
> reprodukowania odcieni skóry". LUT to pamięć w monitorze (ale i na
> karcie graficznej), do której trafiają efekty kalibracji sprzętowej.
> Dopiero po wprowadzeniu danych do tej pamięci monitor zaczyna dobrze
> odtwarzać kolory.
>
i co myślisz że ja tego nie znam? ile masz lat? ja to wszytsko wiem i znam.
nawet sie kilka razy zabierałem do kupienia kalibratora i zawsze
stwierdzałem że olewam ten temat.
>> dobra drukarka z dobrymi tuszami
>> tez daje całkiem dobre oddanie kolorów,
>
> Owszem jednakże jesteś wtedy skazany na drogie tusze i standardowe
> papiery. Jeśli chciałbyś coś specjalnego osiągnąć, co rzuci na kolana
> (nawet dla siebie samego), to zapewne będziesz chciał drukować na
> papierach klasy Ilford. Włożysz taki papier, drukujesz... i nie
> dostajesz nic specjalnego bo zignorowałeś dostrojenie drukarki do
> możliwości papieru. Więc wracasz do standardowych papierów bo tańsze.
> Po drugie szastasz kasą na tusze zamiast wsadzić tańsze. Gdy zrobisz
> to bez kalibracji, to zdjęcie może zacząć przypominać błoto, burą
> plamę. Mówisz wtedy sobie: co za szajs kupiłem, a to wcale nie musi
> być prawdą. Kupiłeś inne i tyle. No niestety ... tak to działa. Tu
> nie chodzi o niuanse lecz o duże zmiany.
jak chcesz mieć dobre TRWAŁE efekty to musisz stosować dobre tusze (nie
koniecznie oryginalne, ale co najmniej takie któe mają atesty tuszów
archiwalnych), tanie zmanienniki będą wyglądy dobrze dzisiaj ale za 2 lata
możesz sie bardzo zdziwić.
drukuję na EPSON Archival mat, bardzo mi sie ten papier podoba.
>> nie robie profów do drukarni, nie robei zdjęć do katalogu gdzie
>> trzeba zachować kolory z jak największa zgodnością,
>
> Małe wtrącenie: kiedyś zajmowałem się DTP.
no...
>
>> tak naprawde gdy robie
>> zdjęcia portertowe czy krajobrazowe to kolory zawsze sa formą
>> kreacji i g. mnie obchodzi czy są zgodne z tym co zarejstrowałby
>> kalibrowany miernik barwy i czy jest to zgodne z tym co wyszło na
>> papierze czy ekranie. Juz pomijajac taki szczegół, że to co u mnie
>> wygląda super nie bedzie wyglądało tak samo u kogokolwiek w sieci.
>
> Doskonale Ciebie rozumiem. Łapię Twoje intencje od samego początku.
> Próbuję jednak przekonać Ciebie do czegoś nowego (bo wnioskuję, ze to
> nowe dla Ciebie). Nie rajcuje Ciebie eksperymentowanie z różnymi
> nośnikami? Świetne ujęcie (marzy mi się robienie takich) przeniesione
> na rewelacyjny papier daje podwójnie dobry efekt. Powinieneś
> potraktować papier jako ciąg dalszy sztuki zamiast ograniczać się do
> mat/nie mat firmy X.
ja to wszystko znam wiem i już świadomie olałem i zapomniałem.
robie sobie zdjęcia i to mnie cieszy.
-
49. Data: 2013-01-22 00:12:39
Temat: Re: Na wesoło
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-01-21 21:50, Marek Dyjor pisze:
>
> wiesz co...
>
> ja też jestem techniczny, od małego dziecka :)
Witaj w klubie :-)
> ale mam też w części dusze artystyczną i myśle że w dziedzinach
> artystycznych ważniejsze jest co sie czuje niż co sie zmierzy.
Sztukę można tworzyć z udziałem technologii również :-) Owszem, trzeba
czuć co się tworzy.
>
> i co myślisz że ja tego nie znam? ile masz lat? ja to wszytsko wiem i
> znam. nawet sie kilka razy zabierałem do kupienia kalibratora i zawsze
> stwierdzałem że olewam ten temat.
No nie wiem czy znasz czy nie. Tego wiedzieć nie mogę.
Co do kalibratora to uzupełnię, że przy monitorach bez LUTa jedno
poprawisz a drugie pogorszysz. Poprawisz kolory, zepsujesz przejścia
tonalne. Natomiast przy druku bardzo się przydaje. Nie olwałbym tego.
> jak chcesz mieć dobre TRWAŁE efekty to musisz stosować dobre tusze (nie
> koniecznie oryginalne, ale co najmniej takie któe mają atesty tuszów
> archiwalnych), tanie zmanienniki będą wyglądy dobrze dzisiaj ale za 2
> lata możesz sie bardzo zdziwić.
Być może. Dlatego bitmapy zawsze będą najtrwalsze. Kupując zamienniki
nigdy nie dowiem się czy są trwałe, to fakt. Coś za coś. Ryzyko
wkalkulowane. Jak do tej pory nie trafiłem na sytuację aby zdjęcia
sprzed 2 lat były jakieś zmienione a już na pewno nie mocno zmienione.
Może to fart.
> drukuję na EPSON Archival mat, bardzo mi sie ten papier podoba.
O, też się nim interesowałem. Był on dostępny w formacie A4 i chyba A3.
Jadę głównie na 13x18 (tzn 5x7" - niektórzy producenci papieru zbyt
dosłownie wymiar w cm potraktowali). Jeśli drukujesz w mniejszym
formacie, to skąd go masz? Sam tniesz? Perspektywa cięcia trochę mnie
zniechęciła.
Wytropiłeś jeszcze jakiś ciekawy papier?
--
Pozdrawiam
Marek
-
50. Data: 2013-01-22 00:24:01
Temat: Re: Na wesoło
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-01-21 20:18, Janko Muzykant pisze:
>
> No nie, kalibracja dobra rzecz, ale granica między rozsądkiem, a świętym
> graalem jest często przekraczana. Na różnego rodzaju spędach sprzętowych
> pokazuje się śmiertelnikom poziom profesjonalny (czytaj - wydawniczy czy
> masowy) i sugeruje, że bez tego nic z tego. A potem niektórzy mają
> wrzoda, bo im 400zł szkoda na wzornik, bez którego... można się obejść.
A w tym sensie to się zgadzam. Ten wspomniany wzornik można zawiesić na
przejściu granicznym między rozsądkiem a technokracją.
> Kilka dni temu skanowałem (fotografując) kilka odbitek obrazów sprzed
> kilkudziesięciu lat (jakiś kodak, nie orwo; slajd). Na każdym był
> wzornik kolorów i... psu na budę,
hahahah
Źle na to patrzysz. Ten wzornik to była zapowiedź przyszłości. Tak sobie
ją wyobrażano wtedy :-D A czy obok nie ma jakiegoś kamienia, do
komunikacji, pierwowzoru komórki? :-D
--
Pozdrawiam
Marek